(Opole) Planszowe Opole

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
gafik
Posty: 3649
Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
Has thanked: 55 times
Been thanked: 119 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: gafik »

No i zaczęło się... :(
Wakacje się dla mnie skończyły... :evil:
Mnie nie będzie... i w zasadzie to teraz już tylko od przypadku do przypadku pewnie będę...
Awatar użytkownika
Barbarzyciel
Posty: 268
Rejestracja: 19 lut 2010, 20:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 46 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: Barbarzyciel »

Jadę 24 w sobotę wcześnie rano na międzypionek! Mam wolne miejsca w aucie. Chętnych zapraszam do wspólnej podróży.
FB: Staadtthegame
Instagram: staadtthegame
Awatar użytkownika
wollny
Posty: 578
Rejestracja: 07 mar 2011, 15:17
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: wollny »

wszystko wskazuje na to że się dziś pojawię. Wypożyczyłem z biblioteki Magnum Sal ... przyniosę, może ktoś zechce zagrać albo przynajmniej pogrzebać w pudełku ;)
Awatar użytkownika
gafik
Posty: 3649
Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
Has thanked: 55 times
Been thanked: 119 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: gafik »

Czy będzie ktoś, kto może pobrać klucz?
Awatar użytkownika
MoniQ
Posty: 143
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:36
Lokalizacja: Opole

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: MoniQ »

gafik pisze:Czy będzie ktoś, kto może pobrać klucz?
Tak, ja przyjdę otworzyć :)
Strzeż się popełnienia morderstwa! Prowadzi ono do kradzieży, a stąd krok tylko jeden do kłamstwa [J. Tuwim]
Awatar użytkownika
wollny
Posty: 578
Rejestracja: 07 mar 2011, 15:17
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: wollny »

Jak było w środę? Monotematycznie ;) Było nas ośmioro i dwa brassy więc był "turniej". Wygrał Piton, który zgromadził najwięcej punktów.
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: RasTafari »

Dokładnie, oficjalnie została otwarta Liga Brassa :wink: zjawiło się osiem osób i podzieliliśmy się na dwie ekipy, przy czym piton cały czas imputował mi że ja jako plastyk jestem cienki w euro i żebym zagrał przeciw Barbarzycielowi (nie grał wcześniej), wollnemu i Adzie bo "ciężko jest ogarnąć pierwszą grę" i będzie mi łatwiej z mniej doświadczonymi graczami, tak więc też się stało.

Wallace ma jakieś zboczenie rewolucyjno-przemysłowe oblane anglosaskim sosem jak tak patrze na te jego tytuły, na szczęście zwykle mechanika jest prosta (nie prostacka) i zgrabna oraz przy niewielu elementach daje w miarę dużą możliwość kombinowania (jako ameriboy jakakolwiek ilość elementów w drewnie jest dla mnie "niewielka" :lol: ). Nie będę się tu rozpisywał co i jak bo chyba większość jeśli nie wszyscy na tym forum miał już kontakt z Brassem.

Właśnie Brass czyli z angielskiego Mosiądz. Skąd kurwa taki tytuł? Chyba sam Marcinek nie wie :wink: No bo rozumiem, rewolucja przemysłowa w hrabstwie Lancashire: kopanie węgla w kopalniach, wytop żelaza, produkcja materiałów bawełnianych na krosnach, kopanie kanałów spławnych a potem kolei żelaznej czy budowa statków ale skąd tam mosiądz? Może chodzi o mechanizmy śluz na kanałach? A może drobne elementy maszyn w przemyśle włókienniczym? Czy choćby produkcja śrub okrętowych bo jak wiemy mosiądz jest wyjątkowo odporny na korozję w wodzie? A może po prostu z mosiądzu bito monety i oto w tym wszystkim chodzi? Nieważne, ważne żeby wygrać! Chociaż jak grałem to snułem sobie plany przełożenia tej gry na polski grunt i nadania mu tytułu "Bimber", resztę dopowiedzcie sobie sami :wink: .

W wyniku losowania rozpoczęła Ada od postawienia kopalni i zrobili tak bodaj wszyscy, następnie powstały kanały i huty żelaza no i się zaczęło na dobre. Móżdżenie, móżdżenie, móżdżenie, choć jak na mój gust to bardzo przyjemne móżdżenie, nie za ciężkie, nie za lekkie, ot w sam raz. Faktem jest, że aby mieć ogląd na sytuację trzeba poznać grę, cały czas się łapałem, że ten budynek nagle wymaga już tego a tego to nie potrzebuje a tego to już w ogóle nie mogę wybudować, dlatego warto poznać choć z grubsza budynki aby być świadomym co za chwilę będzie potrzebne a co lepiej zupgradeować i jakie co nam profity przyniesie. Nie jest to jakoś straszliwie skomplikowane i po niedługim czasie można sobie już planować na kilka ruchów do przodu. Aaa, planować...ech...

Tutaj największy minus moim zdaniem, karty i ich losowość, najlepsza strategia może zostać zaprzepaszczona przez zły dociąg, można co prawda zagrać jokera w postaci dwóch kart no ale kto chciałby tracić akcję w ten sposób? Na szczęści kart jest dosyć dużo i jako tako można zarządzać tą losowością.

No dobra, dosyć pieprzenia i lecimy dalej. Dalej, a raczej kilka pożyczek dalej (ogólnie grę ukończyłem z trzema pożyczkami z czego jedna była tylko na 10 mosiążków, teraz wiem że miałem wziąć 30 :wink: ), każdy już tam coś pobudował (nie wiem jak reszta, ja na pałę leciałem :lol: ) i po zliczeniu punktów na kapelutki pierwszy był wollny, kilka punktów dalej ja z Adą a na końcu Barbarzyciel (sory jeśli się mylę, nie pamiętam już). Nagle cała plansza która była się znów opróżniła i przeszliśmy do drugiej części, tej żelaznej.

Tutaj już mniej więcej kumałem o co biega, więc starałem się budować faktorie i błyskawicznie je spławiać oraz poszedłem za rada pitona żeby torowiskiem się rozpierzchnąć (o co chodzi z tym liczeniem tego pokumałem się dopiero pod koniec partii) gdzie się da. Rozwój olałem i dopiero pod koniec odpaliłem dwie faktorie i postawiłem ładną "czwórkę", którą to spławiłem portem od Ady. Ogólnie z Adą wszedłem w jakąś dziwną symbiozę bo spławiłem wcześniej jeszcze dwie faktorie z jej portów (tak, czasami się przydaje być ostatnim, a ostatnim to byłem chyba przez 3/4 gry :wink: ).

Koniec końców, wollny miał totalny problem z gotówką na początku drugiej fazy, Barbarzyciel odpłynął jednym statkiem i zajebiście w swoim ostatnim ruchu wykorzystał niedobór węgla na rynku (pieprzone karty, w drugiej fazie nie miałem bodaj ani jednej z węglem na ręce :evil: ) i pięknie zagarnął kilka dodatkowych punktów co pozwoliło mu mnie ostatecznie wyprzedzić, poza zasięgiem została jednak Ada, która pokazała, że aby wygrać trzeba "się rozpierzchnąć" na początku fazy kolei i potem pod koniec dokładać torowiska gdzie się da za co należą się jej gratulacje :D .

Ostateczne wyniki:
Ada - 113
Barbarzyciel - 103
Ja - równe STO
wollny - (sorki nie pamiętam :oops: )

P.S.@Barbarzycielu za instrukcją podaję:
Jeśli na torze Popytu nie ma już węgla, musisz kupić kostkę z puli, płacąc za nią 5£.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
zoltarro
Posty: 440
Rejestracja: 03 lut 2009, 16:48
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: zoltarro »

jesli nie ma weglana torze popytu mozna zabudowac czyjes budynki swoimi, do tego zawsze mozna zabudowac swoje budynki

co do losowosci, na rece masz calkiem sporo kart, wiadomo, ze te gorsze wywalasz, a te lepsze zostawiasz, jesli widzisz ze jest krucho to tak dopasowujesz strategie, zeby nie bylo i nie ma co liczyc na dociag tylko nak...wiac polaczenia kopalnie huty stocznie i bawelniarnie : P
Awatar użytkownika
surmik
Posty: 1494
Rejestracja: 07 sty 2010, 14:22
Lokalizacja: Gdynia
Been thanked: 1 time

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: surmik »

RasTafari pisze: Właśnie Brass czyli z angielskiego Mosiądz. Skąd kurwa taki tytuł? Chyba sam Marcinek nie wie :wink: No bo rozumiem, rewolucja przemysłowa w hrabstwie Lancashire: kopanie węgla w kopalniach, wytop żelaza, produkcja materiałów bawełnianych na krosnach, kopanie kanałów spławnych a potem kolei żelaznej czy budowa statków ale skąd tam mosiądz? Może chodzi o mechanizmy śluz na kanałach? A może drobne elementy maszyn w przemyśle włókienniczym? Czy choćby produkcja śrub okrętowych bo jak wiemy mosiądz jest wyjątkowo odporny na korozję w wodzie? A może po prostu z mosiądzu bito monety i oto w tym wszystkim chodzi? Nieważne, ważne żeby wygrać! Chociaż jak grałem to snułem sobie plany przełożenia tej gry na polski grunt i nadania mu tytułu "Bimber", resztę dopowiedzcie sobie sami :wink: .
Za dictionary.com:
Brass - dialect ( Northern English ) money: where there's muck, there's brass!
;)
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: RasTafari »

Radko pisze:jesli nie ma weglana torze popytu mozna zabudowac czyjes budynki swoimi, do tego zawsze mozna zabudowac swoje budynki
ale to trzeba mieć karty właśnie a do tego ta zasada została "objaśniona" gdzieś pod koniec partii i skrzętnie ją wykorzystał Wojtek :)
Marek pisze:Za dictionary.com:
Brass - dialect ( Northern English ) money: where there's muck, there's brass!
;)
dlatego napisałem, że jedna z możliwości to to że o sianko chodzi :wink:
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
Barbarzyciel
Posty: 268
Rejestracja: 19 lut 2010, 20:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 46 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: Barbarzyciel »

Piękne streszczenie, Rasta! :D

Prawda była jednak taka:

Na początku byłem opieprzany za to, że chcę zbudować dwie fabryki w jednym miasteczku.

Potem w fazie kolei ze zdziwieniem patrzyłem, jak wszyscy budują po 2 fabryki na miasteczko

W kończy, gdy zostały dwie ostatnie karty w fazie torów, nieświadomie wybrałem rozwój zamiast pożyczki i... zostałem opieprzony, że nie mogę jej wziąć.

A karty miałem obłędne - niemal zmonopolizowałem to śmieszne miasteczko na północy i do tego miałem na ręce 2 stocznie (Rastafari na pewno pamięta, co wyrzucałem). Gdybym zbudował drugą stocznię w Liverpoolu, wszystko byłoby pozamiatane. Niestety - nieznajomość zasad się ukłoniła w pas.

Z moich przemyśleń - na początku warto iść w brass, czyli miedziaki (ok - złotawe to 1 funt, srebrne 5 funtów - przy takiej nazwie to ma sens) Potem trzeba mosiądz przekuć w zwycięstwo.

Myślałem, że rozgrywkę wygra Rastafari. Zwycięstwo Ady, i to dosyć spore, było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Ada wygrała koleją.
FB: Staadtthegame
Instagram: staadtthegame
Awatar użytkownika
piton
Posty: 3417
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1163 times
Been thanked: 626 times
Kontakt:

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: piton »

Odnosząc się do Waszych kwiecistych - niczym wywody Szpakowskiego - wypowiedzi informuję, iż znajomość zasad vel. niuansów tej gry jest konieczna do dobrej gry :D Grając ze Zwierzami (prawie jak państwo Gucwińscy :lol: ) wyszło na jaw, że nie znają dobrze zasad :P enpe-spławianie jedną akcją tylko jednej przędzalni, a nie ile tylko chcemy. Dlatego ja będąc asem - niczym Wojtek Kowalczyk w polu karnym po polówce (0,5l.) - wykorzystałem moment zagapienia i heja ;) oczywiście wszystko zgodnie z przepisami :)

W grze wygrywa się w fazie kolei, pierwsza faza to taka gra wstępna...wpuszczamy w kanał, względnie ktoś nam przeczyści kanał. Natomiast faza 2 to już dorzucanie do pieca no i jazda z koksem(węglem). Wcale karty nie ograniczają posunięć - fakt czasem wkurza, że dostajemy dziwne miejsca ;), ale da się wykoncypować coś z tego co się ma, bo punkty da się zarobić na wszystkim. No i tu kłania się jeszcze raz znajomość gry: my mamy lipne karty na ręce, to wiadomo, ze przeciwnicy kiszą te lepsze miejscowości, żeby rzucic węgla czy żelazo...no to my im wtedy zabudujemy coś przędzalnią, zajmiemy strategiczne połączenia itp.
Wczoraj wybudowałem dwie przędzalnie poziom 1 w pierwszej fazie, do tego dwa porty poziom 2 w I fazie, II faza to tylko węgiel+żelazo(które sobie zabudowałem) i nawet zostały mi po dwa ostatnie budynki...na deser stocznia w Liverpoolu i wystarczyło do wygranej. A dodam, że stocznia nie zawsze daje wygraną, dwie to już chyba tak...
W każdym razie dzięki za grę i zagrajmy w końcu w coś innego :D Kończę gdyż Wisła gra, stąd me futbolowe wyszukane porównania ;)
P.S.
Barbarzyciel pisze:Zwycięstwo Ady, i to dosyć spore, było dla mnie wielkim zaskoczeniem.
moja szkoła :mrgreen:
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ

może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Awatar użytkownika
Barbarzyciel
Posty: 268
Rejestracja: 19 lut 2010, 20:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 46 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: Barbarzyciel »

Urok kart polega na tym, że nawet karta z jakimś miastem na końcu świata może wprowadzić niezłe zamieszanie w grze.

W pierwszej fazie miałem rzeczywiście karty do luftu. Za to bardziej doświadczony gracz z taka ręką rozniósł by wszystkich.

Acha - w fazie kolei, gdy ma się kasę na plusie, pożyczki to klucz do sukcesu. I to takie za 30 funciaków. A w drugiej akcji trzeba brać po 2 tory.

Swoja drogą z tą grą kojarzy mi się skecz:

http://www.youtube.com/watch?v=mjEIaE85dU8
FB: Staadtthegame
Instagram: staadtthegame
Awatar użytkownika
zoltarro
Posty: 440
Rejestracja: 03 lut 2009, 16:48
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: zoltarro »

pierwsza faza tez jest dosc wazna, wszak nie ugramy tu zawrotnej ilosci pieniedzy, ale stworzymy zarys gry w 2 etapie, nasza infrastuktura wyzszych poziomow pozostanie na planszy i na jej podstawie bedziemy rozwijac sie dalej, a co do tego, czy warto isc na poczatku w pieniadze czy nie, jest to kwestia obranej taktyki, pozyczke (chociaz 1) raczej wziac trzeba, chociaz mozna przezyc i bez tego
mimo prostych zasad taktyk jest duzo, a trzeba ja odpowiednio dopasowac do sytuacji
no i nie dziwne ze Brass to najlepsza gra Wallace'a na BGG : )
Awatar użytkownika
piton
Posty: 3417
Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 1163 times
Been thanked: 626 times
Kontakt:

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: piton »

Barbarzyciel pisze:Swoja drogą z tą grą kojarzy mi się skecz:
http://www.youtube.com/watch?v=mjEIaE85dU8
:lol: :lol: dokładnie :mrgreen: mieliście karty z węglem? ja miałem tylko karty z pustymi wagonami. Mieliście kartę Manchester? Ja miałem tylko Gogolin...mieliście w ogóle karty :shock: :lol:
Tak naprawdę nie da się nakreślić jednej strategii przez karty. Dzięki nim każda partia jet inna i kombinowanie jest na najwyższym poziomie. Z pożyczkami kiedy brać, budowaniem tego wtedy, a tego wtedy i akurat TAM ...nie jest to proste, kombinujemy na bieżąco dostosowując się do poczynań rywali. dodatkowo jak chcemy grać "swoje" musimy być pierwsi na torze kolejności czyli wydać najmniej...a jak to zrobić skoro trza budować? Tydzień temu grałem z Wollnym i Adą i w II fazie nie wziąłem ani jednej pożyczki, a kasy miałem dużo, do tego dwie stocznie cyknąłem.
Dla mnie gra rewelacja, grałem dopiero kilka razy no i ciągle mam dużo koncepcji co można zrobić, rozwijając nowe po każdej partii - teraz skupiam się jak zepsuć zabawę współgraczom :twisted:
No i zważcie na jedno: kasa to tylko "półśrodek" do wygranej, trzeba skupiać się na punktach - Barbarzyciel to dobrze zauważył. Liczą się punkty nie dochód ;) można jechać na kredycie, albo z własnej kieszeni, na końcu liczymy punkty.
Wisła 1:3 :?
Każda gra ma cenęęę, trzeba po prostu pytać, a nie czaić się z kwiatami... GrY na SpRZedaŻ

może nie najlepiej, ale jakotako-> YT dżentelmeni przy stole <-czasem cośtam powiem
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: RasTafari »

a co do kart...no nie, wczoraj naprawdę słabo miałem na łapie, mogłem zostać królem kurwa wybrzeża, dwa razy musiałem grać podwójną kartą :evil:

a co do siana to sam nie wiem, wydaje mi się że dobrze zagrać ze 4 faktorie w fazie kanałów + kanały dobrze rozplanować, jedną kopalnie i hutę i masz i sianko na koniec pierwszej fazy i całkiem przyzwoite pezety.

co do stoczni to warto chyba celować w stocznię pod koniec rozgrywki i stawiać tą z poziomu 2.
piton pisze:my mamy lipne karty na ręce, to wiadomo, ze przeciwnicy kiszą te lepsze miejscowości,
piton tu nie ma czegoś takiego, nie ma lipnych i lepszych kart, w tej grze masz karty które są przydatne i takie które nie są przydatne.
Barbarzyciel pisze:Myślałem, że rozgrywkę wygra Rastafari. Zwycięstwo Ady, i to dosyć spore, było dla mnie wielkim zaskoczeniem.
a ja za to byłem przekonany że to właśnie ty na kolei pięknie pociągniesz (nawet zwierzu podszedł w pewnym momencie i spytał "jak tam" to mu pokazałem twoją siec kolejową a on tylko z uznaniem pokiwał głową :wink: ), ale jak już nie było co grać pod koniec i jak zobaczyłem gdzie Ada ma swoje kolonie to już wiedziałem że ona wygra dzięki siatce kolejowej.

mam takie przemyślenia, że warto sobie przygotować w pierwszej turze jakieś dwójki w okolicach Manchesteru, gdzieś na północnym zachodzie i w okolicach Liverpoolu i od tego rozleźć się na maxa w drugiej fazie. No nic, we wtorek kolejna partia to stestujemy tą strategię :mrgreen: .

P.S. ależ miła się dyskusja zrobiła :wink:
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
zoltarro
Posty: 440
Rejestracja: 03 lut 2009, 16:48
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: zoltarro »

co do stoczni to warto chyba celować w stocznię pod koniec rozgrywki i stawiać tą z poziomu 2.
z takim podejsciem to mozna nie zdazyc, szczegolnie, ze np ja zawsze mam ambicje na 2 stocznie

a taktyk jest milion, mozesz w 1 fazie ladowac duzo wungla a mozesz splawiac mase bawelny, wazne zeby pare z tych budynkow jednak zostala na druga faze, no chyba ze startujesz na czysto wykorzystujac to co inni przygotowali, ale to jest obusieczny miecz, bo wtedy im tez dajesz i zarobic kaske i pezety
Awatar użytkownika
cezner
Posty: 3076
Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
Lokalizacja: Opole
Has thanked: 8 times
Been thanked: 90 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: cezner »

Podstawa przed fazą kolejową to mieć odpowiednią ilość gotówki. Ja też staram się, żeby od pewnego momentu już mieć stały, wystarczający dochód. Ale to w drugiej fazie. W pierwszej fazie chyba na to za wcześnie.
Pożyczki trzeba brać, bez nich nie uda się wygrać.
Kiedyś zagrałem na nie branie pożyczek. Byłem na szarym końcu.
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: RasTafari »

co do kart jeszcze to jak to jest z tym dociagiem, bo my graliśmy że po wykonaniu swojej akcji dociągało się karty a zgodnie z instrukcją teoretycznie karty ciągnie się dopiero po określeniu kolejności w kolejnej turze, w sumie niewiele to zmienia ale jednak wolę się upewnić :wink:

P.S. u mnie na wsi złote żetony to 5 a srebrne to 1 bo na odwrót to popieprzone jest zbytnio :lol:
Czarek pisze:Pożyczki trzeba brać, bez nich nie uda się wygrać.
w pierwszej fazie dwie pożyczki to norma :D
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
Barbarzyciel
Posty: 268
Rejestracja: 19 lut 2010, 20:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 46 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: Barbarzyciel »

Według moich wyliczeń: aby gracz spłacił bankowi pożyczkę, musiałoby upłynąć 10 tur. Więc: im jest później, tym bardziej opłaca się brać pożyczki: w fazie torów warto się zadłużać, bo przy braku węgla i stali każda inwestycja od razu jest rozgrabiona przez graczy. To tworzy sprzężenie zwrotne i pieniądze wracają do kieszeni. Jest jeden minus - wzięcie pożyczki to akcja, za którą można coś zbudować. Trzeba wtedy tworzyć przemyślane jednoakcyjne łańcuchy, typu podwójny tor czy kilkufabryczny eksport.

Ideałem byłoby wzięcie pożyczki, gdy na stole zostają tylko dwie kart, czego niestety nie uczyniłem. Wtedy za 30 pobranych funtów jesteśmy 3 funty w plecy na turę. Musimy więc spłacić jedyne 12 funciaków. Jeśli weźmiemy 2 pożyczki w akcji (wolno tak, prawda?), jesteśmy 36 funtów do przodu.

Jeśli chodzi o osławiony węgiel na początku gry: trzeci i czwarty gracz mogą skupić się już na budowie zakładów włókienniczych. Przy okazji mogą dać trochę zarobić kolegom :)

Karty miast: im dalej jest miasto od naszego matecznika, tym lepiej. Każda karta podpięta do naszej linii transportowej nadaje się już tylko do rozwoju lub wzięcia pożyczki.
FB: Staadtthegame
Instagram: staadtthegame
Awatar użytkownika
zoltarro
Posty: 440
Rejestracja: 03 lut 2009, 16:48
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: zoltarro »

wziecie 2 pozyczek w 1 turze jest dozwolone, czasem tak robie : P
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: RasTafari »

Wojtek trochę sobie sam zaprzeczasz mówiąc
im jest później, tym bardziej opłaca się brać pożyczki
a następnie pisząc
Ideałem byłoby wzięcie pożyczki, gdy na stole zostają tylko dwie kart, czego niestety nie uczyniłem. Wtedy za 30 pobranych funtów jesteśmy 3 funty w plecy na turę.
gdyż jeżeli jest już tak późno to raczej jesteś już gdzieś na plusie i na minus się nie stoczysz więc strat nie będzie a będą właśnie zyski i to było by chyba niezłym ruchem tak wziąć dwie pożyczki z dwóch ostatnich kart w turze kanałów i kolej zaczynać z siankiem 60+ :twisted:
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
Barbarzyciel
Posty: 268
Rejestracja: 19 lut 2010, 20:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 46 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: Barbarzyciel »

RasTafari pisze:Wojtek trochę sobie sam zaprzeczasz mówiąc

Cytuj:
im jest później, tym bardziej opłaca się brać pożyczki


a następnie pisząc

Cytuj:
Ideałem byłoby wzięcie pożyczki, gdy na stole zostają tylko dwie kart, czego niestety nie uczyniłem. Wtedy za 30 pobranych funtów jesteśmy 3 funty w plecy na turę.
Nie zgadzam się. Chodzi o szybką kasę, a nie o niewielki stały dochód. Za 60 funtów szybkiej gotówki plus to, co się jeszcze ma z kontraktów (załóżmy 18 funtów z tury przed wzięciem pożyczki i 10 z tury po wzięciu pożyczki ) można zgotować prawdziwe grande finale. Na przykład 2 stocznie za 25 funtów x 2 = 50 funtów. Po wszystkim zostaje Ci jeszcze (dodając 12 funtów z kolejnej tury - bo każda ze stoczni da Ci jakiś funt natychmiast) 50 funtów. 2 akcje i kolejne 30 funtów wydajesz na budowę 4 torów. W następnej turze masz kolejne 32 brassy, choć najprawdopodobniej jesteś gdzieś na szarym końcu jeśli chodzi o pierwszeństwo w turze. Do końca gry pozostają 2 tury. Dopiero teraz węgiel zaczyna schodzić w zawrotnym tempie.
FB: Staadtthegame
Instagram: staadtthegame
Awatar użytkownika
RasTafari
Posty: 1410
Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
Lokalizacja: Breslau
Has thanked: 71 times
Been thanked: 69 times

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: RasTafari »

zgadzam się właśnie z tym twoim planem chodziło mi tylko o to że ty zakładałeś jakieś straty a strat nie będzie właśnie przez to że na koniec pierwszej fazy można mieć około 13 pieniążków i w okolicach 50 pezetów i ostatnim ruchem 2x pożyczka i na początku fazy kanałów nie dość że masz stały dochód 7 brassów to masz jeszcze +60 na rączkach i z tym można zaatakować dwie stocznie za £25 a potem plenić kanały :lol:
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Awatar użytkownika
zoltarro
Posty: 440
Rejestracja: 03 lut 2009, 16:48
Lokalizacja: Opole/Wrocław

Re: [OPOLE] Może spotkanie w Opolu

Post autor: zoltarro »

czesto problemem pod koniec gry nie jest to, ze nie ma sie pieniedzy, tylko raczej to, ze nie ma sie czego budowac, polaczenia (te dajace duzo punktow) sa juz raczej pozajmowane, stocznie wybudowane, a jeszcze wazne jest zeby miec odpowiednia karte. Brac pozyczke w ostatnim etapie gry sie nie oplaca, bo po prostu tracimy nasz jeden cenny ruch, co z tego ze wezmiemy te 30 miedziakow skoro i tak nie bedziemy mieli na co wydac, bo co ciekawsze miejsca zostana zajete, dzieki szansie jaka dalismy innym graczom nie wykorzystujac tego jednego ruchu : P
ODPOWIEDZ