Pomysł na grę kolekcjonersko - karciano - kościano - RPG

[keemckoobs]

Witam,
Jestem nowy na forum, znalazłem je aby podzielić się moim pomysłem. Mam 16 lat, interesuję się grami planszowymi od dziecka, zwłaszcza karciankami, i planszowymi RPG. Gram odkąd pamiętam w Magic: The Gathering, Dungeons N' Dragons, w moim domu na każdą wigilię dostawałem przynajmniej 2 nowe planszówki. Ostatnio coś mnie natchnęło, mianowicie, siedząc sobie wieczorem ze znajomymi nad MTG, wpadłem na pewien pomysł. Od razu się z nimi podzieliłem tym co mi przyszło do głowy i znajomi osądzili, że jestem genialny . Wpadłem na pomysł gry karciano - kościanej, w której głównym zadaniem gracza będzie zebranie drużyny złożonej z maksymalnie 6 kostek. Każda kostka będzie 6 ścienna, i na każdej ściance będzie miejsce na jeden bloczek z danym artefaktem, przedmiotem, bronią, magiczną runą, tym co sobie gracze wybiorą żeby było na danej ściance. Ogólnie każda kostka będzie miała 6 ścian na które będzie można przyczepić sobie bloczek z wizerunkiem danego ekwipunku, jego wartością mocy, oraz jakimiś dodatkowymi "buffami". Rozgrywka będzie polegała na tym, że będzie trzeba zbudować planszę z wybranej przez siebie ilości kartonowych pól, i zadaniem graczy będzie rzut wybranymi kostkami i ruszanie się nimi po planszy, tak by zlikwidować kości innych graczy. Będą rozbudowane potyczki, taktyki, do każdego bloczka ekwipunku na danej kości będzie karta oznaczająca jego wszystkie umiejętności. Chciałbym żeby było ok. 12 "profesji" lub "ras" kości tzn., magowie, ludzcy rycerze, elficcy łucznicy, demony (czy coś w tym stylu ), anioły, orkowie berserkerzy, krasnoludzcy alchemicy, ludzie morza, smoki itp. Mam świadomość tego, że gra byłaby bardzo droga w produkcji, jednak mam też wielkie chęci by jakoś wprowadzić ją na rynek. Chęci wzięły się z tego, że sam chciałbym w nią zagrać .
Więc, powiedzcie co sądzicie o moim pomyśle, co można by zmienić, co mam zacząć robić by gra miała szansę na sukces w świecie gier, jak zacząć jej produkcję?

[Dr_Kecaj]

Po kolei:

Podałeś swój wiek - błąd.
Przygotuj się, że mogą się pojawić posty typu "przecież Ty nadal dziecko 16 lat.."

Co do samej gry. Znajomi stwierdzili, że jesteś genialny? spoko. Ale zanim w to uwierzysz muszę Cię uświadomić jak długo i ciężko trzeba pracować nad projektem gry. Jedna sprawa to dobry pomysł, a całkiem inna przeniesienie go na dobrą grę. Myśle, że nie ma autora gier, który mnóstwo genialnych pomysłów musiał porzucić, bo okazały się niewypałem. Nie chodzi mi o to, by Ci ostudzić zapał i zniechęcić do pracy, ale uświadomić, że wydanie gry trwa, a nie każda zostaje wydana.

Co do samej gry
Jak na pierwszy projekt to gra wydaje się ciężką pozycją. Napisałeś co w grze się znajdzie i jaki jest jej cel, ale w jaki sposób gra będzie przebiegać? Jak wyglądać będzie tura gracza? Jakie akcje będzie miał do możliwości? Jakie zasoby? W jaki sposób będzie się poruszać?
Jedyne co mogę stwierdzić na tym etapie, że słabo to wygląda pod względem klimatu.
Choć "ludzie morza" brzmi ciekawie

Witam,
Więc, powiedzcie co sądzicie o moim pomyśle, co można by zmienić, co mam zacząć robić by gra miała szansę na sukces w świecie gier, jak zacząć jej produkcję?

Zacznij pisać instrukcje i napisz jak ma wyglądać mechanika gry. Najlepiej przykładowa tura.

PS. Nie poddawaj się

[KubaP]

Nie wierzę, że to piszę, ale brzmi naprawdę ciekawie.

[keemckoobs]

Dziękuję za wszelkie uwagi, oczywiście, sam siebie nie uważam za genialnego, to tylko zdanie moich znajomych
A co do mojego wieku, to wolałem się przedstawić, bo inaczej spojrzy się na nastolatka, który jest jeszcze w sferze marzeń, a inaczej na zdecydowanego, pewnego swoich stanowisk dorosłego
Mechanika gry jest prosta, gra toczyła by się turowo, w gronie maksymalnie 4 osób. Każdy z graczy musi posiadać przynajmniej 1 kość, maksymalnie 6 kości. Każda z kości graczy musi mieć zapełniony ekwipunek, tzn. wszystkie 6 ścian kości musi posiada wybrany przez gracza bloczek z ekwipunkiem. Każdy z graczy będzie mógł wybrać z pośród wielu bloczków, w zależności jaką profesją, bądź rasą włada, przykładowo: dla kości rycerza, będzie pełno różnych bloczków na których znajdować się będą różnej maści miecze, tarcze, różne artefakty, czyli ekwipunek charakterystyczny dla rycerza, nie będzie można zaadaptować bloczku np. maga do kostki rycerza bo każdy z bloczków będzie miał kolor adekwatny do koloru rasy. To jest element deck buildingu, który chciałbym zaimplementować do gry. Wracając do bloczków, na każdym z nich będą 2 oznaczenia, jeden na dolnym lewym rogu, oznaczający wartość ataku, wartość obrony, itp. Drugie oznaczenie będzie się znajdować na prawym górnym rogu i będzie ono symbolizować dodatkowe korzyści płynące z wypadnięcia danego bloczku. W momencie gdy z każdy z graczy rozłoży swoje kości na planszy, (którą będzie można dowolnie ułożyć i ograniczyć ogranicznikami, które będą pełniły też funkcję bazy dla naszych kościanych bohaterów) następuje wybranie gracza zaczynającego. Będzie to albo gracz najmłodszy, albo wylosuje się go kostką. Gdy gracz zaczynający zostanie wybrany, rzuca jedną wybraną przez siebie kostką, a następnie rusza się nią w dowolnym kierunku, o jedno pole (w przypadku gdy na kostce zostanie wylosowany jakiś artefakt bądź runa umożliwiająca ruch o więcej niż jedno pole wtedy gracz rusza się tyle ile da mu ta wyrzucona umiejętność). To element losowości tej gry, nigdy nie trafi się ta sama taktyka, co za tym idzie gra szybko się nie znudzi . Po ruchu gracza zaczynającego rusza się następny gracz zgodnie z ruchem wskazówek zegara działając tymi samymi zasadami. Gdy dochodzi do starcia w przypadku starć w zwarciu, czyli przez kostki z bronią bliskiego zasięgu, kostki muszą stać do siebie ścianami, nie mogą stać na ukos. W tym momencie gracze, między którymi doszło do starcia, czekają na swoją kolej i rzucając kością mogą trafić na bloczek atakujący (np. miecz, czar bitewny) lub taki który daje obronę, (np tarcza, runa obrony, czy coś w tym stylu). Wtedy używając kart albo bronią się jeśli wypadnie tarcza, albo atakują jeśli wypadnie miecz. Jeśli miecz kostki gracza 1 będzie miał większą wartość w dolnym lewym rogu niż tarcza kostki gracza 2 wtedy kostka gracza 1 zostaje na polu a kostka gracza 2 wraca do ręki gracza 2 i nie powraca już w tej rozgrywce. Celem gry jest zniszczenie wszystkich kostek w ten sposób. Przykładowe bloczki dla maga to np. zwój przyzwania jakiegoś stwora. Do takiego bloczku będzie dołączona karta z wizerunkiem stwora i jego właściwościami. W przypadku wypadnięcia tego bloczku stwór zostaje przyzwany na planszę pod postacią właśnie tej karty i pełni funkcję dodatkowej walczącej kostki.
Mam jeszcze pełno pomysłów co do bloczków i kart, a co do ich opracowania graficznego, mam w domu, artystkę która mi wszystko pięknie narysuje i opracuje . To na razie tyle. Gdy skończę rysować przykładową planszę, to ją tu wrzucę.

[lacki2000]

To układanie kostek wydaje się żmudne, choć może się spodobać gadżeciarzom. Dla mnie wystarczyłaby forma zwykłych kostek z numerami 1-6 oraz zestaw sześciu kart mini ułożonych obok planszy. Taniej, przejrzyściej, więcej info się zmieści na kartach. Tylko że wtedy więcej miejsca trzeba na stole. Przede wszystkim buduj prototyp i testuj z twymi wielbicielami

[keemckoobs]

A więc, zacząłem spisywać instrukcję, ale stwierdziłem, że się na tym nie znam, więc zleciłem jej napisanie innej osobie. Wziąłem się natomiast za projektowanie kości w programie do modelowania przestrzennego, mam na razie sam szkielet, ale na szybko machnąłem jeszcze w paint'cie przykładową planszę i przykładowe rozmieszczenie kości na tejże.
(Plansza się trochę zepsuła jak ją zmniejszyłem, bo zrobiłem ją na początku zbyt wielką )


Załóżmy, że gracz 1 gra deck'iem rycerzy (będzie można mieszać te kostki, ale będą korzyści i straty płynące z mieszania niektórych, przykładowo przy mieszaniu kości smoków i ludzi morza każde obrażenia zmniejsza się o -1), gracz 2 gra deckiem smoków, gracz 3 deckiem magów a gracz 4 deckiem łuczników. Gracz 1 zaczął, więc postanowił rzucić wybraną kostką. Wypadł Żelazny Miecz +4 z umiejętnością Oka, w tym momencie, gracz 1 nie może zaatakować bo nie ma w pobliżu kostki wroga. Umiejętność Oka, pozwala wybrać graczowi ścianę, którą ma przedstawiać kostka w jej następnym ruchu. Następnie kolej przechodzi na gracza nr 2. Gracz 2 wybiera kostkę, która ma się poruszyć itd. Tak właśnie będzie przebiegać gra. Każdy gracz może zrobić jeden ruch na swoją turę, chyba że ma odpowiednie umiejętności na bloczku.
Na planszy będzie możliwe umieszczanie różnych przeszkadzajek, będą różne tryby gry, np tryb Capture the flag, gdzie zadaniem graczy będzie jak najszybsze zdobycie flagi znajdującej się na środku planszy. Wydaje mi się, że gra ma potencjał. Namazałem jeszcze przykładowe rozmieszczenie bloczków dla rycerza:



Co do układania tych kostek, może wydaje się to żmudne, ale jest z tym większa zabawa, większy klimat. Mnogość tych bloczków sprawi, że zabawa będzie nieograniczona. Co mógłbym zrobić, żeby zacząć z wydaniem tej gry? Do kogo mógłbym się z nią zgłosić, gdy zrobię już jakieś treściwe elementy, które będę mógł zaprezentować? Mam na myśli instrukcję, elementy planszy, oraz wszystko to co będę mógł zrobić domowym sposobem?

[Dr_Kecaj]

jeśli dobrze zrozumiałem to wychodzi na to, że przez 5 pierwszych rund nie ma żadnej interakcji miedzy graczami, bo dopóty nie spotkają się na środkowej-wspólnej planszy każdy gra sam sobie? jeśli tak, to może początkowe plansze każdego gracza powinny byc krótsze? A może ma to jakieś większe znaczenie na zasadzie, że każdy gracz się przygotowuje zanim trafi na środek?

[keemckoobs]

To prawda, że przez kilka pierwszych rund nie ma interakcji, i może faktycznie plansza jest ciut za duża. Ale również prawdą jest, że gracze na swój sposób przygotowują się do starcia. Przy wyrzuceniu ścianki z buffem, zostaje on przez kilka następnych tur (jeszcze to opracowuję), przy wyrzuceniu ścianki z bronią lub tarczą - tracimy kolejkę jeśli nie będziemy mieli okazji jej użyć.
Gra to takie bardzo nowoczesne szachy, tyle że bardziej strategiczne, i dające większy fun :3, zresztą zauważ, że w szachach również na początku nie ma interakcji między graczami .

[Dr_Kecaj]

zauważ, że w szachach również na początku nie ma interakcji między graczami .

Hah tu bym się spierał, bo już od drugiego ruchu można zagrażać przeciwnikowi gońcem lub królówką

[keemckoobs]

No więc, wszystko zależy od graczy, nieprawdaż ?
Jeden zacznie już od początku zagrażać innym, a drugi podejdzie strategicznie :3

[keemckoobs]

Wiem, że rzucam się z motyką na słońce, ale co ja - zwykły nastolatek mogę zrobić, by moja gra została zauważona i wydana w takiej formie jaką opracowałem? Do kogo mogę się zgłosić? Mam opracowaną wstępną 40-sto stronnicową instrukcję, mam już papierowy prototyp, i to jak na razie wszystko czego potrzebuję, grałem już, i grało się wyśmienicie. Muszę jeszcze opracować więcej kart i więcej bloczków.

[lacki2000]

Mam opracowaną wstępną 40-sto stronnicową instrukcję,

Ale tam są jakieś opowiadania, eseje, sagi, czy tylko zestaw instrukcji i wyjątków od wyjątków podstawowych reguł? Co do wydawnictw to sporo ich jest w Polsce (z głowy recytuję: Rebel, Galakta, G3, Bard, Portal Games, Lacerta) niektóre z nich czasem robią jakieś konkursy dotyczące prototypów ale najlepiej to się po prostu pofatygować osobiście z dobrze wykonanym (grywalnym) i przede wszystkim przetestowanym prototypem, można też wysłać maila, co często wymaga cierpliwości, bo takich maili mają codziennie sporo No ale najpierw to testowanie, najlepiej w różnym gronie, na konwentach, targach, w klubach, itp.

[keemckoobs]

W instrukcji są tylko reguły, ale te 40 stron to jakieś A5, i to czcionką 20 ;_;
W każdym razie, przed chwilą zawahałem się co do wyglądu tej gry. Który pomysł jest lepszy:
a) wygląd kości taki, jak pierwotnie go opisałem, czyli kości, mniej więcej 5cmx5cmx5cm, każda z miejscem na bloczek 3cmx3cmx5mm, na każdym bloczku przedstawione jego właściwości i do tego karty,
czy
b) standardowe kości w różnych kolorach od Q-workshop, do tego karty?
Co byłoby lepsze? Ciężko będzie ogarnąć ten pierwotny pomysł, no i może wyjść drogo :/

[Brylantino]

Żeby zacząć się zgłaszać do kogokolwiek w celu wydania, to gra musi zostać ukończona oraz posiadać grywalny prototyp. Jeżeli mówię ukończona, to taka która została zrobiona dzięki dniom i tygodniom testów, aby wszystko dopracować i dobrze to ze sobą "banglało". Na obecnym etapie nie można powiedzieć o tym czegokolwiek. Pracuj, myśl, testuj, rozwijaj projekt. Od samego pomysłu, do ukończonego prototypu jest jeszcze bardzo długa droga.

EDIT: To akurat pisałem, zanim przeczytałem twoje posty opisujące grę. Obecnie jestem już po i co mogę powiedzieć? Czemu mnie nie dziwi, że osoba w twoim wieku, która lubi fantasy itp próbuje zrobić kolejną, bardzo losową grę w klimatach fantasy. Jedynym jej ciekawym elementem są właśnie owe kości, w których by się zmieniały ścianki. Reszta mechaniki natomiast jest straszna... rzuć kością, przemieść kość, czekaj, rzuć kością przemieść kość, czekaj, rzuć kością itp. Powiedz mi gdzie tutaj są jakiekolwiek emocje i czym to się różni od chinczyka, poza tym że są klimaty fantasy? Nawet te "emocjonujące" walki: o rzuciłem więcej niż ty, zabieraj swoją kość... Litości. Widocznie twoi znajomi, muszą bardzo mieć małe doświadczenie w jakichkolwiek współczesnych grach fantasy, aby nazwać Cię genialnym. Jak dla mnie to póki co jest to wręcz niegrywalne i nie liczbyłbym na jakiekolwiek szanse w wydawnictwach, póki nie zmieni się główne założenie tej gry. Na twoim miejscu bym pozostawił element z "kościo-buildingiem" i całkowicie zmienił mechanikę. Oczywiście jak chcesz, to możesz bawić się z tym co masz i próbować coś z tego zrobić sensownego, niemniej atrakcje które kończyły się na rzucie kością były fajne w latach 80-90. Dzisiaj gracze chcą czegoś więcej.

[keemckoobs]

Mam wrażenie, że nie do końca rozumiesz o co w tej grze chodzi
Po pierwsze, mam świadomość, że gra nie może być nudząca, i mam zamiar ją stale wzbogacać, mam zapał do pracy, od wczoraj spisałem już instrukcję, stworzyłem papierowy prototyp dla dwóch graczy, skleiłem kości z papieru, wydrukowałem sobie zrobione przeze mnie karty, i zagrałem z bratem. On sam pytał się mnie, czy można gdzieś kupić tę grę. Zdziwiłem się wtedy, bardzo pozytywnie oczywiście, i gdy powiedziałem mu o co chodzi, sam był zdziwiony. Chciałem postawić na innowację, i wydaje mi się, że wyszło mi to całkiem nieźle, jak na pierwszą, stworzoną od zera grę. Co do jej rzekomej monotonności, to nigdy w tej grze nie będzie tak jak napisałeś, czyli: rzut kością, ruch, kolejka przeciwnika, rzut kością, ruch, moja kolejka itd.
Tutaj podstawową mechaniką jest mechanika szachów, a chyba sam przyznasz, że szachy to gra totalnie ponadczasowa.
Ja tylko wzbogaciłem szachy o kilka patentów, o przyjemniejszy klimat. Przyznam się, że inspirację czerpałem z Magic The Gathering, jeśli chodzi o karty, będzie podobny sposób ich użycia, żeby użyć danej umiejętności przedstawionej na karcie, będzie trzeba ją "tapnąć" tak jak jest w Medżiku :3
Na karcie będzie napisane, co i jak, przez ile tur, ile ruchów, ile ataku, ile obrony. W tej grze 50% to losowość, reszta to tylko twoja zasługa.

[Brylantino]

W szachach nie istnieje losowość, więc twój argument jest inwalidą. Może faktycznie nie wiem o co w twojej grze chodzi, ale to właśnie wynikało z opisu. Prosiłbym aby uniknąć dalszych nieporozumień o wklejenie instrukcji.

[keemckoobs]

-.-
Nie napisałem, że w szachach istnieje losowość. Napisałem, że wzbogaciłem mechanikę szachów, czy warcab, czyli ruch pionkami po planszy, i wprowadziłem to do gry. Wrzucenie tutaj instrukcji będzie bardzo potrzebne, i wrzucę to zwłaszcza dla Ciebie. Będzie dzisiaj, ok. 18 jak ją przepiszę na komputerze.

[Brylantino]

Według ciebie wprowadzenie losowości to usprawnienie?

[keemckoobs]

Ty chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Chciałem sprawdzić ile masz lat, bo wydajesz się na mocno poniżej 12.
edit.
To napisałem przed edycją twojego postu.
Po pierwsze nie czerpię głównej inspiracji z szachów, wziąłem z nich tylko po prostu ruch po planszy, jakoś tak przypadkowo.
Po drugie, w grze w której występuje kostka, jest jakiś element losowości. W tej grze kostki są główną jej częścią, więc z reguły będzie bardzo losowa. To, że jest losowa czyni ją ciekawą i nie schematyczną.

[Brylantino]

Ja mam problemy z czytaniem? Próbowałeś się do szachów, które niby są czymś urozmaicone, ale losowość w nich to 50 %. Faktycznie jest to usprawnienie. Zrobić z gry strategicznej coś, gdzie najważniejszy jest rzut kostką. Genialne! A teksty dotyczące wieku sobie daruj.

[keemckoobs]

Na twoim miejscu darowałbym sobie dyskusję, trochę się ośmieszasz.
Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości to po prostu wszystko przeczytaj jeszcze raz od góry do dołu.
Wszystko jest napisane, wszyscy zrozumieli.

[Brylantino]

Rozumiem, że taki genialny twórca jak ty nie dopuszcza krytyki. Jak uważasz. Doskonale rozumiem na czym twoja gra ma polegać i powiem Ci tylko jedno. Losowość pochodząca z kostek w 90 % prowadzi do frustracji, a nie jakiejkolwiek przyjemności.

[keemckoobs]

Ale tu losowość nie będzie aż tak frustrująca, bo za każdym rzutem będzie można dostać jakieś korzyści.
Poza tym rozgrywka będzie maksymalnie 15 minutowa na planszy 6x6 pól
Możliwości wyboru kart i kości w tej grze będą bardzo duże, więc ani szybko się nie znudzi, ani frustracja nie będzie duża.

[Brylantino]

To że będą duże, to na razie jedynie Ci się wydaje, gdyż wszytko jest w twojej głowie. Jak zaczniesz to robić, testować i wrzucać niepotrzebne mechaniki oraz balansować rozgrywkę, to może dużo tego nie zostać. Pamiętaj, że ilość ma tylko uzasadnienie, jeżeli daną frakcją się gra inaczej i ma to swoje różnice w mechanice. Po co komu 20 ras, sporo poza kosmetyką nie będą się pomiędzy sobą różniły.

[Dr_Kecaj]

keemckoobs czas przeznaczony na kłótnie przeznacz na skończenie pisania instrukcji i wrzuć ją prędzej to dużo wyjaśni