Gra o Tron

Relacje z pojedynczych gier, raporty z sesji oraz rozgrywki rpg na forum.
miguel
Posty: 18
Rejestracja: 14 wrz 2008, 22:03

Gra o Tron

Post autor: miguel »

Witam,

1. Wstęp
Oto relacja z gry rozegranej wczoraj przez przedstawicieli czterech rodów: Lannisterów, Baratheonów, Starków i Tyrellów. Przedstawiciel Greyjoyów musiał zostać dłużej w pracy, co zaburzyło nieco równowagę gry. Tyrellowie i Baratheonowie pierwszy raz zasiadali do rozgrywki o Żelazny Tron. Nie notowałem szczegółowego przebiegu gry, w związku z czym relacja może być nieco ogólna.

2. Opis rozgrywki
Baratheon (dalej „B”) rozpoczyna ekspancję na południę – od razu atakuje Tyrellów (dalej „T”) na Dornijskim Pograniczu, Lannisterowie (dalej „L”) też prą na południe zajmując mokradła. Taki początek spycha Tyrella do defensywy i sprawia, że pójdzie on w rozbudowę floty oraz zaangażuje swoje siły w proces odbicia pogranicza. L zajmuje też Riverrun, a jego okręt wpływa do Zatoki Żelaznych Ludzi. Starkowie(dalej „S”) robią to co zwykle: wpływają na Wąskie Morze. Piechur z Winterfell rusza na północ, cała reszta na południe.
W kolejnych fazach B zajmuje wschodnią cześć planszy, długo jednak nie udaje mu się wkroczyć do Królewskiej Przystanii, jednocześnie cały czas walczy z T, zamknięty przez B i L w południowo-zachodniej części mapy. Krótkotrwały sojusz T z B zostaje zdradziecko złamany przez B. T rozbudowuje flotę i wypiera B z Morza Letniego, następnie Dormijskiego i zaczyna zagrażać Zatoce rozbitków, czym zmusza B do budowy floty. L nieniepokojeni zajmują Pyke i Seagard. S przypada Palec Flinta, o który boje będą się toczyć już do końca gry. Dzięki opanowaniu Lodowej Zatoki, posiłki z Winterfell mogą błyskawicznie docierać na Palec. S posiada także Strażnice, Fose i Bliźniaki. W końcu traci jednak Palec Flinta.
Gra kończy się w 8 turze w wyniku szkolnego błędu S, który nie doliczył się miast L i chcąc wyjść L na tyły wysłał swoją armię drogą morską z Fosy do Orlego Gniazda, aby je zając. L wykorzystał okazję i wszedł do niebronionej Fosy, czym uzyskał kontrole nad siódmym miastem.

Obrazek
Plansza, w chwili zwycięstwa Lannisterów
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Gra o Tron

Post autor: Rocy7 »

Moja relacja

Grałem niestety z graczami dla których własne antypatie i sympatie były ważniejsze czy sensowne realia strategiczne i własne zwycięstwo co przekładało się na stałe sojusze (brak zdrad brak wbijania noża w plecy itp.), co moim zdaniem zabija tą grę.
Granie na,zasadzie przenoszenia "realnego" życia,do tej gry niestety po prostu psuje rozgrywkę. Stałe i pewne sojusze sprawiają ze Gra o Tron robi się bardzo przewidywalna a nawet nudna.

Grałem 3 razy. 1 partia 6 rodów walczyło o tron
rozłożenie sojuszy w teorii Lannister Z Gieroyem, Martelwell z Tyrellem, Stark z Bannisterem w praktyce wygladalo tak Lannster z Greyrojem nie atakowali wcale na Martella z Tyrellem atakując wspólnie na Bannistera któremu Stark miał trudno udzielać wsparcia. Efekt Bannister musiał się bronic przed 3 graczami prawie sam zas Stark byl blokowany przez Greyoraya.
2 partia tym razem 5 rodów bez Martella. Sojusze Greyoy-Lennister-Tyrrell kontra Bannister-Stark. Bannister po obiecującym początku został w końcu zepchnięty do defensywy przez duet Lennister-Tyrell, Stark zablokowany na północy przez Grejyoya ( dodatkowo z jakiegoś powodu w trakcie gry ani razu nie było zaopatrzenia, z kart normalnych wydarzeń nie trafiło się bo były ich przetasowania z kart wyboru wydarzeń gracze blokowali ta możliwość). Wygrał Lennister bo jego sojusznicy po prostu pozwolili mu zając 2 zamki wycofując się.

3 partia 6 rodów rozgrywka dużo bardziej wyrównana i dużo bardziej satysfakcjonująca :)

Początek ostry Greyoy idzie na zwarcie z Lannisterem. Stark powoli zbiera siły na górze, Martell Tyller zawierają pakt o nieagresji natomiast Bannister idzie na zachód.
Greyoy po kilku starciach dość dobrze pacyfikuje Lannistera, Bannister decyduje się zainterweniować. Martell wykorzystując sytuacj prze na północ, niestety Tyller podprowadza swoje siły zbyt blisko terenów Martella. Stark zbiera siły na Greyoya.

Bannister zwraca uwagę że Martell stanowi zbyt duże zagrożenie i proponuje sojusz przeciwko Tyllerowi. Znienadzka Tyller atakuje słało bronione tereny Martella i zdobywa 1 z zamków.

Greyoy po pacyfikacji Lannistera, wojnie pozycyjnej z Bannisterem, zauważa ze Stark zaczyna mu zagrażać, jego morski korpus ekspedycyjny pali Winterfell. Siły Martella zdobywają Królewską przystań ale zostają tam wkrótce zniszczone przez Tyllera.

Bannister obawiając się zbytniego rozwoju Greyoya na zgliszczach Starka, wyrusza własnym korpusem ekspedycyjnym i odbija Białą przystań.
Lannister blokuje dalszy marsz Greyoya na południe. Marsz Bannistera na zachód zostaje powstrzymany przez Greyoya.

Martell zauwaza ze Tyrell wyruszając na północ zapomniał o kryciu tyłów i możliwościach transportu morskiego, najpierw odbija Yourwood potem z Starfall przez desant morski zdobywa Wysogród.

Tyrell próbuje się bronić z Starego Miasta ale ponosi klęskę. Koniec rundy 10.

Martell remisuje z Greyoyem na torze zwycięstwa i w twierdzach, decyduje ilość posiadanej władzy, wygrywa Martell. Czas gry około 5 godzin.
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Gra o Tron

Post autor: Rocy7 »

Nie wiem czy relacje pomogą w nauce gry. Możesz poprosić o wskazówki w temacie Ogólne/Gry planszowe i karciane ewentualnie trochę porad jak grać jest w recenzji Board Games https://www.youtube.com/watch?v=OqJ5vIbJasM od 17:13, jest tam też dość dobrze wyjaśnione jak grać.

Ostatnie 2 rozgrywki

1) 4 rody Stark, Lannisterem Bannister, Greyoy

Początek Stark idzie na południe przy biernym oporze Greyoya, Lannister przed na wschód i ustala podział łupów z Bannisterem na linii Harrenthal. Stark dociera do Seagard czym prowokuje Lannistera, Lannister za pomocą okrętów po zniszczeniu floty Greyoya przedziera się do Palca Flinta. Bannister wyrusza na południe.

Lannister atakuje Harrnethal ale szczęście mu nie sprzyja (karty losów bitwy) i zostaje odparty do Rivverrun. Stark wkracza do Riverrun niszcząc niedobitki Lennistera. Bannister widząc zagrożenie decyduje się aktywnie wesprzeć Lannistera ale nic to nie daje. Greyor odbija Palec Flinta rąk Lannistera po wcześniejszym rozgromieniu jego floty w Zatoce Żelaznych ludzi. Stark prze na Lannisport, Lannister ma pecha i znów przegrywa bitwę, Lannisport płonie. W tym czasie oddziały ekspedycyjne Lannistera zdobywają Wysogród i Stare Miasto. Bannister korzystając z zamieszania zdobywa Yroonwood i Starfall. Bannister szykuje się do zdobycia neutralnego Końca Burzy, Stark atakuje na Harrenthal broniony przez Bannistera. Bannister odpiera atak i w następnej rundzie zdobywa Koniec Burzy wygrywając przez przez zajęcie 7 zamków.

2) Trzy Rody Stark, Lannister oraz Bannister

Bannister rusza na wschód podbijając twierdze na swojej drodze. Lannister przygotowuje obronę w Harrenthal. Stark powoli zbiera siły i w trakcie marszu na południe przejmuje Fosa Kailin, Palec Flinta i Seagard. Banninster prze na zachód odbijając Czarny Nurt od Lannistera. Stark przerzuca korpus ekspedycyjna na Paluchy.

Bannister walczy z Lannisterem ale przegrywa pod Harrnethal, Stark wykorzystując sytuacje najpierw niszczy flotę Bannistera w Zatoce Rozbitków, potem przerzuca swoje siły z Paluchów i pali Smoczą Skałę. Siły Stark z Seagardu ciosem w plecy zdobywają Rivverurn. Stark wygrywa grę kontrolując 7 zamków.
Awatar użytkownika
skiper_83
Posty: 161
Rejestracja: 26 lut 2009, 01:42
Lokalizacja: Wyszków

Re: Gra o Tron

Post autor: skiper_83 »

Jeśli gracie w czwórkę, to polecam grać bez Pyke. Brak Greyjoja zaburza bardzo równowage na korzyść Lannisterów. pzdr
Toksyczny Mietek
Posty: 1
Rejestracja: 03 sie 2013, 22:53

Re: Gra o Tron

Post autor: Toksyczny Mietek »

Chcę zacząć o tego ,że mam grę o tron 2 edycję od 3 dni. Po dokładnym prześledzeniu zasad dzisiaj zagrałem pierwszą grę przeciwko siotrze i
mamie. Ja grałem starkami ,mama lannisterami a siostra baratheonami. Chciałbym grać w więcej osób ,ale mam wrażenie (być może niesłuszne) :mrgreen: ,że gry planszowe są wogóle nie popularne i jak bym się spytał jakiegoś kolegę ,mógłby mnie wyśmiać.
Po pierwsze, chciałbym się spytać czy na podkarpaciu nie ma żadnych klubów gier planszowych ,gdzie mógłbym zagrać?
Po drugie ,grając starkami przyjąłem strategię długiego zbierania sił i około od 7 rundy silnego frontalnego ataku. Kiedy ja zbierałem siły Lannister wygrał szereg bitew z baratheonem i kiedy ja miałem 3 zamki ,on już miał 5. Zebrałem siły i uderzyłem na Seagard ,rozbijając lannisttera (7 runda około) a potem na riverrun jednak lannister wykonał kontratak w 10 rundzie i je odbił. Przewidywałem to ,więc postanowiłem ,mając dużą flotę
w zatoce żelaznych ludzi ,zdobyć złotą cieśninę i lądować w lannisporcie. Jednak przegrałem bitwę morską i zająłem 2 miejsce mając 5 zamków i fortec kiedy lannister miał 5 (zdecydowały twierdze 3vs2 :D ). Taka strategia prawie była zwycięska ,tylko baratheon grał słabo (2 zamki).
Czy waszym zdaniem użyłem dobrej taktyki?
W czasie swojej gry stoczyłem tylko 4 bitwy a lannister i baratheon po około 12. Oszczędzałem siły i zbierałem flotę ,ale brakło mi szczęścia i czasu. Jak waszym zdaniem grać lannisterami albo baratheonami?
Awatar użytkownika
Rocy7
Posty: 5456
Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
Been thanked: 5 times

Re: Gra o Tron

Post autor: Rocy7 »

Toksyczny Mietek pisze:grając starkami przyjąłem strategię długiego zbierania sił i około od 7 rundy silnego frontalnego ataku
to dobra strategia dla Starków choć warto wcześniej zaatakować (zwłaszcza umacniając się na Seagard), dodatkowo istotna jest kontrola Morza Dreszczy dająca możliwość ataku drugą drogą na kontynent przez Wąskie Morze.
Strategia Lannistera i Baratheona (jak każdego rodu) zależy od ilości graczy i ich agresywności. Zupełnie inaczej wygląda strategia gdy w grze jest np. agresywny Greyoy. Przykładowo Lannister (przy grze na 3 graczy) może iść albo na Starka albo na Baratheona, opłaca się zając trochę terenu Baratheona i iść na północ. Baratheon może np. dogadać się ze Starkiem i iść wspólnie na Lannistera by w odpowiednim momencie zmienić front:P.

Tak naprawdę gra pokazuje pazury na 4 a najlepiej 6 graczy wtedy jest dużo więcej kombinacji, spisków, sojuszy.
Toksyczny Mietek pisze:gry planszowe są wogóle nie popularne
gry planszowe są dużo bardziej popularne niż sądzisz w większych miastach jest coraz więcej klubów graczy. Choć w sumie z tego co widzę to gry planszowe zdobywają popularność w grupie wiekowej 20+ ale to się powoli zmienia. :) Młodsi dalej wolą komp i gry komputerowe.
Awatar użytkownika
krecilapka
Posty: 968
Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 38 times
Been thanked: 188 times

Re: Gra o Tron

Post autor: krecilapka »

Toksyczny Mietek pisze:zająłem 2 miejsce
Wiem, że to brzmi lepiej, niż "przegrałem", ale w Grze o Tron NIE MA drugiego miejsca.
Tylko jeden gracz wygrywa, a reszta przegrywa.
Dlatego tak irytujące są np. pary kolegów, znajomych, partnerów, rodzin w których jedni drugim się "podkładają", ustępują, odpuszczają konfrontację i zdrady. Nie łapiąc ducha gry niszczą balans i istotę rozgrywki.

W trójkę faktycznie troszkę słabo się gra o tron. Ale jak chętnych nie ma, to lepiej i we trójkę, niż wcale. Czekać i zbierać siły to się może opłacać, jeśli ma się przewagę w ilości zamków, beczek i stoi wysoko na torach wpływów. Czekamy kiedy wyskoczy karta "Zaopatrzenie" by móc w końcu zbudować wielką armię.
Ewentualnie można poczekać aż przeciwnik wykrwawi się z kart o sile 3-4 z innym graczem, by być pewnym zwyciestwa.
ODPOWIEDZ