Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Freshus pisze: 07 kwie 2024, 22:19 Jest gdzieś jakieś miejsce gdzie ten cały custom content (te ~400 postaci) jest jakoś zebrane?
o tutaj

+ mod do dc

Do SW nie wiem jak go znaleźć, widziałem tylko gameplaye z niego na yt [kanał ncp-tv]

Jest jeszcze discord dedykowany do custom contentu gdzie twórcy wrzucają swoje dzieła na bieżące i części z tego nie ma w powyższych.

+ linki do rzeczy z polskich zbiórek

Więcej nie wiem :wink:
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: c08mk »

Mrukar pisze: 07 kwie 2024, 22:21 Wy to ogrywacie czy tylko zbieracie? Od tygodnia gram podstawowym Spidermanem na Rhino i jeszcze mi się nie znudziło, nawet nie otworzyłem reszty kart z podstawki. :D
Jak dla mnie oryginalnych bohaterów i złoczyńców jest już za dużo do ogrania także customów nie zamawiam, bo tego zrobiłoby się o wiele za dużo. Zamawiałem tylko PnP udostępnione przez FFG czyli kilka kart zasóbów dla pierwszych postaci i moduł Ronana. W sumie to chyba czasem bardziej kolekcjonuję, a czasem bardzie ogrywam, zależnie od fazy.
Na razie mam fazę na Bishopa i magików po nowym dodatku. Złoczyńcy są tak trochę uśrednieniem tego co już było i w sumie do casualowego grania wypadają w miarę dobrze (np. jak ktoś nie lubił Lokiego to trójstronny Apocalypse działa podobnie, a nie jest tak irytujący).
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Mrukar pisze:Wy to ogrywacie czy tylko zbieracie? Od tygodnia gram podstawowym Spidermanem na Rhino i jeszcze mi się nie znudziło, nawet nie otworzyłem reszty kart z podstawki. :D
Tylko zbieramy, ale fajnie jest :wink:

A tak serio to trochę ogrywałem customowych rzeczy (jak dobrze liczę jakieś 5 bohaterów i 8 scenariuszy) i w przypadku bohaterów to tak. Jest ich zwyczajnie za dużo w podstawowej wersji - przebiliśmy już ponad 50 postaci więc już ciężko znaleźć czas na ogrywanie starszych postaci, a co dopiero jeszcze customowych. Jedynie osoby dla których bym to widział to fanatycy deck-buildingu - kupują taką paczuszkę za te ~20zł, traktują jak nowe puzzle do ułożenia - wymyślą coś co będzie działać stricte pod nich - sklecą jeden, dwa deck - chowają na dno szafy/sprzedają i lecą dalej.

W przypadku scenariuszy już jest trochę inaczej jako, że gracze strasznie różnorodnie podchodzą do tematu. Są osoby, które lubią "rotacje", czyli wybierają ulubione 5-10 scenariuszy i ogrywają je w kółko do znudzenia - i tutaj znowu potrzeby dodatkowych scenariuszy raczej nie ma. No ale jak ktoś lubi różnorodność... to tu właściwie piekła nie ma i jak będzie możliwość to pewnie ze scenariuszy kupie wszystko co jest. Te 8 scenariuszy co grałem wszystkie były poprawne/dobre - nic co by mi cokolwiek urwało, ale też nic w co by mi się źle grało - w przeciwieństwie do wielu scenariuszy FFG.

Ostatnia kwestia - czyli karty aspektowe - i tu sprawa wygląda najgorzej. Sam nic z tego nie brałem, ale przejrzałem wszystko co wyszło w ramach naszych customowych druków. Generalnie MC jest dość prostą grą pod kątem mechanicznym - nawet jeśli fani wymyślili coś nowego te 2-3 lata temu, to już dawno FFG zdążyło wydać "kartę w tym stylu". Ba, był kiedyś pan co tworzył ambitnie swój fioletowy aspekt determinacji. Historia determinacji jest taka, że miała planowano być oficjalnym 5 aspektem i opierała się na ryzyku - miała mieć karty bardziej ryzykowne w zamian za dodatkowe profity. I jakiś fan postanowił wcielić ten pomysł w życie. To nawet jego zagięli akcją z Pool aspektem :wink:
Awatar użytkownika
ArnhemHorror
Posty: 498
Rejestracja: 01 maja 2013, 23:09
Lokalizacja: NibyLandia
Has thanked: 325 times
Been thanked: 153 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: ArnhemHorror »

Mrukar pisze: 07 kwie 2024, 22:21 Wy to ogrywacie czy tylko zbieracie? Od tygodnia gram podstawowym Spidermanem na Rhino i jeszcze mi się nie znudziło, nawet nie otworzyłem reszty kart z podstawki. :D
Tylko się cieszyć! Sam również uważam, że oficjalnych postaci jest tak dużo, że i tak tego nie ogram tak mocno, jak onegdaj Spidermana z Rhino (do której to kombinacji wciąż czasem wracam!), o ile w ogóle. Dodatkowo nie bawi mnie mieszanie różnych uniwersów, mimo że sam nie byłbym w stanie w wielu przypadkach stwierdzić, czy to jeszcze Marvel, czy to już DC :lol:

Natomiast chciałem zauważyć, że jako ktoś kto nie potrzebuje zupełnie customowych postaci, sam znalazłem w fanowskim „kontencie” dużo przyjemnych dodatków: przeróżne alt-arty, karty zasobów z grafikami oficjalnych bohaterów (zamiast standardowych grafik energy, genius i strength), karty standard i expert z grafikami konkretnego złola (plus do klimatu, plus do setupu, bo odchodzi ten krok przy przygotowywaniu jego talii), a nawet takie smaczki jak zbroja iron mana do złożenia w komplet na stole!
W życiu jest miejsce na jedynie 3 2 1 LCGi.
venomik
Posty: 543
Rejestracja: 30 kwie 2007, 20:20
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 236 times
Been thanked: 252 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: venomik »

Mrukar pisze: 07 kwie 2024, 22:21 Wy to ogrywacie czy tylko zbieracie? Od tygodnia gram podstawowym Spidermanem na Rhino i jeszcze mi się nie znudziło, nawet nie otworzyłem reszty kart z podstawki. :D
Granie kimś od tygodnia równie dobrze może oznaczać 3 partie, co 30 partii ;)

MC jest jedyną grą, w której sięgnąłem szybko po fanowskie dodatki. Z reguły robię to, gdy nie ma już nic oficjalnego, albo nic oficjalnego, co by mnie interesowało. A tutaj pewnie ponad połowy bohaterów mam nieogranych - albo w ogóle nimi nie grałem, albo tak 1-2 partie.
Po części dlatego, że coś mnie w jakimś fanowskim bohaterze mocno zainteresowało, po części dlatego, że fani mogą sobie tutaj pozwolić na więcej. Więc parę takich postaci juz sobie ograłem - ale to raczej polega na tym, że drukuję karty, wrzucam do koszulek z innymi kartami, ogrywam to przez 2-3 dni i już nigdy nie wracam do tego.

Nie ma potrzeby maksowania postaci, nie ma potrzeby obaw, że może być popsuta i za mocna - i tak ją schowam do szuflady zaraz.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

W przypadku komputerowych karcianek czasami pojawiają się teorię spiskowe jakoby twórcy maczali palce w prawdopodobieństwie. A to, że system dobierania przeciwników nie działa do końca losowo, a to, że jakaś karta dobierana jest dziwnie za często. Człowiek myślał, że grając w papierową karcianke jest bezpieczny, ale nie...

Wyszedł AoA i wszyscy zaczęli się jarać, że standard III naprawia gierkę, bo nie ma shadow of the past w 1wszej turze, więc gra jest bardziej sprawiedliwa. A ja miałem to gdzieś, bo ile to się tych gier przez SOTP przegra, bez przesady.. i postanowiłem na razie nie kupować AoA. No i jestem w tym momencie na 10tym scenariuszu od tego postanowienia, z czego SOTP dobrałem 4x w pierwszej turze + 2x się algorytm walnął i wyszedł jako 2ga karta w formie boostu :lol:

Przepraszam FFG, kupie już to AoA tylko przestańcie mnie tym SOTP masakrować :lol:
c08mk
Posty: 2463
Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 100 times
Been thanked: 286 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: c08mk »

Ayaram pisze: 22 kwie 2024, 18:25 W przypadku komputerowych karcianek czasami pojawiają się teorię spiskowe jakoby twórcy maczali palce w prawdopodobieństwie. A to, że system dobierania przeciwników nie działa do końca losowo, a to, że jakaś karta dobierana jest dziwnie za często. Człowiek myślał, że grając w papierową karcianke jest bezpieczny, ale nie...

Wyszedł AoA i wszyscy zaczęli się jarać, że standard III naprawia gierkę, bo nie ma shadow of the past w 1wszej turze, więc gra jest bardziej sprawiedliwa. A ja miałem to gdzieś, bo ile to się tych gier przez SOTP przegra, bez przesady.. i postanowiłem na razie nie kupować AoA. No i jestem w tym momencie na 10tym scenariuszu od tego postanowienia, z czego SOTP dobrałem 4x w pierwszej turze + 2x się algorytm walnął i wyszedł jako 2ga karta w formie boostu :lol:

Przepraszam FFG, kupie już to AoA tylko przestańcie mnie tym SOTP masakrować :lol:
W Standard III może nemezis nie wejdzie w pierwszej turze ale za to jest większa szansa, że w ogóle się pojawi. Przy Standard I jak karta przepadła albo była możliwość ją anulować to później był spokój.

Co do AoA to sami Villains wydaje mi się, że są wtórni w stosunku do zawartości, która już wyszła. Nie ogrywałem dodatku na max ale pierwsze wrażenie to:
Dark Beast, chyba najłatwiejszy, game play trochę podobny jak Absorbing Man (który ma różny bonus w zależności od environmenta).
Four Horsman są uproszczoną wersją innych scenariuszy gdzie jest kilku Villain na raz np. jak u Wrecking Crew trzeba odpowiednio manewrować między Hero i Alter-Ego żeby minimalizować Atk czy Sch.
Zwykły Apocalypse to trochę mi się gamepley kojarzył z Magneto gdzie trzeba było przejść przez jego side scheme i Helą gdzie jest na raz side scheme z minionem.
Rozkładany Apocalypse to trochę uproszona wersja Loki, który nie jest przynajmniej tak irytujący (oprócz robienia koszulek, bo trzeba je docinać aż na 3 rozkładane karty).
I zostaje jeszcze pierwszy Villain Unus u którego trzeba pilnować perm side scheme żeby nie miał za dużo żetonów, bo zarówno Villain jak i miniony maja dodatkowe korzyści im jest ich więcej. Chyba trochę podobne do Zero Tolerance u Sentinela ale ogólnie Unus wydawał mi się najmniej wtórnym Villainem.

Kampanii nie grałem. Od razu widziałem, że to będzie polegać na maksowaniu talii pod Ally i nie chciało mi się z tym męczyć.

Magik jak się jej talię przerobi na szaro-żółtą albo szaro-niebieską to jest całkiem fają postacią (do solo oczywiście, w multi na oryginalnej czerwonej być może też się sprawdzi). Karty dla czarodziei bardzo dobrze działają ze Strangem.

Bishop ... nie myślałem że ta mechanika z kartami zasobów będzie działać, a tu się okazało, że postać wymiata. Oryginalny deck wymaga odrobinę modyfikacji, bo jest tam trochę kart, które potrafią zapchać rękę przy tylu zasobach, ale po za tym postać jest jedną z top.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1535
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 185 times
Been thanked: 566 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: Ayaram »

Trochę ostatnio więcej przysiedziałem nad Arkhamem, więc trochę się dłużej zeszło na Marvelu.

Adaś w wersji kontrolnej

TL;DR: wykorzystanie możliwości deck-buildingu do grania w jednym decku Iron Fista (wraz z kartami leadershipu do przywracania go do gry), Sonic Rifle wraz z pakietem do manipulowania podstępami w postaci naszych Cosmic Wardów połączonych z Black Widow i Spycraft, my sobie spokojnie dobieramy miniona/side scheme/attachment na które mamy caluśką turę by zdążyć odpowiedzieć i śmiejemy się z bezradności przeciwnika. Deck nie jest może jakiś super (aczkolwiek mogę mieć wypaczone postrzeganie jego wyników z uwagi na cyrki z SOTP :lol: ), bym powiedział że MC bardziej lubi jednak te decki bardziej agresywny, no ale lubię ten styl gry to i grało się miodnie (tzn... w grach bez SOTP w pierwszej ;) )
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2024, 12:46 przez Ayaram, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
scraber
Posty: 318
Rejestracja: 06 mar 2022, 18:27
Lokalizacja: Toruń
Has thanked: 227 times
Been thanked: 97 times

Re: Marvel Champions: The Card Game (Michael Boggs, Nate French, Caleb Grace)

Post autor: scraber »

Ayaram pisze: 25 kwie 2024, 08:17 (aczkolwiek mogę mieć wypatrzone postrzeganie jego wyników z uwagi na cyrki z SOTP :lol: )
Co do z SOTP, to ostatnie 10 rozgrywek siedziało u mnie albo na spodzie encounter decku, albo poszło jako boost card.
Równowaga w naturze jednak istnieje :D
ODPOWIEDZ