ave.crux pisze: ↑22 gru 2023, 19:06
arturmarek pisze: ↑22 gru 2023, 18:25
To tak na poważnie czy podany najprostszy przypadek specjalnie?
prawie wszystkie przypadki są tak samo proste jedyny kłopot może być w sytuacji jak masz zwierzęta w zoo, ale żaden wybieg nie jest zajęty, bo wówczas można po prostu nie wiedzieć co się dzieje i czy można tę akcję wykonać.
arturmarek pisze: ↑22 gru 2023, 18:25
Schodki się zaczynają przy wypuszczaniu gadów/ptaków, jeśli mamy terrarium/ptaszarnię
ściągasz kosteczkę z terrarium chyba, że nie ma tam kosteczek to wracasz do tego najprostszego przypadku. Nie wiem, liczenie do 4 kosteczek (bo chyba tyle max zajmują ptaki) to schodki?
arturmarek pisze: ↑22 gru 2023, 18:25
, albo jak nie mamy żadnego pasującego wybiegu (co wbrew pozorom nie jest takie abstrakcyjne).
Jak nie ma żadnego zajętego to żadnego nie obracasz. Jak nie ma pasującego to sprawdzasz pasujący najmniejszy rozmiar bez wymogów.
No i to cała filozofia wypuszczania zwierzątka na wolność.
Swoją drogą to chapeu bas, że twórcy przewidzieli takie sytuacje i to wylistowali w opisie tej akcji, ale powiedz mi jak często miałeś przypadek, że nie miałeś żadnego obróconego wybiegu, a mimo to miałeś w zoo zwierzęta? Przypuszczam, że 0, bo jeszcze mi się nie przytrafiło, żeby ludzie wrzucali w terrarium gady zajmujące 0 miejsc + lecieli na stadnych i wypuszczali tak, że mieli zwierzęta, a technicznie puste wybiegi. W sumie przetestuje jak mi wejdą gady/stadne na rękę czy to w ogóle ma jakikolwiek sens i jak dużo durnych ruchów bym musiał wykonać co by te "schodki" się pojawiły.
Nie grałem aż tak dużo na planszy, ale mam naprawdę sporo rozgrywek na BGA, dlatego chciałbym zaznaczyć, że przyadek wypuszczenia zwierzęcia przy pustych wybiegach się zdarza. Oczywiście rzadko, ale jednak tak. Zwłaszcza wtedy, gdy celem jest posiadanie jak największej ilości niezabudowanych terenów w swoim zoo, co też się dobrze spina ze sponsorami, którzy dają dodatkowe punkty ochrony przyrody za odizowolowane pola.
To, że takie przypadki się zdarzają i nie zostały wprost opisane wynika z faktu, że są rzadkie Natomiast przy częstym graniu mogą się jednak przytrafić i można czuć się zagubionym.
Przy okazji nawiążę do innego posta odnośnie trudności zasad. Rzeczywiście Ark Nova ma średniotrudne zasady, z przynajmniej kilkoma nieoczywistymi miniregułami. Nie da się do tej gry wrócić po miesiącu niegrania i się nie pomylić (zapewne przypomni się to już w czasie rozgrywki, a nie po niej). Dobrze by więc było gdyby ktoś "doświadczony" był przy (lub uczestniczył w) rozgrywce. Może dodam, że dodatek wprowadza kolejne zasady, które (mimo że przyjemne) komplikują rozgrywkę. Na obronę Ark Nova'y powiem tylko, że część informacji, o któych się zapomina jest zapisana na kartach akcji. Wprowadza to zamęt w tłumaczeniu, ale później w grze wystarczy raz jeszcze przeczytać co akcja umożliwia i gra staje się bardziej przejrzysta.
Osobista opinia - ze wspomnianych "tableau builderów", to Ark Nova podoba mi się najbardziej, choć losowość dochodzenia kart może bardzo zespuć rozgrywkę. Kolejne byłyby Podwodne Miasta, gdzie losowość nadal występuje, choć już mniejsza. Zagrywanie kart jest kluczowe i można mieć wrażenie, że posiadane karty zupełnie nie pasują do planu działania. Trzeba więc dobrze przygotować się do kolejnych rund i nie iść na żywioł. Gra trafiła na drugie miejsce, bo kończy się po określonej ilości rund, a więc może się skończyć zanim uda się rozpędzić w tej grze. Na końcu mojej listy jest Terraformacja Marsa. Tutaj losowość też potrafi być przykra, ale chyba najmniej z tych trzech gier. Grałem w nią dużo (zwłaszcza solo) i zwyczajnie mi się znudziła. Nie twierdzę, że gra jest nudna, ale chyba najbardziej powtarzalna z tych trzech - chyba jest to kwestia planszy. Czy pamiętam jej zasady mimo, że z miesiąc w nią nie grałem? Chyba tak, zatem trudna nie jest. Choć czy aby na pewno pamiętam co koło czego można lub nie można budować, raczej wątpię. Jednak przypomnienie sobie dwóch warunków jest na pewno łatwiejsze niż opanowania budynków/wybiegów w Ark Nova'ie.