GRY-PLANSZOWE.pl

Cześć,
szukam gry spełniającej ww. kryteria, znajduję jednak tylko legacy kooperacyjne / tematyczne / lżejsze.

Swego czasu krążyły słuchy, że będzie Terraformacja Marsa legacy, ale temat niestety ucichł.
Lubię też gry takie jak Podwodne miasta, Tiletum, Zaginiona wyspa Arnak, Ark Nova, Teotihuacan, Zamki Burgundii, Brass.

Z góry dzięki, jeśli możecie coś wskazać albo pomóc zrozumieć, dlaczego takie gry w wersji legacy nie powstają.

Edit: dodanie wagi BGG w tytule (było: średnio ciężkie)
Edit2: bardzo proszę, aby propozycje były zgodne z tematem wątku (czyli aby te 5 parametrów było spełnionych jednocześnie).

Wg mojego stanu wiedzy nie ma takiej gry dostępnej na rynku.
Charterstone, Brzdęk czy Rise of Queensdale to gry które można sklasyfikować jako przedstawicieli wagi lekkośredniej (waga Bgg < 3.0).

Element legacy ma być np. w Fractal: Beyond the Void ale Ty szukasz euro a to jest 4x. Z starych gier jest Seafall ale ono również nie spełnia Twoich kryteriów (eksploracyjna gra tematyczna).

Proces projektowania gier legacy jest bardzo długi i mozolny. Niekiedy zajmuje kilka lat (można o tym przeczytać w dziennikach rożnych autorów) i nie zawsze kończy się sukcesem wydawniczym.

tomg pisze: ↑14 sie 2023, 08:46 Wg mojego stanu wiedzy nie ma takiej gry dostępnej na rynku.
Charterstone, Brzdęk czy Rise of Queensdale to gry które można sklasyfikować jako przedstawicieli wagi lekkośredniej (waga Bgg < 3.0).

Też tak myślałam, żeby zaproponować ewentualnie Charterstone, jednak według graczy na bgg najlepsza jest na 6 graczy, a poszukiwana jest dla 2, więc dałam sobie spokój.

agt pisze: ↑14 sie 2023, 09:48

tomg pisze: ↑14 sie 2023, 08:46 Wg mojego stanu wiedzy nie ma takiej gry dostępnej na rynku.
Charterstone, Brzdęk czy Rise of Queensdale to gry które można sklasyfikować jako przedstawicieli wagi lekkośredniej (waga Bgg < 3.0).

Też tak myślałam, żeby zaproponować ewentualnie Charterstone, jednak według graczy na bgg najlepsza jest na 6 graczy, a poszukiwana jest dla 2, więc dałam sobie spokój.

Nie znam pozostałych wymienionych gier legacy, ale mogę zaręczyć, że "Charterstone" działa znakomicie na dwójkę graczy. Nie jest na pewno tak tłoczno i jest to mimo wszystko nieco inna gra, bo i plansza jest nieco inna, i wyścig po pewne rzeczy nie jest tak dynamiczny, ale gra zdecydowanie działa. Więcej wrażeń opisałem w wątku poświęconemu grze.

Dzięki za odpowiedzi.
Do grania z mężem szukam czegoś cięższego, ale chyba kupię Charterstone do grania z mamą (teraz gramy w Moje miasto i dobrze się bawimy, jesteśmy po 9 epizodach).

tomg pisze: ↑14 sie 2023, 08:46 Proces projektowania gier legacy jest bardzo długi i mozolny. Niekiedy zajmuje kilka lat (można o tym przeczytać w dziennikach rożnych autorów) i nie zawsze kończy się sukcesem wydawniczym.

Rozumiem, choć wydaje mi się, że legacy niekooperacyjne są podobnie trudne do zaprojektowania jak kooperacyjne. Tych drugich jest jednak dużo więcej. Przyszło mi do głowy, że może chodzi o koszty - legacy są droższe, trudno je odsprzedać, a "kooperacyjni" gracze są bardziej chętni do złożenia się na grę, więc i twórcy mają większą motywację

Irka pisze: ↑15 sie 2023, 15:15 Dzięki za odpowiedzi.
Do grania z mężem szukam czegoś cięższego, ale chyba kupię Charterstone do grania z mamą (jesteśmy po 8 epizodach w Moje miasto i dobrze się bawimy).

tomg pisze: ↑14 sie 2023, 08:46 Proces projektowania gier legacy jest bardzo długi i mozolny. Niekiedy zajmuje kilka lat (można o tym przeczytać w dziennikach rożnych autorów) i nie zawsze kończy się sukcesem wydawniczym.

Rozumiem, choć wydaje mi się, że legacy niekooperacyjne są podobnie trudne do zaprojektowania jak kooperacyjne. Tych drugich jest jednak dużo więcej. Przyszło mi do głowy, że może chodzi o koszty - legacy są droższe, trudno je odsprzedać, a "kooperacyjni" gracze są bardziej chętni do złożenia się na grę, więc i twórcy mają większą motywację

Problemem jest równoważenie szans graczy w kampanii przy większej liczbie graczy. Odpowiednie zbalansowanie rozgrywki tak aby uniknąć problemu uciekającego lidera z jednej strony lub decydujacego znaczenia ostatniej rozgrywki w kampanii z drugiej strony jest wyzwaniem.
Mi osobiscie podobał się mechanizm w "Rise of Queensdale" gdzie są zmienne cele dla poszczególnych graczy ale idealny też nie był.
Nawiasem mówiąc pisałem w wątku o "Moim Mieście" o problemie który zauważyłem w przypadku tej gry (do przeczytania po zakończeniu kampanii) jeśli chodzi o tą kwestię.

Może Maracaibo cię zainteresuje? Tam jest coś podobnego do legacy

WdP: Legendy zachodu

miker pisze: ↑12 sty 2024, 11:53 WdP: Legendy zachodu

Dziękuję, jednak nadal szukam czegoś o ciężkości min. 3.0. Może podkreślę to lepiej w pierwszym poście.

Rise of Queensdale to nie tylko legacy euro, lecz także jedno z najlepszych legacy w ogóle. Na początku może wydawać się średnio-ciężkie, ale im dalej w las, tym trudniej. Wciąż czekam na to, aby pojawił się podobny tytuł w tym guście.

A i Nasze miasto jest bardzo fajne - i tam też - im dalej w las, tym trudniej Nie dobije do ciężkości 3.0, ale jest satysfakcjonująco.
Zerknij też na Divinus jak tylko się pojawi, bo to może idealnie trafić w twoje założenia

Moze to falszywy trop,
Edit: tak.

Dziękuję, jednak bardzo proszę, aby kolejne propozycje były zgodne z tematem wątku (czyli aby spełniały te 5 parametrów jednocześnie).
Może kiedyś się takie legacy znajdzie.

W sprawie różnic między euro+kampania a legacy polecam lekturę tej ciekawej i burzliwej dyskusji, której tutaj zdecydowanie nie chciałabym powielać