Gry na wakacje

[ponika]

Temat w celu wykiany tipsów i osobistych doświadczeń.
Wybieram się na wakacje, dwa tygodnie w samochodzie, pod namiotem, może czasem w hotelu. Czasu na granie pewnie w jedne dni będzie pełno, w inne wcale. Jadę w stałym składzie, nikogo nie będzie trzeba wprowadzić w planszówki. Zaczęłam się zastanawiać co zabrać, przejrzałam kilka polecanek na forum i widzę, że podejść jest kilka, ciekawi mnie co wami kieruje i jak się przygotowujecie na wyjazdy.

Co zabieracie ze sobą? Coś co znacie? Coś, na co nigdy jeszcze nie było czasu? Lekkie i przyjemne, czy np pełna kampania?
W jaki sposób pakujecie? Całe pudło? Pojedyncze komponenty? Ksero co wrażliwszych elementów? Aplikacja zastępująca kości?
Jedna ukochana gra czy walizka pełna rozrywki?

Ile ostatecznie udaje wam się grać? Czujecie niedosyt, że zabrane pudełko nie było otwarte ani razu? Boicie się o komponenty, czy "gry są do grania" i gramy na trawniku przy ognisku?

[feniks_ciapek]

U nas przez długi czas zestaw standartowy to był Festiwal Lampionów, Coup, Carcassone, Jaipur, Kakao oraz Rock, Paper, Wizard. Ostatnio doszli Kartografowie, a Festiwal trochę się nam przejadł. Oczywiście większość rzeczy wyjęta z za dużych pudełek.

[Cyel]

Raz na wyjazd planszówkowy zabraliśmy (jak zwykle) kilkanaście gier. I okazało się, że przez cały wyjazd graliśmy tylko i wyłącznie w Gloomhaven, po 4-5 scenariuszy dziennie. Innym razem udało się pograć w każdy zabrany ze sobą tytuł - czy to szybki Splendor w knajpach podczas oczekiwania na posiłek czy Twilight Imperium lub pół kampanii Descenta na stałe rozłożone w wynajętej kwaterze.

Tak więc niestety, jednej odpowiedzi na pytanie o optymalną grę na wyjazd nie jestem w stanie udzielić :]

Natomiast zdecydowanie wyjazdy planszówkowe są dobrą okazją do pogrania w długie i potężne tytuły na które w regularnym tygodniu pracy/obowiązków brakuje czasu.

[mikeyoski]

Królem naszych wakacji są Molkky. Duża torba gier przegrywa z nią z kretesem. Wieczorem najlepiej sprawdzają się roll&write'y.

[Babik]

U mnie głównym kryterium w takich sytuacjach jest to, gdzie i w jakich warunkach będziemy nocować i spędzać większość czasu. Jeżeli dach nad głową i miejsce "magazynowe" i do grania, wtedy jeden, do trzech tytułów ale "mięsiste". Im bardziej mobilnie, biwakowo lub plażowo, z ograniczeniem pola gry i składowania, tym skalowanie przesuwa się w kierunku mniejszych pudełek i szybszych rozgrywek, najlepiej z elementami pogodoodpornymi (podmuchy wiatru, wilgoć) lub w przypadku których, ewentualne straty nie będą zbyt bolesne.

[seki]

Królem naszych wakacji są Molkky. Duża torba gier przegrywa z nią z kretesem. Wieczorem najlepiej sprawdzają się roll&write'y.

Bo to świetna plenerowa gra. Pod namiot czy na plażę, nie ma nic lepszego. Ale ja jestem posiadaczem ogrodu przydomowego więc w Molkky grywam na codzien a na wakacje biorę małe gry. Zwykle w domu, nikt na nie nie ma ochoty bo na stół wchodzą duże gry. Wakacje to dobry moment by pograć w kompaktowe małe tytuły. Na wakacje jedzie ze mną zawsze Blueprints, Dobble, Innowacje, Kartografowie, List miłosny, Pocket mars. Z uwagi na małe pudełka, nie bawię się w przepakowywanie tego. Spinam wszystko gumką geek mode i taka paczka mieści się w małej siateczce.

[Munchhausen]

My często bierzemy ze sobą "Jaipur", polecam też "Sagradę", ale ją trzeba przepakować w mniejsze pudło, np. po dodatku do "Dixita". Generalnie z moich doświadczeń wynika, że jak człowiek jest zmęczony zwiedzaniem, to nie ma za bardzo chęci i siły na granie, więc branie wielu tytułów mija się z celem.

[Gosiek]

My zwykle jeździmy w stałym dwuosobowym składzie i z racji na ograniczoną przestrzeń transportową (plecaki i jazda pociągami czy innym zbiorkomem) zabieramy 2-3 niewielkie gry. Doświadczenia z poprzednich wyjazdów wskazują, że w więcej pozycji nigdy nie udało się zagrać. I raczej są to gry, w które już umiemy grać, bo po całym dniu wędrówki/zwiedzania nie chce nam się uczyć zasad nowych tytułów.

Ponieważ wyjazdowe gry są małe, to jeżdżą z nami w oryginalnych opakowaniach, ew. karcianki są pakowane do metalowego deck boxa (świetnie mieści choćby 2 talie Keyforge'a czy Zombiaki z zestawem tokenów).
Teraz kombinujemy z płóciennymi zamiennikami głównej planszy i planszetek graczy do Azula, bo pudło jednak ta gra ma za duże.

[ponika]

Ja osobiście gustuję w karciankach, więc pozycją obowiązkową zawsze jest Star Realms (moja talia wygląda bardzo źle, ale za to grywam nią wszędzie, od plaży do mokrawej ławki), ostatnio okazało się, że do plastikowych pudełek UltraPro wchodzą między innymi Mandala, Welcome to, Niezłe ziólka, The Crew, Kartografowie, Zaklinacze czy Fox in the forest. Rozwiązanie idealne - pudełka się nie gniotą, karty w miarę bezpieczne, da się dopakować gdziekolwiek do bagażu. Swego czasu w 3 standardowe pudełka wpakowałam Arkham Horror LCG, oczywiście wybrane scenariusze. Mogę spokojnie polecić każdemu.

[mnw]

Ja osobiście gustuję w karciankach, więc pozycją obowiązkową zawsze jest Star Realms (moja talia wygląda bardzo źle, ale za to grywam nią wszędzie, od plaży do mokrawej ławki), ostatnio okazało się, że do plastikowych pudełek UltraPro wchodzą między innymi Mandala, Welcome to, Niezłe ziólka, The Crew, Kartografowie, Zaklinacze czy Fox in the forest. Rozwiązanie idealne - pudełka się nie gniotą, karty w miarę bezpieczne, da się dopakować gdziekolwiek do bagażu. Swego czasu w 3 standardowe pudełka wpakowałam Arkham Horror LCG, oczywiście wybrane scenariusze. Mogę spokojnie polecić każdemu.

Mówisz o zwykłych, najtańszych Deck Boxach czy może o jakimś jednym większym, specjalnym pudełku, w które pakujesz te wszystkie gry na raz?

[ponika]

Mówisz o zwykłych, najtańszych Deck Boxach czy może o jakimś jednym większym, specjalnym pudełku, w które pakujesz te wszystkie gry na raz?

Zwykle deckboxy, najtańsze, z Ultra pro. Spokojnie wchodzi do nich Star realms (wywaliłam karty punktacji, używam tych sprytnych z hero realms), większość flip'n'writow (kartki do rysowania jadą osobno, w wersji zalaminowanej), upchnelam do nich nawet blueprinta z małymi kostkami. Mandala jako jedyna wymagała tego większego deckboxa, ale nadal "pojedynczego".

[BOLLO]

Co zabieracie ze sobą? Coś co znacie? Coś, na co nigdy jeszcze nie było czasu? Lekkie i przyjemne, czy np pełna kampania?
W jaki sposób pakujecie? Całe pudło? Pojedyncze komponenty? Ksero co wrażliwszych elementów? Aplikacja zastępująca kości?
Jedna ukochana gra czy walizka pełna rozrywki?

No właśnie będą to moje pierwsze wakacje z planszówkami w tle więc i ja chciałbym conieco pograć wieczorkami lub na niepogodę. Pomimo że miejsca a aucie jak i domku w którym będziemy rezydentować będzie dość to skłaniałbym się jednak do mniejszych gier. Chociaż nie wykluczam zabrania jakiegos jednego tytułu pokroju Terraformacji czy Ocalonych. Nie mniej jednak będę się starał zabrac coś kompaktowego `ala Tiny Epic, karcianki lub escape roomy. Myślę że na urlop zabiore też same instrukcje, może tam uda mi się ogarnąć jakoś 2-3 tytuły żeby po powrocie móc w coś nowego zagrać. Grania pewnie i tak będize miało bo my jak jeździmy to z reguły dosyć aktywnie i już się po prostu wieczorkiem nie chce. Ale kto wie. Jak wspomniałem to mój pierwszy wyjazd więc zobaczymy. Przydałaby mi się torba jakaś WarBox i fanie bym mógł je sobie wówczas przetransportować. A tak pewnie jakoś upchał to w walizce. Popatrze co tam mam i dam jeszcze znać bliżej wyjazdu.

[poooq]

Tegoroczny zestaw wakacyjny: Kakao z dodatkami w jednym pudełku (plus tacka do wygodniejszej obsługi i transportu) i Załoga/Prezencik w drugim.

[scarletmara]

Ja zabieram prawie wszędzie ze sobą ze 2-3 tytuły, te mniejsze kompaktowe albo takie, które da sie kompaktowo spakowac pozbywając się pudła. Przez wszedzie mam na myśli każdy wypad nawet taki kilkugodzinny do pubu czy nad zalew/jeziorko. Tak na wszelki wypadek. W 70% przypadków sie nie przydaje ale dla tych 30% warto mieć zawsze cos pod ręką Teraz na 4 dniowy wyjazd biorę: Korzenny Szlak (oczywiscie bez pudła, Dolinę Kupców i jak uda mi sie jakos zgrabnie przepakowac to Pory Roku + myśle nad jakąś słowną typu Słowny Ninja albo Alias Party (tylko część kart bez planszy). Pewnie nie zagram we wszystkie ale lubie mieć alternatywę bo nigdy nie wiadomo na co przyjdzie ochota a jakbym wzięła 1 grę i potem akurat na tę jedną nie miała ochoty to by było bez sensu. Na dobra sprawę to komponenty ze wszystkich tych gier, które chciałabym zabrać zmieszczą mi sie w jakims jedynym średniej wielkości pudle. Nawet mam na takie okazje fajne kwadratowe pudło po Tik Tak Bum Specjal Edition czy inny De Lux. Specjalnie kupiłam na All w licytacji 2 uszkodzone i wybrakowane egzmeplarze w wersji DE po 5zł/szt. własnie po to żeby trzymać w nich akcesoria do gier, koszulki i mieć na spakowanie sie na wyjazd z grami. Najwyższy czas dokupić kolejne 2szt. bo już sie akcesoria nie mieszczą w tych dwóch te pudła sa fajne bo mają dobry rozmiar, sa solidnie wykonane i ładnie wyglądają na półce z grami takie czarne z kolorowymi napisami.

[roadrunner]

Ja zabieram to, w co akurat chcę zagrać. A czy znajdą się współgracze, okazuje się na miejscu.
Wychodzę z założenia, że na planszówki najlepsza jest 5-miesięczna u nas jesień, a latem wyłącznie jako (niekoniecznie użyta) jedna z alternatyw na złą pogodę.
Na najbliższy wywczas biorę Castell, Viti + Tuscany + MV i Star Realms z dodatkami. Które 3mam w dużym woreczku strunowym, gdzie wszystko się zgrabnie mieści w koszulkach i nie brudzi, a do punktów mam appkę w fonie.

[BOLLO]

Co prawda jest juz po wakacjach a tegoroczne byly moimi pierwszymi z planszowkami wiec podziele sie swoimi spostrzerzeniami.
Zabralem takie gry:
Ocaleni dawno nie gralem i planowalismy sobie odswierzyc
Robinson no klimat wakacji to przeciez przygoda tak wiec must have.
Pretor bo zawsze w domu ktos nam przeszkadzal by rozegrac kompletna partie.
Catan karcianka bo mala i malo kiejsca potrzeba.
Hobbit gra karciana mala i nie znalem to wzialem
Star Realms karcianka i malo miejsca potrzeba
Escape Room jako nowosc do sprawdzenia.
Dzien Bobry szybkie male

Jak sie okazalo na wakacjach jak jest pogoda to czasu na granie nie ma no i dobrze. Ale udalo sie zagrac w Pretora Catan Robinsona i Hobbita. Mysle ze na wyjazd urlopowy 3-5gry to max. Nadal bede bral 1x ciezka i dluga 2x srednia i do 1h oraz ze 2x male . Ale to zalezy od pogody graczy i ogolnie nastawienia. Ja i tak nie gram na lonie natury kocy plazy itd wiec nie potrzebuje malego miejsca.

[buhaj]

W tym roku na wyjeździe wakacyjnym (Bieszczady) królowały trzy gry: Brass L, Projekt Gaja i Dominant Species. Rok wcześniej (Karkonosze): Podwodne miasta, Trickerion i Zamki B. Dwa lata wcześniej (Lądek Zdrój): The Gallerist, 7 cudów i Inis.

[czikenpredator]

Pozwalam sobie wskrzesić temat z trzech powodów

1. Idą wakacje

2. Zrobiliśmy z Madzią na WWG krótkie zestawienie-artykuł gier (i nie tylko), które naszym zdaniem się świetnie nadają – może komuś się przyda: https://wyjdziewgraniu.pl/orzezwiajace- ... yjne-upaly

3. Może macie jakieś nowe, ciekawe pomysły na wakacyjne gry? Szczególnie, że rok temu pewnie sporo osób w ogóle o żadnych wakacjach nie myślało Czegoś Wam ewidentnie brakuje w naszym zestawieniu? (a może coś byście z niego wywalili? )

[tomwro]

Ja bym lekko zmodyfikował kryteria, mimo że temat ten sam...
Fajne gry na wakacje, które zmodyfikował zajmują mało miejsca (zarówno w bagażu jak i "stole"). Można w nie grać praktycznie z każdym, są lekkie ale ciekawe - zarówno dla ludzi którzy zaczynają grać i jak i wyjadaczy (ich nie znudzą). Do tego szeroka grupa wiekowa, jak i szeroki zakres miejsc do grania (nie tylko przy stole).

[Cyel]

2. Zrobiliśmy z Madzią na WWG krótkie zestawienie-artykuł gier (i nie tylko), które naszym zdaniem się świetnie nadają – może komuś się przyda: https://wyjdziewgraniu.pl/orzezwiajace- ... yjne-upaly

Nie wiem jak inni, ale ja na pewno czułbym mniej niesmaku, gdyby bezwstydna autopromocja była co najwyżej w co drugim/trzecim Twoim poście a nie w każdym.

[czikenpredator]

2. Zrobiliśmy z Madzią na WWG krótkie zestawienie-artykuł gier (i nie tylko), które naszym zdaniem się świetnie nadają – może komuś się przyda: https://wyjdziewgraniu.pl/orzezwiajace- ... yjne-upaly

Nie wiem jak inni, ale ja na pewno czułbym mniej niesmaku, gdyby bezwstydna autopromocja była co najwyżej w co drugim/trzecim Twoim poście a nie w każdym.

Oczywiście nie zamierzałem nikogo zniesmaczyć Jestem na tym forum z grubsza tyle czasu co Ty i w różnych okresach miałem większy lub mniejszy w nim udział, ale jednak dość regularny i na pewno nie ograniczał się do tworzenia WWG, bo to zaczęliśmy później. Wydawało mi się, że to naturalne miejsce by sporadycznie podzielić się tym co robimy (większość rzeczy ograniczam do wątku naszego kanału w "Ciekawe media", ale gdy coś ewidentnie zahacza o szerszy/ciekawy temat to pozwalam sobie sporadycznie podrzucić coś co robimy w adekwatnym temacie. Szczególnie, że dobrze chyba wszyscy wiemy jak działa komercyjny internet w 2021 roku i jak bardzo jego funkcjonowanie nie sprzyja "nowym graczom", a tym bardziej działającym w niszy. Coraz rzadziej mam też okazję rekreacyjnie czytać forum (również przez działanie na WWG), więc i częściej się zdarza, że jak o czymś czytam to dlatego, że robiliśmy materiał i mnie to ciekawi.

Ale słyszę co mówisz. Liczę się też z tym, że z różnych powodów nie każdemu podoba się to co robimy. Zapewniam, że wkładamy masę pracy w portal i że tym bardziej zależy nam na tym, żeby nie być nachalnym, ale jednocześnie dotrzeć z materiałami do ludzi, których interesują. Przepraszam każdego kto naprawdę się poczuł urażony albo nękany, a jeśli administracja uzna, że faktycznie się zapędziłem to przyjmę oczywiście konsekwencje.

@Cyel Co polecasz na wakacje?

[Cyel]

Ale ja właśnie darzyłem sympatią Wasze pierwsze recenzje. Bardziej mi się podobały niż "gadające głowy" innych polskich recenzentów. Zniechęcił mnie właśnie ten nachalny shameless plug umieszczany niby ot tak, mimochodem, w prawie każdym poście. Trochę jakbym się umówił z kumplem by pogadać o grach przy pizzy a ten co 5 minut przypominał, że właśnie ma na sprzedaż okazyjnie zestaw encyklopedii i jest pewien, że bardzo by mi się taki zestaw przydał.

@Cyel Co polecasz na wakacje?

W zaskakującym zwrocie akcji okazuje się, że mój post jest już w tym temacie, trzeci od góry!

[czikenpredator]

Ale ja właśnie darzyłem sympatią Wasze pierwsze recenzje. Bardziej mi się podobały niż "gadające głowy" innych polskich recenzentów.

Dzięki za miłe słowo. Miłe słowa mają to do siebie, że są miłe, ale kanałów ostatecznie nie utrzymują. Dlatego nawiązałem do wyzwań jakie stawia przed nami sposób w jaki działa współczesny internet. Oczywiście nie jesteś nam nic winien i w tym sensie to w 100% nasze wyzwanie. Oczywiście możliwe, że naprawdę przesadziłem lub poczułem się na forum zbyt swobodnie. Trudno mi to ocenić. Jeśli jednak naprawdę nam dobrze życzysz to miej po prostu też proszę na względzie, że są nasze rozmaite materiały, które sobie za darmo oglądasz (lub nie), ale jest też gdzieś tam druga, bardziej prozaiczna strona tej historii, z której udostępnienie materiału w adekwatnym temacie, który przeglądam nie wydaje się zbyt wulgarne czy cyniczne.

W zaskakującym zwrocie akcji okazuje się, że mój post jest już w tym temacie, trzeci od góry!

Wiesz, minął prawie rok od tego posta, myślałem, że może w coś nowego w tym roku bierzesz

[Chudej]

Oczywisty kandydat to Hive Pocket, chociaż troszkę nam się ograła ta gra.

Ostatnio zabraliśmy ze sobą BIOS Megafauna na pobyt w hotelu, pudełko malutkie, ale gra się rozrasta w trakcie i jednak trzeba większego stołu niż taki kawowy.

[rutra1992]

2. Zrobiliśmy z Madzią na WWG krótkie zestawienie-artykuł gier (i nie tylko), które naszym zdaniem się świetnie nadają – może komuś się przyda: https://wyjdziewgraniu.pl/orzezwiajace- ... yjne-upaly

Nie wiem jak inni, ale ja na pewno czułbym mniej niesmaku, gdyby bezwstydna autopromocja była co najwyżej w co drugim/trzecim Twoim poście a nie w każdym.

Czy byłbyś tak samo zniesmaczony gdyby przekleił treść tego posta tutaj? A co gdyby go sparafrazował?