Pewnie, że tak, teraz to ma sens!kaszkiet pisze:A czy Twojej opinii w tej kwestii nie wywróciłby do góry nogami fakt, że gra jest o alpakach, a nie lamach???pawelacb pisze:W Altiplano akcją wymieniam na przykład kakao na szkło a inną wymieniam jedzenie na lamę, albo lamę na jedzenie. Tematycznie to czysta abstrakcja.
Mam w firmie kakao, zamieni się ktoś na Alpakę? Mogę też wymienić 1kg kiełby z lodówki, chyba, że wcześniej zjem.
Oczywiście zawsze też przyjmę w darowiźnie dwa samochody.
A tak na "serio" to oba gatunki są z wielbłądowatych, żrą trawę i mają głupie ryje więc niestety nie robi to różnicy. Ale np: w takim Ekwadorze czy Chile mógłbym za ta pomyłkę zebrać po ryju.
Uznawszy, że graliśmy trzy czy 3,5h, to bez większego znaczenia, bo jak na tę grę to wciąż hardkorowo dużo (i to nie w 5 graczy). Skoro takie partie są możliwe (nie przesadzałbym z graniem wbrew zasadom, zwłaszcza od pewnego momentu rozgrywki i wcale nie pod jej koniec) to mówi coś o grze. Długość tej konkretnej partii silnie wiązała się z tym, że na "torze kukurydz" aż 2/4 graczy zostało blisko startu praktycznie całą grę. Ma to więcej wspólnego z mechaniką gry niż z czymkolwiek innym.
Wszystko w jednym miejscu i dostępne tylko dla Vyceskowiczów.
