Jestem po pierwszej solówce Rzymianami: 48 pkt.
Wrażenia:
- na początku nie było jasne, jakie akcje robić ani ktore karty wybierać. Po 2 rundach to wrażenie trochę ustąpiło, ale tylko trochę. Pewnie z ograniem będzie lepiej
- spodziewałem się trochę bardziej wyrazistego odwzorowania rozwoju cywilizacji, a tymczasem jest to ciężka optymalizacyjna gra podobnie jak np. Robinson
- raczej nie wyciągnę tej gry przy zamulaczach optymalizacyjnych. Zbyt dużo opcji aby rozważać wszystko a na 4 osoby downtime musi być konkretny
- rozgrywka jest płynna i przyjemna. Po 2 rundach już nie patrzyłem do instrukcji, a treści kart łatwe do interpretacji. Easy to learn hard to master?
- ze wstydem przyznam, że nie zwracałem uwagi na rysunki ani nawet nazwy kart. Ale się poprawię
- efekt kuli śnieżnej jako esencja silnika to fajna rzecz, aczkolwiek rzeczywiście z każdą rundą robi się coraz grubsza rozkmina
- nie wiem dlaczego, ale mocno mi się kojarzy z Dziedzictwem, pomimo, że to zupełnie różne gry. Może przez podobne opisy na kartach
Podsumowując "bunkrów nie ma, ale też jest zajebiście"