Jest tylko 18 posunięć Jak dla mnie wystarcza. Też miałem z początku wrażenie, że to mało, ale w 4-osobowej rozgrywce dwóm graczom i tak skończyły się kopce, więc wydłużanie gry niewiele by wniosło. W każdym ruszamy jeden żeton. Jedna runda = jeden atak. Możliwość kolejnych doprowadziłaby do chaosu...

A takie pytanie:
"Możesz dokonać więcej niż jednego zabójstwa w jednej akcji" - rozumiem, że do każdego trzeba zagrywać osobno wymaganą ilość bomb?

Ja grałem tak: przy pierwszym użyciu zadziałała tylko druga cześć, czyli dostawiłem 2 zombie do jakichś miast. Drugim razem zdjąłem dwóch agentów przeciwników, po jednym z tych dwóch miast gdzie są zombie. Oddałem do ich zasobów - może trzeba by usunąć do pudełka, ale to bez znaczenia dla mnie, bo 1...

Pewnie, nie pisałem tego jako zarzut, tylko by pokazać, że jest cała masa świetnych kart i każdy może się przypakować. A jeszcze jedno - w moim egzemplarzu dwie z tych największych figurek mają wykrzywione podstawki, kolorowe kółka ledwo się trzymają, wręcz odpadają, jak się podnosi figurkę, a sama ...

Gra miesiąca: Fields of Arle, choć tylko 1 rozgrywka Nowości na plus: Studium w Szmaragdzie, Roll for the Galaxy, Grand Austria Hotel, Intryganci, Above and Below Nowości na minus: Poprzez Wieki, Taverna, Nowe Pokolenia Hit miesiąca: Hyperborea i Zamki Szalonego Króla Ludwika Gniot miesiąca: Wyścig ...

Po dwóch rozgrywkach. Z lektury samej instrukcji już mi się bardzo spodobała - jak dla mnie połączenie Samuraja z N-Hex i dawką mobilności, dla mnie bomba. Po pierwszej rozgrywce czar jakoś prysł, graliśmy w 3 osoby i jakoś nikomu specjalnie nie podeszło. Przepychanka, ja tobie, ty mi, i tak w kółko...

Też jestem po drugiej rozgrywce, tym razem już w komplecie. Gra rewelacyjna! Niby tylko 3 rudny, a dzieje się co nie miara. Jest nad czym pokombinować. Na każdą rundę można mieć zupełnie inną taktykę, po części warunkowana przez quest, po części przez ulpeszenia. Np. wczoraj miałem dwie misje na raz...

Brzmi świetnie. Nabrałem jeszcze większej ochoty do gry. Zatem dzisiaj powtórka, już w pełnym składzie No i na czterech wejdą wszystkie karty.

Przed chwilą w innym wątku poleciłem Lewisa i Clarka. A Tobie też polecę, bo: Ciekawe zastosowanie kart, z niewielkim udziałem deck-buildingu, ale w innej niż powszechnie stosowanej, odsłonie. Interakcji pośredniej trochę jest: zajmowanie pól (element worker placementu), kupowanie co lepszych kart p...

Lewis i Clark. Ciekawe zastosowanie kart, z niewielkim udziałem deck-buildingu, ale w innej niż powszechnie stosowanej, odsłonie. Interakcji pośredniej trochę jest: zajmowanie pól (element worker placementu), kupowanie co lepszych kart przed innymi, no i zasadnicza sprawa, czyli wyścig - kto pierwsz...

Quetzalcoatl pisze:Pillage - czy mogę odpalić akcję w prowincji, w której nie ma żadnego przeciwnika, licząc, że jakiś przyjdzie z sąsiednich prowincji?

A jeśli jednak nikogo poza mną nie ma w prowincji / fiordzie, to oczywiście nie mogę zgarnąć żetonu nagrody?

Mam pytania o statki: - nie ma ograniczeń co do liczby statków w fiordzie, tzn. może być więcej niż 1? - jak się przegra bitwę, to statek ze wspierającego fiordu również ginie, racja? Pillage - czy mogę odpalić akcję w prowincji, w której nie ma żadnego przeciwnika, licząc, że jakiś przyjdzie z sąsi...

Pierwsza rozgrywka za mną. Od razu mówię, że mam zwyczajną wersję ze sklepu, nie z Kickstartera. Graliśmy nie znając kart, więc była dodatkowa, ale tylko jednorazowa, frajda. Rozgrywka dynamiczna, proste reguły - w sumie nie było żadnych wątpliwości w interpretacji. Questy sprawiają, że przywołujemy...

Dzięki. W takiej sytuacji, to przerzucanie kości już nie jest takie fajne.

OK. Jeśli spasuję w pierwszej kolejce, to czekam do końca pierwszej czy drugiej?

Suburbia, choć w więcej osób to bardziej godzina. Dobry miks gry ekonomicznej, strategicznej, taktycznej i gospodarowania przestrzennego

Jak to jest z pasowaniem i przerzucaniem kostek, bo czegoś tu nie jestem pewien. Jeśli w mojej turze pasuję, to biorę nieużyte kości, odkładam jedną, resztę przerzucam i kto wykonuje teraz akcję? Ja czy następny po mnie gracz z najniższym numerem? Czy kostki dań i napojów z obsłużonego klienta spada...

Fields of Arle - rozbudowana, kobylasta wręcz, ekonomia. Tylko na 2 osoby. Interakcja niby nie duża - polega na zajmowaniu pól uprzedzając drugiego gracza (klasyczny worker placement) - ale może zaboleć. Wiele opcji, możliwości rozwoju, strategii i dróg do zwycięstwa.

1.Czy żeby zabić arystokratę, to wymagana jest obecność co najmniej jednego obcego agenta?

2.

ozy pisze: (...)agent może zginąć: zabójstwo Arystokracji i nieudany rzut na poczytalność.

Jeśli rzucając kością tracimy poczytalność to agent ginie?!

Plus do Dominant Species. Tyle, że to długa i mozgożerna, ale bardzo satysfakcjonująca. Nowa Era? Niska losowość, wysoka interakcja, serio? A granie w więcej niż 3 osoby to mordęga. Choć gra jest świetna, nie ma co. Od siebie dodam Imperial 2030, dobrze się nawet skaluje, tylko poza graniem we dwoje...

Age of discovery vel. Age of empires - prosta, przyjemna, ładna, ale droga.
Imperial 2030 - świetna jest zmiana punktu siedzenia, nie gra sie caly czas tym samym państwem, bo ktos może podkupić i vice versa

Automobile - klasyk. Bardzo taktyczna gra, każdy ruch przeciwnika wymaga skorygowania naszych założeń. Trzeba sie tak ustawić by sprzedawać jak najwięcej i bez ryzyka. Jest to calkiem tematyczne, wzorcowy przykład gry ekonomicznej.

Jest jeszcze Kraftwagen (czy jakos tak), ale nie grałem.

No i przyslali bez problemu.
Za to plus i podziękowania ode mnie dla hobbity.eu!

Pytanie odnośnie podboju nowych regionów. Zrozumiałem, że podbijając wybieramy dowolny niepodbity (z żetonem) region na planszy. Czy musi to być sąsiedni do już wcześniej podbitego? Jeśli ta pierwsza opcja jest jednak słuszna, to po co są linie łączące Karaiby z Nową Hiszpanią, Nową Granadą i z Flor...

W moim egzemplarzu Age of Discovery brakuje aż trzech figurek a jedna jest zdeformowana. Spore braki jak na tytuł za 350 złotych. Wyslalem mejla do Hobbitow, ciekawe czy przyślą?