hsiale pisze:Zapytałem Lacertę na facebooku, dlaczego nie skorzystają z polakpotrafi żeby zgromadzić kapitał na wydanie jakiejś gry, odpowiedzieli, że nie mają zaufania do firm zarejestrowanych poza Polską. Na to podałem im trzy inne portale crowdfundingowe zarejestrowane w Polsce, było to z tydzień temu, nie doczekałem się ani słowa komentarza
Z tego rodzaju inicjatywami wiąże się kilka problemów, których fani crowdfundingu niekoniecznie są świadomi. A może nawet nie jest ich kilka.
Pierwsze przykłady, które nasuwają mi się na myśl:
1.
Ograniczenie w maksymalnej kwocie - koszt nakładu Caverny czy dodatku do Mage Knighta kilkakrotnie przewyższa maksymalną kwotę, którą można zbierać przez takie serwisy.
2.
Czas produkcji - to, że Lacerta chce wydać jakąś grę w pierwszym kwartale jakiegoś roku kompletnie nic nie znaczy. Produkcje są międzynarodowe i może się zdarzyć, że trzeba czekać np 6-8 miesięcy na druk międzynarodowy. Co wtedy z zebranymi pieniędzmi? Czy nie trzeba wówczas zapłacić od nich podatku do Urzędu Skarbowego jako podatku od pożyczki? Ostatnio pewien minister stracił stanowisko przez to, że pożyczył pieniądze na zegarek i nie zapłacił podatku
3.
Regulamin - serwisy tego rodzaju zabraniają realizowania takich zbiórek na rzecz typowej działalności gospodarczej. Z założenia mają to być projekty o charakterze "twórczym" i unikalnym. W przeciwnym razie za chwilę pojawiłyby się tam oferty tysięcy sklepów internetowych mówiących: sprzedam coś bardzo tanio, tylko najpierw nazbieram chętnych na opakowanie zbiorcze, które kupię w hurtowni w lepszej cenie niż kupuję zazwyczaj na sztuki.
4.
Zaufanie - firma zarejestrowana poza Polską lub spółka z o.o. o kapitale zakładowym 5.000 pln przechowująca grube setki tysięcy złotych wykorzystując brak regulacji prawnych to ryzyko nie tylko dla nas, ale i dla osób, które te pieniądze tam przechowują. Ludzie wierzyli również w Amber Gold i trochę się zdziwili jak w pewnym momencie nie mogli wypłacić swoich pieniędzy. A później ludzie się dziwili "jak można było być tak naiwnym i powierzyć pieniądze takiej firmie"?
5.
VAT - jeśli mielibyśmy fundować nagrody, to musielibyśmy płacić za nie podatek VAT (czyli każde 1,23zł od "fana" dawałaby nam tylko 1zł kapitału) i wystawiać faktury. Inaczej byłaby to darowizna, od której płaci się jeszcze inne podatki. Niejedna firma została już doprowadzona do upadku przez nasze rodzime urzędy kontrolne. Nie chcemy podzielić ich losu.
Jak uporamy się z powyższymi problemami, to realistycznie rozważymy tego rodzaju wsparcie.