Robinson Crusoe: AotCI - zasady
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Całkiem nietrudno to sobie wyobrazić:
Nie znalazłeś nic, co pomoże Ci przeżyć. Pogoda: 2deszcz+1śnieg+atak (-1palisada). Traktując to, że masz Dach=0 i Palisada=0, to musisz odrzucić 4drewna, 3jedzenia i rana za brak palisady. Nie masz nic = 8 ran. Potem nie jesz - 2 rany. I śpisz bez schronienia- rana. 11 ran a i tak nie wybrałem najgorszego scenariusza (atak bestii o sile 3, cztery chmury...)
Nie znalazłeś nic, co pomoże Ci przeżyć. Pogoda: 2deszcz+1śnieg+atak (-1palisada). Traktując to, że masz Dach=0 i Palisada=0, to musisz odrzucić 4drewna, 3jedzenia i rana za brak palisady. Nie masz nic = 8 ran. Potem nie jesz - 2 rany. I śpisz bez schronienia- rana. 11 ran a i tak nie wybrałem najgorszego scenariusza (atak bestii o sile 3, cztery chmury...)
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Czy 2 żetony rany, ale w różnych kolorach, mogą być położone na jednej części ciała? Reguła mówiąca o zakazie kładzenia 2-ch tych samych żetonów nie precyzuje, czy wszystkie rany to ten sam żeton, czy należy rozpatrywać każdy kolor rany oddzielnie.
Bo rozumiem, że np. 2-ch ran brązowych na brzuchu nie mogę położyć.
Bo rozumiem, że np. 2-ch ran brązowych na brzuchu nie mogę położyć.
- YuZ
- Posty: 328
- Rejestracja: 09 gru 2009, 20:39
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 23 times
Re: Robinson Crusoe: AotCI
A znalazłeś w talii dwie karty karty przygód mówiące o położeniu dwóch takich samych żetonów na tą samą cześć ciała? Wydaje mi się, że nie ma takiej możliwości. Nawet jeśli to i tak każdy żeton rany należy rozpatrywać oddzielnie, bo co innego jest zwichnięcie kostki a co innego zatrucie jagodami. Jedno drugiego nie wyklucza.TV3 pisze:Czy 2 żetony rany, ale w różnych kolorach, mogą być położone na jednej części ciała? Reguła mówiąca o zakazie kładzenia 2-ch tych samych żetonów nie precyzuje, czy wszystkie rany to ten sam żeton, czy należy rozpatrywać każdy kolor rany oddzielnie.
Bo rozumiem, że np. 2-ch ran brązowych na brzuchu nie mogę położyć.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Wczoraj w "brązowej" przygodzie musiałem położyć znacznik (brązowy) na bodajże ramieniu, po chwili po "szarej" przygodzie na tej samej części ciała musiałem położyć znacznik szary. Stąd moja wątpliwość, czy różne kolory ran to te same żetony, czy nie.
Oczywiście zwichnięcie kostki - a więc znacznik na nodze i zatrucie jagodami - a więc znacznik na brzuchu to 2 różne bajki. Chodzi jednak o tą samą część ciała postaci.
Oczywiście zwichnięcie kostki - a więc znacznik na nodze i zatrucie jagodami - a więc znacznik na brzuchu to 2 różne bajki. Chodzi jednak o tą samą część ciała postaci.
- YuZ
- Posty: 328
- Rejestracja: 09 gru 2009, 20:39
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 23 times
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Różne kolory żetonów ran to różne rany. Rozpatruje się je osobno. Przykładem z kostką i zatruciem chciałem pokazać tylko różnicę "gatunkową" możliwych do odniesienia ran. Ale idąc za Twoim przykładem: w zwichniętą rękę też może Cię ukąsić jadowity pająk.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Rozumiem. Można więc umieszczać żetony ran w różnych kolorach na jednej części ciała, jeden na drugim.
Czy zaś w jednym kolorze - musiałbym zerknąć na karty, czy w ogóle taka sytuacja może mieć miejsce.
Czy zaś w jednym kolorze - musiałbym zerknąć na karty, czy w ogóle taka sytuacja może mieć miejsce.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Miałeś taką sytuację czy teoretyzujesz? Ja nigdy nie doprowadziłem do sytuacji gdzie miałbym wziąć dwie rany na tą samą część ciała. Zresztą nie widziałbym z tym problemuTV3 pisze:Rozumiem. Można więc umieszczać żetony ran w różnych kolorach na jednej części ciała, jeden na drugim.
Czy zaś w jednym kolorze - musiałbym zerknąć na karty, czy w ogóle taka sytuacja może mieć miejsce.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Owszem miałem, jak napisałem wyżej, jedna z kart przygód (w trakcie akcji budowy) nakazała mi położyć brązowy znacznik rany na ramieniu, niedługo potem karta przygody podczas zbierania surowców nakazała mi położyć kolejny (oczywiście szary) znacznik rany, również na ramieniu.
Natomiast co do żetonów ran w jednym kolorze na jednej części ciała - tu się tylko zastanawiam (jak pisałem wyżej), czy taka sytuacja w ogóle może zaistnieć.
Natomiast co do żetonów ran w jednym kolorze na jednej części ciała - tu się tylko zastanawiam (jak pisałem wyżej), czy taka sytuacja w ogóle może zaistnieć.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Wracam do pytań z poprzedniej strony i omawianego wcześniej punktu 1b1 - kwestia możliwości utracenia przedmiotów scenariuszowych.
Wg mnie - owszem, można stracić przedmiot scenariuszowy. Nie widzę ani żadnej reguły mówiącej, że nie da się stracić, nie widzę też powodu, dla którego przedmioty scenariuszowe miałyby być inaczej traktowane niż przedmioty pozostałe.
Skoro - co było wcześniej omawiane - pomysły scenariuszowe należy traktować jak pomysły z planszy (a co za tym idzie - można się ich pozbywać), dlaczego przedmioty ze scenariusza mielibyśmy traktować inaczej?
I co za tym idzie - jeśli stracimy maszt w scenariuszu 1, to (jeśli to możliwe, a jest to możliwe) - 3 drewna uciekają ze stosu. Dokładnie analogiczna sytuacja jest opisana w instrukcji: tracisz cegły - palisada (jeśli to możliwe) minus 1. I żadne fabularne rozważania tu nie przeczą takim działaniom, bo skoro cegły mogę wyjąć ze zrobionego muru, to tym bardziej mogę zdjąć bele drewna ze stosu.
_____________
W ogóle kwestia następstw utraconych przedmiotów jest dość skomplikowana.
Tracąc przedmiot - tracę też jego - że tak to nazwę - przypisane bezpośrednio profity. Czyli tracąc mapę - odrzucam bezpośrednio przypisany jej dodatkowy zielony pionek. Tracą wspomniane cegły - tracę poziom palisady. Podobnie - wg mnie - kwestia masztu/3 drewien.
Ale wg tego co było tu wcześniej mówione, nie ma reakcji łańcuchowej. Czyli tracąc mapę, nie tracę skrótu, na którego wykonanie mapa mi pozwoliła, ale który wytworzyłem później.
Tu więc mamy jakby efekt pośredni wytworzonego przedmiotu - możliwość, z której można bądź nie skorzystać. Mapa pozwoliła mi w przeszłości, skrót wytworzony mam teraz i mapa już w tym "udziału nie bierze", można ją stracić bez straty skrótu.
Natomiast np. cegły "biorą udział" w murze i tracąc je, tracimy poziom palisady.
Tak to różnicuję, acz jeszcze wezmę na warsztat główkowania - czy aby te reakcje łańcuchowe też nie powinny być rozważane i poszczególne elementy wynikające z wcześniej utraconych też nie powinny być odrzucane.
_______________
_______________
Co do nadrzędności fabuły - tu też jednak byłbym ostrożny.
YuZ pisze:
"Różne kolory żetonów ran to różne rany. Rozpatruje się je osobno. Przykładem z kostką i zatruciem chciałem pokazać tylko różnicę "gatunkową" możliwych do odniesienia ran. Ale idąc za Twoim przykładem: w zwichniętą rękę też może Cię ukąsić jadowity pająk."
Absolutnie się zgadzam - w zwichniętą łapę może ukąsić pająk.
Jednak - jakaś karta mówi nam, że zwierzęta są coraz bardziej agresywne i nakazuje położyć znacznik bestii na polu polowań. Kłądziemy jeden znacznik. Czy fabularnie te zwierzęta nie mogłyby się stać jeszcze bardziej agresywne? Albo czy ich ilość jeszcze nie mogłaby się zwiększyć? Owszem, 2 x tak. Jednak czy gdy kolejna karta nakaże nam powtórnie położyć ów znacznik na tym samym polu polowań, to czy możemy to zrobić? Nie. Instrukcja zabrania położenia drugiego tego samego znacznika. Mimo, że w omawianym przypadku fabularnie tu nic by nie zgrzytało.
Reasumując - nie wiem do końca, jak będę grał gdy zdarzy mi się znów położyć 2 znaczniki choroby w różnych kolorach na jednej części ciała .
Wg mnie - owszem, można stracić przedmiot scenariuszowy. Nie widzę ani żadnej reguły mówiącej, że nie da się stracić, nie widzę też powodu, dla którego przedmioty scenariuszowe miałyby być inaczej traktowane niż przedmioty pozostałe.
Skoro - co było wcześniej omawiane - pomysły scenariuszowe należy traktować jak pomysły z planszy (a co za tym idzie - można się ich pozbywać), dlaczego przedmioty ze scenariusza mielibyśmy traktować inaczej?
I co za tym idzie - jeśli stracimy maszt w scenariuszu 1, to (jeśli to możliwe, a jest to możliwe) - 3 drewna uciekają ze stosu. Dokładnie analogiczna sytuacja jest opisana w instrukcji: tracisz cegły - palisada (jeśli to możliwe) minus 1. I żadne fabularne rozważania tu nie przeczą takim działaniom, bo skoro cegły mogę wyjąć ze zrobionego muru, to tym bardziej mogę zdjąć bele drewna ze stosu.
_____________
W ogóle kwestia następstw utraconych przedmiotów jest dość skomplikowana.
Tracąc przedmiot - tracę też jego - że tak to nazwę - przypisane bezpośrednio profity. Czyli tracąc mapę - odrzucam bezpośrednio przypisany jej dodatkowy zielony pionek. Tracą wspomniane cegły - tracę poziom palisady. Podobnie - wg mnie - kwestia masztu/3 drewien.
Ale wg tego co było tu wcześniej mówione, nie ma reakcji łańcuchowej. Czyli tracąc mapę, nie tracę skrótu, na którego wykonanie mapa mi pozwoliła, ale który wytworzyłem później.
Tu więc mamy jakby efekt pośredni wytworzonego przedmiotu - możliwość, z której można bądź nie skorzystać. Mapa pozwoliła mi w przeszłości, skrót wytworzony mam teraz i mapa już w tym "udziału nie bierze", można ją stracić bez straty skrótu.
Natomiast np. cegły "biorą udział" w murze i tracąc je, tracimy poziom palisady.
Tak to różnicuję, acz jeszcze wezmę na warsztat główkowania - czy aby te reakcje łańcuchowe też nie powinny być rozważane i poszczególne elementy wynikające z wcześniej utraconych też nie powinny być odrzucane.
_______________
_______________
Co do nadrzędności fabuły - tu też jednak byłbym ostrożny.
YuZ pisze:
"Różne kolory żetonów ran to różne rany. Rozpatruje się je osobno. Przykładem z kostką i zatruciem chciałem pokazać tylko różnicę "gatunkową" możliwych do odniesienia ran. Ale idąc za Twoim przykładem: w zwichniętą rękę też może Cię ukąsić jadowity pająk."
Absolutnie się zgadzam - w zwichniętą łapę może ukąsić pająk.
Jednak - jakaś karta mówi nam, że zwierzęta są coraz bardziej agresywne i nakazuje położyć znacznik bestii na polu polowań. Kłądziemy jeden znacznik. Czy fabularnie te zwierzęta nie mogłyby się stać jeszcze bardziej agresywne? Albo czy ich ilość jeszcze nie mogłaby się zwiększyć? Owszem, 2 x tak. Jednak czy gdy kolejna karta nakaże nam powtórnie położyć ów znacznik na tym samym polu polowań, to czy możemy to zrobić? Nie. Instrukcja zabrania położenia drugiego tego samego znacznika. Mimo, że w omawianym przypadku fabularnie tu nic by nie zgrzytało.
Reasumując - nie wiem do końca, jak będę grał gdy zdarzy mi się znów położyć 2 znaczniki choroby w różnych kolorach na jednej części ciała .
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Według mnie znaczniki ran w dwóch różnych kolorach to jednak nie te same znaczniki. "+czaszka" na kafelku czy przy talii polowań oznacza dokładnie to samo, +drewienko na kafelku oznacza to samo. Pytajniki przy przygodach już nie - przecież każdy odpowiada za daną talię, tak samo jak znaczniki ran w różnych kolorach - każdy reprezentuje inne zdarzenie i jest innym żetonem (no chyba, że nie bierzemy pod uwagę kolorystyki klocków, żetonów - bo po co )
Co do utraty przedmiotów - raz w 1 scenariuszu straciłem z powodu braku innych przedmiotów utraciłem "palenisko" (ognisko?). Automatem przegrałem scenariusz, ponieważ jest to przedmiot scenariuszowy. Tak grałem.
Co do utraty przedmiotów - raz w 1 scenariuszu straciłem z powodu braku innych przedmiotów utraciłem "palenisko" (ognisko?). Automatem przegrałem scenariusz, ponieważ jest to przedmiot scenariuszowy. Tak grałem.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Pynio pisze: Co do utraty przedmiotów - raz w 1 scenariuszu straciłem z powodu braku innych przedmiotów utraciłem "palenisko" (ognisko?). Automatem przegrałem scenariusz, ponieważ jest to przedmiot scenariuszowy. Tak grałem.
To jak najbardziej. Palenisko/ognisko - regularny, "planszowy" przedmiot. Warto mieć chyba w zapasie jakiś przedmiot dodatkowy, aby jakieś zdarzenie nie spowodowało permanentnego zgaśnięcia ogniska w scenariuszu pierwszym. Nie wiem, ile kart zdarzeń/przygód nakazuje pozbycie się wybranego przedmiotu, ale ryzyko jest.
Przy czym rozważając przedmioty scenariuszowe miałem na myśli te, które są na karcie scenariusza. W pierwszym więc jest to siekiera (w razie pozbycia się siekiery - wg mnie należy odrzucić żeton "+1 drewno" z kafla ze schronieniem) oraz maszt (w razie pozbycia się masztu - wg mnie 3 drewna ze stosu - out!).
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Oczywiście
Ogień jest potrzebny / wystarczający do podpalenia stosu. Palenisko to rzecz jasna kolejny przedmiot.
Ogień jest potrzebny / wystarczający do podpalenia stosu. Palenisko to rzecz jasna kolejny przedmiot.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
No... ogień, ognisko, palenisko Wiadomo akurat o co chodzi w pierwszym scenariuszu.
Postudiowałem instrukcję i napisałbym odnośnie masztu tak (str 26,27 instr v2) :
BLA BLA BLA Jednorazowo odkłada 3 drewna na stos. Jeśli gracze utracą maszt to powinni obniżyć liczbę drewna na stosie o tyle o ile się da, ale nie więcej niż 3 drewna.
problem rozwiązany.
Postudiowałem instrukcję i napisałbym odnośnie masztu tak (str 26,27 instr v2) :
BLA BLA BLA Jednorazowo odkłada 3 drewna na stos. Jeśli gracze utracą maszt to powinni obniżyć liczbę drewna na stosie o tyle o ile się da, ale nie więcej niż 3 drewna.
problem rozwiązany.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Tego akurat nie rozumiem, dlaczego niby gracze mają odrzucać drewno ze stosu skoro masztu już nie ma bo został przerobiony na mielonkę i wykorzystany do stosu? Podążając tym tokiem rozumowania to po utracie TAMY gracze powinni odrzucić dwa żarcia? Jak dla mnie maszt jest czymś takim jak jednorazowy żeton "+3 drewna na stos" i po jego wykorzystaniu (wytworzeniu) on znika i tyle .Pynio pisze:Jeśli gracze utracą maszt to powinni obniżyć liczbę drewna na stosie o tyle o ile się da, ale nie więcej niż 3 drewna.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Tak wg mnie powinno się grać.Pynio pisze:No... ogień, ognisko, palenisko Wiadomo akurat o co chodzi w pierwszym scenariuszu.
Postudiowałem instrukcję i napisałbym odnośnie masztu tak (str 26,27 instr v2) :
BLA BLA BLA Jednorazowo odkłada 3 drewna na stos. Jeśli gracze utracą maszt to powinni obniżyć liczbę drewna na stosie o tyle o ile się da, ale nie więcej niż 3 drewna.
problem rozwiązany.
Jedna uwaga techniczna: trudno byłoby po uprzednim zbudowaniu masztu (+ 3 drewna) w razie konieczności odrzucenia drewna po utracie owego przedmiotu (masztu) mieć mniej na stosie niż 3. Bo chyba nie ma możliwości innej utraty drewna ze stosu. Zawsze więc odrzucamy w takim wypadku 3 drewna (a więcej też nie, bo tyle dokładnie dał nam maszt).
Ależ oczywiście należy odrzucić 2 x pożywienie, jeśli utraci się tamę (jeśli to możliwe) - zgodnie z instrukcją z drugiego wydania. Mimo, że przecież to może być już inne żarcie niż to, które otrzymaliśmy po budowie tamy.RasTafari pisze:Tego akurat nie rozumiem, dlaczego niby gracze mają odrzucać drewno ze stosu skoro masztu już nie ma bo został przerobiony na mielonkę i wykorzystany do stosu? Podążając tym tokiem rozumowania to po utracie TAMY gracze powinni odrzucić dwa żarcia? Jak dla mnie maszt jest czymś takim jak jednorazowy żeton "+3 drewna na stos" i po jego wykorzystaniu (wytworzeniu) on znika i tyle .Pynio pisze:Jeśli gracze utracą maszt to powinni obniżyć liczbę drewna na stosie o tyle o ile się da, ale nie więcej niż 3 drewna.
Na przykładzie cegieł, o których instrukcja mówi, że w razie ich utraty palisada minus jeden (jeśli to możliwe) - cegły przecież też zostały jakoś tam "wmurowane" w palisadę.
Sam maszt wg mnie nie tyle został "pocięty na stos", co wytworzenie go pozwoliło nam w pewien sposób podwyższyć/powiększyć stos, aby był bardziej widoczny dla przepływających statków (takie moje rozumienie masztu).
Reasumując - przy bezpośrednich profitach za wykonanie danych przedmiotów:
a) za instrukcją: tracę cegły - palisada minus 1 (jeśli to możliwe), bo tyle dały nam cegły
b) za instrukcją: tracę tamę - żarcie minus 2 (jeśli to możliwe), bo tyle dała nam tama
c) analogicznie do powyższych: tracę maszt - drewno z masztu minus 3, bo tyle dał nam maszt
i tak dalej
Re: Robinson Crusoe: AotCI
RAS TAFARI, PIXA itd...
Ależ właśnie przez instrukcję napisałem tak jak napisałem, ponieważ PIERWSZĄ myślą jaką miałem (bo odeprzeć argumenty TV3) była właśnie tama. W instrukcji stoi bykiem - strata tamy - strata żarcia (czemu? przyznam do końca sam nie wiem), strata łuku, cegły - wszystko "wstecz".
Co do ujęcia "tyle ile się da, ale nie więcej niż trzy" - po prostu napisałem jak stoi przy wszystkich przedmiotach w instrukcji.
Niestety ale muszę przychylić się do wersji TV3, chociaż strata tamy i masztu dla mnie osobiście nie powinna wnosić takich ujemnych modyfikatorów.
Ależ właśnie przez instrukcję napisałem tak jak napisałem, ponieważ PIERWSZĄ myślą jaką miałem (bo odeprzeć argumenty TV3) była właśnie tama. W instrukcji stoi bykiem - strata tamy - strata żarcia (czemu? przyznam do końca sam nie wiem), strata łuku, cegły - wszystko "wstecz".
Co do ujęcia "tyle ile się da, ale nie więcej niż trzy" - po prostu napisałem jak stoi przy wszystkich przedmiotach w instrukcji.
Niestety ale muszę przychylić się do wersji TV3, chociaż strata tamy i masztu dla mnie osobiście nie powinna wnosić takich ujemnych modyfikatorów.
- YuZ
- Posty: 328
- Rejestracja: 09 gru 2009, 20:39
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 23 times
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Racja, tylko że tama daje niepsujące pożywienie i tylko takie w miarę możliwości odrzucasz.TV3 pisze:Ależ oczywiście należy odrzucić 2 x pożywienie, jeśli utraci się tamę (jeśli to możliwe) - zgodnie z instrukcją z drugiego wydania. Mimo, że przecież to może być już inne żarcie niż to, które otrzymaliśmy po budowie tamy.
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Szczerze - tyż nie bardzo mi się to w głowie mieści. Jeszcze mogę zrozumieć np. cegły - tracąc je palisada dostaje w tyłek. Ale tama? Wykorzystałem ją, zebrałem jedzenie i o tamie zapominam. Jedzenie albo zjadłem, albo trzymam gdzieś pod poduszką... i jakie tu ma znaczenie utrata tamy?Pynio pisze:
Niestety ale muszę przychylić się do wersji TV3, chociaż strata tamy i masztu dla mnie osobiście nie powinna wnosić takich ujemnych modyfikatorów.
Sądzę, że chodzi tu po prostu o ujednolicenie tej kwestii - tracę dowolny przedmiot - tracę profit bezpośrednio z nim związany.
Fakt, gwoli ścisłości - w przypadku tamy mowa tylko i wyłącznie o niepsującym się jedzeniu.YuZ pisze:Racja, tylko że tama daje niepsujące pożywienie i tylko takie w miarę możliwości odrzucasz.TV3 pisze:Ależ oczywiście należy odrzucić 2 x pożywienie, jeśli utraci się tamę (jeśli to możliwe) - zgodnie z instrukcją z drugiego wydania. Mimo, że przecież to może być już inne żarcie niż to, które otrzymaliśmy po budowie tamy.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Robinson Crusoe: AotCI
ok, przyznaję nie doczytałem odnośnie tamy
wychodzi na to, że jeśli coś tracisz to spada ci profit i tak należy grać, mało to klimatyczne ale trudno
wychodzi na to, że jeśli coś tracisz to spada ci profit i tak należy grać, mało to klimatyczne ale trudno
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
- tomuch
- Posty: 1929
- Rejestracja: 21 gru 2012, 03:17
- Lokalizacja: zza winkla
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 175 times
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Wymyślamy tamę, tworzy się nam mały zbiorniczek z wodą, w którym trzymamy złapane rybki, żeby później je bach o palisadę... a tu nagle trach, tamy nie ma, rybek nie ma, a my wściekli, że nam żarcie sprzed nosa uciekło...
kolekcja
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
rabaty: Planszostrefa 11%, Planszomania 7%, 3trolle 7%, Rebel 5%, Cdp 5%, Aleplanszowki 5%, Mepel 5%
Re: Robinson Crusoe: AotCI
O o o właśnie! I tak należałoby rozpatrywać tamę.
Teraz tylko jeszcze trzeba ostatecznie rozważyć wspomniane wcześniej reakcje łańcuchowe - czyli dzięki przedmiotowi mogę wymyślić inny przedmiot.
Na przykład mapa / skrót. Mam Mapę i skrót. Tracąc mapę:
a1) tracę skrót - bo on wynikał / był następstwem wynalezienia mapy (fabularnie: ja nie znam ścieżki na pamięć, idąc skrótem posiłkuję się mapą)
b1) nie tracę skrótu
Inny zestaw: Nóż / dzida. Mam oba, tracąc nóż:
a2) tracę dzidę – bo ona wynikała / była następstwem wynalezienia noża i broń leci (jeśli to możliwe) minus ileś tam za nóż i minus ileś tam za dzidę (fabularnie: osadziłem nóż na drzewcu i powstała z tego dzida)
b2) nie tracę dzidy
Niestety pomału sensowniejsze wydają mi się odpowiedzi pierwsze - "a". Cholera... Czy to już nie za duży hardcore?
Swoją drogą muszę zerknąć na karty pomysłów jakie długie powiązania mogą mieć niektóre pomysły/przedmioty. Czy tylko takie podwójne - jak powyżej, czy łańcuchy mogą być dłuższe.
Teraz tylko jeszcze trzeba ostatecznie rozważyć wspomniane wcześniej reakcje łańcuchowe - czyli dzięki przedmiotowi mogę wymyślić inny przedmiot.
Na przykład mapa / skrót. Mam Mapę i skrót. Tracąc mapę:
a1) tracę skrót - bo on wynikał / był następstwem wynalezienia mapy (fabularnie: ja nie znam ścieżki na pamięć, idąc skrótem posiłkuję się mapą)
b1) nie tracę skrótu
Inny zestaw: Nóż / dzida. Mam oba, tracąc nóż:
a2) tracę dzidę – bo ona wynikała / była następstwem wynalezienia noża i broń leci (jeśli to możliwe) minus ileś tam za nóż i minus ileś tam za dzidę (fabularnie: osadziłem nóż na drzewcu i powstała z tego dzida)
b2) nie tracę dzidy
Niestety pomału sensowniejsze wydają mi się odpowiedzi pierwsze - "a". Cholera... Czy to już nie za duży hardcore?
Swoją drogą muszę zerknąć na karty pomysłów jakie długie powiązania mogą mieć niektóre pomysły/przedmioty. Czy tylko takie podwójne - jak powyżej, czy łańcuchy mogą być dłuższe.
- MartusMarcin
- Posty: 113
- Rejestracja: 31 sie 2013, 17:30
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
Re: Robinson Crusoe: AotCI
możliwe, że gdzieś już było, ale ciężko nam znaleźć na 40 stronach.
Mianowicie, jak przerzucać sukces? Iloma kośćmi (jedną z ikoną sukcesu czy wszystkimi trzema) ?
Mianowicie, jak przerzucać sukces? Iloma kośćmi (jedną z ikoną sukcesu czy wszystkimi trzema) ?
Re: Robinson Crusoe: AotCI
Jeśli żeton wymaga przerzucenia sukcesu i rzucając kośćmi sukces wypadnie, rzucasz raz jeszcze tylko tą jedną z ikonami sukcesu. Niezależnie od wyniku drugiego rzutu żeton przerzutu usuwasz.MartusMarcin pisze:możliwe, że gdzieś już było, ale ciężko nam znaleźć na 40 stronach.
Mianowicie, jak przerzucać sukces? Iloma kośćmi (jedną z ikoną sukcesu czy wszystkimi trzema) ?