The Battle for Normandy: Deluxe, a może coś innego (skala: kompania - batalion)

[Mr_Fisq]

Uściślenie: szukam gier które dobrze sprawdzają się solo

Eksplorując temat gier wojennych natknąłem się na tzw. monster games. Szczególnie w oko wpadło mi The Battle for Normandy, Deluxe Edition.

I teraz dwa pytania:
- (FOMO) Jak jest z dostępnością tego typu gier? Dobrze widzę, że dodruki są bardzo rzadkie, i kolejna okazja do zakupu może się trafić za np. 5-7 lat?
- Na ile sensowne są krótkie scenariusze w takich grach?

Nie oszukuję się - w pełnego monstera nigdy nie zagram, ale kusi mnie ta gra jako zbiór scenariuszy w skali kompanii-batalionu.

A może polecacie inne ciekawsze drugo-wojenne tytuły w tej skali (kompania-batalion)? Zależy mi na "stosunkowej" kompaktowości => pojedyncza mapa 22x34 cali jest jeszcze ok, ale z dwa razy większą będzie już problem (Stalingrad '42 jest dla mnie trochę przyduży, Normandy '44 /Salerno '43 są ok).

Kusząco wygląda Holland '44 (to jest prawie to czego szukam), gdyby tylko kompanie występowały w niej troszeczkę częściej (większość jednostek piechoty to bataliony).

PS. Z monsterów łypię jeszcze okiem na Barbarossa: Army Group Center, 1941, 2nd Edition, ale nie umiem sobie na razie zracjonalizować takiego zakupu (choć kusi przez FOMO).

[GP1]

A może coś z typowych wojenniaków pod solo: któryś z D-Day lub Fields of Fire

[raj]

Zależy co rozumiesz przez mały scenariusz. W The Battle for Normandy mały jest tylko jeden, reszta jest już na pełnych planszach.
Proponowałbym Ci zainteresować się seriami GTS, BTS, TCS od MMP.
W tych grach jest duzo scenariuszy np. w Operiation Mercury z GTS jest 13 scenariuszy

https://mmpgamers.com/index.php?main_pa ... x&cPath=21
https://mmpgamers.com/index.php?main_pa ... x&cPath=10
https://mmpgamers.com/index.php?main_pa ... x&cPath=12

PS. Zakładam, że gry Butterfielda (wszystkie D-Day, Enemy Action) sprawdzałeś?

[Mr_Fisq]

Fields of Fire - zdecydowanie planuję, ale tu na razie chcę poczekać na nową edycję.
D-Day - oglądałem, wygląda kusząco tylko jakiś abstrakcyjny mechanizm symboli mnie w nich uwierał. Grę miałem na oku już jakiś czas temu, jak zaczynałem wchodzić z tematy wojenne, może przeczytam jakąś kompletną instrukcję jak są w necie, to się wyjaśni.


Oferty od MMT nie przeglądałem, ale wygląda zachęcająco - prześwietlę dokładniej, dzięki
Enemy Action => jakoś mi umknęło, też poszukam więcej informacji.

The Battle for Normandy => Bloody Omaha jest na teoretycznie na ekwiwalencie jednej mapy (połowa jednej, i połowa drugiej), Cherbourg jest na jednej, podobnie: Epsom, Gold - Juno- Sword, Into the Bocage, Operation Totalize; Cobra jest na dwóch, podobnie: Falaisee Pocket, Goodwood & Cobra jest na wszystkich, podobnie Battle for Normandy, Breakout.

Także jeśli dobrze czytam:
https://s3-us-west-2.amazonaws.com/gmtw ... k-2013.pdf
i rzeczywiście Delux będzie zawierał wszystkie scenariusze z podstawki i dodatku, to miałbym jakieś ~6 scenariuszy do rozegrania na obszarach pojedynczej standardowej mapy (22 x 34), czyli ~połowę wszystkiego. Nie wygląda to aż tak źle

Edit:
W sumie w podsumowaniu deluxa, wygląda to trochę gorzej, ale dalej przyzwoicie:

Campaign : 5 maps, 6 June - 10 Aug
Bloody Omaha : part of one map, 6 June - 10 June
Cobra : 2 maps (most of play on one though), 25 July - 31 July
Goodwood & Cobra (combined): 4 maps, 18 July - 31 July
Operation Epsom : 1 map, 26 June - 1 July
The Battle for Cherbourg : 1 map, 18 June - 27 June

Mamy 3 scenariusze nie większe niż pojedyncza mapa.

[GP1]

AI w D-Day jest zarządzana talią kart, każda karta ma trzy strefy, które aktywuje się w odpowiedniej fazie. Jedna z faz to ostrzał i siłę tego ostrzału wskazują symbole na karcie i planszy. System może i abstrakcyjny ale genialny w swojej prostocie i udanie symulujący natężenie ostrzału, jednocześnie generuje niepowtarzalność każdej rozgrywki, oczywiście wiadomo co w każdej grze będziemy chcieli osiągnąć lecz za każdym razem warunki będą inne. Obejrzyj sobie Szeregowca Rayana i lądowanie w Normandii- jeśli coś takiego Cię interesuje to właśnie jest D-Day

[Mr_Fisq]

Jak chcę się poczuć jak Szeregowiec Ryan, to odpalam Medal of Honor - Allied Assault Pamiętam jakie ta gra robiła na mnie wrażenie świeżo po premierze... Ile ja się namęczyłem, żeby wydostać się z tej przeklętej plaży,,,

A co do D-Day - poczytam instrukcję, może obejrzę gameplay. Z abstrakcji w tej grze kojarzy mi się, że do zniszczenia konkretnych celów trzeba mieć na swoich jednostkach odpowiednie symbole (kółka/trójkątne) które nie są charakterystyczne dla konkretnych jednostek (nie jest tak, że czołgi mają tylko trójkąty, albo piechota koła, tylko symbole są losowo rozdystrybuowane po jednostkach).

[raj]

Te symbole to znaczniki specjalnego uzbrojenia jak bazuki, miotacze ognia, dynamit itd. Nie są losowe tylko przyporządkowane wg typu jednostek. Przy czym jeśli jednostka poniesie straty to traci część tego (odwrócony żeton jest uboższy)

[GP1]

Kółko, trójkąt i romb - pokazują, które nasze jednostki poniosą obrażenia zgodnie z kartą AI. Nasze pełne jednostki na znacznikach nie mają zaznaczonego uzbrojenia (są w pełni wyposażone), dopiero postrzelane mają zaznaczone jaką bronią dysponują, ale to nie symbole a np. BZ, RD

[Mr_Fisq]

Czyli coś musiałem źle sobie zakodować. Wraca do na listę do zapoznania.

Na razie mi wystarczy. Jeszcze raz dzięki za propozycje

[Probe9]

Jeżeli szukasz monstera to na D-Day at Omaha nie ma co nawet zwracać uwagi bo to nie jest monster tylko stosunkowo lekka (ale genialna) gra. Monstery to GTSy od MMP ale tu serio bym Ci radził się zastanowić czy jest sens, przynajmniej na tym etapie. Po pierwsze te gry są strasznie drogie, a po drugie to serio są monstery Jeżeli chcesz zrobić krok dalej po Salerno 43 i szukasz czegoś co dobrze działa solo to jak dla mnie nie można trafić lepiej niż Enemy Action: Ardennes. Sama gra 1v1 jest świetna, a gra solo to prawdopodobnie najlepszy system solo imitujący grę 1v1 w grach wojennych (ten w serii D-Day to jednak coś innego).

[Mr_Fisq]

Nie szukam monstera tylko czegoś w skali: kompanii-batalionu, trochę większej (tzn. bardziej detalicznej) niż Salerno (gdzie skala oscyluje wokół pułków). Battles for Normandy, ma też ten plus że oznaczenia jednostek są podobne do tego co już znam (nawet nie chodzi o sporo oznaczeń w stylu natowskim, ale też rozmieszczenie/oznaczenia stacking points, siły obrony, etc.).

Na Normandię zwróciłem też uwagę, ponieważ niedługo trafi na pułku wersja deluxe, a jak się wyprzeda, to pewnie prędko nie dodrukują (FOMO).

W Enemy Action żetony jednostek nieco mniej mi się podobały, ale i tak wrzuciłem sobie rozgrywkę do obejrzenia: https://youtu.be/9lZao3bakBs.

Edit:
W kwestii cen: wysokie ceny to nie problem, bardziej obawiam się trudności z odsprzedażą (mały rynek zbytu).

[Probe9]

EA:A może nie zachwyca wyglądem, ale właściwie to nie znajdziesz osoby, której się nie spodobała. To nie może być zły strzał. A przy odsprzedaży ludzie będą się w kolejce ustawiali bo gra jest świetna a autor to Pavarotti wojennych gier solo, przy tej grze u szczytu swojej chwały w dodatku

[raj]

Bardzo źle odsprzedają się monstery, bo to nisza w niszy i w dodatku bardzo drogie.
Ale jak to zwykle bywa, wszystko jest kwestią ceny.

[karawanken]

W skali batalionu to BCS od MMP. Mam Panzer Last Stand i właśnie do paczkomatu jedzie Arracourt. System nie jest bardzo skomplikowany ale jest unikatowy więc czasami niektóre koncepcje ciężko przyswoić jak się ma naleciałości z innych gier. W PLS są 4 mapy ale tylko kampania wykorzystuje wszystkie, jest cała masa mniejszych scenariuszy. Arracourt to w założeniu wstępniak do sytemu - jedna mapa i bardzo mało żetonów. System przez naprzemienna aktywację jest dość szybki ( jak grasz w dwie osoby to nie czekasz 5 godzin aż przeciwnik ruszy i zaatakuje wszystkimi swoimi jednostkami) i jest bardzo solo friendly.

W skali kompani mam jeszcze dwie gry z serii CSS od Commpas Games. Fulda Gap (to akurat 3 wojna światowa) również 4 mapowy monster ale dwa scenariusze są na jedną mapę na razie zagrałem solo i jestem bardzo zadowolony. System jest tego samego autora co GTS od MMP. Druga gra to jednomapowy Tinian ale jeszcze nawet nie wyciąłem żetonów