Jaki papier do drukowania kart?
Jaki papier do drukowania kart?
Witam
Przymierzam się do wydrukowania sobie 18AL i chciałbym zrobić to już w miarę porządnie. Ktoś ma może jakieś doświadczenie w drukowaniu kart, żeby były w miarę sztywne i estetyczne?
Przymierzam się do kupna papieru kredowego 250gr/m tylko nie wiem czy nie będzie za sztywny i czy na takim z połyskiem po atramentówce nie będzie się rozmazywać.
Na żetony kupię chyba folię samoprzylepną i tekturę 1 mm.
Przymierzam się do wydrukowania sobie 18AL i chciałbym zrobić to już w miarę porządnie. Ktoś ma może jakieś doświadczenie w drukowaniu kart, żeby były w miarę sztywne i estetyczne?
Przymierzam się do kupna papieru kredowego 250gr/m tylko nie wiem czy nie będzie za sztywny i czy na takim z połyskiem po atramentówce nie będzie się rozmazywać.
Na żetony kupię chyba folię samoprzylepną i tekturę 1 mm.
- stalker
- Posty: 2594
- Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 13 times
Ja mam taki paten na karty: Jeśli mają one standardowy rozmiar tudzież zbliżony do kart Magica, to drukuje je na zwyczajnym papierze, tnę i wkładam do koszulek z jakimiś kartonikami (przodem do okienka jest wydruk, a za karteczką z kartą jest kartonik). Co lepsze, zamiast kartonika może być dobrej jakości zwyczajna karta, która całości nada niezbędną sztywność i elastyczność zarazem -- polecam różne Piotrusie, stare commony z Magic the Gathering itp. (jak ktoś grał lub może wyciągnąć od znajomych), albo po prostu zwyczajne karty do gry.
W ten sposób ani nie muszę idealnie pociąć wydruku, ani mi się nie rozmaże, wytrzyma o wiele dłużej niż jakakolwiek inna samoróbka i odpada ew. klejenie tudzież chodzenie za wysokiej jakości kartonem
W ten sposób ani nie muszę idealnie pociąć wydruku, ani mi się nie rozmaże, wytrzyma o wiele dłużej niż jakakolwiek inna samoróbka i odpada ew. klejenie tudzież chodzenie za wysokiej jakości kartonem
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Ja widziałem talie kart 52 sztuki po 1.99 w Carrefourze w W-wie. Myślę, że bardzo dobrym pomysłem byłoby po prostu wydrukowanie awersu kart na papierze samoprzylepnym i naklejenie na karty.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- stalker
- Posty: 2594
- Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 33 times
- Been thanked: 13 times
Też tak robiłem, ale to jest mniej trwałe, a papier samoprzylepny wychodzi drożej od koszulek, które można potem użyć od innej gry. Ale nie zaprzeczalnie to też niegłupi pomysł.
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Mi tez bardzo potrzebne takie informacje... na dzien dzisiejszy kupilem 20 talii kart, z zamiarem wlasnie naklejenia na nie awersów z papieru samoprzylepnego z drukiem z atramentowki. Ale moze macie lepsze sposoby? Wydaje mi sie ze te koszulki to taki sredni pomysl, szczegolnie ze one nigdy idealnie nie pasuja na karte i ta wrzucona by troche latała... trza by bylo podklejac...a kupienie sterty commonow i tak wyjdzie drozej niz kupienie najtanszych talii kart[ja za 2 talie placilem 3,50], chociaz pewnie wiekow nie przetrwaja... puki co zobacze.... za 1000 kart 35 pln to na razie byla najlepsza oferta, a papier wizytowkowy by wyszedl drozej[wydaje mi sie ze by sie nim dobrze gralo...chociaz moze troche za gruby....tylko ze i tak jego cena zabija ].
druk kart na bloku technicznym po 10 stuk na kartke i potem zlepianie 10 rewersow do 10 awersow i jak wyschnie to ciecie ich na pojedyncze karty sprawdza sie bardzo dobrze, zlepiony blok nie jest bardzo gruby, ale wystarczajaco odporny na niszczenie, jeden zestaw drukownych w ten sposob kart mam juz 2 lata i jedyne co sie z nimi stalo to zyskaly troche brudu:)
Ja mam 2 sposoby na karty:
1. drukuje na papierze samoprzylepnym i potem to na zwykle karty do gry - ale tu potrebne sa 2 warstwy papieru bo przy jednej przeswituje druk kart. Na to dla lepszego zabezpieczenia wydruku czasami doklejam przezroczystą folie samoprzylepna. W tej metodzie zazwyczaj tył karty zostawiam oryginalny (taki jak na kartach do gry)
2. jedna strone kart drukuje na papierze z bloku technicznego, druga strone na papierze samoprzylepnym. Na to zazwyczaj daje z obu stron folie samoprzylepna (karta jest sztywniejsza no i oczywiscie bardziej odporna na zniszczenie)
Przezroczysta folia samoprzylepna jest stosunkowo droga, dlatego zabezpieczanie oplaca sie jedynie przy niewielkiej ilosci kart (czy tez innych elementow). W innym przypadku taniej bedzie po prostu w przyszłości zrobić od nowa zniszczony element.
1. drukuje na papierze samoprzylepnym i potem to na zwykle karty do gry - ale tu potrebne sa 2 warstwy papieru bo przy jednej przeswituje druk kart. Na to dla lepszego zabezpieczenia wydruku czasami doklejam przezroczystą folie samoprzylepna. W tej metodzie zazwyczaj tył karty zostawiam oryginalny (taki jak na kartach do gry)
2. jedna strone kart drukuje na papierze z bloku technicznego, druga strone na papierze samoprzylepnym. Na to zazwyczaj daje z obu stron folie samoprzylepna (karta jest sztywniejsza no i oczywiscie bardziej odporna na zniszczenie)
Przezroczysta folia samoprzylepna jest stosunkowo droga, dlatego zabezpieczanie oplaca sie jedynie przy niewielkiej ilosci kart (czy tez innych elementow). W innym przypadku taniej bedzie po prostu w przyszłości zrobić od nowa zniszczony element.
Dawno, dawno temu zrobiłem sobie LostCities w taki właśnie sposób jak unicorn. Na kartach Royal (made in PRC) nakleiłem obrazki wydrukowane na matowym papierze samoprzylepnym. W Katowicach można coś takiego dostać w sklepach sprzedających folie samoprzylepne do wykonywania reklam. O ile pamiętam 50 arkuszy A4 kosztowało około 10zł. Przeźroczystą folię można kupić na metry, a koszt to było chyba jakieś 5zł za arkusz 1x1 metr. Polecam folię matową, ponieważ znacznie lepiej się prezentuje (wychodzi coś w stylu matowego zdjęcia). Niestety oprócz zalet to rozwiązanie ma też pewien minus. Po pewnym czasie karty zaczynają się wyginać w łódki, ponieważ klej na papierze samoprzylepnym jest dość mocny. Plansze zrobiłem w taki sam sposób (zdjęcie jako zagadka zamieściłem na blogu http://www.aeragram.blogspot.com)
Jeżeli ktoś ma ochotę i dużo czasu to polecam doskonały sposób robienia kafelków (w stylu Carcassonne). W sklepach z papierami i tekturami można kupić bardzo tanio grubą tekturę. Tekturę tniemy na kafelki najlepiej nożem do tapet. Cyfrowe obrazki w postaci plików umieszczamy na dysku i zanosimy do wywołania w punkcie foto (papier mat). Zdjęcia wycinamy i naklejamy na kartoniki. Najlepszy moim zdaniem jest klej do drewna Rakol (czy jakoś tak).
Przyjemnej zabawy.
Jeżeli ktoś ma ochotę i dużo czasu to polecam doskonały sposób robienia kafelków (w stylu Carcassonne). W sklepach z papierami i tekturami można kupić bardzo tanio grubą tekturę. Tekturę tniemy na kafelki najlepiej nożem do tapet. Cyfrowe obrazki w postaci plików umieszczamy na dysku i zanosimy do wywołania w punkcie foto (papier mat). Zdjęcia wycinamy i naklejamy na kartoniki. Najlepszy moim zdaniem jest klej do drewna Rakol (czy jakoś tak).
Przyjemnej zabawy.
Wikol jest raczej słaby, dlatego idąc za radą stolarza właśnie Rakol.
Trzyma tak, że 'mucha nie siada'
Trzyma tak, że 'mucha nie siada'
Ja mam słabszy dostęp do sklepów z grubym kartonem i wymyśliłem co innego. W Lidlu kupiłem Murzynki w bardzo fajnej tekturze metalizowanej z jednej strony. Na to naklejam folię samoprzylepną lepsza jest nieco grubsza bo wtedy nie przebija tło. I mam piękne żetony/kafelki z błyszczącą drugą stroną. Kafelki są dość mocne. Na Carcassone rozmiaru 4,5 wystarczają dwa pudełka murzynków po 4,5 zł. a przy okazji mozna poobjadać się murzynkami, których jest 12 w kartonie..
jezeli 2 lata bez zadnego rozklejenia nazywasz slabym klejem (a ja wlasnie wikolu uzywam) to chcialbym zobaczyc co potrafi rakol... zastanawiam sie tylko czy sa jakies szybsze metody niz czekanie kolejnych paru lat:Paeragram pisze:Wikol jest raczej słaby, dlatego idąc za radą stolarza właśnie Rakol.
Trzyma tak, że 'mucha nie siada'
a bardziej na serio to mowiy o klejeniu papieru a nie stolu i mysle ze zwykly (najtanszy)klej do drewna to i tak wiecej niz potrzebyjemy:)