Ostatnio pogrywamy sobie z córką w Kraka 2. Córce się bardzo podoba, ale co mnie zaskoczyło, to jej pytanie: Czy można się bić między sobą (jak w Karaku Regent), bo to fajne było ? I teraz czy ktoś może ma jakiś swój sprawdzony homerule na PvP ?
Bo ja mam taki pomysł, żeby zaimplementować zasady Areny z Karaka Regent. A widzę to tak, że:
1. Jeśli gracze znajdą się na jednym kaflu, gracz który aktualnie wykonuje akcję może wyzwać na Pojedynek innego gracza z tego kafla.
2. Toczy się walkę na zasadach areny z Karaka Regent. Zwycięski gracz bierze to co określa instrukcja Karaka Regent (zamiast Skarbu - Kamienie Dusz), ale może również zamiast tego zabrać 2, może 3 dowolne Zasoby od pokonanego gracza.
3. Po zakończonej walce Tura atakującego gracza natychmiast się kończy.
4. Zaatakowany gracz kładzie sobie na planszetce swojej postaci znacznik (cokolwiek nawet z innej gry) oznaczający, że był w tej rundzie już wyzwany na pojedynek i inni gracze nie mogą go już w tej Rundzie gry atakować, chociaż on sam może zaatakować innego gracza.
5. Zabroniona jest walka w mieście - wersja bez bitew między graczami.
Myślę też coś o wyzwaniu gracza do bitwy - gdzie zamiast walki typowo Postać vs Postać (jak powyżej), ścierały by się Postacie + armie obu graczy. Gracz który zdobyłby więcej mieczy niż przeciwnik zwycięża bitwę. I gdyby wprowadzić bitwy między graczami, to wtedy:
1. PvP tylko między postaciami możliwe by były tylko w mieście - można przyjąć, że w każdym mieście jest jakaś Arena do walk.
2. Bitwy możliwe na tym samym kaflu poza miastem.
3. Zaatakowany gracz kładzie sobie na planszetce swojej postaci znacznik (cokolwiek nawet z innej gry) oznaczający, że był w tej rundzie już wyzwany na Pojedynek albo do bitwy i inni gracze nie mogą go już w tej Rundzie gry atakować (ani poprzez Pojedynek ani Bitwę), chociaż on sam może zaatakować innego gracza.
A ostatnia rzecz o jakiej myślę (tak na przyszłość dla urozmaicenia rozgrywki jeśli zacznie się nudzić trochę), to zrobić z Mrocznym Generałem i jego armią coś w stylu Monstrum z Avela, gdzie Mroczny Generał w następnej turze od pojawienia się zaczyna przemieszczać się w kierunku najbliższego miasta gracza chcąc je zniszczyć i jeśli zniszczy wszystkie miasta graczy, ponoszą oni porażkę. Tutaj małe modyfikacje by trzeba było wprowadzić, typu:
1. Od momentu pojawienia się Mrocznego Generała do danego miasta mogą wejść tylko ich właściciele, choć inne postacie mogą przez nie przechodzić - fabularnie, to wraz z pojawieniem się zagrożenia miasta zamykają swe bramy szykując się do odparcia sił zła.
To wszystko to jest taki luźny pomysł, chociaż wydaje mi się, że ma jakiś potencjał. Bo dla mnie to takie trochę sztuczne, że pojawia się Mroczny Generał ze swoją armią i w sumie stoi w miejscu i czeka na wpierdziel
no i gra aż się prosi o PvP.
Pozdrawiam