Zakazane Gwiazdy / Forbidden Stars (Samuel Bailey, James Kniffen, Corey Konieczka)

[aryann]

Some ideas for FS floating around that would have been cool to see.

Have a second core set with 4 new races and new map titles. This would add a lot of variety to the mix, and also give components for larger games or even multiple games at once out of 2 sets.

I would do Necrons, Tyranids, Tau, and Dark Eldar. I know a lot of people like Imperial Guard, but it feels like there would be a lot of overlap with the Space Marine faction with all its Imperial infrastructure.

A new world type could be Relic worlds, which gives you a relic asset. Relic assets can be spent during a combat round to add temporary guns or shields to your side, allowing you the extra little something you needed to eliminate a unit or win a battle.

Tyranids have one building type, which counts as a City, a Factory, and a Bastion. They cant build Hives normally, but their dominate order would destroy all buildings on a world and replace them with a Hive. For their combat deck they could have weaker cards than other factions, but have combos that allowed them to play extra cards during a round of combat, allowing you to possibly overwhelm your opponent with a swarm of cards.

Their Advance order (Combat Strains), if it started a combat, could allow them to choose a combat upgrade still in their upgrade pile and have one copy of it start in their combat hand to represent the various strains particular broods have. This card would return to the upgrade pile at the end of combat.

Their Strategize (Adaptive Evolution)order could allow them to swap out one purchased upgrade card for one card in their upgrade pile of the same tier, giving them a varied and well tailored combat deck.

Necrons could focus on surviving fights even when routed, but have poor morale, and also on utilizing Relic tokens in interesting ways. They would have a fair number of combat cards that would allow their routed units to escape to friendly worlds, allowing them an long term economic advantage as while they would lose fights, their units would almost never actually die.

Wish the chance was there to develop these more, but alas, I can not.

Cheers, Forbidden Stars fans. Your joy of the game gives me joy.

https://boardgamegeek.com/thread/160404 ... ent/page/1

Facet już miał w głowie pomysł na świetny dodatek, samodzielną grę. Jeśli wina z licencją stoi po stronie FFG/Asmodee i stracili ją przez te miniaturki w nikogo-nie-obchodzącym świecie RuneWars to mam nadzieję, że bardzo negatywnie odbije się to na ich wynikach finansowych. Tyle świetnych gier bez przyszłości na dodatki - Zakazane Gwiazdy, Warhammer Quest, Wh40k Conquest...

[b_sk]

Jeśli w sprawę jest zamieszane GW to można śmiało założyć, że wszystko co złe pochodzi od nich. Na 90% dobrze trafisz. Irytujące posunięcia biznesowe FFG to małe piwo przy tym co potrafi robić GW.

[Bardok]

Wina równie dobrze może leżeć po stronie FFG - po co mają płacić niemałą kase za licencje, skoro mogą wydać to "za darmo" w Terinoth czy innym losowym patatajstwie. GW jakie jest każdy widzi, ale mają problemy finansowe, a licencje i hity od FFG zapewniają im niezły przychód z którego ciężko żeby zrezygnowali skoro wcale nie robią podobnych planszówek, tylko idą w swoim kierunku. Mogą spokojnie wydawać gry w swoim stylu w WH40k i jeszcze orać kasę na licencji. Po co mieliby rezygnować? Konkurencja? Bez sensu.

Ja dalej trzymam kciuki, że to tylko negocjacje, bądź po prostu zastój w tej dziedzinie FFGowego królestwa

[xelos80]

Może GW planuje wejść z planszowki bo widzi że tutaj jest spora kasa. Coś mi się chyba słyszało że mają jakąś wydać. Po prostu nie chcą mieć sobie konkurenta który dodatkowo ma już dużo większe doświadczenie w planszowkach.

[Bardok]

Tylko, że oni ciągle robią planszówki! Betreyal at Calth, Lost Legion, WHQ Silver Tower, coś o pojedynkach Knightów, dodatek do Betreyal at Calth... uwierzyłbym prędzej jeżeli zrobiliby choć jedną zbliżoną gameplayem do tego co robi FFG. No i pamiętajmy, że rozstanie może ich bardziej zaboleć niż FFG (ci i tak mają dość licencji i nawet nie zauważą), a GW straci kasę z licencji i zostanie z "może-uda-się-zrobić-coś"

[kwiatosz]

Na jeszcze jedną grę z uniwersum zawsze jest miejsce, zaryzykowałbym też twierdzenie, że im więcej gier utwierdza uniwersum, tym lepiej dla właściciela praw. To taki wniosek ogólny.

A szczególny jest taki, że może po prostu FFG się jakoś przejechało na współpracy z autorem FS i to o niego personalnie chodzi?

[Bardok]

Dokładnie! Czym więcej gier tym licencja zyskuje, czym licencja zyskuje tym bardziej można negocjować. Nie zapominajmy też o jednym - oni mają na pewno podpisany kontrakt, który zabezpiecza ich w jakiś sposób przed zabraniem im licencji - jednak FFG też porobiło niezłe inwestycje - wydali pełno gier, rozwinęli uniwersum i teraz tak po prostu ktoś im to zabierze zostawiając z ręką w nocniku? Nie sądzę. To jest US, tam zabezpieczasz się przed wszystkim.

Może to po prostu czas negocjowania kolejnej umowy, przedłużenia kontraktu? Może najzwyczajniej w świecie teraz w planach jest co innego, a teraz czekają? Przecież nie mogą wszystkiego robić naraz. Szczególnie, że w ostatnim czasie WH i WH40K miało dosyć sporo pozycji, wtedy nikt nie płakał, że Terinoth leży odłogiem

ps. I hate Terinoth!

[misioooo]

Może FFG przerzuca się na coś "tańszego" (gdzie za licencję nie bedzie musiało bulić)? Np... Cthulhu - ostatnio bardzo modny temat i licencja bez opłat.

[aryann]

Jeśli w sprawę jest zamieszane GW to można śmiało założyć, że wszystko co złe pochodzi od nich. Na 90% dobrze trafisz. Irytujące posunięcia biznesowe FFG to małe piwo przy tym co potrafi robić GW.

Jeśli miałbym zakładać możliwe scenariusze to ja widzę trzy:
- GW absurdalnie podniósł koszty licencji
- GW nie daje licencji "konkurencji", czyli FFG złamało warunki licencji wchodząc w RuneWars
- gry na licencji Warhammera nie dawały dostatecznych dochodów

Pierwszy jednoznacznie wskazuje na winę GW, drugi na winę FFG, trzeci wydaję mi się mało prawdopodobny, bo już od kilku lat wydają gry Warhammera, więc jeśli mieli dać sobie spokój, to zrobiliby to jeszcze za czasów Inwazji.

A skąd w ogóle pewność, że są problemy z licencją a nie z panem Bailey? Wiele na to wskazuje. Brak zapowiedzi na genconie odnośnie Warhammera Quest, Zakazanych Gwiazdy i przede wszystkim Conquesta. O ile te dwa mogłyby przejść bez echa "bo tak", tak brak zapowiedzi w związku z Conquestem już jest kiepskim zagraniem. Myślę, że za miesiąc-dwa zobaczymy stosowne oświadczenie jak w przypadku Call of Cthulhu LCG, czyli że nie będzie więcej dodatków. To czy podadzą przyczynę to inna sprawa. Ewentualnie dowiemy się, że na chwilę obecną nie mogą nic więcej powiedzieć, co rzeczywiście może oznaczać że trwają jakieś rozmowy albo że po prostu nie chcą stracić potencjalnych nabywców i będą tak gadać jeszcze przez rok. Ale po co wtedy zwalnialiby projektanta ZG.
Myślę, że niestety możemy się przyzwyczajać do stanu, że FFG nie wyda więcej gier spod znaku Warhammera. Nie sądzę też, by załóżmy po kilku miesięcznej przerwie w licencji z powodu ewentualnych negocjacji nagle FFG wznowiło Conquesta czy zaczęło wydawać dodatki do starych gier. Scena turniejowa tego LCGa już dawno by się rozpadła do tego czasu.
Dla mnie to przykra wiadomość. Mogę spokojnie powiedzieć, że gry w uniwersach Warhammera stanowią 50% moich wszystkich karcianek, planszówek, figurek i mimo sympatii do gier FFG to nie będę nagle kupował klona ZG w świecie RuneWarsa, jeśli takowy powstanie, bo uniwersum ma dla mnie bardzo duże znaczenie. Gdyby nie gry Cthulhu od FFG to pewnie przestałbym wchodzić na ich stronę główną w związku z powyższym.
Najgorsze w tym wszystkim, że najbardziej poszkodowani będą gracze (no może niektórzy devsi ucierpią bardziej, jak autor ZG). GW przechodzi małą rewolucję, FFG ma dużo innych licencji, tylko my dostaniemy mniej gier Warhammerowych w FFG-owym stylu.

[Bary]

A szczególny jest taki, że może po prostu FFG się jakoś przejechało na współpracy z autorem FS i to o niego personalnie chodzi?

Nie sądzę. Inne tytuły na licencji WH też stoją.

[kwiatosz]

Hmm, ale Warhammer Quest wyszedł całkiem niedawno, a jeszcze niedawniej dwa dodatki do niego z tego co kojarzę. No ale może mi się okrutnie mylić, bo wypadłem z obiegu ostatnimi czasy

[sirafin]

Za miesiąc z kawałkiem stuknie rok. To długo jak dla szybkiej, kooperacyjnej karcianki, której żywotność opiera się na scenariuszach. Gra wręcz krzyczy o nowe historie, więc brak choćby zapowiedzi jest niepokojący. "Dodatki" które wyszły, to dwie maleńkie paczki z kilkoma kartami, dające po jednym nowym bohaterze.

[kwiatosz]

Och, no to po prostu irytujące. Robią reedycje tego, co każdy (czyli ja ) już od dawna ma na półce, a jak się coś nowego pojawi to taka sytuacja

[Bardok]

Jest w sumie jeszcze jeden scenariusz - działanie marketingowe. Myślę, że po plotkach sprzedaż Zakazanych Gwiazd i WHQ sięgnęła zenitu, w końcu wszyscy pamiętamy co się stało ze Starcraftem i ludzie mogą kupować nawet jako "inwestycje" to. Co dla nas też może być dobre, bo przy zalożeniu, że jdnak licencja zostaje, a jedynie nie chcieli wypuszczać dodatku bo się słabo sprzedało tak teraz mogą się o niego pokusić

Ot takie gdybanie..

[Gromb]

Ha... ha... ha... wiesz pomyślałem dokładnie o tym samym!

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[aryann]

Jest w sumie jeszcze jeden scenariusz - działanie marketingowe. Myślę, że po plotkach sprzedaż Zakazanych Gwiazd i WHQ sięgnęła zenitu, w końcu wszyscy pamiętamy co się stało ze Starcraftem i ludzie mogą kupować nawet jako "inwestycje" to.

Mogłoby to mieć miejsce odnośnie planszówek, ale myślę, że spowodowałoby to dokładnie odwrotny efekt przy karciance. Karcianki mają to do siebie, że mają się najlepiej, dopóki są organizowane turnieje i regularne dodatki, żeby ludzie nie znudzili się oklepanymi schematami talii. Czuję, że kiedy ogłoszą oficjalny koniec Conquesta, to forum sprzedam/wymienię będzie zalane ofertami tej właśnie karcianki. Ja sam mam, ale na razie zbyt mi się podoba by ją sprzedawać.

[kempy]

Przypominam, że w wrześniu zeszłego roku FFG kupiło od AEG całe IP Legend of the Five Rings. To oznacza, że są właścicielami marki i mogą z nią zrobić cokolwiek. Na przyszły rok zapowiedzieli powrót karcianki w formacie LCG, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby cała para poszła w przygotowywanie Rokugańskich planszówek, kontynuuację RPG'a czy może nawet mini (Clan Wars 2.0!?).

I zakup ten pewnie sporo kosztował, więc w zamian ścięli łorhamery.

[costi]

Erpeg to już wychodzi.

[kempy]

Erpeg to już wychodzi.

Gdzie?

Jedyne co FFG do tej pory zrobiło to tyle, że podręczniki wydane wcześniej przez AEG wrzuciło do sprzedaży w dystrybucji cyfrowej i to jeszcze z brakami (vide Atlas of Rokugan).

Do tej pory nie wyszło pod szyldem FFG kompletnie nic nowego z logiem L5R (nie licząc stoiskowych banerów na ostatnim Gen Con. )

[Bardok]

Mogłoby to mieć miejsce odnośnie planszówek, ale myślę, że spowodowałoby to dokładnie odwrotny efekt przy karciance. Karcianki mają to do siebie, że mają się najlepiej, dopóki są organizowane turnieje i regularne dodatki, żeby ludzie nie znudzili się oklepanymi schematami talii.

Zgadza się. Niestety przez ten brak wieści mogą zarżnąć Conquest wtedy kiedy się zaczął porządnie rozkręcać :/
I tutaj niestety jest największy domysł na to, że to koniec, bo sami zdają sobie przecież z tego sprawę...

[aryann]

Przypominam, że w wrześniu zeszłego roku FFG kupiło od AEG całe IP Legend of the Five Rings. To oznacza, że są właścicielami marki i mogą z nią zrobić cokolwiek. Na przyszły rok zapowiedzieli powrót karcianki w formacie LCG, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby cała para poszła w przygotowywanie Rokugańskich planszówek, kontynuuację RPG'a czy może nawet mini (Clan Wars 2.0!?).

I zakup ten pewnie sporo kosztował, więc w zamian ścięli łorhamery.

Zgoda. Pytanie tylko na ile marka ma znaczenie przy kupowaniu planszówek/karcianek, bo nie oszukujmy się, ale L5R przy Warhammerze to jak Battlestar Galactica przy Star Wars. Szczerze, to nie słyszałem o tym, aż do ogłoszenia tego przez FFG na swojej stronie głównej.
Swój pierwszy kontakt ze współczesnymi planszówkami miałem kupując Warhhamer Invasion. Nie kupiłem tego dlatego, że to karcianka. Nie kupiłem tego dlatego, że to gra produkcji FFG. Kupiłem to dlatego, że znałem świat Warhammera.

Nie mówię, że gry z tego uniwersum będą złe, bo spodziewam się, że będą dobre, jak to w jakości FFG. Chodzi o to, że sama zamiana pod względem IP jest bardzo cienka. Pewnie lepiej być właścicielem marki niż licencjobiorcą i stąd taka decyzja, ale na pewno nie dlatego, że L5R to jakaś zmiana jakościowa na lepsze.

[kwiatosz]

Przy czym FFG to USA - tam sytuacja Warhammer/L5K jest inna, z tego co się orientuję to L5K jest, albo było, bardzo popularną marką. Natomiast erpegami to rządzą tam DDki, oni nie dostali swojej Jesiennej gawędy.

[Bardok]

Mimo wszystko zgadzam się z użytkownikiem Aryann, że L5K raczej nie ma takiej silnej marki jak Warhammer. Dlaczego? Popatrz na gry mobilne/pc/konsole - znajdziesz bez liku gier w świecie WH/Wh40, a L5K? Prawie nic.

Także definitywnie nie jest to kewstia przejścia na lepsze, ot może tańsze (licencja).

[kwiatosz]

No z tym bez liku to jednak przesada, zielone światło na gry niezależnie od ich jakości dopiero niedawno poszło, wcześniej to było co, Blood Omen? Bardzo nędznie z tym było. A jak Wick zbierał kasę na nową edycję 7th Sea to to pobiło rekord Kickstartera dla erpegów - i sam Wick mówił pokazując na sukces "O tę grę ludzie pytają nawet częściej niż o L5K", a samo L5K karciane tylko Magicowi ustępowało popularnością.

[Bardok]

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_G ... ideo_games

Jest tego naprawdę dużo! Dodaj do tego fakt, że warhammer fantasy miał nawet swojego pełnoprawnego MMORPG, strategie, strzelanki - bez liku
Plus gier planszowych jest masa mimo wszystko. Ja wcale nie twierdzę, że L5K nie ma swoich dokonań, jednak do WH daleko.