Akurat to, że każdy z dwóch wydanych w Polsce dodatków fabularnych zawiera tylko po trzy misje nie jest dużym problemem. Sama fabuła jest dość pretekstowa, natomiast misje w kampaniach fabularnych zawierają wybory i można je rozegrać na kilka sposobów. W Ruinach Thandaru mamy możliwość zmierzenia się łącznie z 8 hersztami, z których każdy posiada odmienną i dość ciekawą mechanikę. W Zaginionej Osadzie (nie grałem jeszcze) mamy kolejne 12 kart hersztów do zmierzenia się + 2 hersztów do rozegrania w trybie pozakampanijnym, z kolejnymi mechanikami. Z tej perspektywy mamy tu większą regrywalność niż np. w Aeon's End, a więc grze o podobnej filozofii rozgrywki.Hardkor pisze: ↑25 lis 2022, 00:31 Z tego co widzę oba dodatki fabularne to tylko po 3 misję. Jak to wygląda w kwestii czasu gry? Myślałem, że to dwie duże kampanie, a 3 misje to brzmi bardzo krótko i nie wiem czy warto to brać. Mam podstawke + wszytkie małe talie. Chciałem dokupić kampanie + skrzynie (finalnie około 250 zł wyjdzie), ale jeśli dodatki te są do rozpykania w 1 lub 2 wieczory to szkoda kasy.
Natomiast to co dla mnie przemawia na niekorzyść tych dodatków Hero Realms, to jest jakaś olbrzymia ilość przygotowań między potyczkami (przygotowywanie kart, bohaterów etc) a także duży downtime. W HR dobierasz karty na rękę i w zasadzie wiesz co masz z nimi zrobić, nie musisz na tym myśleć. Ale zanim dojdzie kolejka do Ciebie, to musisz przeczekać cykl: Herszt-Gracz1, Herszt-Gracz2, Herszt-Gracz3 w zależności od tego ilu graczy gra. A ponieważ gra się coraz bardziej komplikuje z postępem fabuły, kombosy są coraz bardziej wyrafinowane a obsługa hersztów coraz bardziej złożona, kolejka jednego gracza lub herszta może trwać nawet kilka minut, w czasie których w zasadzie tylko się czeka, bo i tak wiesz co masz robić patrząc na karty w ręce. Ale jeżeli komuś to nie przeszkadza, to pomysły na bossów są ciekawe i całkiem kreatywne.