Prosta gra ekonomiczna poszukiwana

[Bea]

Chciałabym moja skromną kolekcję gier wzbogacić o jakąś grę ekonomiczną z prawdziwego zdarzenia, coś w stylu Cuba, Puerto Rico, Goa itp itd. Jednak warunków jakie powinna spełniać ta gra jest kilka, więc o pomoc w wyborze chciałabym poprosić graczy, którzy znają te i podobne gry.

skład graczy: Dwóch dorosłych, córka 13 lat, syn 11 lat
Jeśli chodzi o ten typ gry to do tej pory graliśmy w osadników i nam się bardzo podobało.

Gra powinna mieć proste do opanowania i wytłumaczenia zasady, coś w stylu easy to learn, hard to master. Więc generalnie jednak chodzi o grę dla początkujących graczy z łatwymi zasadami i czytelną instrukcją (bo wiem, że gry ekonomiczne potrafią być bardzo skomplikowane). Oprócz tego, dobrze byłoby, żeby grafiki były fajne, symbole logiczne i łatwe do zapamiętania.

Córka lubi jak w grze się coś buduje, mąż jak jest sporo interakcji, syn zaś nie lubi za dużo liczenia za to lubi handlowanie i wymiany.

Po prostu, jaka gra ekonomiczna na początek przygody z tego typu grami?

[Olgierdd]

Z dobrych, ale nie za trudnych ekonomii to Wysokie Napięcie

[Bea]

Z dobrych, ale nie za trudnych ekonomii to Wysokie Napięcie

Tylko czy tam jest budowanie? Rozwój miasta itp?

[garg]

"easy to learn, hard to master" jest zdecydowanie Puerto Rico. Cuba ma dość złożone zasady jak na początkujących graczy. Ale obie mają podobny ciężar rozgrywki.

A jeśli syn nie lubi liczenia, to od razu skreśl Wysokie Napięcie - bez kalkulatora wygrać jest dość trudno .

[Olgierdd]

Wysokie Napięcie polega na rozbudowie sieci elektrowni. Gracze musza kupować elektrownie, surowce do produkcji energii (węgiel, śmieci, uran itp.) stawiać "domki" w miastach i dostarczać do nich prąd.
W grze jest licytacja i całkiem fajny mechanizm popytu i podaży.
Co do grania z kalkulatorem, to uważam, że to przesada - robią to mocno nastawione na rywalizację geeki . Można grać normalnie licząc w pamięci.

[kdsz]

Puerto Rico przede wszystkim. Spełnia wszystkie wymagania.

Również Agricola w wersji familijnej (łatwa mechanika, ale dosyć średnio napisana instrukcja).

[ja_ak]

Ja bym poradziła coś z trójki: Puerto Rico/Caylus/Tzolk'in.
Wśród moich mało grających/niegrających znajomych zasady przyswajane były szybko i bezproblemowo a móżdżenia naprawdę sporo.

[lacki2000]

Goa też pasuje, chyba jest trochę prostsza do wytłumaczenia od PR a tematyka podobna (choć nieco bardziej abstrakcyjna chyba). Chociaż ta ekonomiczność jest wątpliwa... to może Genua?

[mn3006]

Chicago Express - gra kolejowo-ekonomiczna o raczej krótkim czasie rozgrywki

[pan_satyros]

Puerto Rico - zdecydowanie. Elegancja i prostota zasad powinna zachęcić do dalszego zgłębiania planszówkowego hobby. Caylus na początek może być zbyt przytłaczający.

[mig]

ode mnie też głos na Puerto Rico.
W drugiej kolejności Goa i Caylus

[schizofretka]

Puerto Rico i Agricola. Caylus jest genialny, ale trochę mniej 'ekonomiczny', nie ma rozwoju własnego poletka. Cuba jest bardzo fajna, ale jakoś na 3 graczy mniej mi się podoba i nie jest tak uniwersalnie akceptowana jak PR i Agri. Genua jest świetna dla fanów handlowania z osadników, ale dopiero od 4 graczy rozwija skrzydła. Wysokiego Napięcia nie lubię, bo polega głównie na sprawnym dodawaniu, odejmowaniu i mnożeniu, do tego ma wredny mechanizm hamujący lidera. Niemniej walor edukacyjny wysoki, choć jak ktoś nie lubi rachunków, nie ma szans by polubił PG. Goa ma zdecydowanie najmniej klimatu ze wszystkich wymienionych gier i dla tego jej nie lubię.

Chicago Express jest dla mnie niemal zepsuta (w sensie, że gracze mogą łatwo zepsuć rozgrywkę)

[Palmer]

Chicago Express jest dla mnie niemal zepsuta (w sensie, że gracze mogą łatwo zepsuć rozgrywkę)

Mogę dostać szczegóły na priv ?

[mbork]

Imho do rozważenia:

Caylus Magna Carta
Agricola
Airlines Europe
RftG

[charlie]

Również Puerto Rico, acz mam drobne wątpliwości, czy zaraz po Osadnikach. Przyjrzyj się jeszcze odrobinę łatwiejszym grom: Wikingowie, Glen More, Yspahan, Finca

[mig]

Również Puerto Rico, acz mam drobne wątpliwości, czy zaraz po Osadnikach. Przyjrzyj się jeszcze odrobinę łatwiejszym grom: Wikingowie, Glen More, Yspahan, Finca

To oczywiście dość subiektywne, ale imho zasady do Puerto Rico są bardzo proste (porównywalne z Glen more czy Wikingami). Natomiast trudniejsza (wymagająca więcej wysiłku intelektualnego) jest sama rozgrywka w PR. Jak dla mnie jako następny krok po osadnikach całkowicie do przyjęcia (tym bardziej, że u mnie kolejność była odwrotna - PR było jedną z pierwszych nowoczesnych gier w jakie zagrałem a Osadników kupiłem całkiem niedawno:)

[premek]

Zdecydowanie Puerto Rico, w drugiej kolejności Agricola.

[Bea]

No to wygląda na to, że będę wybierać pomiędzy PR i Agricola. Zabieram się za czytanie instrukcji i recenzji

[Arbaal]

Ja doradzę tak jak na początku kolega, Wysokie Napięcie. Jest to ponadczasowa gra która nigdy się nie nudzi. Bardzo wciągająca myślę, że dla wszystkich. Proste i czytelne symbole.
Jedyne co może się nie podobać to jest sporo liczenia... no ale syn kiedyś dorośnie jednak liczenie sprowadza się jedynie do dodawania liczb... i to wszystko. Można zawsze mieć kalkulator

[FortArt]

Koledzy doradzili na pewno bardzo dobre gry, ale kompletnie zignorowali pragnienie syna by w grze był handel i negocjacje.

Komuś podobali się Osadnicy z cała tą interakcją z handlem, targowaniem się, okradaniem, blokowaniem. I teraz ten ktoś słyszy, że najlepsza dla niego jest gra gdzie każdy sam sobie gra coś tam budując. No chyba nieporozumienie to jest. Podobnie jak nazywanie ekonomiczną gry w ogóle .. bez pieniędzy.

Moja rada jest taka:
- dodatki do Osadników
- Ad Astra czyli Osadnicy bez kostek w kosmosie
- Santiago gdzie każdy rozwija swoje pola i trzeba przekonać nadzorcę by kanał z wodą położył akurat tam gdzie nam pasuje
- Chinatown czyli negocjacje bez ograniczeń

[mbork]

No chyba nieporozumienie to jest. Podobnie jak nazywanie ekonomiczną gry w ogóle .. bez pieniędzy.

A niby dlaczego w grze ekonomicznej muszą być pieniądze?

Ekonomia jest nauką o tym, jak jednostka i społeczeństwo decydują o wykorzystaniu zasobów (wszystkich, gdyż wszystkie zasoby mają alternatywne zastosowanie i z definicji są w niedoborze) – które mogą mieć także inne, alternatywne, zastosowania – w celu wytwarzania różnych dóbr i rozdzielania ich na konsumpcję obecną lub przyszłą, pomiędzy różne osoby i różne grupy w społeczeństwie.

To może nie jest najlepsza definicja, ale zgodzisz się, że o pieniądzach nic tu nie ma. Jak pisałem ostatnio w innym wątku, Agricola jest zdecydowanie grą ekonomiczną, a pieniędzy nie ma.

[przemoo99]

Agricola jest zdecydowanie grą ekonomiczną, a pieniędzy nie ma.

To samo można powiedzieć o Stone Age. Też ekonomia, zakupy, tyle że za surowce...

[gafik]

Age of Empiers III

Yspahan

Puerto Rico

Genoa

Stone Age

Zamki Burgundii

Automobile

(kolejność nieprzypadkowa )

[mbork]

Agricola jest zdecydowanie grą ekonomiczną, a pieniędzy nie ma.

To samo można powiedzieć o Stone Age. Też ekonomia, zakupy, tyle że za surowce...

Oczywiście, tyle, że sytuacje, gdy to samo ma inną wartość dla różnych graczy są w SA rzadsze i wynikają w zasadzie jedynie z mechanizmu kart cywilizacji, więc nic dziwnego, że jest to gra dużo lżejsza - ale oczywiście ekonomiczna.

[FortArt]

Definicja gry ekonomicznej jako gry o zarządzaniu zasobami jest ciekawa, ale szalenie pojemna bo obejmuje w zasadzie wszystkie gry, łącznie z warcabami, gdzie zasobem jest pionek. Dlatego będę się trzymał zasady, że o grze ekonomicznej można mówić gdy są w niej pieniądze lub przynajmniej jakiś rynek na którym możliwa jest wymiana barterowa towarów. Dlatego ja widzę Agricolę w kategorii gier strategicznych (z zastrzeżeniem, że wszelkie takie podziały nie są ostre zero-jedynkowe, a raczej rozmyte).

Ale spór ten chyba nie ma sensu, prościej zapytać założyciela wątku co ma na myśli pisząc, że szuka gry ekonomicznej.