Jakoś nie wydaje mi się, by w Polsce lat 70tych i 80tych był popyt na angielską wersję Scrabble.Kin@a pisze: ↑22 mar 2021, 21:12Akurat nie chodziło mi o polskie wydanie Scrabble, które pojawiło się przecież dopiero w latach 90tych. Ja mówię o latach 80 i 70.MichalStajszczak pisze: ↑22 mar 2021, 19:50Nie mogły. Przede wszystkim dlatego, że Mattel wtedy gry Scrabble w swojej ofercie nie miał. Nie wiem nawet, czy miał jakiekolwiek gry. Prawa do gry Scrabble na Europę miała firma J.W.Spear i to ona była producentem polskiego wydania Scrabble.
Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
- Zet
- Posty: 1362
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 162 times
Re: Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
Re: Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
Był, nawet większy niż obecnie Z kilku powodów: angielskie napisy dodawały w Pl prestiżu, niektóre dzieci uczyły się tego języka (albo niemieckiego) dodatkowo - gra po angielsku stanowiłaby spora motywację, a poza tym w sklepach typu Pewex zakupy robili też obcokrajowcy (dlatego sprzedawcy musieli znać język obcy, najczęściej niemiecki lub ewentualnie angielski, mieli cykliczne kursy).
A tak swoją drogą nawet na stronie Piatnika jest napisane, że w latach 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku karty PIATNIKA w Polsce można było znaleźć jedynie w Pewexach, gdzie były dostępne wyłącznie za dolary.
- MichalStajszczak
- Posty: 9473
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
O kartach Piatnika już pisałem kilka postów wcześniej. Ale żadnych innych gier w Pewexie nie było. Prędzej taki produkt mógł pojawić się w komisie. Nawiasem mówiąc ja pierwszy egzemplarz angielskiego wydania Monopoly kupiłem w roku 1976 albo 1977 w Polsce ale nie w żadnym sklepie, tylko od kogoś, kto przywiózł grę z zagranicy i dał ogłoszenie w Życiu Warszawy. Mój kolega ze studiów dostał Monopoly od rodziny w Anglii. Przypuszczam, że w podobny sposób w tych czasach zagraniczne gry do Polski trafiały. Bo te, które są na stronie Nostalgia.pl, zostały wyprodukowane w Polsce.
Jedyną zagraniczną grą, którą w Polsce w latach 70-tych w sklepie kupiłem, była ruletka, którą nabyłem w sklepie przy Czeskim Ośrodku Kulturalnym w Warszawie na Marszałkowskiej.
Z tego co pamiętam, trochę gier trafiło do Polski w ramach darów, przysyłanych z zachodu na początku stanu wojennego.
Re: Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
Pisałeś:
MichalStajszczak pisze: ↑22 mar 2021, 18:54 Być może sprzedawał karty do gry Piatnika, bo odkąd pamiętam, zawsze się nimi grało.
Tego nie możesz wiedzieć, no chyba, że we wszystkich bywałeś regularnie. W Pewexach (których było prawie 850) w Polsce handlowano naprawdę różnymi rzeczami (z dywanami i to polskiej produkcji włącznie). Często, w zależności od regionu, był w nich też częściowo różny asortyment.MichalStajszczak pisze: ↑22 mar 2021, 23:56Ale żadnych innych gier w Pewexie nie było. Prędzej taki produkt mógł pojawić się w komisie.
Dlatego uważam, że i gry planszowe się też czasem mogły przewijać.
Trzeba popytać ludzi, którzy lepiej pamiętają/znają ten temat .
Oprócz Pewexów w PRLu były przecież jeszcze tzw "sklepy z żółtymi firankami"
A komisy to domena głównie lat 90tych wyrastały wtedy niczym grzyby po deszczu.
Swoją drogą ktoś mi mówił, że i dziś w komisach można spotkać gry planszowe...
- MichalStajszczak
- Posty: 9473
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
To jest tylko hipoteza, na potwierdzenie której żadnego dowodu nie masz. Bo chyba żadnej gry w Pewexie nie kupiłaś.
Ja natomiast mogę napisać tak: gdyby w Pewexie gry sprzedawano, to ja bym o tym wiedział. A skoro nic o tym nie słyszałem, to znaczy, że nie sprzedawano.
Re: Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
Ubawiłeś mnie trochę tą wypowiedzią. Przecież Ty nawet nie wiedziałeś, że MiM miał pierwsze wydanie różne jakościowo od drugiego, które już znałeś bo nim handlowałeś.MichalStajszczak pisze: ↑23 mar 2021, 00:58To jest tylko hipoteza, na potwierdzenie której żadnego dowodu nie masz. Bo chyba żadnej gry w Pewexie nie kupiłaś.
Ja natomiast mogę napisać tak: gdyby w Pewexie gry sprzedawano, to ja bym o tym wiedział. A skoro nic o tym nie słyszałem, to znaczy, że nie sprzedawano.
Czy to więc znaczy, że tego pierwszego nie było bo "Ty nie wiedziałeś o nim"?
W sumie, skoro nie wiedziałeś (a pozycjonujesz się na znawcę planszówek od lat 60tych) to ciekawe, gdzie był sprzedawany...
Ale to nieistotne.
Faktem jest, że gry planszowe cieszyły się 50 lat temu sporym zainteresowaniem i to zarówno wśród dorosłych jak i dzieci a w Pewexach oferowano różne towary (zarówno krajowej jak i zagranicznej produkcji), w tym pozornie "zwyczajne" jak papier toaletowy, zatem całkiem prawdopodobne jest i to, że gry mogły pojawiać się również.
Z kolei zakupami w Pewexie raczej się powszechnie nikt nie chwalił (bo najczęściej wiązało się z pozyskaną na czarnym rynku walutą).
Więc nawet jeśli ktoś by kupił grę to bezpieczniej było powiedzieć, że pochodzi ona "z ogłoszenia" lub "z darów" bo w niektórych okresach PRLu "ciocią z Ameryki" też lepiej było się zbytnio nie chwalić
Warto zwrócić uwagę, że na polskim rynku dość szybko pojawiały się liczne podróbki zagranicznych gier, w tym Monopoly.
- MichalStajszczak
- Posty: 9473
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
Oczywiście wiedziałem, że było wcześniejsze wydanie ale faktycznie nie wiedziałem, że różniło się sposobem wykonania. Ale to dlatego, że mam oryginalne wydanie Talizmana, które żona przywiozła mi z USA w 1987 roku, jeszcze zanim to pierwsze wydanie się w Polsce pojawiło. I jak już kiedyś pisałem na forum, w tego oryginalnego Talismana zagrałem "niecały raz", bo po dwóch godzinach rozgrywki wszyscy gracze uznali, że gra jest bez sensu. A ponieważ nie interesowałem się fantasy, byłem bardzo zdziwiony, że ktoś tę mechanicznie badziewną grę w Polsce wydał, więc też sposobem jej wydania się nie interesowałem. Dopiero jak zacząłem prowadzić hurtownię (w roku 1991) dowiedziałem się, że jest na Magię i miecz spory popyt i byłem przez jakiś czas jednym z większych jej dystrybutorów. Ale wtedy było to już drugie wydanie.
Z zakupami w Pewexie nikt się nie krył. I nie trzeba było w Pewexie płacić zagraniczną walutą, bo były bony towarowe, którymi można było nawet legalnie handlować (w Życiu Warszawy było codziennie kilkadziesiąt ogłoszeń "bony kupię").
Dyskutujemy jak o istnieniu Yeti - twierdzisz, że gry mogły być w Pewexach sprzedawane (choć dowodu na to nie masz). Ja oczywiście nie mogę udowodnić, że sprzedawane nie były (nie odwiedzałem codziennie wszystkich sklepów tej sieci). Napisałem, że widziałbym o sprzedaży w Pewexie Scrabbli (czy też innych gier poza kartami Piatnika i być może kompletami domina), ponieważ nie tylko sam rynkiem gier się interesowałem ale też miałem kontakt z większością osób, które się w tym czasie w Polsce grami interesowały. Przypuszczam więc, że taka informacja musiałaby do mnie dotrzeć.
W rozdziale o historii Scrabble w Polsce w książce "Grajmy w Scrabble" ani na stronie Polskiej Federacji Scrabble nic o sprzedaży w Pewexie nie ma, a z okresu przed 22 maja 1993 podawane są tylko informacje o Krzyżance Lecha Pijanowskiego, Grze w krzyżówkę Marka Penszko i opublikowanej w Razem przez Jacka Ciesielskiego planszy z zestawem żetonów do samodzielnego wycięcia.
-
- Posty: 72
- Rejestracja: 18 lut 2021, 17:49
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 42 times
Re: Kiedy nastąpi koniec gier z plastikowymi figurkami?
A to bardzo ciekawe - zarówno Wirus w wersji polskiej, jak i Virus zagraniczy - w każdej wersji (również dodatek Halloween) jest drukowany na dokładnie takim samym surowcu, w dokładniej takiej samej fabryce.Kin@a pisze: ↑19 mar 2021, 18:15 Karcianka Wirus ma badziewne karty, odpryski farby widać na niektórych kartach już od nowości. Mam do niej też dodatek zagranicznego wydawcy Halloween i tam już karty o wiele bardziej wytrzymałe.
Tak więc nie wiem co to jest za firma Muduko, ale mimo iż niektóre jej pozycje zwróciły moją uwagę to jednak po doświadczeniach z jakością Wirusa jednak zrezygnuje z ich zakupu.
Sopocki Trefl ma chyba lepsze karty, a przynajmniej na posiadanym egzemplarzu Ego, granym kilkadziesiąt razy nie widać takiego wielkiego zużycia jak na zagranym zaledwie kilkanaście razy Wirusie.