Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: Halloween »

Generalizując i wyobrażając sobie przeciętnego gracza - ile rozgrywek z jego punktu widzenia najoptymalniej jest rozegrać w jeden tytuł, który mu się podoba ale nie jest jego ulubioną grą?
Na pewno pierwsza to nauka, w drugiej też mogą zdarzać się posunięcia "nieopłacalne". Ale gdy dochodzimy do XX partii to pojawia się znużenie i o ile gra nie jest bardzo losowa to finalny wynik starcia umiemy przewidzieć przed upłynięciem połowy czasu gry (a w skrajnych przypadkach po początkowym ustawieniu/rozdaniu kart).

Oczywiście nie mówię tu o powrotach do danego tytułu po 3 latach przerwy, gdy już sporo zapomnieliśmy ale o takim w miare regularnym graniu w średnioskomplikowany tytuł.

Ja obstawiałbym: 7 partii.
Xyhoo
Posty: 185
Rejestracja: 13 lis 2021, 18:34
Has thanked: 323 times
Been thanked: 142 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: Xyhoo »

Myślę, że nie ma zasady co do każdej gry. Food Chain Magnate potrzebuje innej liczby partii niż Splendor, a nawet wśród gier o podobnym poziomie skomplikowania liczba partii potrzebnych żeby "zgrać" tytuł może się znacząco różnić.
Cyel
Posty: 2579
Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
Has thanked: 1226 times
Been thanked: 1437 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: Cyel »

Nie wiem jak jest z "przeciętnym graczem" ale z mojego punktu widzenia - kilkadziesiąt do kilkuset.
Lubię grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w grę. (a nie "tą grę")
rutra1992
Posty: 432
Rejestracja: 18 lis 2018, 22:34
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 158 times
Been thanked: 113 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: rutra1992 »

Halloween pisze: 18 sty 2022, 16:28
Ja obstawiałbym: 7 partii.
Myślę że po 7 partiach w tytuły średnio lekkie (2-3 bgg) to nie znałbym optymalnej strategii, a byłbym conajwyzej w jakimś maksimum lokalnym. W taka Neuroshime mam ponad 60 partii i powiedziałbym że rzeczywiście dobrze to gram jedna armia xD
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1681
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 878 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: XLR8 »

Właśnie dlatego skala ocen bgg jest tak świetna. Możesz po jednej partii dać grze mocną "9", ale po dwóch kolejnych zauważyć jakieś ogromne wady jak np fatalny balans i obniżyć ją, a poźniej się jej pozbyć.
Są gry w które można zagrać raz i się dobrze bawić, bo są na tyle proste, że łatwo jest zrozumieć czego od nas chce designer już w czasie tłumaczenia zasad. Są też takie, które będą wymagały wielu godzin i partii żeby zrozumieć wszystkie zależności. Osobiście nigdy nie rozumiałem jak można skakać z kwiatka na kwiatek i grać ciągle w coś nowego, ale bardziej złożonego, a nie poświęcić się kilku grom i je dobrze poznać. Taki Barrage, FCM czy 18xx mają bardzo wysoko postawioną poprzeczkę jeśli chodzi o zrozumienie całej gry.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1602
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 730 times
Been thanked: 1090 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: ave.crux »

XLR8 pisze: 18 sty 2022, 17:06 Właśnie dlatego skala ocen bgg jest tak świetna. Możesz po jednej partii dać grze mocną "9", ale po dwóch kolejnych zauważyć jakieś ogromne wady jak np fatalny balans i obniżyć ją, a poźniej się jej pozbyć.
Są gry w które można zagrać raz i się dobrze bawić, bo są na tyle proste, że łatwo jest zrozumieć czego od nas chce designer już w czasie tłumaczenia zasad. Są też takie, które będą wymagały wielu godzin i partii żeby zrozumieć wszystkie zależności. Osobiście nigdy nie rozumiałem jak można skakać z kwiatka na kwiatek i grać ciągle w coś nowego, ale bardziej złożonego, a nie poświęcić się kilku grom i je dobrze poznać. Taki Barrage, FCM czy 18xx mają bardzo wysoko postawioną poprzeczkę jeśli chodzi o zrozumienie całej gry.
Widzę, że jedak dałeś drugą szansę Barrage :>

Wyłączając fragment o ocenach bgg, o których nic mi nie wiadomo jestem tego samego zdania. Dorzucę swoje trzy grosze. Przede wszystkim przed rozpoczęciem przygody z grą warto wiedzieć, co będziemy rozkładać. Wspomniany barrage jest jedną z tych gier, gdzie możemy sobie swawolnie budować budyneczki, czy stawiać pracowników na inne pola, a po chwili zorientujemy się, że kolokwialnie psu w dupę nasze ruchy, bo nic z tego nie będzie. Niedzielny gracz odejdzie od stołu i stwierdzi "Łe, niefajne". Ktoś bardziej obeznany w świecie planszówek zrozumie, że gra daje mu duże pole do popisu, ale musi się troszkę napracować umysłowo aby coś z jego taktyki wyszło i dało zadowalające wyniki punktowe na koniec rozgrywki.

Gry w stylu ameri dadzą ci fun już od pierwszej rozgrywki i raczej wielkie strategie w tego typu grach mogą być zachwiane jednym, złym rzutem kością, więc liczba rozgrywek żeby wiedzieć czy to jest fajne będzie o wiele mniejsza niż w eurasach, gdzie wiele dróg do zwycięstwa powoduje, że trzeba rozegrać więcej partii z różnorakim podejściem aby poznać tytuł w pełni. Wtedy jak już zagramy liczbę partii wystarczającą do odpowiadania na jak największą liczbę ruchów przeciwnika możemy sobie zadać pytanie "czy to jest tak samo fajne jak na początku?"
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: Halloween »

Do jednego sie odniose- nie chodzi o to żeby dany tytuł rozegrać.

Chodzi o to do kiedy z danego tytułu osiągamy maksymalną satysfakcje. MtG ciagle lubie, ale to juz nie te gry co kiedys jak juz znasz wiekszosc schematow talii. Co dopiero dla wyimaginowanego przecietnego gracza w tym wątku - jego powtarzalnosc znudzi duzo szybciej, w ogole nie kazdym zestawieniem kolorow czy typem decku bedzie chcial zagrać ponownie.
PEST
Posty: 70
Rejestracja: 26 mar 2009, 22:51
Has thanked: 23 times
Been thanked: 9 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: PEST »

3
Awatar użytkownika
Urkeith
Posty: 259
Rejestracja: 02 lis 2021, 09:38
Has thanked: 174 times
Been thanked: 113 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: Urkeith »

Odpowiedź jest jedna - "to zależy" 8) Powiedziałbym, że im gra cięższa tym więcej rozgrywek potrzeba by się "przejadła"... Oczywiście mowa o grach które nam się podobają i nie mam efektu odrzucenia już po pierwszej rozgrywce :D
Awatar użytkownika
BartP
Administrator
Posty: 4720
Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 383 times
Been thanked: 885 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: BartP »

(x ∈ N) ∧ (x ≠ 7)
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: trance-atlantic »

Kupiłem ostatnio TM Ekspedycję Ares, która od samego początku mi się średnio podobała (na pewno duuuużo mniej niż oryginał), ale zagrałem w nią już z 15 razy.

Ja się chyba nie umiem bawić i nie wiem co to fun :?
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4107
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2652 times
Been thanked: 2562 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: Gizmoo »

Jak nie mam funu z gry to najbardziej* optymalna ilość rozgrywek wynosi 1 w porywach do 0. Ewentualnie 1/2, jak ktoś ucieknie w połowie.

*
Spoiler:


Wstać od stołu po wytłumaczeniu zasad też można, tylko nie wiem jak to zmierzyć? 0,1 rozgrywki?

Lepiej nie zagrać w grę i mieć fun, niż zagrać i nie mieć funu. Takie win-win situation. Wygrać nie grając. :lol:
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2808
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 309 times
Been thanked: 526 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: kaszkiet »

Ponieważ jeszcze nikt tego nie napisał, to ja się przyczepię - optymalności się nie stopniuje.

Jeśli chodzi o optymalną liczbę rozgrywek pod względem przyjemności z grania:

x -> ∞

Znaczy się jeśli gra jest naprawdę super, to ja chcę w nią grać i grać. Jeśli po 7 rozgrywkach kończy się przyjemność z gry, to na pewno optymalne to nie jest.
Moje przykłady, gdzie x dąży do tej nieskończoności:
- Five Tribes + dodatki
- Summoner Wars (szkoda, że nie grałem od 3 lat)
- Cosmic Encounter (choć to taka gra, w której zdarzają się mniej ciekawe partie)
- Tygrys i Eufrat
- w zasadzie to Zamki Burgundii (choć zbyt wiele rozgrywek w krótkim czasie może wypalić oczy)
- Innowacje
- YINSH
Awatar użytkownika
Abizaas
Posty: 1046
Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 615 times
Been thanked: 757 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: Abizaas »

Ja wlasnie sprzedałem wiele gier po około 10 rozgrywkach, po takiej liczbie partii wychodzą największe wady tytulow i jestem w stanie je dobrze ocenić. W ten sposób wyleciało z kolekcji:

Arnak
Brass
Teotihuacan
Na skrzydłach
Terraformacja Marsa
Solar City
Aeons End
Lisboa
Takenoko
Spirit Island

Każda z nich sprawiała na początku duzo frajdy ale z czasem było coraz mniej interesująco. I nie mam na myśli ze sa to złe gry, ale nie sa odpowiednie dla mnie.

No i wspomnę o Projekt Gaja, po 50 rozgrywkach gra zaczyna robic sie jeszcze ciekawsza niz na początku.

Kolekcja


ninety-percent of everything is crud
Awatar użytkownika
AntBehindLeaf
Posty: 376
Rejestracja: 19 sty 2021, 20:59
Has thanked: 72 times
Been thanked: 137 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: AntBehindLeaf »

kaszkiet pisze: 19 sty 2022, 12:59 - Innowacje
Chcesz powiedzieć, że masz ponad 70 rozgrywek w Innowacje i nadal sprawiają Ci fun?
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2808
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 309 times
Been thanked: 526 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: kaszkiet »

AntBehindLeaf pisze: 19 sty 2022, 13:08
kaszkiet pisze: 19 sty 2022, 12:59 - Innowacje
Chcesz powiedzieć, że masz ponad 70 rozgrywek w Innowacje i nadal sprawiają Ci fun?
Mam 22 rozgrywki na żywo i 44 online i jest to gra, która ciągle potrafi zaskakiwać, a partie mogą diametralnie się różnić od siebie.
Awatar użytkownika
konradstpn
Posty: 869
Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
Has thanked: 202 times
Been thanked: 305 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: konradstpn »

kaszkiet pisze: 19 sty 2022, 12:59 Ponieważ jeszcze nikt tego nie napisał, to ja się przyczepię - optymalności się nie stopniuje.

Jeśli chodzi o optymalną liczbę rozgrywek pod względem przyjemności z grania:

x -> ∞
Ja bym to trochę zmodyfikował:

x -> P , gdzie P jest punktem przegięcia , P ∈ N i jest różnie określone dla każdej gry
Gram, więc jestem.
Awatar użytkownika
AntBehindLeaf
Posty: 376
Rejestracja: 19 sty 2021, 20:59
Has thanked: 72 times
Been thanked: 137 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: AntBehindLeaf »

kaszkiet pisze: 19 sty 2022, 13:21
AntBehindLeaf pisze: 19 sty 2022, 13:08
kaszkiet pisze: 19 sty 2022, 12:59 - Innowacje
Chcesz powiedzieć, że masz ponad 70 rozgrywek w Innowacje i nadal sprawiają Ci fun?
Mam 22 rozgrywki na żywo i 44 online i jest to gra, która ciągle potrafi zaskakiwać, a partie mogą diametralnie się różnić od siebie.
Spoko, też mam za sobą 10-15 partii na żywo, zazdroszczę układu nerwowego :)
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: trance-atlantic »

kaszkiet pisze: 19 sty 2022, 12:59 Moje przykłady, gdzie x dąży do tej nieskończoności:
(...)
- Summoner Wars (szkoda, że nie grałem od 3 lat)
(...)
Coś ten X zaciągnął niezły hamulec, ale ważne że idzie do przodu :P

Czasem zagram w coś raz, po czym na stół wjedzie kolejny tytuł (jak się okaże - lepszy) i ten poprzedni ląduje na półce, częstokoroć nawet z niej nie schodząc. Czy zagrałem wystarczająco dużo razy, żeby mieć fun?

Dlatego magiczna liczba X to dla mnie liczba oznaczająca "ile partii zagraleś w daną grę zanim sięgnąłeś po kolejną" - biorąc poprawkę na to, że nigdy już później do tej gry nie wróciłeś. Czasem fun to jedna gra, bo jest coś nowego, trzeba spróbować, ale na tym się kończy. NIgdy nie odmówię partyjki w grę, w którą nigdy wcześniej nie grałem, nawet jeśli opinie o niej są mocno negatywne. Wtedy okrągła liczba '1' w pełni wystarczy do tego, aby czerpać z niej "frajdę", jakakolwiek by ona nie była. :)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Awatar użytkownika
kaszkiet
Posty: 2808
Rejestracja: 03 maja 2013, 13:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 309 times
Been thanked: 526 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: kaszkiet »

trance-atlantic pisze: 19 sty 2022, 14:00
kaszkiet pisze: 19 sty 2022, 12:59 Moje przykłady, gdzie x dąży do tej nieskończoności:
(...)
- Summoner Wars (szkoda, że nie grałem od 3 lat)
(...)
Coś ten X zaciągnął niezły hamulec, ale ważne że idzie do przodu :P
Mam małe możliwości grania w dwuosobowe gry, a to jest dodatkowo szczególna dwuosobówka, przez co nie udaje mi się znaleźć chętnych przeciwników :)
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5242
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1078 times
Been thanked: 1692 times
Kontakt:

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: BOLLO »

ile rozgrywek z jego punktu widzenia najoptymalniej jest rozegrać w jeden tytuł, który mu się podoba ale nie jest jego ulubioną grą?
To zależy ile ten gracz ma gier na regale. Jeżeli ma ich ok 300pozycji to nie więcej jak 10...jeżeli zagra więcej to oznacza że ta gra jednak mu się podoba i może być tą jedną z ulubionych :mrgreen:
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9456
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1445 times
Kontakt:

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: MichalStajszczak »

KubaP pisze: 20 sty 2022, 23:301
Czy to jest wartość stała czy średnia z wielu pomiarów?
Halloween
Posty: 1494
Rejestracja: 18 lis 2018, 13:02
Has thanked: 56 times
Been thanked: 86 times

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: Halloween »

trance-atlantic pisze: 19 sty 2022, 12:08 Kupiłem ostatnio TM Ekspedycję Ares, która od samego początku mi się średnio podobała (na pewno duuuużo mniej niż oryginał), ale zagrałem w nią już z 15 razy.

Ja się chyba nie umiem bawić i nie wiem co to fun :?
No jasne, ja np. gram w MtG deckami, ktore znam na pamiec i wiem na 80% czy wygralem czy przegralem po dobraniu kart ostatecznym (mozna wymieniac karty tzw. mulligan) . Ale gram dlatego bo wspolgracz tego chce i dlatego, ze bardzo szybko w to gramy i jest wygodne. Wiec mozna od niechcenia zagrac poswiecajac niewiele czasu. Ale nie jest to specjalnie satysfakcjonujace ani na dluzsza mete sensowne bo wybieramy to dlatego, ze jest kompaktowe i krotkotrwale. Era zabijania czasu dawno minęła jak każdy ma obsesję na punkcie ile ma czasu.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Optymalna liczba rozgrywek pod względem funu z gry

Post autor: trance-atlantic »

Nie no, przecież ja to napisałem z przekąsem. :)

Na pewno jest to jakiś efekt świeżości, może po prostu chcę odnaleźć w grze to, czego po przeczytaniu instrukcji nie dostrzegałem, może wmawiam sobie, że jednak TM solo też może być fajna (a jeśli nie fajna, to chociaż krótsza)... opcji jest od groma i trochę .:)

A że czas sobie cenimy, to akurat truizm, choć każdy inaczej to postrzega. Są tacy, którzy chcą być ze wszystkimi grami na bieżąco, mieć je tu i teraz, po czym i tak w nie nawet nie grają, bo muszą gonić za następnymi. Więc ja wolę pograć w to, co mam, przynajmniej "hajp" na klika innych gier mnie ominie a i mój portfel w stosownym czasie mi się za to odwdzięczy. ;) Jedni tracą czas na risercz, inni na granie w coś, co nam już frajdy nie sprawia. Ot, taki urok hobby. :)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
ODPOWIEDZ