Kwestia koszulek
- Gambit
- Posty: 5242
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1849 times
- Kontakt:
Kwestia koszulek
Tak jakoś wyszło, że mam pierdyliard kart do zakoszulkowania (tak koło 3-4 tysięcy jak policzyć wszystko w co gram). Z tego powodu, szukam koszulek, które mają dobry stosunek cena/jakość. Drugim wymaganiem, jest to, żeby nie sklejały się ze sobą, co koszmarnie utrudnia tasowanie.
Oczywiście znakomita większość kart to standardowy rozmiar, czyli 63,5x88.
Jakie macie doświadczenia z Mayday Games Standard i Mayday Games Standard Ultra-Fit (zastanawia mnie dlaczego Ultra-Fit są dwa razy tańsze, niż zwykłe).
Oczywiście znakomita większość kart to standardowy rozmiar, czyli 63,5x88.
Jakie macie doświadczenia z Mayday Games Standard i Mayday Games Standard Ultra-Fit (zastanawia mnie dlaczego Ultra-Fit są dwa razy tańsze, niż zwykłe).
- Cyberpuncur
- Posty: 309
- Rejestracja: 03 lut 2014, 11:52
- Lokalizacja: Sopot
Re: Kwestia koszulek
Ja używam Ultra-Fit'ów w kilku grach, sprawdzają się dobrze przy kartach których nie trzeba bardzo często tasować. Są tańsze bo są chyba najcieńsze (dzięki czemu zajmują też najmniej miejsca, co jest plusem).
Przykładowo w Firefly mam karty handlu i kontaktów w Ultra-Fit'ach, a karty Nawigacji i AtM (które się tasuje częściej) w FFG.
Najlepiej chyba w ten sposób robić - coś tasujesz często i dużo to najlepsze koszulki, raz na grę to słabsze.
Przykładowo w Firefly mam karty handlu i kontaktów w Ultra-Fit'ach, a karty Nawigacji i AtM (które się tasuje częściej) w FFG.
Najlepiej chyba w ten sposób robić - coś tasujesz często i dużo to najlepsze koszulki, raz na grę to słabsze.
- Gambit
- Posty: 5242
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1849 times
- Kontakt:
Re: Kwestia koszulek
To ciekawe podejście. Chyba spróbuję je zastosować. Mage Wars dostanie najtańsze koszulki, a na gry typu Legendary, trzeba będzie trochę wyłożyć...Cyberpuncur pisze:Najlepiej chyba w ten sposób robić - coś tasujesz często i dużo to najlepsze koszulki, raz na grę to słabsze.
-
- Posty: 2616
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: Kwestia koszulek
Ja mam zakoszulkowane kilka tysięcy kart za pomocą Mayday Games Standard. Kwestia stosunek cena/jakość jest OK. Na tych kilka tysięcy koszulek kilka było felernych - dla mnie problem pomijalny. Ponieważ kupowałem te koszulki na przestrzeni kilku lat, czyli są z różnych dostaw, to zdarza się, że odrobinę różnią się rozmiarem.Gambit pisze:Tak jakoś wyszło, że mam pierdyliard kart do zakoszulkowania (tak koło 3-4 tysięcy jak policzyć wszystko w co gram). Z tego powodu, szukam koszulek, które mają dobry stosunek cena/jakość. Drugim wymaganiem, jest to, żeby nie sklejały się ze sobą, co koszmarnie utrudnia tasowanie.
Oczywiście znakomita większość kart to standardowy rozmiar, czyli 63,5x88.
Jakie macie doświadczenia z Mayday Games Standard i Mayday Games Standard Ultra-Fit (zastanawia mnie dlaczego Ultra-Fit są dwa razy tańsze, niż zwykłe).
Świeżo zakoszulkowane karty nie sklejają się. Natomiast po kilku partiach, gdy gra jest emocjonująca i gracze intensywnie się pocą to zdarza się, że karty się sklejają. Z tym, że mam kilka gier zakoszulkowanych przez FFG i tam też po kilku grach zdarza się, że karty się sklejają.
Pozdrawiam
- LordDisneyland
- Posty: 438
- Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwestia koszulek
Ja ostatnio kupiłem takie:
http://www.rebel.pl/product.php/1,1052/ ... R-100.html
Nie narzekam,są okay, spełniają swoją rolę, a cena atrakcyjna. W paczce nie trafiły mi się żadne "rarytasy" typu koszulka o nieco innym rozmiarze czy też uszkodzona, co przy poprzednich zakupach innych firm parę razy się przydarzyło...
Ultrafity są tańsze, bo mniej zużyto materiału
http://www.rebel.pl/product.php/1,1052/ ... R-100.html
Nie narzekam,są okay, spełniają swoją rolę, a cena atrakcyjna. W paczce nie trafiły mi się żadne "rarytasy" typu koszulka o nieco innym rozmiarze czy też uszkodzona, co przy poprzednich zakupach innych firm parę razy się przydarzyło...
Ultrafity są tańsze, bo mniej zużyto materiału
Re: Kwestia koszulek
Mi spokojnie wystarczają najtańsze Ultra Pro Silver lub ich zamienniki za 2,5zł. Jedynie do Magica (za drogie karty, żeby używać miękkich) i do Listu Miłosnego (dużo tasowania, często grany) mam sztywne koszulki.
Re: Kwestia koszulek
Ja mam Legendary właśnie w UltraFit i jestem bardzo zadowolona. Nic się do tej pory nie rozwaliło. Pasują idealanie.Gambit pisze:To ciekawe podejście. Chyba spróbuję je zastosować. Mage Wars dostanie najtańsze koszulki, a na gry typu Legendary, trzeba będzie trochę wyłożyć...Cyberpuncur pisze:Najlepiej chyba w ten sposób robić - coś tasujesz często i dużo to najlepsze koszulki, raz na grę to słabsze.
Re: Kwestia koszulek
Jeżeli chcesz kupic koszulki Mayday to karty musza wchodzic na lekki wcisk. Inaczej koszulki sie marszcza i wygladaja brzydlo. Szybko zrezygnowalem z Mayday na rzecz FFG. Z drugiej strony przy Twojej ilosci kart na FFG mozna zbankrutowac.
Re: Kwestia koszulek
Ja mam największe doświadczenie z koszulkami FFG. Władca pierścieni LCG, grany ponad 370 raz. Pojedyncze karty (te najczęściej używane) dopiero teraz wykazują objawy lekkiego klejenia się jednak nie jest to zjawisko częste/stałe ani specjalnie dokuczliwe (a jestem na to przeczulony) i co najważniejsze nie utrudnia w żaden sposób tasowania (metoda na "wcisk").Banan2 pisze: Świeżo zakoszulkowane karty nie sklejają się. Natomiast po kilku partiach, gdy gra jest emocjonująca i gracze intensywnie się pocą to zdarza się, że karty się sklejają. Z tym, że mam kilka gier zakoszulkowanych przez FFG i tam też po kilku grach zdarza się, że karty się sklejają.
Natomiast jeżeli dla Ciebie FFG się kleją po kilku partiach to masz spory problem bo wszystko co tańsze będzie działać jeszcze gorzej i w zasadzie w górę nie ma za bardzo gdzie pójść. Sugerowałbym pewnie odpuszczenie koszulek. Może być rozsądniej kupić grę jeszcze raz (gdyby się zniszczyła) niż męczyć się z kiepskimi koszulkami albo płacić jeszcze więcej niż za FFG.
Ostatnio zmieniony 25 mar 2014, 12:04 przez wojo, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolekcja na BGG, sprzedam
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
- Gambit
- Posty: 5242
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 527 times
- Been thanked: 1849 times
- Kontakt:
Re: Kwestia koszulek
Wojo, coś źle Ci się cytaty zagnieździły, bo wygląda jakbym to ja napisał, że koszulki FFG się sklejają, a to pisał Banan2.
Myślałem dość intensywnie o przezroczystych koszulkach FFG (tych gdzie jest 50 w paczce), ale to za duży wydatek dla mnie. Do zakoszulkowania mam Mage Wars (z dwomam Spell Tome i ForceMaster vs Warlord - a w perspektywie reszta dodatków), Legendary (z Dark City i FFour), Star Trek Fleet Captains z dodatkiem, Descent 2nd. Ed z trzema dodatkami i jeszcze kilka innych gier. Chcę ochronić karty, ale nie chcę zbankrutować.
Myślałem dość intensywnie o przezroczystych koszulkach FFG (tych gdzie jest 50 w paczce), ale to za duży wydatek dla mnie. Do zakoszulkowania mam Mage Wars (z dwomam Spell Tome i ForceMaster vs Warlord - a w perspektywie reszta dodatków), Legendary (z Dark City i FFour), Star Trek Fleet Captains z dodatkiem, Descent 2nd. Ed z trzema dodatkami i jeszcze kilka innych gier. Chcę ochronić karty, ale nie chcę zbankrutować.
Re: Kwestia koszulek
Star trek FC - tak samo jak Mage Knight - mialy na tyle slabe karty - ze wybralem sztywniejsze koszulki (FFG).
Wszystko inne pakuje glownie w Arcane Tinmen (SCG mini EURO) a mini american i STD EURO w FFG. Zadnych problemow z jakoscia/rozmiarem.
Mayday mam zapakowany caly Arkham Horror i pakowanie tego to byl faktycznie horror (rozmiarowy (za waskie, za krotkie (cale paczki)), jakosciowy, posklejane koszulki) - takze zrezygnowalem.
Ultra fitow mialem tylko 2 paczki - takze sie nie wypowiem. To co jest w nich fajne, to to, ze przylegaja dosc ciasno (w odroznieniu od Tinmena oraz FFG) - jednak nigdy nie przekonalem sie do nich na tyle - zeby sie usadowic w nie na wieksza skale.
Wszystko inne pakuje glownie w Arcane Tinmen (SCG mini EURO) a mini american i STD EURO w FFG. Zadnych problemow z jakoscia/rozmiarem.
Mayday mam zapakowany caly Arkham Horror i pakowanie tego to byl faktycznie horror (rozmiarowy (za waskie, za krotkie (cale paczki)), jakosciowy, posklejane koszulki) - takze zrezygnowalem.
Ultra fitow mialem tylko 2 paczki - takze sie nie wypowiem. To co jest w nich fajne, to to, ze przylegaja dosc ciasno (w odroznieniu od Tinmena oraz FFG) - jednak nigdy nie przekonalem sie do nich na tyle - zeby sie usadowic w nie na wieksza skale.
Re: Kwestia koszulek
Tak jak pisalem, ja sie wyleczylem z tanich koszulek. Marszcza sie, zle przylegaja, brzydko wygladaja i czesc zwykle nie trzyma wymiarow. Jak chcesz pakowac w Mayday to kup najlpierw jedna paczke i zobacz czy taka jakosc ci odpowiada. Ja pakuje tylko w FFG - sztywne, estetyczne, no ale cholernie drogie przy wiekszej ilosci kart.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 1028 times
Re: Kwestia koszulek
Też się wyleczyłem z tanich koszulek. Co z tego że zaoszczędzę kasę, gdy po kilkunastu przetasowaniach karty się już sklejają? Dlatego całą kolekcję WP LCG mam od roku w koszulkach FFG. Karty świetnie w nich się prezentują, nawet po kilkuset tasowaniach koszulki uległy jedynie nieznacznemu zużyciu. Cena oczywiście spora ale na dłuższą metę zakup się amortyzuje. Obecnie wszystkie gry przełożyłem do koszulek FFG i nie martwię się kosztami bo jakieś koszulki i tak trzeba kupić. Wolę kupić najlepsze i mieć spokojną głowę.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Kwestia koszulek
Podpisuję się pod tym. W mojej ocenie FFG są najlepsze i zawsze jak eksperymentuję z innymi to żałuję. Maydayów mam sporo i mimo, że faktycznie wychodzą taniej (mniej więcej o połowę) to wg mnie są 10 razy gorsze.RUNner pisze:Wolę kupić najlepsze i mieć spokojną głowę.
Re: Kwestia koszulek
Dla mnie kwestia sklejania się kart nie stanowi problemu. Ale to zależy od stylu tasowania Nie inwestuję w koszulki droższe niż ultra-pro (dla kart CCG) lub wspomniany 2,5 złotowy zamiennik. A przy potrzebie zakoszulkowania całego Kamienia Gromu (podstawka + 5 dodatków) wydanie kasy na koszulki inne niż wspomniane równałoby się zakupowi nowej gry.
Co do ultra-fit, to posiadam używki, które dostałem przy zakupie dodatków do w/w KG od poprzedniego właściciela. Różnica jest w grubości i wymiarach. Czyli nazwa mówi sama za siebie. Są cieńsze i mają trochę mniejszy wymiar, przez co nie powinny w jednej grze być mieszane z kartami w innych koszulkach, jeżeli miałoby to znaczenie.
FFG to dla mnie strata pieniędzy
Co do ultra-fit, to posiadam używki, które dostałem przy zakupie dodatków do w/w KG od poprzedniego właściciela. Różnica jest w grubości i wymiarach. Czyli nazwa mówi sama za siebie. Są cieńsze i mają trochę mniejszy wymiar, przez co nie powinny w jednej grze być mieszane z kartami w innych koszulkach, jeżeli miałoby to znaczenie.
FFG to dla mnie strata pieniędzy
Re: Kwestia koszulek
Mam około 4500 kart (SW LCG, WP LCG, ANR LCG - wszystko co wyszło i w maxymalnej ilości możliwych kart) + karty z gier planszowych, wszystkie mam zapakowane do koszulek FFG, wiem nie mały koszt (90 opakowań koszulek po 50 sztuk = 750-800 PLN).
Nie mam z nimi najmniejszych problemów, świetnie się tasują, nawet jeśli jakieś tłuste paluchu dotykają kart to bez problemu można to wyczyścić spirytusem, nic się z nimi nie dzieje:-)
Nie mam z nimi najmniejszych problemów, świetnie się tasują, nawet jeśli jakieś tłuste paluchu dotykają kart to bez problemu można to wyczyścić spirytusem, nic się z nimi nie dzieje:-)
Re: Kwestia koszulek
Kto bogatemu zabroni. Tylko ma to mało wspólnego z pytaniem z pierwszego posta.
Re: Kwestia koszulek
Jak wspomnieli przedmówcy, Fantasy Flight Games oferuje doskonałą jakość, grubość i sztywność za dość wysoką cenę. Ultra-Pro na każdej koszulce ma głupi hologram, co dla mnie oznacza dyskwalifikację. Mayday z kolei jest przystępny cenowo w klasie standard, ale również ma średnią kontrolę jakości; czasem koszulki różnią się wymiarem (długość +/- 1 mm), ale zdarzają się rozklejające, na szczęście bardzo rzadko. Niemniej Mayday dodaje nawet do 10 sztuk zapasowych w dużych paczkach. Mayday ma również największy wybór formatów, przez co udało mi się kupić koszulki najlepiej pasujące do Robinsona (wymiary dużych kart nie wpisują się dokładnie w żaden standard). Mayday ma również klasę premium (czyli grubsze i sztywniejsze), ale niestety, nie oznacza to, że wymiary są lepiej kontrolowane. Z innych marek jest np. Swan, ale ich nie miałem, więc trudno mi ocenić.
Co do sklejania się - faktycznie Mayday czasem mogą się sklejać po kilkunastu rozgrywkach. FFG mają mniejsze skłonności ku temu, ale też im się zdarza. To w końcu to samo tworzywo, podobnie jak tłuszcz i brud.
Co do sklejania się - faktycznie Mayday czasem mogą się sklejać po kilkunastu rozgrywkach. FFG mają mniejsze skłonności ku temu, ale też im się zdarza. To w końcu to samo tworzywo, podobnie jak tłuszcz i brud.
Re: Kwestia koszulek
Prawda Dlatego dodałem swoją opinię w drugim akapiciesirkozi pisze:Kto bogatemu zabroni. Tylko ma to mało wspólnego z pytaniem z pierwszego posta.
Znam dobre zastosowanie Ultra-Fit'ów włąśnie w Kamieniu Gromu. Pudełko jest na tyle wąskie, że karty swobodnie mieszczą się właśnie w tych "dopasowanych". Więc, drogi autorze tematu, wszystko zależy od pudełka.
A poza tym to zobaczymy się w piątek i możemy to obgadać
Re: Kwestia koszulek
Koszulki FFG są niezaprzeczalnie najlepsze . Jednak w przypadku gier, których nie traktuję, jak swoje wychuchane perełki, stosuję takie cosie: http://swiatsmoka.pl/dodatki/2894-koszu ... eeves.html (jednak wymiar jest tylko jeden - standard CCG). Moim zdaniem jakościowo zdecydowanie lepsze od MayDay'a. 8 opakowań wzięłam na początek przy okazji innego zamówienia "bo jak będzie nie tak, to te 20zł jakoś przeboleję". I jestem zadowolona. Ani jedna koszulka nie była innego wymiaru, żadna się nie rozklejała, tasuje się również zdecydowanie lepiej, niż w MayDayowskich koszulkach... No i ta cena...
Nasza kolekcja - ciągle się rozwija :)
Re: Kwestia koszulek
Swan Panasia to to samo co mayday premium, tylko pod inną nazwą.
Nie wymienione były jeszcze koszulki Arcane tinman, trochę cieńsze, mniej sztywne i tańsze niż ffg, osobiście b. lubię.
Nie wymienione były jeszcze koszulki Arcane tinman, trochę cieńsze, mniej sztywne i tańsze niż ffg, osobiście b. lubię.
- Fruczak Gołąbek
- Posty: 918
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 00:56
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 39 times
Re: Kwestia koszulek
Są jeszcze niedoceniane koszulki firmy Arcane Tinmen. Dawno nie kupowałem ale kiedyś tylko w planszomanii były dostępne. Dużo i stosunkowo tanie. Dla mnie identyczne pod względem jakości co koszulki od FFG.
@up tak to jest jak się długo pisze posta .
@up tak to jest jak się długo pisze posta .
Re: Kwestia koszulek
Dopiero teraz doczytałem. Polecając Ci FFG nie okazałem odpowiedniego szacunku dla Twojego portfela, przepraszam. W ogóle czegokolwiek nie wybierzesz to będzie jednak dużo pieniędzy, gdybym miał tyle wyłożyć jednorazowo za same "folijki", oszalałbym. W takim wypadku proponowałbym zdecydować, w które tytuły grasz najczęściej i do nich kupić wysokiej jakości koszulki ( no chyba, że to coś w stylu Dominiona albo Kamienia Gromu, w takim wypadku osobiście darowałbym sobie) a do pozostałych coś tańszego. Przy okazji będziesz miał porównanie.Gambit pisze:Tak jakoś wyszło, że mam pierdyliard kart do zakoszulkowania (tak koło 3-4 tysięcy jak policzyć wszystko w co gram).
-
- Posty: 167
- Rejestracja: 16 maja 2009, 00:52
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 37 times
- Been thanked: 42 times
Re: Kwestia koszulek
Hey,
Nie wiem dlaczego ale dla mnie standardowy rozmiar to 66x91mm (wszelkie karty lcg, combat commander, conflict of heroes, i wiele innych i dla tych gier od dawien dawna stosuje ULTRA-PRO Deck Protector - Solid Clear) a właśnie rozmiar który podałeś jest niestandardowy
Do Mage Wars używam Ultro Pro sleeves, wewnętrzne 64x89 mm (100 szt.) oraz MAYDAY Koszulki Standard CCG Ultra-Fit 100 koszulek 63,5x88mm .
Cena podobna i obydwie sprawdzają się tak jak należy - nie pamiętam żeby jakaś koszulka mi się uszkodziła, kleiła itp (Mayday są mniejsze więc karta wchodzi praktycznie idealnie(lekko ciasno), gdy karty są ułożone obok siebie na stosie to oczywiście widać tą różnice 0,5mm x 1 mm (ale ja aż takim estetom nie jestem więc polecam obydwa rodzaje).
Z drugiej strony nie używałem fantasy flight właśnie ze względu na cenę/ilość...ale rzeczywiście wszystko zależy od sposoby używania kart(tasowania), dla mage wars wydaje mi się że cieńsze koszulki są wystarczające.
Cena około 7-9 zł (mayday/ultra pro) za 100 koszulek więc wyszłoby całkiem, całkiem w porównaniu do fantasy flight. Najlepiej byłoby zakupić po paczce fantasy flight i mayday i porównać co nam bardziej odpowiada .(ale lepiej tego nie robić a nuż jeszcze się spodobają fantasy flight i wtedy będziesz musiał kupić droższe...).
i tak troszkę offtopowo....każdemu zakupowi gry towarzyszy zakup koszulek których wartość jest rzędu 25% ceny gry (przy koszcie gry rzędu 200 zł)...a ja nie umiem zacząć grać w grę bez posiadania koszulek...dla mnie to prawie profanacja!!
Pozdrawiam
Nie wiem dlaczego ale dla mnie standardowy rozmiar to 66x91mm (wszelkie karty lcg, combat commander, conflict of heroes, i wiele innych i dla tych gier od dawien dawna stosuje ULTRA-PRO Deck Protector - Solid Clear) a właśnie rozmiar który podałeś jest niestandardowy
Do Mage Wars używam Ultro Pro sleeves, wewnętrzne 64x89 mm (100 szt.) oraz MAYDAY Koszulki Standard CCG Ultra-Fit 100 koszulek 63,5x88mm .
Cena podobna i obydwie sprawdzają się tak jak należy - nie pamiętam żeby jakaś koszulka mi się uszkodziła, kleiła itp (Mayday są mniejsze więc karta wchodzi praktycznie idealnie(lekko ciasno), gdy karty są ułożone obok siebie na stosie to oczywiście widać tą różnice 0,5mm x 1 mm (ale ja aż takim estetom nie jestem więc polecam obydwa rodzaje).
Z drugiej strony nie używałem fantasy flight właśnie ze względu na cenę/ilość...ale rzeczywiście wszystko zależy od sposoby używania kart(tasowania), dla mage wars wydaje mi się że cieńsze koszulki są wystarczające.
Cena około 7-9 zł (mayday/ultra pro) za 100 koszulek więc wyszłoby całkiem, całkiem w porównaniu do fantasy flight. Najlepiej byłoby zakupić po paczce fantasy flight i mayday i porównać co nam bardziej odpowiada .(ale lepiej tego nie robić a nuż jeszcze się spodobają fantasy flight i wtedy będziesz musiał kupić droższe...).
i tak troszkę offtopowo....każdemu zakupowi gry towarzyszy zakup koszulek których wartość jest rzędu 25% ceny gry (przy koszcie gry rzędu 200 zł)...a ja nie umiem zacząć grać w grę bez posiadania koszulek...dla mnie to prawie profanacja!!
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 25 mar 2014, 14:55 przez Bohr, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kwestia koszulek
Są dobre, ale ponoć najlepsze są Dragon Shieldy.Aduanath pisze:Koszulki FFG są niezaprzeczalnie najlepsze