Osadnicy NI czy Krwawa Oberża

[pike]

Chciałem sobie kupić Osadników NI i chciałem sobie kupić Krwawą Oberżę, ale w tej chwili chcę już tylko jedną nową karciankę. Osadnicy nasze, polskie, wysoko w rankingu, mnóstwo pochlebnych recenzji, dobre dla dwojga i solo, za długie na więcej graczy, ładne.
Oberża też ładne, też od solo do 4 graczy znaczne lepszy czas rozgrywki i też nietrudne. Co brać? Oto jest dylemat! Mam już trochę karcianek trochę przetestowałem i nie czuję potrzeby posiadania obydwu tytułów. Poproszę o opinie za i przeciw.

[HUBertPL]

Jestem nowicjuszem, gram od grudnia 2015.
Miałem już Osadników, dziś przychodzi Oberża - dam ci znać

Osadnicy są rewelacyjni, ale wśród moich towarzyszy do grania (baaardzo początkujących) następuje paraliż decyzyjny. Mi się podoba mnogość możliwych do wykonania akcji, ale reszcie - NIE...
Nie ma problemu, wymieniłem na Krwawą Oberżę, tam akcji jest mniej, i jest dość ciekawy klimacik, jak dla mnie pasuje na imprezę

PS: Osadnicy solo byli bardzo fajni, przyjemnie się grywało.

[misioooo]

To są dwie całkiem różne gry. Poza tym, że obie są napędzane kartami nic ich nie łączy. Oberża to bardziej casualowa, lekka gierka gdzie też można pokombinować i trochę mózgownicę poużywać. Osadnicy: NI to trudniejsza gra, zajmuje więcej czasu, ma sporo bardziej skomplikowane zasady oraz (jak wyżej) wymaga odpalenia mózgownicy na wyższym biegu.

Jak szukasz gierki to pogrania ot tak, czasami i z przypadkowymi graczami - to Krwawa się powinna sprawdzić według mnie. Jak szukasz gry bardziej "dla graczy" to Osadnicy mogą być lepszym wyborem.

Mi osobiście Osadnicy wogóle nie przypadli do gustu. Krwawa jak najbardziej (raczej jestem w kategorii "graczy" z kilkudziesięcioma tytułami na półce i stałą ekipą do grania). Powód - w grze jest negatywna interakcja (niszczenie budynków). Jak wszyscy grają z tego korzystając to ok, ale jak ktoś gra sobie "pasjansa" (bo też w Osadnikach tak można), a inny go łupi to psuje komuś zabawę... Jak jest konfrontacja to wolę gry, gdzie reguły i mechanika wymusza wręcz granie konfrontacyjne i nie ma problemu "ej, czemu mnie zaatakowałeś? Popsułeś mi całą grę..."...

[shady44]

Powiem od siebie tylko tyle, że po kilku partiach czuję małe rozczarowanie Osadnikami NI. Nie znaczy to, bynajmniej, że są słabi. Być może potrzebuję kolejnych rozgrywek, by ich sprawiedliwiej ocenić. Moja narzeczona, za to, jest zachwycona...

[pike]

Za Oberżą przemawiają prostsze zasady i dobry wariant wieloosobowy, czyli tytuł do pogrania ze znajomymi, tego teraz chyba mi potrzeba. Typowych dwuosobówek kilka mam, ale czuję że skończy się tak, że Osadnicy chociaż to nie tylko dwuosobówka też w końcu do koszyczka trafią. Dla pewności jak z regrywalnością Oberży i czy gra zasysa, czy po trzech partiach to trup do zakopania? Klimacik jakiś jest, czy tylko przeliczamy w główce korzyści?