Dwie nowe gry dla pary

[udarr]

Hej

Poszukuję nowych gier dla mnie i mojej kobiety. Mamy małe doświadczenie, zaczęliśmy od Pandemii i bardzo nam się spodobało jednak mimo dosyć dobrego skalowania odkąd zagraliśmy w 4 graczy już jakoś nam się nie chce rozstawiać tej gry dla naszej dwójki. Dlatego by przełamać ten trend zakupiłem spontanicznie Patchwork i okazało się to bardzo dobrym strzałem, świetna gra ale szycie kocyka w dłuższej perspektywie zaczyna być monotonne.

Także główne założenie jest takie żeby gra chodziła wręcz niesamowicie dobrze na dwóch graczy, może (nie musi) być wyłącznie dwuosobowa. Chcę kupić dwie gry. Jedną kooperacyjną gdyż luba nie przepada za przegrywaniem ze mną. Druga ma być inna niż pierwsza i inna niż, te które posiadamy czyli nie może być koorpem ale powiedzmy, że tutaj może (nie musi) wystąpić jakaś lekko negatywna interakcja, też coś muszę mieć od życia. Nie mamy wymagań co do klimatu, z wyłączeniem okresów Wojen Światowych i innych takich mocno historycznych. Generalnie typowo logiczne odpadają bo i tak mam zamiar kupić Rój więc na razie starczy tej logiki. Cena do 300zł za obie aczkolwiek bardzo się ucieszę jak będzie to nawet 200zł. Aha i fajnie gdyby instrukcja nie wymagała wzięcia L4 na 3 dni, co chyba też wiąże się z długością rozgrywki? Ustaliłbym widełki na 30-120min. Jednocześnie przy spełnieniu tych warunków gry mogą być mózgożerne.

Generalnie myślałem o Robinsonie (instrukcja...), Abyss, Suburbia, CO2, Metallum, Eldritch, Mr. Jack-jakiś i wielu innych ale błąd, że nie zapisywałem na bieżąco poza tym wybór jest taki szeroki, że samemu ciężko mi się na coś zdecydować...

Dziękuję za pomoc.
Kuba

[burzykovski]

Moim kompanem do gier jest zwykle moja druga połówka więc co nieco mogę powiedzieć od siebie. Niestety w kooperacyjne raczej nie grywamy we dwoje więc mogę się wypowiedzieć w sprawie tylko jednej gry =)

Five tribes działa bardzo dobrze w dwie osoby, za każdym razem inne ułożenie kafli, inne djiny, więc regrywalność jest spora, zasady dość proste, bez jakiś udziwnień a mechanika ciekawa. Z racji tego że jest jedna plansza i wszystkie pionki są "wspólne" jest dreszczyk emocji związany z tym czy twój przeciwnik zauważy akurat twój zaplanowany ruch czy nie itp.

Agricola to taka klasyka, na początku w wariancie podstawowym można grać a później sobie rozszerzać i utrudniać. Też nam się fajnie grało, a polskie wydanie lacerty z racji tego że posiada drewniane zwierzątka to faktycznie ciekawie wygląda ta farma =P

U nas hitem okazali się Osadnicy Narodziny Imperium od Portalu. W więcej niż dwie osoby ciężko ogarnąć co się dzieje u reszty przeciwników (syndrom pasjansa), potrzeba dużo miejsca i czasu bo rozgrywka się mocno wydłuża wraz ze wzrostem liczby graczy, dlatego chętniej ją wyciągam gdy jesteśmy tylko we dwójkę. Duża liczba kart, 4 frakcje, perspektywa wielu dodatków i różne strategie daje sporo radości.

Ostatnio ogrywamy Istanbul, po paru rozgrywkach też nam się podoba, myślałem że dwie osoby będzie ciut za mało, ale jak na razie jestem mile zaskoczony. Na plus również możliwość losowego rozkładania planszy oraz przygotowany wariant trochę bardziej taktyczny jak już się podstawowy znudzi. W porównaniu z trzema wcześniejszymi jest to trochę sucha gra oraz da się odczuć że jest to wyścig kto pierwszy zdobędzie wymagana liczbę rubinów, ale co kto lubi =)

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

[grabol]

W naszym przypadku sprawdziły się (podaje w kolejności najchętniej granych przez moją żonę):
Innowacje, Jaipur, Summoner Wars , Shotten Totten, Le Havre, Zamki Burgundii (dwie ostatnie dłuższe, cięższe, mniej losowe).
Ostatnio do gustu przypadło A few acres of snow.

[burzykovski]

Jaipur jest świetny, ale to raczej krótka gra do obiadku =)

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

[margielm]

My z żonką właśnie zagraliśmy dwie partie. Pierwsza w zamki burgundii przed obiadkiem a druga jaipur na kocyku w parku.
Ta pierwsza jest świetna. Już dawno z żoną tyle nie "rąbaliśmy" w jedną grę. Wymaga bardzo dużo myślenia a jednocześnie idzie dość szybko. Myślę że w poniżej 45 minut.
Ta druga też fajna ale zupełnie inna kategoria wagowa. Mi dużo większą frajdę sprawiają zamki.
Btw. Niedawno był bardzo podobny wątek na forum zobacz co tam proponowaliśmy.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[Marudka]

To teraz dla odmiamy z perspektuwy kobiety - wiekszosc czasu gramy w 2/3 osoby.
Najczęściej gramy w Osadników Narodziny Imperium i Zamki Burgundii. Tylko zawzwyczaj przegrywam
Robinson fajny ale za dużo myślenia
Alchemicy i Epoka kamienia też nam się podobają
Splendor jako taka lekka gra / przerywnik tez się sprawdza
Tzolkin - jeszcze nie przebrnelismy przez instrukcje

[burzykovski]

To teraz dla odmiamy z perspektuwy kobiety - wiekszosc czasu gramy w 2/3 osoby.
Najczęściej gramy w Osadników Narodziny Imperium i Zamki Burgundii. Tylko zawzwyczaj przegrywam
Robinson fajny ale za dużo myślenia
Alchemicy i Epoka kamienia też nam się podobają
Splendor jako taka lekka gra / przerywnik tez się sprawdza
Tzolkin - jeszcze nie przebrnelismy przez instrukcje

Potwierdzam, Splendor jest też mimo różnych opinii fajnym przerywnikiem. Bardzo często po zakupie w niego graliśmy, ale to taka gra którą albo się lubi albo nienawidzi. Totalny suchar o budowaniu silniczka ;P

Stone Age (Epoka kamienia) jak ja mogłem zapomnieć o tej grze... Jedna z pierwszych i bardzo mocno u nas ograna. Świetna gra, prosta a nadal dająca masę frajdy, choć wolę chyba w nią grać w więcej niż dwie osoby. Problem jest taki, że jak na razie ciężko ją gdzieś kupić.

P. S. Po kolejnej partii w Istanbul (właśnie skończyliśmy) co raz bardziej mi się ta gra podoba. Jest bardzo dobrze zbalansowana. Kolejny raz grając tym razem w 4 osoby, każda z inną taktyką, wszyscy byli bardzo blisko zwycięstwa i się świetnie bawili. Moja narzeczona od razu polubiła tą grę (zagraliśmy na Board Manii w Lublinie) tak mocno że musiałem od razu kupić prywatny egzemplarz.

[Mikele]

Listy z Whitechapel, Mr. JAck pocket, Pośród gwiazd.

[crus221]

Alchemicy bardzo fajna gra i chętnie z dziewczyną gramy Robinson mi się całkowicie nie podoba, za to dziewczynie tak. Eldritch też spoko, chociaż graliśmy tylko raz na wyjeździe

[Pixa]

Moja dziewczyna bardzo lubi pograc w Suburbie, Osadnicy Narodziny Imperium, Listy z Whitechapel czy w Robinsona. Z tych 4 tytulow Robinson jest najbardziej zlozony, reszta ma krotkie i przystepne instrukcje.

[detrytusek]

nie będę jakoś wielce oryginalny. Jeśli jesteś początkujący to odpuść sobie Robinsona i CO2. Świetnie na 2 osoby chodzi Agricola, Alchemicy, Osadnicy NI, Jaipur, Epoka kamienia. Z nieproponowanych może zobacz Rosyjskie Koleje albo Lewis & Clark the expedition. Lightowo może Carcassonne.

[Chaaber]

Mr. Jack może okazać się strzałem w dziesiątkę w waszym przypadku. Fajna gra dedukcyjna i ten element rywalizacji nie jest, aż tak in your face moim zdaniem. Co do kooperacji to może warto by było zobaczyć ognisty podmuch, bardzo podobny ciężkością do Pandemii, ale w innym settingu i tańszy. A jak szukacie ciężkiego wyzwania, to może Ghost Stories.

[SaszaPL]

Jako grę 1vs1 polecę to co bardzo przypadło do gustu mi i narzeczonej czyli Sztukę Wojny. W 30 minut łatwo się zamknąć, a przy lekkiej dozie losowosci daje sporo opcji kombinowania i planowania.
Moim zdaniem najlepszą opcją kooperacji będzie Ognisty Podmuch od Barda. Dużo mniej skomplikowane od Robinsona, niesłusznie oskarżane o podobieństwo do Pandemii. Styl rozgrywki oraz wyzwania stawiane przed graczami są całkiem inne. Dużą regrywalność zapewniają specjalizacje strażaków oraz dodatkowe poziomy trudności. Posiadam i to i Pandemie - moim zdaniem znacznie przyjemniejsze są partie w strażaków gdyż są mniej matematyczne a bardziej emocjonujące.

[Sushi]

Witam wszystkich na forum!

Ja szukając również gry dla pary zdecydowałem się na coś kooperacyjnego i padło na Zakazaną Wyspę.
Całkiem niezłe, pierwsza gra co-op, w którą graliśmy i naprawdę się nam spodobała.
Póki co za nami 4 partie, wydaje się, że replayability całkiem niezłe - ze względu na to, że plansza to układane kafelki - za każdym razem inne i losowe + kart postaci z umiejętnościami, które rzeczywiście mocno wpływają na rozgrywkę.

Są jeszcze poziomy trudności, pierwsze 3 gry na najłatwiejszym, potem na normalnym - czuć było, że może być ciężej, ale koniec końców nie było problemu żeby wygrać.

Z innych gier, w które gramy, i które moim zdaniem dobrze działają na dwójkę:
- Carcassonne (gramy na troszkę zmienionych zasadach, które wprowadzają więcej rywalizacji)
- Tikal
- Monopoly Deal.

Przy okazji trochę się podłączę do tematu. Kolega wyżej pisze o Mr. Jacku - też się zastanawiałem. Lepiej wybrać na początek pocket czy zwykłą (tak, wiem, że to w zasadzie różne gry).

[Pixa]

Przy okazji trochę się podłączę do tematu. Kolega wyżej pisze o Mr. Jacku - też się zastanawiałem. Lepiej wybrać na początek pocket czy zwykłą (tak, wiem, że to w zasadzie różne gry).

Lepiej wybrac Listy z Whitechapel - genialna gierka, znacznie lepsza i bardziej mozgozerna niz Mr Jack. 1 vs 1 to prawdziwy pojedynek umyslow.

Co do Mr Jacka to lepiej kupic wersje New York - jest lepiej zbalansowana niz podstawowy Mr Jack. Pocket natomiast to krotki filler - trwa z 15 minut i nie chce sie grac wiecej niz 2-3 partie pod rzad.

[Rafalm]

+1 dla Osadników: NI oraz Splendoru. Moja połówka chętnie widzi te gry na stole

Ni i aż dziw, że dla opcji 1 vs 1 nie padł dotychczas Patchwork. Może to trochę gra logiczna, ale trudno się od niej oderwać i według mnie to najlepsza propozycja dla dwóch osób.

[Sushi]

A czy któryś z Ticket to Ride dobrze się sprawdzi w dwie osoby?
Znalazłem, że Skandynawia jest na 2-3 graczy. Dotychczas graliśmy tylko w wersję Europa w 3 i 4 osoby. W 4 grało się dużo lepiej i trochę się obawiam, czy jakakolwiek wersja sprawdzi się na parę. Z drugiej strony, nie chciałbym też wersji, w którą w więcej osób się nie pobawimy. Reasumując, jaki TtR będzie najlepszy dla 2 osób, a jednocześnie będzie też dobry dla 4 graczy? Może po prostu lepiej sobie odpuścić tę grę na dwie osoby i poszukać czegoś innego?

Poczytałem trochę o Robinsonie, a tutaj ktoś piszę, że na początek nie jest najlepszym pomysłem. Czy ktoś jeszcze mógłby się w tym temacie wypowiedzieć, bo trochę mam smaka na Robinsona.

Na marginesie, nie orientuję się jeszcze jakie są zwyczaje na forum. Ten temat jest w 100% zbieżny z tym czego ja szukam. Chyba nie ma potrzeby zakładać nowego z moim zapytaniem, nie?

[metyu]

Nikt nie zaproponował Patchworka, ponieważ autor tematu wspomniał, że już go posiada

[Rafalm]

Nikt nie zaproponował Patchworka, ponieważ autor tematu wspomniał, że już go posiada

Ech, nie doczytałem, sorki

A czy któryś z Ticket to Ride dobrze się sprawdzi w dwie osoby?

TTR: Nordic Countries jest świetny na dwie osoby. Na mapie jest ciasno i jest sporo główkowania, aby poukładać trasy. Osobiście trzymam w kolekcji dwa TTRy, Nordic Countries na 2-3 osoby oraz Europę na 4+

[SaszaPL]

Na marginesie, nie orientuję się jeszcze jakie są zwyczaje na forum. Ten temat jest w 100% zbieżny z tym czego ja szukam. Chyba nie ma potrzeby zakładać nowego z moim zapytaniem, nie?

Nie wiem, czy to dobry pomysł, przede wszystkim dlatego iż tylko częściowo (choć może nawet większościowo) ten wątek podchodzi pod Twoje wymagania, np. autor posiada Patchwork (i inne) więc nikt ich raczej nie zaporoponuje, a to mogą być idealne typy dla Twoich potrzeb..

W moim odczuciu warto przejrzeć wątki o podobnej tematyce, a później uściślić własne potrzeby i oczekiwania.

W kwestii LzW i Mr Jacka, potwierdzam że w przypadku tego drugiego jest problem z balansem stron. Z jednej strony to wada gry (Jacek ma znacznie trudniejsze zadanie) ale z drugiej (jak w moim wypadku) jest to pozytyw. Narzeczona gra detektywem, a ja Jackiem, gdyż to ona jest bardziej "niedzielnym graczem", a tym samym [czasem] nie dostrzega pewnych zależności, które zabiłyby dla niej ten tytuł w czasie gry drugą stroną.
Robinson jest nie tyle nieodpowiedni dla początkujących, co moim zdaniem są przyjemniejsze, lżejsze i mniej skomplikowane tytuły. Szczególnie pod względem setupu i długości rozgrywki, choć to też zależy (od tego czy ktoś lubi "ceremonię" rozkładania gry czy to nudny obowiązek)...

[Nadis]

Też jestem kobietą Na dwie osoby dobrze chodzi Race for the Galaxy, a to zupełnie inna gra od tych, które macie. Nie jest też specjalnie skomplikowana. Lekkimi i przyjemnymi grami na dwie osoby jest Takenoko i Carcassonne, są dość losowe. Takenoko wizualnie dziewczynie na pewno przypadnie do gustu
Z kooperacyjnych - Zakazana wyspa ma b. podobny mechanizm z tego co kojarzę do Pandemii, także trochę bez sensu, skoro macie już Pandemię. Robinson jest dość trudny na początku do ogarnięcia zasad.
Splendor jest fajny, jest to dość wciągająca gra, ma też proste do przyswojenia zasady. I są żetooony, które czynią tę grę fajną.
Ja bym na Waszym miejscu poszła w jakiś nowy typ gry - macie logiczny Patchwork, macie kooperacyjną Pandemię, to weźcie jakiegoś euroska albo worker placement - ja zaczynałam od Tzolkina i to świetna gra, dobrze się skaluje na dwie osoby, ale jest też dość trudna na początek - znacznie lepsze będzie Stone Age. Albo Race for the Galaxy. Albo Takenoko. I dorzućcie sobie przy okazji zakupów tanią gierkę Na grzyby, z grzybobraniem poza tematem nie ma nic wspólnego, a może się spodobać Jest też ładnie wydana.

[detrytusek]

Poczytałem trochę o Robinsonie, a tutaj ktoś piszę, że na początek nie jest najlepszym pomysłem. Czy ktoś jeszcze mógłby się w tym temacie wypowiedzieć, bo trochę mam smaka na Robinsona.

No to chyba o mnie. Ściągnij sobie instrukcję i zacznij czytać - jak w połowie wszystko będzie ok i stwierdzisz, że ogarniasz to nie widzę problemów - kupuj Robinsona bo to świetna gra. Gdyby jednak się okazało, że ta instrukcja jest za trudna to odpuść. Wciągnij się w planszówki bardziej i stopniowo sam zaczniesz grać w coraz trudniejsze tytuły.

[udarr]

Łoł, nie spodziewałem się tylu odpowiedzi. Jestem pewien, że coś z tego wybiorę aczkolwiek do końca tygodnia jestem zarobiony i nie mam czasu na sprawdzenie każdej propozycji tak by dokonać sensownego wyboru także zostawiam to sobie prawdopodobnie dopiero na weekend, wtedy pewne wrócę z jakimiś pytaniami. Póki co dziękuję bardzo za wszystkie wypowiedzi.

P.S. - Jako, że moja luba 2-3 dni w tygodniu pracuje w innym mieście to mam trochę czasu na grę solo. Może ktoś zaproponuje jeszcze jakąś grę solo? Może być wariant tylko solo albo 1+. Póki co zastanawiam się nad Piętaszkiem, w dalszym ciągu męczy mnie CO2, które wydaje się bardzo interesujące jednak podobno wariant 1os jest lekko nudny i polega wyłącznie na klepaniu punktów, kolejny pomysł to... Antywirus aczkolwiek zastanawiam się czy nie wolałbym chociaż namiastki fabuły. Dzięki jak ktoś na coś wpadnie, nie straszne mi są ani logiczne, ani ekonomiczne, ogólnie może być "zajmująca" ale dobra, sprawdzę wszystko.

[josiu]

Też niedawno zadałem podobne pytanie na forum. Któryś z użytkowników polecił bym przyjrzał się "Namiestnikowi" i od tego czasu nie mogę się doczekać aż wyjdzie. Tak więc ja również polecam zainteresować się tym tytułem. Ponoć świetne na dwóch graczy jest też "Metallum". Mojej żonie jak do tej pory najbardziej podobają się Osadnicy NI (od pierwszej rozgrywki miała ten błysk w oczach) oraz Splendor i Patchwork.

[detrytusek]

na 1 os. to może władca pierścieni lcg?