Uprising: Curse of the Last Emperor (Cornelius Cremin, Pawel Mazur, Dirk Sommer)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3363
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1041 times
Been thanked: 2026 times

Uprising: Curse of the Last Emperor (Cornelius Cremin, Pawel Mazur, Dirk Sommer)

Post autor: Ardel12 »

Uprising: Curse of the Last Emperor

Obrazek

Opis z BGG:
Spoiler:
Moje tłumaczenie:
Spoiler:
Linki:
BGG: https://boardgamegeek.com/boardgame/284 ... st-emperor
Recenzja Gambita: https://www.youtube.com/watch?v=WG8bjDC-oiY&t=3339s
Recenzja DT: https://www.youtube.com/watch?v=Dw0qhqutebA
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2022, 21:33 przez Ardel12, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ardel12
Posty: 3363
Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
Lokalizacja: Milicz/Wrocław
Has thanked: 1041 times
Been thanked: 2026 times

Re: Uprising: Curse of the Last Emperor (Cornelius Cremin, Pawel Mazur, Dirk Sommer)

Post autor: Ardel12 »

Zagrałem 3 partie(2 solo i 1 w 2os) w najkrótszy wariant trwający tylko dwa rozdziały na normalnym poziomie trudności i naszła mnie ochota na podzielenie się wrażeniami. Posiadam edycję z pierwszego KS z wszystkimi dodatkami gameplayowymi.

Wykonanie stoi na bardzo wysokim poziomie. Pudło jest spore i można je porównać do wysokości dwóch GWT lub innych stadardowych pudełek. W środku znajdumey insert od GameTrayz, które w tej grze zostało wykonane bardzo dobrze i faktycznie ułatwia rozłożenie jak i złożenie gry. Na duży plus dla mnie osobne pojemniki zawierające wszystko dla danej frakcji prócz kafelka startowego i karty bohatera. Cała reszta pozwala na wysortowanie surowców, przeciwników i reszty elementów. Odstępstwem od tego są kryształki akcji, które w sumie walają się w woreczku i nie za bardzo mają dla siebie gdziekolwiek miejsce. Same karty, standy przeciwników jak i naszych jednostek(podobne do Vagrantsong, wykonane z twardego plastiku z pięknymi grafikami) oraz kafelki są wykonane na bardzo dobrym poziomie i do niczego nie jestem w stanie się przeczepić. Na duży plus dla mnie są Garnizony, których wyższe poziomy obrazowane są na planszy przez odpowiednie elementy budujące faktycznie coraz wyższe wieże oraz mury i wieże strażnicze dla naszych osad.

Grafika jest mroczna i tematyczna. Walczymy na lodowych równinach, więc nasze frakcje są odpowiednio ubrane w skóry i kożuchy. Przeciwnicy są różnorodni i dorzucają klimatu swoim wyglądem. Karty, mapa, kafle i w sumie wszystko jest bardzo czytelne i graficznie ze sobą powiązane.

Mechanika mnie bardzo w tej grze zaintrygowała. Sterujemy swoją frakcją, którą w sumie rozwijamy i sterujemy jak w wielu area controlach. Walki to wiaderka kości, które dobieramy względem uczestniczących jednostek lub poziomu danego przeciwnika względem Hord i Legionów. Trwa ona do momentu aż jedna ze stron padnie trupem. Gra na szczęście dorzuca nam dodatkowe umiejętności, które potrafią przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę, choć i przeciwnicy w tej materii nie próżnują. Każda jednostka specjalna przeciwnika posiada swoją umiejętność, która potrafi znacząco wpłynąć na przebieg walki. Dzięki temu, że w każdej partii wchodzi tylko kilka kart przeciwników z puli, to każda partia jest unikalna i potrafi stworzyć unikalną zagadkę do rozwiązania. Do tego dochodzą losowe wydarzenia, które wskazują co się wydarzyło na mapie i jakie jednostki i o jakiej sile pojawią się na niej. Kart jest całkiem sporo, podzielonych na 4 rozdziały, więc tutaj mamy dobry element podbijający regrywalność. Do tego mamy losowo rozkładaną mapę(losowo rozkładamy kafle terenów prócz naszych startowych osad), losowych druidów, którzy dochodzą co rundę(odkrywamy tylko 4 po 1 na rozdział) oraz przedmioty i questy. Jak widać każdy element dodaje nam kolejnej różnorodności, a to jeszcze nie koniec, bo każda frakcja jest inna. Różnice między jednostkami nie są wielkie, ale są a do tego jeszcze dochodzą bohaterowie ze swoimi unikalnymi taliami. No po prostu WOW. Najważniejsze finalnie jest to, że nie gramy na wybicie wszystkich przeciwników tylko na ugranie większej liczby PZ od naszych antagonistów. A to dorzuca nam kolejną warstwę planowania.

Rozgrywka po rozegraniu jednego rozdziału staje się bardzo płynna. Każda faza jest jasna i prosta a wyjątków od reguł wiele nie ma. W samych partiach miałem tylko dwa pytania, na które musiałem szukać odp na BGG, więc przyzwoicie(choć dało się je wyciągnąć z zasad). Gra ciągle wymusza na nas kontrolowanie poczynań przeciwników i rzucanie się na frakcję, która wysuwa się na prowadzenie. Najlepiej jeśli napuścimy je na siebie i dobijemy pozostałości, ale nie jest to proste w osiągnięciu. Starcie w szranki z porównywalną siłą bez dodatkowych umiejętności to zwykłe szczęście. Możemy wygrać, możemy przegrać bez zadania nawet 1 rany. Przygotowanie to podstawa lub wysłanie kilku ataków jeden po drugim aż dobijemy danego wroga. Na razie nie miałem sytuacji by to kości zadecydowały o wygranej/przegranej i raczej rozbijało się o to kto przyszedł z większą/lepszą armią oraz miał ratujące tyłek umiejętności. Questy również rozbijają się o rzuty i podobnie jak do walki tak i tutaj można się przygotować i zdobyć dodatkowe kości lub uzgodnić z innymi graczami, który z bohaterów ma największe szanse na wypełnienie danego questu. Bałem się jak cholera tych kości w tej grze i jak na razie nie odczułem ich jako całkowitego losu wszystko mi psującego. Niestety gra na 2 rozdziały jest krótka i w moim odczuciu znacząco prostsza niż ta na 3-4. Będę testował w nadchodzącym tygodniu solo i dam znać jak to wygląda(na BGG jednak wiele osób narzeka na poziom trudności).

Podsumowując gra mi się spodobała. Jest ciekawym mariażem AC z coop i euro. Na pewno jeszcze nie raz trafi na stół we wrześniu, gdyż muszę podjąć decyzję o wsparciu kolejnego dodatku do niej. Uprising jeszcze wiele przede mną skrywa. Wraz z kolejnymi rozdziałami liczę na podbicie poziomu trudności i przeczołganie mnie jak to opisują gracze na BGG. Dodatki wprowadzają więcej wszystkiego i już sądzę, że mam aż nadto, ale nowy dodatek podbija również różnorodnosć obecnych wrogów dzieki dadatkowym losowym umiejętnościom, więc wygląda jak świetny dodatek. Obecnie daję 8/10 i nie mogę doczekać się kolejnych partii.
filip91
Posty: 72
Rejestracja: 18 sty 2022, 19:42
Has thanked: 57 times
Been thanked: 39 times

Re: Uprising: Curse of the Last Emperor (Cornelius Cremin, Pawel Mazur, Dirk Sommer)

Post autor: filip91 »

I jak tam po kolejnych partiach?

Ja o grze dowiedziałem się niedawno, więc teraz czekam na potwierdzony reprint :)
Dhel
Posty: 705
Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 468 times
Been thanked: 394 times

Re: Uprising: Curse of the Last Emperor (Cornelius Cremin, Pawel Mazur, Dirk Sommer)

Post autor: Dhel »

filip91 pisze: 01 sty 2024, 13:07 I jak tam po kolejnych partiach?

Ja o grze dowiedziałem się niedawno, więc teraz czekam na potwierdzony reprint :)
Jak szukasz tej gry to możesz napisać do wydawcy, mieli parę sztuk na stanie, na maile bardzo szybko odpowiadali.
filip91
Posty: 72
Rejestracja: 18 sty 2022, 19:42
Has thanked: 57 times
Been thanked: 39 times

Re: Uprising: Curse of the Last Emperor (Cornelius Cremin, Pawel Mazur, Dirk Sommer)

Post autor: filip91 »

Angielski core box się wyczerpał😥
kapitanzbik
Posty: 105
Rejestracja: 30 sie 2010, 20:54
Been thanked: 2 times

Re: Uprising: Curse of the Last Emperor (Cornelius Cremin, Pawel Mazur, Dirk Sommer)

Post autor: kapitanzbik »

moge byc nielicznym tutaj ale mi gra nie podeszla.

Ogolnie klimat na plus, widac jak wiele wysilku zostalo wlozone,zeby stworzyc cos epickiego ale:

- z moim szczesciem w push-your-luck dostaje kopa za kopem, zgadzam sie z postem wyzej,ze planowanie jest krytyczne, musimy wykorzystywac kosci i zasoby na maximum ale i tak kosci sa tak brutalne,ze nawet z dobrym planowaniem czesto ladujesz na glebie. Doslownie - na glebie. Gra oszukuje,ze masz kontrole a tak naprawde nie kontrolujesz nic. Przy zlych rzutach szybko przychodzi po prostu rezygnacja i zmecznie
- do tego dokladajac limit armii powyzsze jest jeszcze bardziej znaczace bo ten limit wedlug mnie wlasnie gdzies sie ociera o te szczescie/nieszczescie w rzucie kostkami i masz male kontrole na to kiedy wyladujesz znowu na glebie
- z tego co napisalem, nie mozna odmowic ambicji autorowi ale dla mnie w polowie gry to czuje sie,ze ktos mi podal zupe od serca i teraz obficie wylewa sie na stol i tworzy sie niekontrolowany chaos. Jest tego na moj gust za duzo i jakos nie spinajace sie w calosc: druidzi, questy, nieumarli tu, legion tam.
- gra gra mna a nie ja gram w gre
- Frakcje sa...i tyle. Jak ktos sie spodziewa,ze kazda bedzie znaczaco inna i wprowadzi decyzyjny paraliz z iloscia opcji, no to nie tutaj
ODPOWIEDZ