Witam
Ostatnio coraz częściej nachodzi mnie chęć na kupienie jakiejś dobrej planszówki w klimatach Lovecrafta. U kumpla grałem w Horror w Arkham i strasznie się wciągnąłem w te klimaty. Internet podpowiedział dwie (bo drugiego Horroru jeszcze nie potrzebuję) opcje - Posiadłość Szaleństwa albo Znak Starszych Bogów i tutaj moje pytanie ...
Czy ktoś grał w obie te gry i może je jakoś porównać?
Szukam czegoś do pogrania ze znajomymi nowymi w tych klimatach (również klimatach planszówkowych) jak i z ludźmi którzy są już mocniej ogarnięci z dziesiątkami zasad i Shoggothów. Słyszałem (/czytałem), że Znak jest trochę szybszy od Horroru, a to daje większe szanse, że ktoś się nie zrazi za pierwszym razem. Jak to wygląda w praktyce?
Posiadłość Szaleństwa czy Znak Starszych Bogów?
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 13 mar 2012, 18:36
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: Posiadłość Szaleństwa czy Znak Starszych Bogów?
To zupełnie różne gry. Wszystko zależy czego oczekujesz.
Posiadłość szaleństwa - jest dłuższą grą (te 2-3 godziny trzeba liczyć), nie jest może jakoś przesadnie skomplikowana jeżeli chodzi o zasady, ale osoba prowadząca grę - strażnik tajemnic, musi się na pewno orientować dobrze w szczegółach, natomiast gracze nie są przytłoczeni zasadami i spokojnie można wprowadzić nowe osoby do gry. Rozgrywka oparta jest o opowieść, podczas gry występują elementy opisowe, gra jest klimatyczna, można na prawdę poczuć, że jest to gra przygodowa, a nie zwykłe przesuwanie pionkami. Zawiera sporo elementów, rozgrywka wymaga przygotowania (wybór opowieści, rozłożenie elementów - to trochę trwa).
Znak starszych bogów - jest dosyć szybką grą (tak na 1 godzinę), zasady są proste, opiera się głównie na rzucaniu kostkami (+ zagrywaniu kart / znaczników). Nie poczujemy tutaj takiego klimatu jak w Posiadłości szaleństwa. Jest to gra, która można szybko rozłożyć i zagrać, bardziej taki dłuższy filler niż danie główne.
Także jeżeli chcesz dłuższej gry z ciekawym klimatem i z duża ilością elementów to Posiadłość szaleństwa nadaje się lepiej.
Posiadłość szaleństwa - jest dłuższą grą (te 2-3 godziny trzeba liczyć), nie jest może jakoś przesadnie skomplikowana jeżeli chodzi o zasady, ale osoba prowadząca grę - strażnik tajemnic, musi się na pewno orientować dobrze w szczegółach, natomiast gracze nie są przytłoczeni zasadami i spokojnie można wprowadzić nowe osoby do gry. Rozgrywka oparta jest o opowieść, podczas gry występują elementy opisowe, gra jest klimatyczna, można na prawdę poczuć, że jest to gra przygodowa, a nie zwykłe przesuwanie pionkami. Zawiera sporo elementów, rozgrywka wymaga przygotowania (wybór opowieści, rozłożenie elementów - to trochę trwa).
Znak starszych bogów - jest dosyć szybką grą (tak na 1 godzinę), zasady są proste, opiera się głównie na rzucaniu kostkami (+ zagrywaniu kart / znaczników). Nie poczujemy tutaj takiego klimatu jak w Posiadłości szaleństwa. Jest to gra, która można szybko rozłożyć i zagrać, bardziej taki dłuższy filler niż danie główne.
Także jeżeli chcesz dłuższej gry z ciekawym klimatem i z duża ilością elementów to Posiadłość szaleństwa nadaje się lepiej.
Re: Posiadłość Szaleństwa czy Znak Starszych Bogów?
W praktyce to dość różne gry.
Znak Starszych Bogów to lekka kościana gra kooperacyjna - czyli podobnie jak w Arkham, współpracujemy, dużo turlamy, ale prostsze zasady, szybsza i mniej do czytania. Szybka, lekka i przyjemna, bez negatywnej interakcji, można zagrać nawet jak się nie czuje klimatu i pobawić się w optymalizację i zarządzanie ryzykiem.
Posiadłość Szaleństwa to z kolei gra przygodowa z domieszką RPG i rozgrywką konfrontacyjną - czyli Arkham ale bardziej fabularny, prostsze zasady (tylko jedna kość do testów), sporo czytamy ale jeszcze więcej wymyślamy i dodajemy od siebie a za przeciwnika mamy żywego gracza. Przygotowanie gry zajmuje sporo czasu, w grze występuje dużo negatywnej interakcji, bez poczucia klimatu nie ma sensu do niej siadać, wymaga od graczy inwencji i wyobraźni. Tak że gracze muszą się bardziej wysilić, ale za to dzięki temu KLIMAT jest jeszcze gęstszy niż w Arkham i zabawa przednia.
Posiadłość ostatnio próbowałem na zupełnie nowych graczach i tytuł został ciepło przyjęty. Jak masz ochotę to możesz zerknąć na mini relację z rozgrywki
viewtopic.php?f=4&t=17018&start=175
---EDIT---
Wolf był szybszy Ale jak widać opinie mamy podobne.
Znak Starszych Bogów to lekka kościana gra kooperacyjna - czyli podobnie jak w Arkham, współpracujemy, dużo turlamy, ale prostsze zasady, szybsza i mniej do czytania. Szybka, lekka i przyjemna, bez negatywnej interakcji, można zagrać nawet jak się nie czuje klimatu i pobawić się w optymalizację i zarządzanie ryzykiem.
Posiadłość Szaleństwa to z kolei gra przygodowa z domieszką RPG i rozgrywką konfrontacyjną - czyli Arkham ale bardziej fabularny, prostsze zasady (tylko jedna kość do testów), sporo czytamy ale jeszcze więcej wymyślamy i dodajemy od siebie a za przeciwnika mamy żywego gracza. Przygotowanie gry zajmuje sporo czasu, w grze występuje dużo negatywnej interakcji, bez poczucia klimatu nie ma sensu do niej siadać, wymaga od graczy inwencji i wyobraźni. Tak że gracze muszą się bardziej wysilić, ale za to dzięki temu KLIMAT jest jeszcze gęstszy niż w Arkham i zabawa przednia.
Posiadłość ostatnio próbowałem na zupełnie nowych graczach i tytuł został ciepło przyjęty. Jak masz ochotę to możesz zerknąć na mini relację z rozgrywki
viewtopic.php?f=4&t=17018&start=175
---EDIT---
Wolf był szybszy Ale jak widać opinie mamy podobne.
- garg
- Posty: 4486
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1446 times
- Been thanked: 1103 times
Re: Posiadłość Szaleństwa czy Znak Starszych Bogów?
Jest jeszcze trzecia gra w tym stylu - Witch of Salem. Jest jeszcze krótsza (poniżej godziny) i najbardziej zbliżona do eurogier.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Re: Posiadłość Szaleństwa czy Znak Starszych Bogów?
ES to lekka koscianka - dosc prosta ale bardzo przyjemna. nie ma tu tej radosci co w MoM jak sie udaje "zabic" potwora. Nie gralem w 4 osoby ale wg mnie w pojedyne jest duzo prostsza niz we 2 osoby wiec w 4 powinno byc jeszcze trudniej (ma sie mniej przedmiotow/tropow).
MoM to wbrew pozorom niezbyt ciezka gra, tez duzo turlania i losowosci. Wiecej klimatu, figurki (no i 2x wyzsza cena niz ES ). niestety strasznie meczacy setup: znajomy, u ktorego gramy ustawia scenariusz zanim do niego przyjdziemy, a jak gre sklada (po swojemu) to inni maja czas napic sie wina...
Gra w MoM w 4 osoby to w naszym skladzie jakies 3h.
Nie patrzac na cene i setup bym wzial MoM (figurki, klimat). Ale gralbym w te gre niezbyt czesto: za dlugo jak na szybka popracowa rozgrywke. Do tego wydaje mi sie, ze MoM bedzie slaby w mniej niz 4 osoby.
Jako, ze mam u kogo zagrac w Mansion kupilem Eldera i nie zaluje.
MoM to wbrew pozorom niezbyt ciezka gra, tez duzo turlania i losowosci. Wiecej klimatu, figurki (no i 2x wyzsza cena niz ES ). niestety strasznie meczacy setup: znajomy, u ktorego gramy ustawia scenariusz zanim do niego przyjdziemy, a jak gre sklada (po swojemu) to inni maja czas napic sie wina...
Gra w MoM w 4 osoby to w naszym skladzie jakies 3h.
Nie patrzac na cene i setup bym wzial MoM (figurki, klimat). Ale gralbym w te gre niezbyt czesto: za dlugo jak na szybka popracowa rozgrywke. Do tego wydaje mi sie, ze MoM bedzie slaby w mniej niz 4 osoby.
Jako, ze mam u kogo zagrac w Mansion kupilem Eldera i nie zaluje.
Dice Hate Me :(
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 13 mar 2012, 18:36
Re: Posiadłość Szaleństwa czy Znak Starszych Bogów?
Dzięki za recenzje
Chyba najlepiej będzie mi pasował Znak, no i jak nie podpasuje wszystkim znajomym to zawsze o połowę mniejszy ból
Poza tym doczytałem się co oznacza "druk na życzenie" i jakoś bardziej przemawia do mnie normalny zakup bez czekania nie wiadomo ile czasu jak będę chciał kupić dodatek.
Chyba najlepiej będzie mi pasował Znak, no i jak nie podpasuje wszystkim znajomym to zawsze o połowę mniejszy ból
Poza tym doczytałem się co oznacza "druk na życzenie" i jakoś bardziej przemawia do mnie normalny zakup bez czekania nie wiadomo ile czasu jak będę chciał kupić dodatek.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Mierzyn
- Kontakt:
Re: Posiadłość Szaleństwa czy Znak Starszych Bogów?
Kupiłem niedawno Znak Starszych Bogów. Zdecydowanie nie polecam. To jest tylko mocno odchudzony "Horror w Arkham". Dodali kilka drobnych mechanizmów (np. kostki nie są z oczkami tylko jakimiś rysunkami), ale są to zmiany kosmetyczne. Natomiast nie znajdziesz w tej grze masy fajnych rzeczy z Horroru. Nie ma pieniędzy, planszy, zdarzeń losowych, możliwości zmiany atrybutów na karcie postaci. Decyzji jest zdecydowanie mniej. W zasadzie to możesz tylko wypełnić jakąś przygodę (wszystkie są do siebie bardzo podobne), kupić przedmiot lub się wyleczyć. Z tego powodu rozgrywka jest bardzo monotonna. Ponad to gra jest śmiesznie łatwa - niedawno grałem z tatą i pokonaliśmy przedwiecznego, zanim tor zagłady zapełnił się do połowy. Potwory nawet cię nie atakują! Przedmioty też nie powalają - niemal wszystkie są prawie takie same. Identycznie sprawa wygląda z zaklęciami. Nie ma zbyt wielu nowych grafik, przedwieczni i poszukiwacze są "odgrzani" z Horroru. Gra jest ogólnie kiepska.
Zapraszam do czytania i komentowania wpisów na moim blogu o grach towarzyskich! http://bezmonitora.blogspot.com/.