Aeon's End (Kevin Riley)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

Też można, sposobów na pewno znajdzie się kilka. No i zgodzę się z tym, że jak karty Nemesis nie leżą pod nosem, tylko gdzieś dalej na stole, to naprawdę trzeba by się mega wpatrywać, żeby widzieć o co chodzi (co i tak tylko zawęża karty osobie która ułożyła talię, dla reszty to zagadka). Generalnie więc mimo pewnych różnic, zabawa powinna być w miarę komfortowa mieszając i pewnie nawet sprzątając stół awersami nie tak łatwo przyporządkować pudełka.

Nie jest więc idealnie, ale przy odrobinie luzu da się z tym żyć :)
Freshus
Posty: 297
Rejestracja: 15 sty 2019, 13:00
Has thanked: 51 times
Been thanked: 110 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Freshus »

Swoją drogą skończyłem dzisiaj kampanię legacy. W moim końcowym rynku było aż 5 kart, które według instrukcji uważane są na "za słabe". Kart "za mocnych" były tylko 2, a i tak jednej z nich nigdy nie użyłem.

W spoilerze opinia o nowej mechanice:
Spoiler:
sasquach
Posty: 1846
Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 941 times
Been thanked: 588 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: sasquach »

Freshus pisze: 09 kwie 2021, 22:14 Swoją drogą skończyłem dzisiaj kampanię legacy. W moim końcowym rynku było aż 5 kart, które według instrukcji uważane są na "za słabe". Kart "za mocnych" były tylko 2, a i tak jednej z nich nigdy nie użyłem.
Dlatego, że kampania legacy jest łatwiejsza od nemezis z innych zestawów.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Phate »

Dlatego, że kampania legacy jest łatwiejsza od nemezis z innych zestawów.
Hej takie szybkie pytanko bo chciałbym się upewnić. Jeśli mam doświadczenie z pierwszą podstawka do AE i uznaje ją za dość łatwą grę to nie znajdę wyzwania w wersji Legacy ? Lubię mechanikę Legacy ale jeśli gra "będzie się przechodzić sama" bez stawiania wyzwań to chyba odpuszczę :(
Wosho
Posty: 1442
Rejestracja: 01 gru 2011, 13:15
Has thanked: 177 times
Been thanked: 141 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Wosho »

Przeszedłeś na hardmodzie wszystkich nemesis i uważasz że to było łatwe? :shock:
Freshus
Posty: 297
Rejestracja: 15 sty 2019, 13:00
Has thanked: 51 times
Been thanked: 110 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Freshus »

Co do legacy nemesis nie są tacy łatwi. Okej. W trakcie kampanii bywają łatwiejsze momenty, ale wynika to tylko i wyłącznie z przepakowania naszych magów. Aczkolwiek nemesis też dostaje parę zabawek, więc bilans się mniej lub bardziej wyrównuje, wiele gier było na styk, wymagało podjęcia decyzji, czasami całkowicie ryzykownych, ale przez całą kampanię przegrałem w sumie tylko raz. Tak naprawdę ja bym powiedział, że poziom jest podobny co w innych - tzn wszystko zależy od tego jak ułożą się tury i karty w talii nemesis. Jedne rozgrywki wyglądają tak, że od początku można składać stół, a za chwilę druga z tym samym przeciwnikiem jest spacerkiem.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Phate »

Wosho pisze: 10 kwie 2021, 11:10 Przeszedłeś na hardmodzie wszystkich nemesis i uważasz że to było łatwe? :shock:
To jak zwykle trochę bardziej skomplikowane ;) grałem głównie solo i tak: jednym magiem miałem problem i przegrywałem, dwoma magami poziom trudności spadł do spacerku (gracze dostali jedna gratisowa turę z tego co pamiętam). Grałem później z żoną właśnie na dwóch magów kilku nemezis (podstawka + dodatek z otchłanią w nazwie) i zniechęciła się bo żadna partia nie była nawet blisko przegranej - graliśmy na podstawowym poziome trudności.
Od razu odpowiadam na pytanie / stwierdzenie które się zaraz pojawi :] Tak sprawdzałem czy gramy zgodnie z zasadami (mamy spore doświadczenie w planszówkach).

A wracając do tematu tej części. To właśnie obawiam się poziomu trudności i że poza odkrywaniem kolejnych elementów / mechanik Legacy w tej grze nie znajdziemy niczego więcej zachęcającego do kolejnych posiedzeń :(
Awatar użytkownika
KurikDeVolay
Posty: 1000
Rejestracja: 25 paź 2018, 11:45
Lokalizacja: Milicz/Krotoszyn
Has thanked: 1006 times
Been thanked: 450 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: KurikDeVolay »

Każda gra, na losowym rynku była spacerkiem? Podziwiam.
Cyel
Posty: 2591
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1234 times
Been thanked: 1450 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Cyel »

Podstawowy poziom trudności raczej jest łatwy w większości wypadków. Polecam granie z wariantem trudniejszym z kart Nemesis. Często muszę zagrać 2-3 razy z tym samym setupem, dostosowując za każdym razem podejście, zanim uda się wygrać. Rzadko losowy układ magowie-rynek jest tak niekorzystny, że się w ogóle nie da wygrać przy kilku próbach, ale bywa. Wtedy lekko modyfikuję, np podmieniam jednego maga/jakąś kartę z rynku i próbuję znów.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Phate »

KurikDeVolay pisze: 10 kwie 2021, 12:07 Każda gra, na losowym rynku była spacerkiem? Podziwiam.
Nie ma czego tu podziwiać. Mój post nie miał na celu przechwałki 'jaki to jestem dobry". Wolałbym żeby właśnie gra wgniotła mnie w podłogę i jeszcze przeżuła. Tak, zawsze graliśmy losowym rynkiem (używałem strony w necie do losowania - nie pamiętam już adresu :( ). Może rzeczywiście mój błąd polegał na tym że graliśmy tylko na podstawowym poziomie trudności. W sumie łączenie zagraliśmy może z 5-10 gier i gra trafiła na handel. Coś mnie jednak wciąż ciągnie do tego tytułu (nie wiem co, może tematyka, prosty setting, innowacyjna mechanika nie tasowania kart) i myślę o powrocie do Legacy. Czy w Legacy też są różne poziomy trudności nemezis ?
aeiou871
Posty: 982
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 314 times
Been thanked: 435 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: aeiou871 »

Jeśli od początku wygrałeś wszystkie rozgrywki, to jednak może popełniasz jakiś błąd. A jeżeli jesteś pewien, że grasz poprawnie, to możesz grać na wyższym poziomie trudności (mniej życia graczy i Gravehold) i/lub na trudniejszych zasadach Nemezis - polecam zwłaszcza Maskę Kłamstw w tym układzie. Legacy jako kampania jest prostsza niż inne podstawki, ale też możesz przechodzić kampanię na 'hardzie', większość Nemezis ma też trudniejsze zasady.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Phate »

Na nieszczęście dla mnie jednak grałem dobrze - sprawdzałem to kilka razy. Wolałbym się mylić żeby podstawowy poziom był trudniejszy ale niestety tak nie było. Przegrywałem jedynie na początku grając pojedynczym magiem. Od dwóch magów już było sporo łatwiej.
Moim błędem było że sprzedałem grę przed wypróbowaniem trybu hard.
Porzucając już temat podstawek to ogólnie polecacie tę część Legacy ? Warto zagrać mimo wszystko ? Można grać po zakończeniu kampanii ?
aeiou871
Posty: 982
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 314 times
Been thanked: 435 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: aeiou871 »

Wariant solo na jednego maga jest najtrudniejszym w pierwszych dwóch podstawkach (3 karty maga na 2 karty Nemezis), a najłatwiejszym od fali Legacy (4 karty maga na 2 karty Nemezis). Rzeczywiście jest ogromna różnica między trudnością 'true solo' a grą na dwóch magów. Ja pierwszych pięć rozgrywek przegrałem, gdyż odpalałem karty Mocy przy każdym ściągnięciu żetonu Mocy (a i tak szóstą rozgrywkę w tym trybie wygraliśmy) :D Tak czy siak, po odkryciu błędu wygrywaliśmy ok. 60% rozgrywek, teraz po ~200 rozgrywkach daję sobię jakieś 80% szans na wygraną przy losowym rynku na podstawowych zasadach. Nie uważam, żeby gra była za łatwa, jest dobrze policzona i dużo zależy od ułożenia tali Nemezis i talii tur. A tak jak pisałem wcześniej: jest sporo możliwości modyfikacji trudności rozgrywki (zwłaszcza "increased difficulty" dla Nemezis), jeśli ktoś uważa, że jest za łatwo/zbyt trudno.

Ja polecam Legacy, uważam ją za bardzo dobrą grę legacy ze świetnie zaimplementowanym mechanizmem tworzenia swojego maga. Jak dotąd sprawdziłem ją w trzech składach osobowych (najpierw 3, potem 1, a niedawno w 2 osoby) i we wszystkich sprawdziła się bardzo dobrze. Dalej trochę spoilerów dotyczących Legacy:
Spoiler:
Awatar użytkownika
DamSon
Posty: 6
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:32
Been thanked: 1 time

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: DamSon »

Generalnie wariant dwuosobowy, albo wariant gry solo na dwóch magów, to najłatwiejszy możliwy wariant do grania w Aeons End. Sprawy się komplikują bardzo przy grze na 3-4 osoby.
Wosho
Posty: 1442
Rejestracja: 01 gru 2011, 13:15
Has thanked: 177 times
Been thanked: 141 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Wosho »

Ja nie lubie grac w wiecej niz 2 osoby, dla mnie to idealna gra na dwie osoby i na hardmodach wcale nie jest łatwo zwłaszcza z losowym rynkiem.
Awatar użytkownika
Kurczu
Posty: 373
Rejestracja: 16 mar 2010, 18:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 349 times
Been thanked: 83 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Kurczu »

To ja jestem mięczakiem, solo na dwóch magów, losowy rynek, poziom podstawowy mam 50% zwycięstw przy około 16 partiach 🙂
Może ja gram niezgodnie z zasadami 😉
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

Legacy jest ciut łatwiejsze od podstawek w które grałem. Tam notorycznie dochodziłem do momentu, że wygrywałem turę przed tym jak przegrałem (np. miasto miało 1-2 energii), w Legacy w którymś rozdziale miałem jeszcze ponad połowę.
Legacy ewidentnie jest grą wprowadzającą, osoby, które wcześniej przynajmniej 5-10 gier rozegrały będą już sobie całkiem nieźle radzić. Oczywiście na hardzie absolutnie nie będzie już tak fajnie i tutaj każdy nie tylko dostanie wyzwanie, ale nawet zostanie zapewne sponiewierany. Nie wiem czy ta łatwość nie wynika trochę z tego, że jak już parę gier normalnych się rozegrało, to łatwiej jest wybierać które karty dać na rynek z tych które dany rozdział nam pozwala. Być może gdybyśmy byli zmuszeni do konkretnego zestawu, to już by tak fajnie nie było (a są takie karty na rynek które bardzo by utrudniły grę, bo mają słabe efekty). Weterani i doświadczeni wybiorą więc zawsze najlepszy możliwy rynek i stąd odczuwalna łatwość. Wynika raczej z doświadczenia serią niż z faktycznego niższego poziomu.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3364
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1120 times
Been thanked: 1288 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: seki »

Chłopaki z Gradania też mówili, że Legacy jest łatwiejsze od podstawek. Załowali, że nie grali na hardzie bo poszło dużo łatwiej niż w podstawowych pudełkach.

Odnosząc się do opinii Phate co do trudności Aeons end. Nie wiem jak można wygrywać lekko każdą partie. Obstawiam, że to jednak błąd w interpretacji zasad gry. Gra jest tak skonstruowana, że czasami nasze szanse na zwycięstwo są minimalne np. dużo kart atakujących Gravehold i żadnej opcji leczenia miasta. Czasami już na etapie setupu widać, że będzie bardzo ciężko. Tych sposobów na przegraną jest na tyle dużo, że oprócz dobrej gry wymagane jest szczęście w kolejności tur i przydatnych do danego nemesis i magów kart na rynku. Czytałem kiedyś szeroki wątek na bgg, w których ludzie wstawiali swoje winratio przy dwóch magach (tak jak sam grywam) w zależności od Nemesis i wynosiły one od kilkunastu procent do 80% przy najłatwiejszych Nemesis. Natomiast w większości przypadków było to winratio na poziomie ok 60%. Potwierdzają to również moje rozgrywki. Na hardzie winratio przy losowym rynku było średnio chyba coś w okolicach 20% ale tutaj pamięć może mnie mylić. Pewnie da się ten wątek znaleźć.
Wosho
Posty: 1442
Rejestracja: 01 gru 2011, 13:15
Has thanked: 177 times
Been thanked: 141 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Wosho »

Jesli grasz przeciwko Nemesis ktory wiadomo ze cisnie mocniej jeden target graczy/miasto i nie masz nic co broni dany element na rynku to musisz dobrac tak magów żeby mieć szanse.
Ofc nie mówię że grać dwoma helearami przeciwko Ragebornowi ale żeby choć mieć jakieś opcje leczenie bo może szkoda czasu grać w ogóle.
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Phate »

@Seki
Sam podejrzewałem kilka krotnie, że robię coś nie tak i przez błędy w interpretacji zasad ułatwiam Sobie rozgrywkę. Jednak tak nie było i tego jestem pewny. Tak jak pisałem wcześniej, grając solo na jednego maga nie udawało się tak często wygrywać (ratio może 50/50). Łatwość rozgrywki zarzuciła mi dopiero żona w grze na dwóch magów (graliśmy z tego co pamiętam trzech pierwszych Nemezis z pierwszej podstawki - w tym Królową Roju która padła za pierwszym razem). Każda z tych trzech gier byłą z losowym rynkiem, losowym moim magiem oraz Żona zawsze grała tym samym Magiem (może był za mocny ?). Błędem może było to, że nie dałem grze więcej szans poza może tymi 10 rozgrywkami (z czego z 3 były solo jednym magiem, 3 solo dwoma magami i reszta z żoną na dwóch magów) i nie spróbowałem grać na wyższym poziomie.

Pytanie o wersję Legacy. Ile mniej więcej trwa kampania ?
aeiou871
Posty: 982
Rejestracja: 18 kwie 2017, 11:12
Has thanked: 314 times
Been thanked: 435 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: aeiou871 »

Phate pisze: 12 kwie 2021, 10:52 @Seki
Sam podejrzewałem kilka krotnie, że robię coś nie tak i przez błędy w interpretacji zasad ułatwiam Sobie rozgrywkę. Jednak tak nie było i tego jestem pewny. Tak jak pisałem wcześniej, grając solo na jednego maga nie udawało się tak często wygrywać (ratio może 50/50). Łatwość rozgrywki zarzuciła mi dopiero żona w grze na dwóch magów (graliśmy z tego co pamiętam trzech pierwszych Nemezis z pierwszej podstawki - w tym Królową Roju która padła za pierwszym razem). Każda z tych trzech gier byłą z losowym rynkiem, losowym moim magiem oraz Żona zawsze grała tym samym Magiem (może był za mocny ?). Błędem może było to, że nie dałem grze więcej szans poza może tymi 10 rozgrywkami (z czego z 3 były solo jednym magiem, 3 solo dwoma magami i reszta z żoną na dwóch magów) i nie spróbowałem grać na wyższym poziomie.

Pytanie o wersję Legacy. Ile mniej więcej trwa kampania ?
Masz 7 rozdziałów, z czego 5 rozgrywasz maksymalnie dwukrotnie, czyli między 7 a 12 rozgrywek. Potrzebny jest też czas na "księgowość": wybór ulepszeń dla magów i rynku. Edit: da się przejść w jeden weekend ;)
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2021, 13:18 przez aeiou871, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

Z 15-20 minut zajmuje uporządkowanie stołu pomiędzy rozdziałami, gdy zbierasz część starych kart (w tym Nemezis) i wyciągasz z pudełka nowe, oraz oczywiście doklejasz do instrukcji naklejki z kolejnymi zasadami. Same rozgrywki zajmują tyle ile normalne, u mnie między 40 a 60 minut. Myślę, że można całość ocenić na 8-15 godzin, zależy czy sprząta się stół i gra jedno po drugim, czy jeden rozdział co kilka dni.
Peter1975
Posty: 53
Rejestracja: 20 kwie 2020, 20:19
Has thanked: 39 times
Been thanked: 6 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Peter1975 »

Phate pisze: 12 kwie 2021, 10:52 @Seki
Sam podejrzewałem kilka krotnie, że robię coś nie tak i przez błędy w interpretacji zasad ułatwiam Sobie rozgrywkę. Jednak tak nie było i tego jestem pewny. Tak jak pisałem wcześniej, grając solo na jednego maga nie udawało się tak często wygrywać (ratio może 50/50). Łatwość rozgrywki zarzuciła mi dopiero żona w grze na dwóch magów (graliśmy z tego co pamiętam trzech pierwszych Nemezis z pierwszej podstawki - w tym Królową Roju która padła za pierwszym razem). Każda z tych trzech gier byłą z losowym rynkiem, losowym moim magiem oraz Żona zawsze grała tym samym Magiem (może był za mocny ?). Błędem może było to, że nie dałem grze więcej szans poza może tymi 10 rozgrywkami (z czego z 3 były solo jednym magiem, 3 solo dwoma magami i reszta z żoną na dwóch magów) i nie spróbowałem grać na wyższym poziomie.

Pytanie o wersję Legacy. Ile mniej więcej trwa kampania ?
szacunek za ratio 50/50 z jednym magiem w trybie 3 kart tury gracza na 2 nemesis. U mnie zazwyczaj łomot, podrasowanie rynku pod przeciwnika i może wygrana. Dodanie karty tury gracza zmienia kompletnie grę w moim odczuciu i również uważam że to w takim wypadku raczej spacerek, nawet przy hardmodzie nemesis.

Legacy jesteśmy w trakcie, obecnie 4 scenariusz, bywa długi setup pomiędzy, naklejki itp, gram w trójkę z dzieciakami, końcówka ostatniej gry po jednym punkcie życia Nemesis i Gravehold, tyle że wyszła nasza tura i wygrana po około godzinie ale na styk. Zwykły poziom więc w trudniejszym byśmy przegrali. Uważam tryb legacy za świetny jedynie przygotowanie między rozdziałami może być przydługawe ale taka wada to nie wada.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2021, 15:23 przez Peter1975, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gnysek
Posty: 403
Rejestracja: 30 kwie 2020, 14:28
Has thanked: 40 times
Been thanked: 97 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: gnysek »

Peter1975 pisze: 12 kwie 2021, 14:40końcówka ostatniej gry po jednym punkcie życia Nemesis i Gravehold, tyle że wyszła nasza tura i wygrana po około godzinie ale na styk.
W czwartym czy piątym rozdziale też tak miałem, że zaklinałem talię tur, żeby następna była moja, bo inaczej przegram. Jak okazało się, że to moja tura, to rzuciłem karty, jakbym miał przynajmniej fulla w pokerze i grał o milion dolarów :) To jest to co w tej serii najbardziej lubię, to uczucie "ostatniej szansy". Nie wiem czy natomiast łatwość wcześniejszych rozgrywek nie wynika trochę z tego, że objąłem taktykę, w której na niektórych popleczników czy moce specjalnie się wystawiam, żeby w tym czasie się zbroić, a to co zada mi niewielkie obrażenia początkowo olewam. Oczywiście wszystko należy dostosować pod treść kart. Bo te każdemu mogą wypaść nieco inaczej i tutaj też jednemu może się trafić przez to łatwiejsza rozgrywka a ktoś będzie musiał powtórzyć rozdział (o ile zasady pozwolą).
Phate
Posty: 931
Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 9 times
Been thanked: 33 times

Re: Aeon's End (Kevin Riley)

Post autor: Phate »

Tak tylko upewniając się (bo może to tylko chwyt marketingowy) - po rozegraniu Legacy zostaje pełnoprawna gra, tak jakbym miał jedną z podstawek ?
ODPOWIEDZ