Generalnie masz racje. Ale w 2003 internet byl juz rozwiniety i wiekszosc 20 czy 30letnich osob miala do niego dostep w najgorszym wypadku chocby przez kafejki, allegro dzialalo. Ludzie sie przewalli przez empiki* z magazynami o tresci fantastycznej a sklepow stacjonarnych z grami bez pradu bylo tyle co teraz. Mysle tez, ze na kazdym uniwersytecie czy w szkole sredniej grano w MtG. Takze obecnosc geeków byla widoczna. Moze w Polsce bylo o to ciezej bo planszowki rozkrecily sie ponownie dopiero okolo 2004 roku, ale kazdy zupelnie postronny niegeek do jakichs tam gier mial dostep przez kogos i to nie nawet od lat 90tych ale nawet poznych 80tych.Nidav pisze: ↑06 lut 2020, 13:07Tego, że Gra o Tron się tutaj przewija nie łączyłbym osobiście z tym, że zmienił się pogląd na nią i "kiedyś to było!" i że za parę lat mogą diametralnie zmienić się spojrzenia na obecnie topowe gry. Raczej wypatrywałbym tu tego, że planszówki przez 15 lat dotarły do znacznie większej liczby osób, graczy bardziej casualowych, którzy od Gry o Tron najzwyczajniej w świecie się mogą odbić.
Kiedy gra wychodziła pierwotnie w 2003 roku (pierwsza edycja), to jednak raczej trafiła do graczy bardziej geekowych, bo i światek planszówkowy - poprawcie mnie, jeśli się mylę, bo miałem wtedy 11 lat i nie myślałem o planszówkach praktycznie w ogóle - składał się głównie z geeków, a sama Gra o Tron była "jedynie" serią książek i to do tego fantastycznych, więc gra na jej bazie też interesować mogła głównie fanów fantastyki - a ci zazwyczaj też są bardzo często geekami. Zatem szansa na odbicie się od tak długiej gry z masą zasad była znacznie mniejsza.
Teraz Gra o Tron jednak przede wszystkim znana jest z serialu, który trafił nie tylko do pewnej specyficznej grupy, w efekcie więcej osób jest zainteresowanych grą w tym settingu. Przy czym sporo osób nowych w świecie planszówkowym nie będzie miało siły i cierpliwości do tak długiej rozgrywki i pamiętaniem masy szczegółów na temat zasad. A i zdarzą się osoby, które z planszówkami nie mają nic wspólnego, ale spróbują i zaliczą jeszcze większe odbicie się.
Przez sam setting myślę, że na przestrzeni następnych 15 lat i tak więcej osób spróbuje zagrać w GoT, aniżeli w taki Projekt Gaję. Bo Gaja to przede wszystkim mechanika i trafia do pewnej specyficznej grupy planszówkowiczów. Nie skusi przypadkowej osoby, czy to gracza casualowego czy osoby z planszówkami niezwiązaną, obietnicą wcielenia się w ulubiony ród z najpopularniejszego serialu XXI wieku i próbą dominacji nad innymi rodami, negocjacjami, zdradami itp.
Stwierdzenie, ze GoT to najpopularniejszy serial XXI wieku? Co pare lat najpopularniejszy serial XXI wieku bedzie sie deaktualizowal. Afryka, Azja coraz wiecej potencjalnych widzów a budzety seriali tez beda rosły. Mysle, ze GoT juz teraz przestal byc tak rozpoznawalny jak wspolczesne seriale.
* Dziesiatki ludzi na raz czytalo wtedy nawet godzinami prase (w tym specjalistyczna) w empiku. Teraz tego tak nie widac jak 20lat temu a w sumie to byl bezplatny dostęp do kultury.