Moja gra planszowa. Proszę o rady

Masz pomysł na grę planszową? Chciałbyś go kiedyś zrealizować? Chcesz się nim podzielić albo pomóc w realizacji jakiegoś pomysłu? Do dzieła!
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

ignatus pisze:Toż to najlepsza mechanika ever.

Ale mam nadzieję że przynajmniej broń i reszta wyposażenia będą dawały sensowne bonusy!

Skąd gracze będą wiedzieli jakie akcje będą mogli wykonać?Każdy będzie miał ściągę czy karty jakieś?Bo tu chyba jest kilkadziesiąt możliwości
Łucznik zwykły będzie miał 3 ataku, 1 obrony i 2 życia (będą te rzeczy pokazywane w postaci żetonów), Łucznik z gwardii honorowej (królewskiej, jak ktoś woli) będzie miał 5 ataku, 2 obrony i 3 życia. Zbroja żelazna będzie dawała 3 obrony, a stalowa 4. W dodatku te zbroje ciężkie (mam zamiar dorobić lekkie, jednak na razie pracuje nad czymś innym) będą dawały większe bonusy przeciwko jednostkom dystansowym. Myślę, że to są sensowne bonusy.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9476
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: MichalStajszczak »

rzaba pisze:znacie twórców gier którzy osiągnęli jakikolwiek sukces (albo nawet udało im się wydać grę) przed 30-tką?
Osobiście nie znam, ale z tego, co wiem, jedną z najpopularniejszych w Stanach wersję gry w domino (Texas 42) stworzyli dwaj autorzy, którzy w sumie mieli mniej niż 30 lat
Awatar użytkownika
ignatus
Posty: 291
Rejestracja: 24 wrz 2012, 11:59
Has thanked: 2 times
Been thanked: 8 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: ignatus »

Kurcze już niedługo 30 to może coś wreszcie uda sie zrobić sensownego ;p
Początkujący weteran
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

Uwaga. Całkiem fajnie wychodzi mi moja plansza. Bardzo oryginalna i w moim stylu, czyli prosta. Będzie jej zdjęcie w poście z mechaniką walki i handlu, jeśli któraś osoba da mi znać, jak się wrzuca zdjęcia : ). Wydaje mi się, że metodą kopiuj wklej, ale nie jestem pewien.
Awatar użytkownika
ignatus
Posty: 291
Rejestracja: 24 wrz 2012, 11:59
Has thanked: 2 times
Been thanked: 8 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: ignatus »

A jak się będzie poruszało po planszy? heksy, lokacje?

Niech zgadnę rzut kostką określi ile pól można przejść?
Początkujący weteran
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

ignatus pisze:A jak się będzie poruszało po planszy? heksy, lokacje?

Niech zgadnę rzut kostką określi ile pól można przejść?
Nie. Będzie się poruszało 1 pole na turę. Jednak, gdy w stajniach (nowa lokacja) kupisz tyle koni, ile liczy twoja kompania razem z tobą, to wtedy 3. Oczywiście konie będą się męczyły i po jakimś czasie tylko 2. Wtedy będziesz musiał poczekać 1 turę w miejscu, by odpoczęły.
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

Mechanika walki

"Plansza" bitew będzie miała 3 rzędy (pionowe) i 4 grupy (poziome) po dwóch stronach. Na jednej stronie gracz pierwszy wykłada swe wojska, a na drugiej drugi. Przy wykładaniu trzeba brać pod uwagę, jakimi wrogimi wojskami dysponuje wrogi gracz, jaką masz ilość wojsk itd.
Grupy - są to poziome rzędy. W jednej grupie można mieć maksymalnie 3 jednostki. Grup jest 4, co daje maksymalną ilość armii 12.
1. Ruch:
Pierwszy gracz, gdy już rozłożył swą armię (załóżmy, że miał 4 jednostki), powinien zrobić swój pierwszy ruch. 3 jednostki wyłożył do grupy pierwszej, a jedną dał sobie do grupy czwartej, rzędu drugiego. Pierwszy ruch robi, atakując całą (nie da się inaczej) pierwszą grupą, czyli trzema jednostkami. Straty u wroga teraz będą potencjalnie większe, niżby zaatakował grupą czwartą, chyba że tam trzyma jakąś potężną jednostkę. Drugi gracz (załóżmy, że ma trzy jednostki i wcisnął je do grupy drugiej) nie ma wyjścia i atakuje grupą drugą (to, że nie ma wyjścia, to nie znaczy, że nie musi w tej chwili pomyśleć, ponieważ musi umiejętnie rozłożyć siłę. Np, jedną jednostką zaatakuje w tamtego typa, a dwoma w tamtego). W tej turze nikt nie zginął, ale pancerze niektórych zostały poważnie uszkodzone.
Gracz pierwszy szykuje się na drugi ruch. Tym razem nie może atakować pierwszą grupą, ponieważ w pierwszym ruchu ją użył. Teraz musi atakować grupą czwartą, czyli jedną jednostką. Teraz muszę to napisać: załóżmy, że ta jednostka miała 5 ataku, a pancerz jednostki, którą ciupną wynosił wartość 3, a jej życie 2. Gdy atakująca jednostka zaatakowała, zniszczyła cały pancerz tej jednostki, jednak nie odebrała jej ani jednego życia, choć zostało jej w tej turze wartość 2 ataku, co mogło tamtą jednostkę powalić. Ta wartość odchodzi w zapomniane. Nie da się zniszczyć całego pancerza i zarazem odjąć życia. Trzeba poczekać na kolejną turę, by tą jednostkę zniszczyć, lub uszkodzić. Takie rozwiązanie przyniesie większą strategię, ponieważ zaczniesz się zastanawiać czy warto ci użyć rycerza, czy chłopa który znajduje się w innej grupie.
Drugi gracz w tej turze nie może się w ogóle ruszyć, ponieważ ma tylko jedną grupę, którą ruszył w pierwszej turze. Wychodzi na to, że pierwszy gracz może ruszać aż 2 razy na turę.
Rzędy:
Są na tyle ważne, bo tworzą tak jakby linie obrony ( pierwszy rząd, pierwsza linia obrony, drugi, druga). Jednostki, które strzelają, mogą zadawać obrażenia każdej jednostce, nawet takiej, która znajduje się w ostatnim, trzecim rzędzie, a jednostka bezpośrednia może nawalać jedynie w pierwszy rząd, jednak tylko, jeśli znajduje się w pierwszym, lub w drugim rzędzie. Gdyby znalazła się ona w trzecim, nie można by było nią atakować. By jednostki bezpośrednie zaczęły nawalać w drugą linię obrony, musiałyby zabić wszystkie wrogie jednostki, znajdujące się na pierwszym wrogim rzędzie. A żeby na trzecim, to muszą zabić wszystkie na drugim.
Zdaję sobie sprawę, że niewiele to wam wyjaśniło. Powiedźcie mi, jak się daje na tą stronę grafiki z gimpa 2, to pokażę wam jeszcze dzisiaj całą główną planszę do mojej gry, a także planszę bitwy. Pytajcie, gdybyście chcieli się jeszcze czegoś dowiedzieć, żegnam.
ps. Nie mam teraz czasu na napisanie wam o mechanice handlu. Może wieczorem mi się uda.
Awatar użytkownika
ignatus
Posty: 291
Rejestracja: 24 wrz 2012, 11:59
Has thanked: 2 times
Been thanked: 8 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: ignatus »

Nie ukrywam że niewiele zrozumiałem.

Ile by trwała przeciętna walka?Jak często w grze by się zdarzała?Inspirowałeś się HoMM?

Jak wygląda walka z NPC?
Początkujący weteran
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

ignatus pisze:Nie ukrywam że niewiele zrozumiałem.

Ile by trwała przeciętna walka?Jak często w grze by się zdarzała?Inspirowałeś się HoMM?

Jak wygląda walka z NPC?
Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Przeciętna walka będzie trwała około pięciu minut. Nie chcę dłuższej robić, ponieważ przedłużałoby to rozgrywkę.
Jak często będzie? Całkiem często. Może się przydarzyć przy każdej wędrówce. Gracz będzie musiał przemyśleć, czy opłaca się daleko ruszać. Każde dalsze posunięcie będzie dawało większą szansę na potyczkę.
Czy inspirowałem się herosami? Tak. Jako gra komputerowa była grą zajebistą (zwłaszcza trójka). Chciałem wypróbować, czy jak te walki przerobię bardzo po swojemu, to czy też będzie równie zajebiste.
Walka z NPC ? Tak, to w tej chwili największy mój problem. Myślę jednak, że po prostu wojskiem NPC będzie kierował losowy gracz.
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4082
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 288 times
Been thanked: 173 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: lacki2000 »

Jak są zaznaczane parametry poszczególnych jednostek oraz ich zmiany? Czy są jakieś elementy losowe i ukryte (kości, karty) używane w walce?
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

lacki2000 pisze:Jak są zaznaczane parametry poszczególnych jednostek oraz ich zmiany? Czy są jakieś elementy losowe i ukryte (kości, karty) używane w walce?
Jeśli chodzi o jednostki, to będą bardzo różnorodne nie tylko pod kątem różnorodności, lecz także uzbrojenia i doświadczenia. Będzie to wszystko zaznaczane na kartach jednostek. Doświadczenie będzie się zaznaczało jako żetony. Pancerz, lub broń, którą kupiłeś dla swojego żołnierza, to będzie mniejsza karta od karty jednostki, a ją będzie się dawało nad tą kartą. Wszystkie jednostki będą miały: Siłę, obronę i życie. Ile tego będzie, to już zależy od jednostki.
Czy są elementy losowe w walce? Nie. Tutaj już musisz liczyć się na własnej taktyce, oraz ilości własnych jednostek, ich doświadczenia i uzbrojenia, którego mam zamiar wcisnąć od groma.
Awatar użytkownika
ignatus
Posty: 291
Rejestracja: 24 wrz 2012, 11:59
Has thanked: 2 times
Been thanked: 8 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: ignatus »

Jeżeli walka będzie trwała koło 5minut i będzie bardzo często- to czy gra będzie polegała tylko na walce?
Co się dzieje z graczem który przegra walkę?
Początkujący weteran
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

ignatus pisze:Jeżeli walka będzie trwała koło 5minut i będzie bardzo często- to czy gra będzie polegała tylko na walce?
Co się dzieje z graczem który przegra walkę?
Czy gra będzie polegała głównie na walce? Nie. Będzie często, ale nie przesadnie. Gdy się będzie kończyło turę na wolnym polu, czyli nie na lokacji, będzie się kulało kością. Jeśli na przykład wypadnie 1-2, wtedy cię atakuje wróg. Gra będzie polegała głównie na expieniu i wykonywaniu misji, których będzie dosyć dużo. Gracz, któy przegra walkę z NPC, traci po prostu wszystko, a jego bohater, nadal z tym samym doświadczeniem i poważaniem, przenosi się tam, gdzie jest "zapisany". Czeka 3 tury i może grać dalej.
Jeśli się zdarzy,że gracz przegra z innym graczem, wtedy mogą z nim się stać różne rzeczy. Np, jeśli gracz wygrany zażąda od gracza przegranego, by stał się jego sługą, niewolnikiem itd. w tedy gracz przegrany ma możliwość zostać nim, lub zginąć. Gracz wygrany równie dobrze może zażądać złota. Praktycznie może wszystkiego, co jest zawarte w grze, jednak może tylko jedną rzecz na raz. Nie może po prostu wszystkiego na raz, albo złoto, albo sługa.
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Brylantino »

Ile będzie mogło graczy w to grać naraz?
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

Brylantino pisze:Ile będzie mogło graczy w to grać naraz?
Tego jeszcze nie ustaliłem, jednak biorąc pod uwagę wielkość planszy i ilość lokacji (zrobiłem ich więcej) to od 2 do 10.
Każdy będzie zaczynał gdzie jego dusza zapragnie (wyjątek stanowi las Hejtan). Gdy zacznie gdzieś na morzu, będzie miał darmowy najgorszy okręt, gdy zacznie w mieście, będzie miał na początku 1 dobry punkt poważania, jeśli w obozie bandytów, będzie miał darmowy 1 zły punkt poważania itd. To nie będzie gra liniowa, nie obawiajcie się ; ).
Awatar użytkownika
DarkSide
Posty: 3039
Rejestracja: 07 sty 2013, 15:12
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 578 times
Been thanked: 239 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: DarkSide »

Gracz będzie wcielał się w jednego z kilkunastu bohaterów, który będzie miał swój charakter, swoje zdolności i umiejętności.[...] Będą to niezależni (z początku, później będzie można się dołączyć do gwardii królewskiej, bandytów, lub innych tego typu kolesi) dowódcy swojej małej kompanii. [...] Np, jeśli wdasz się w złą w drogę, zostaniesz bandytą, lub innym rzezimieszkiem, nie będziesz miał szans dostania się do honorowej gwardii króla, oraz będziesz mógł już zapomnieć o rekrutowaniu rycerzy do swojej małej kompanii.

Głównych wątków będzie kilka (inny, jeśli dołączysz do bandytów, inny, jeśli dołączysz się gwardii królewskiej, a inny, jeśli do końca gry zdecydujesz się pozostać niezależny.
Gra będzie dla kilku osób. Gracze będą ze sobą konkurować, (walka na śmierć i życie) będą sobie nawzajem pomagać, (daj mi to a to) lub będą spiskować (wyeliminujmy go z gry, bo mnie wkurza jego potęga :D).
Jeśli chodzi o jednostki, mam zamiar zrobić ich wiele. Na pewno złe poważanie będzie przynosił ci zbójca w szeregach, a dobre, jakiś honorowy rycerz. Myślę, że rodzajów jednostek będzie ponad 30.

Jeśli chcesz być niezależny, to nie będziesz miał do dyspozycji rycerzy, którzy nigdy się do ciebie nie dołączą, na wzgląd tego, że ciebie w ogóle nie znają i nie cenią. [...]
Jeśli pasjonuje cię zła sława, zdobąć złe poważanie zabijając, grabiąc i łupiąc (niestety w tedy będziesz ścigany i będziesz musiał na początku swojej tury ciągnąć kartę z talii dla poszukiwanych). Ci gracze, którzy są po tej dobrej stronie, mogą dostać nagrodę za twoją głowę. Będziesz mógł, jak już wspomniałem, dołączyć się do bandytów, lub rozbójników. Tam możesz rekrutować charakterystyczne dla złych graczy jednostki.
1. Z powyższych cytatów wynika że nie za bardzo będzie się opłacać obrać inną ścieżkę niż szlachetnego rycerza. Będziesz musiał bardzo się napracować by zbalansować charaktery postaci wraz z adekwatnym balansem jednostek, bo jesli bedziesz chciał zachować realia to żadna banda rzezimieszków w starciu ze zbrojnym oddziałem rycerzy nie ma szans.

2. Kiedy gra się faktycznie kończy? (Ilość tur czy do spełnienia jakichś warunków) Jaki jest dokładnie cel graczy/postaci? Jak można wygrać szlachetnym rycerzem, jak bandytą, a jak "niezależnym" etc.?

3. I ile faktycznie bedziesz różnych charakterów jakie można wybrać w czasie gry? Jakie zalety bedzie miał "niezależny" w stosunku do rycerza?
W idealnym świecie planszówkowym wszystkie eurasy ociekają klimatem, a wszystkie ameri mają przejrzyste zasady i nie potrzebują FAQ

Sprzedam gry
Moje zniżki Planszostrefa -11%, ALEplanszówki -3%
Awatar użytkownika
lacki2000
Posty: 4082
Rejestracja: 30 maja 2012, 00:09
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 288 times
Been thanked: 173 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: lacki2000 »

Żaku pisze:Tego jeszcze nie ustaliłem, jednak biorąc pod uwagę wielkość planszy i ilość lokacji (zrobiłem ich więcej) to od 2 do 10.
Czyli przy 10 graczach jeśli pierwszy polegnie w walce i wróci za 3 tury a każdy kolejny będzie w tych turach walczył w bitwach 5 minutowych (to dość optymistyczne założenie przy dużych bitwach) to ten pierwszy gracz wróci do gry za około 9*5*3 = 135 minut? Czyli w międzyczasie może sobie pyknąć lekkiego fillerka typy Caylus czy nawet Brass...
Trochę mnie przy tym jeszcze przeraża te 10 armii w każdej po 12 jednostek, z zaznaczanymi na bieżąco statystykami i ekwipunkiem. Obliczyłeś już liczbę komponentów? Kolekcjonerzy gier przykładają również sporo uwagi do rozmiarów pudełek i jeśli się mają pozbyć np pięciu gier by zrobić miejsce dla twojej to się mocno zastanowią (choć przy dobrej grze nie aż tak mocno).
Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go! - Konfucjusz (Kǒng Fūzǐ, 551-479 p.n.e.)
:: Moja kolekcja (BGG) :: Chciałbym do kolekcji (BGG) :: Chętnie kupię (BGG) ::
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

lacki2000 pisze:
Żaku pisze:Tego jeszcze nie ustaliłem, jednak biorąc pod uwagę wielkość planszy i ilość lokacji (zrobiłem ich więcej) to od 2 do 10.
Czyli przy 10 graczach jeśli pierwszy polegnie w walce i wróci za 3 tury a każdy kolejny będzie w tych turach walczył w bitwach 5 minutowych (to dość optymistyczne założenie przy dużych bitwach) to ten pierwszy gracz wróci do gry za około 9*5*3 = 135 minut? Czyli w międzyczasie może sobie pyknąć lekkiego fillerka typy Caylus czy nawet Brass...
Trochę mnie przy tym jeszcze przeraża te 10 armii w każdej po 12 jednostek, z zaznaczanymi na bieżąco statystykami i ekwipunkiem. Obliczyłeś już liczbę komponentów? Kolekcjonerzy gier przykładają również sporo uwagi do rozmiarów pudełek i jeśli się mają pozbyć np pięciu gier by zrobić miejsce dla twojej to się mocno zastanowią (choć przy dobrej grze nie aż tak mocno).
Masz świętą rację. Coś z tym muszę zrobić.
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

DarkSide pisze:
Gracz będzie wcielał się w jednego z kilkunastu bohaterów, który będzie miał swój charakter, swoje zdolności i umiejętności.[...] Będą to niezależni (z początku, później będzie można się dołączyć do gwardii królewskiej, bandytów, lub innych tego typu kolesi) dowódcy swojej małej kompanii. [...] Np, jeśli wdasz się w złą w drogę, zostaniesz bandytą, lub innym rzezimieszkiem, nie będziesz miał szans dostania się do honorowej gwardii króla, oraz będziesz mógł już zapomnieć o rekrutowaniu rycerzy do swojej małej kompanii.

Głównych wątków będzie kilka (inny, jeśli dołączysz do bandytów, inny, jeśli dołączysz się gwardii królewskiej, a inny, jeśli do końca gry zdecydujesz się pozostać niezależny.
Gra będzie dla kilku osób. Gracze będą ze sobą konkurować, (walka na śmierć i życie) będą sobie nawzajem pomagać, (daj mi to a to) lub będą spiskować (wyeliminujmy go z gry, bo mnie wkurza jego potęga :D).
Jeśli chodzi o jednostki, mam zamiar zrobić ich wiele. Na pewno złe poważanie będzie przynosił ci zbójca w szeregach, a dobre, jakiś honorowy rycerz. Myślę, że rodzajów jednostek będzie ponad 30.

Jeśli chcesz być niezależny, to nie będziesz miał do dyspozycji rycerzy, którzy nigdy się do ciebie nie dołączą, na wzgląd tego, że ciebie w ogóle nie znają i nie cenią. [...]
Jeśli pasjonuje cię zła sława, zdobąć złe poważanie zabijając, grabiąc i łupiąc (niestety w tedy będziesz ścigany i będziesz musiał na początku swojej tury ciągnąć kartę z talii dla poszukiwanych). Ci gracze, którzy są po tej dobrej stronie, mogą dostać nagrodę za twoją głowę. Będziesz mógł, jak już wspomniałem, dołączyć się do bandytów, lub rozbójników. Tam możesz rekrutować charakterystyczne dla złych graczy jednostki.
1. Z powyższych cytatów wynika że nie za bardzo będzie się opłacać obrać inną ścieżkę niż szlachetnego rycerza. Będziesz musiał bardzo się napracować by zbalansować charaktery postaci wraz z adekwatnym balansem jednostek, bo jesli bedziesz chciał zachować realia to żadna banda rzezimieszków w starciu ze zbrojnym oddziałem rycerzy nie ma szans.

2. Kiedy gra się faktycznie kończy? (Ilość tur czy do spełnienia jakichś warunków) Jaki jest dokładnie cel graczy/postaci? Jak można wygrać szlachetnym rycerzem, jak bandytą, a jak "niezależnym" etc.?

3. I ile faktycznie bedziesz różnych charakterów jakie można wybrać w czasie gry? Jakie zalety bedzie miał "niezależny" w stosunku do rycerza?
Właśnie od jutra mam zamiar pracować nad bandytami, którzy by byli równi rycerzu.
Niezależny będzie miał jedną istotną zaletę: nie będzie podlegał nikomu. Ten, który będzie grał królewskim gwardzistą, będzie musiał wywiązywać się z obowiązków, a ten, który będzie grał bandytą, czy innym rzezimieszkiem, będzie ścigany listem gończym (będzie musiał na turę ciągnąć kartę z talli dla poszukiwanych). Obowiązek gwardzisty, to przede wszystkim zrobienie jednej misji na (powiedzmy) kilkanaście tur całkowicie za darmo. Jeśli się nie wywiąże z obowiązku, traci posadę. Bandyta będzie tak samo wolny jak "niezależny" gracz (będzie mógł robić questy kiedy tylko zapragnie), jednak będzie miał takiego pecha jak już pisałem: będzie ścigany. Ilości charakteru dokładnie nie przeliczyłem, ale naliczyłem 7: Złodziej - gildia złodziei, rozbójnik - obóz rozbójników, Bandyta - obóz bandytów, najemnik - obóz najemników, mnich - klasztor, gwardzista - miasto, kupiec - targowisko.
Ciągle mi się mnożą pomysły, więc pewnie zrobię do dziesięciu charakterów.
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Brylantino »

lacki2000 pisze:
Żaku pisze:Tego jeszcze nie ustaliłem, jednak biorąc pod uwagę wielkość planszy i ilość lokacji (zrobiłem ich więcej) to od 2 do 10.
Czyli przy 10 graczach jeśli pierwszy polegnie w walce i wróci za 3 tury a każdy kolejny będzie w tych turach walczył w bitwach 5 minutowych (to dość optymistyczne założenie przy dużych bitwach) to ten pierwszy gracz wróci do gry za około 9*5*3 = 135 minut? Czyli w międzyczasie może sobie pyknąć lekkiego fillerka typy Caylus czy nawet Brass...
Trochę mnie przy tym jeszcze przeraża te 10 armii w każdej po 12 jednostek, z zaznaczanymi na bieżąco statystykami i ekwipunkiem. Obliczyłeś już liczbę komponentów? Kolekcjonerzy gier przykładają również sporo uwagi do rozmiarów pudełek i jeśli się mają pozbyć np pięciu gier by zrobić miejsce dla twojej to się mocno zastanowią (choć przy dobrej grze nie aż tak mocno).
No właśnie trochę mnie zaczął zastanawiać czas gry, jak wspomniałeś iż walka może trwać ok. 5 minut, a jak może być więcej, aniżeli 2 graczy, to przyznam iż mało kto wytrzyma takie przestoje pomiędzy turami, gdzie jeszcze dochodzą możliwości straty 2-3 tur... Na papierze może nie wydaj się to takie straszne, ale w praktyce taki mechanizm jest póki co nie do przejścia i wypadałoby go zmienić.
Awatar użytkownika
ignatus
Posty: 291
Rejestracja: 24 wrz 2012, 11:59
Has thanked: 2 times
Been thanked: 8 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: ignatus »

Czym się różni bandyta od rozbójnika?
Początkujący weteran
Awatar użytkownika
Jan Madejski
Posty: 736
Rejestracja: 15 wrz 2011, 13:08
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 14 times
Been thanked: 61 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Jan Madejski »

Żaku pisze:Ilości charakteru dokładnie nie przeliczyłem, ale naliczyłem 7: Złodziej - gildia złodziei, rozbójnik - obóz rozbójników, Bandyta - obóz bandytów, najemnik - obóz najemników, mnich - klasztor, gwardzista - miasto, kupiec - targowisko.
Ciągle mi się mnożą pomysły, więc pewnie zrobię do dziesięciu charakterów.
Proszę, nie sugeruj się anglojęzycznymi grami przygodowymi - "charakter" w języku polskim, w przeciwieństwie do angielskiego, nie oznacza postaci (ani jej typu/klasy/zawodu/profesji...)!
Wygląda na to, że w Twoim projekcie są trzy typy charakteru: dobry, neutralny i zły, oraz siedem+ klas postaci (złodziej, rozbójnik itd.).
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

ignatus pisze:Czym się różni bandyta od rozbójnika?
Bandyta nie będzie się w ogóle zastanawiać: będzie z tobą walczył, kiedy mu się "podwiniesz" pod nogi (inna sprawa, gdy to ty jesteś bandytą). Rozbójnik zawsze będzie żądał od ciebie złota (chyba losową ilość). Jeśli mu nie dasz, to będzie z tobą walczył.
Bandyci i rozbójnicy w mojej grze, będą tak jakby sojuszniczymi klasami. Będą się różniły m. in. questami, oraz zachowaniem wobec gracza.
Żaku
Posty: 65
Rejestracja: 13 maja 2013, 16:45

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Żaku »

Zmiany dotyczące mechanizmu walki
Wymyśliłem jedną zmianę, która, jak myślę, zniweluje nudzenie się tych graczy, którzy w tej chwili nie walczą.
Walka będzie trwała kilka tur. W jednej turze gracz pierwszy i drugi mogą zrobić po dwa ruchy na polu bitwy. Po tych ruchach przychodzi kolej na graczy, którzy nie biorą udziału w bitwie. Oni sobie robią swoje ruchy na planszy głównej i (Uwaga!) gdy będą w pobliżu walczących, to mogą się dołączyć do którejś z ich stron.Wtedy gracz wchodzący po prostu wykłada się na pustych polach u gracza, którego ma zamiar wspierać (maksymalna liczba graczy w potyczce: 4). Uwaga! Gdy jakiś dobry charakter pomoże w walce złemu charakterowi, to wtedy ten dobry charakter straci całe dobre poważanie. To samo działa na odwrót.
Piszcie co o tym myślicie i podsuwajcie pomysły co jeszcze usunąć, lub dodać.
ps. Teraz maksymalna ilość jednostek będzie wynosiła 6, jednak pola się nie zmieniają, nadal będzie ich 12. Gdy taka zmiana dojdzie, będziesz miał różne dylematy. Np, wziąść tego łucznika konnego, czy kawalerzyste?
Za wszystkie rady jestem wam wdzięczny :P .
Ostatnio zmieniony 20 maja 2013, 07:46 przez Żaku, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Brylantino
Posty: 1381
Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 191 times

Re: Moja gra planszowa. Proszę o rady

Post autor: Brylantino »

Ja bym Ci proponował wziąć te wszystkie pomysł które już masz i wykonać taki bardzo prosty prototyp, nawet na zwykłych kartkach z zeszytu itp. i zobaczyć jak się w to gra na obecny moment. To jest najlepszy sposób na eliminowanie dziwnych mechanik, z których sobie nawet często nie zdajemy sprawy i podpatrzenie słabych oraz mocnych stron projektu.
ODPOWIEDZ