Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Fojtu »

Zagrałem wreszcie 2 razy, grałem kiedyś dawno też w jedynkę.

Wykonanie gry jest świetne. Zasoby, meeple są świetnej jakości, karton gruby i przyjemny w dotyku. Jedyne do czego bym się przyczepił to góra z drugiej kroniki, która wygląda jak wyciągnięta z płatków śniadaniowych jako zabawka.

Sama gierka jest trochę podrasowaną pierwszą edycją z tym samym świetnym mechanizmem rondla z płytkami. Dobrze się to sprawdza, jest co pokminić a jednocześnie nie powoduje jakiegoś okropnego paraliżu. Tutaj mała rzecz, która nas irytowała, ciężko jest zauważyć płytki z kartami na rondlu. Jest niby ikona, ale ginie ona trochę na planszy i zdarzyło się komuś po prostu przegapić, że jest bardzo silna płytka, bo jest średnio oznaczona. Grało się ogólnie przyjemnie, kronika pierwsza miesza chyba trochę więcej niż druga, ale obie były jakimś urozmaiceniem. Mam niestety jednak wrażenie, że gra jest trochę za bardzo powtarzalna. Efektów kafelków jest dość mało, cały czas kręci się te proste silniczki. Może późniejsze kroniki coś więcej namieszają, ale raczej nie mam wielkich nadziei.

Co do ceny, to dla mnie kosmos. Ze średnio długiej gry zrobili jakiegoś kosmicznego molocha z kosmiczną ceną i kosmicznie wielkim pudłem. Osobiście nigdy bym tego nie kupił, no ale kolega z grupki się skusił.
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 339 times
Been thanked: 309 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Chudej »

Fojtu pisze: 21 lut 2022, 12:13 Grało się ogólnie przyjemnie, kronika pierwsza miesza chyba trochę więcej niż druga, ale obie były jakimś urozmaiceniem. Mam niestety jednak wrażenie, że gra jest trochę za bardzo powtarzalna. Efektów kafelków jest dość mało, cały czas kręci się te proste silniczki. Może późniejsze kroniki coś więcej namieszają, ale raczej nie mam wielkich nadziei.

Co do ceny, to dla mnie kosmos. Ze średnio długiej gry zrobili jakiegoś kosmicznego molocha z kosmiczną ceną i kosmicznie wielkim pudłem. Osobiście nigdy bym tego nie kupił, no ale kolega z grupki się skusił.
Idea była w tym taka, żeby sobie urozmaicać rozgrywki różnymi kronikami, jednocześnie nie zaburzając zbytnio podstawki. IMO dużo lepiej to brzmi na papierze niż wypada w praktyce. Oczywiście, można na to spojrzeć z tej strony, że gra jest "overproduced" i ma przesadzoną cenę. Trochę ciężko się z tym zresztą nie zgodzić, zwłaszcza jeśli się mieli trochę więcej nowych tytułów i niezbyt chętnie się wraca do starych gier, gdzie trzeba sobie przypominać zasady (bo tak to jednak jest z tymi kronikami i dodatkami ogólnie), a mnie osobiście jeszcze bardziej to boli przy lżejszych grach (którą GM2 dla mnie jest). Kupiłem tą grę na premierę i chociaż wszystkim się podoba, jest grywana dość rzadko i póki co nie wyszliśmy poza 1 i 2 kronikę.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Fojtu »

Chudej pisze: 21 lut 2022, 15:34
Fojtu pisze: 21 lut 2022, 12:13 Grało się ogólnie przyjemnie, kronika pierwsza miesza chyba trochę więcej niż druga, ale obie były jakimś urozmaiceniem. Mam niestety jednak wrażenie, że gra jest trochę za bardzo powtarzalna. Efektów kafelków jest dość mało, cały czas kręci się te proste silniczki. Może późniejsze kroniki coś więcej namieszają, ale raczej nie mam wielkich nadziei.

Co do ceny, to dla mnie kosmos. Ze średnio długiej gry zrobili jakiegoś kosmicznego molocha z kosmiczną ceną i kosmicznie wielkim pudłem. Osobiście nigdy bym tego nie kupił, no ale kolega z grupki się skusił.
Idea była w tym taka, żeby sobie urozmaicać rozgrywki różnymi kronikami, jednocześnie nie zaburzając zbytnio podstawki. IMO dużo lepiej to brzmi na papierze niż wypada w praktyce. Oczywiście, można na to spojrzeć z tej strony, że gra jest "overproduced" i ma przesadzoną cenę. Trochę ciężko się z tym zresztą nie zgodzić, zwłaszcza jeśli się mieli trochę więcej nowych tytułów i niezbyt chętnie się wraca do starych gier, gdzie trzeba sobie przypominać zasady (bo tak to jednak jest z tymi kronikami i dodatkami ogólnie), a mnie osobiście jeszcze bardziej to boli przy lżejszych grach (którą GM2 dla mnie jest). Kupiłem tą grę na premierę i chociaż wszystkim się podoba, jest grywana dość rzadko i póki co nie wyszliśmy poza 1 i 2 kronikę.
Jak dla mnie przede wszystkim core tej gry jest na tyle tyle prosty, że te kroniki specjalnie nie zmieniają tego poczucia, że to dość lekka gra. A tak jak mówisz ogarnianie i pamiętanie tych wariantów zasad dla tak prostej gry dla mnie nie jest warte wysiłku.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Fojtu »

Zgraliśmy wczoraj z kroniką 3&5 i one trochę bardziej mieszają w grze.

W 3 kronice idzie nacisk na robienie i starzenie whisky i sprzedaż za punkty. Nawet ciekawy pomysł, ja akurat w tą sprzedaż specjalnie nie poszedłem, ale udało mi się taktycznie zablokować sprzedaż 2 innym graczom, dzięki czemu nie puścili swoich beczułek za 12-15 punktów. Moduł nawet ok, trochę urozmaica co możemy robić z beczkami, bo jak ktoś beczek nie robi to w normalnej grze dość łatwo można wbić te 5-6 i nie ma co kombinować dalej. Można wyciągnąć z tego sporo punktów, ale fakt, że ktoś może Cię zablokować jest dość średni, bo cała praca idzie potencjalnie w piach. Nie mówiąc o tym, że jak ostatnia sprzedaż będzie ostatnią płytką, to może w ogóle nie być okazji jej zrobić, a na koniec za to starzenie whisky nic nie ma.

W 5 kronice robimy haggis z owiec i przy rozliczeniach losowo go konsumujemy. Trochę średnie jest to, że mechanizm opiera się o rzut kostką, ja miałem trochę farta w pierwszym podliczeniu i wbiłem z tego 24 punkty. Jak inni to zobaczyli to się też rzucili, ja w sumie wbiłem z tego 60 punktów przez całą grę na 139, trochę ten moduł zdominował rozgrywkę pod względem punktów.

Złożoność rozgrywki pozostaje na dość podobnym poziomie, to wszystko jakieś drobne warianty zasad, nie robią z tego kolosa, tylko lekko zmieniają nacisk na jakiś aspekt gry.

Jedną wadą tych wszystkich modułów jest poziom upierdliwości gry w rozkładaniu i składaniu. Jak na grę na 1h15m w 3 osoby to spędzamy naprawdę sporo czasu ogarniając które płytki wyciągnąć, co i jak wtasować, bo to często nie jest tylko ta płytka tu, tylko ta płytka tutaj, ale ta na górę talii czy coś w tym stylu. Do tego lekkie przypomnienie zasad modułów i robi się to faktycznie upierdliwe. Koniec końców po tych trzech partiach postanowiliśmy na jakiś czas glen more odłożyć, żeby go nie zmęczyć do końca. Chyba u nikogo specjalnie nie ma syndromu jeszcze jednej partii.

Z ciekawostek, a propos mojego wywodu, że mało widać kafelki dające karty - w ostatniej partii kupiłem kafelek i nikt przy stole się nie zorientował, że on daje kartę. Zauważyliśmy dosłownie 2 punktowania później, kiedy przeglądaliśmy jakie karty zostały i coś nam nie pasowało, że została kart z "A" :lol:
pp198
Posty: 26
Rejestracja: 13 gru 2021, 08:56
Has thanked: 3 times
Been thanked: 14 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: pp198 »

Fojtu pisze: 23 lut 2022, 08:41 Zgraliśmy wczoraj z kroniką 3&5 i one trochę bardziej mieszają w grze.

W 3 kronice idzie nacisk na robienie i starzenie whisky i sprzedaż za punkty. Nawet ciekawy pomysł, ja akurat w tą sprzedaż specjalnie nie poszedłem, ale udało mi się taktycznie zablokować sprzedaż 2 innym graczom, dzięki czemu nie puścili swoich beczułek za 12-15 punktów. Moduł nawet ok, trochę urozmaica co możemy robić z beczkami, bo jak ktoś beczek nie robi to w normalnej grze dość łatwo można wbić te 5-6 i nie ma co kombinować dalej. Można wyciągnąć z tego sporo punktów, ale fakt, że ktoś może Cię zablokować jest dość średni, bo cała praca idzie potencjalnie w piach. Nie mówiąc o tym, że jak ostatnia sprzedaż będzie ostatnią płytką, to może w ogóle nie być okazji jej zrobić, a na koniec za to starzenie whisky nic nie ma.

W 5 kronice robimy haggis z owiec i przy rozliczeniach losowo go konsumujemy. Trochę średnie jest to, że mechanizm opiera się o rzut kostką, ja miałem trochę farta w pierwszym podliczeniu i wbiłem z tego 24 punkty. Jak inni to zobaczyli to się też rzucili, ja w sumie wbiłem z tego 60 punktów przez całą grę na 139, trochę ten moduł zdominował rozgrywkę pod względem punktów.

Złożoność rozgrywki pozostaje na dość podobnym poziomie, to wszystko jakieś drobne warianty zasad, nie robią z tego kolosa, tylko lekko zmieniają nacisk na jakiś aspekt gry.

Jedną wadą tych wszystkich modułów jest poziom upierdliwości gry w rozkładaniu i składaniu. Jak na grę na 1h15m w 3 osoby to spędzamy naprawdę sporo czasu ogarniając które płytki wyciągnąć, co i jak wtasować, bo to często nie jest tylko ta płytka tu, tylko ta płytka tutaj, ale ta na górę talii czy coś w tym stylu. Do tego lekkie przypomnienie zasad modułów i robi się to faktycznie upierdliwe. Koniec końców po tych trzech partiach postanowiliśmy na jakiś czas glen more odłożyć, żeby go nie zmęczyć do końca. Chyba u nikogo specjalnie nie ma syndromu jeszcze jednej partii.

Z ciekawostek, a propos mojego wywodu, że mało widać kafelki dające karty - w ostatniej partii kupiłem kafelek i nikt przy stole się nie zorientował, że on daje kartę. Zauważyliśmy dosłownie 2 punktowania później, kiedy przeglądaliśmy jakie karty zostały i coś nam nie pasowało, że została kart z "A" :lol:
nie do konca rozumiem - przeciez kupujac kafelek zdobywasz z niego profity przy dokladaniu do swojego ,,miasta'', jak mozna nie zauwazyc, ze daje karte. Przeciez tam jest 1-2 symbole do rozpatrzenia na kaflu.
Fojtu
Posty: 3379
Rejestracja: 10 maja 2014, 14:02
Has thanked: 557 times
Been thanked: 1263 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Fojtu »

pp198 pisze: 23 lut 2022, 08:47
Fojtu pisze: 23 lut 2022, 08:41 Z ciekawostek, a propos mojego wywodu, że mało widać kafelki dające karty - w ostatniej partii kupiłem kafelek i nikt przy stole się nie zorientował, że on daje kartę. Zauważyliśmy dosłownie 2 punktowania później, kiedy przeglądaliśmy jakie karty zostały i coś nam nie pasowało, że została kart z "A" :lol:
nie do konca rozumiem - przeciez kupujac kafelek zdobywasz z niego profity przy dokladaniu do swojego ,,miasta'', jak mozna nie zauwazyc, ze daje karte. Przeciez tam jest 1-2 symbole do rozpatrzenia na kaflu.
Też się nad tym zastanawiam, ale to już któryś raz, kiedy widoczność tego nam jakoś nie podeszła. Te kafelki mają bardzo podobną konstrukcję do innych kafelków zamków, więc po prostu wziąłem to odruchowo jako kafelek zamku. Często też bardziej jarasz się nie tym co kupujesz a tym co uruchomisz obok, więc łatwo przeoczyć co faktycznie właśnie kupiłeś :lol:
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: RUNner »

Długo tutaj nikt niczego nie wpisał, a szkoda, bo gra jest całkiem fajna. Zagraliśmy z żoną dwa razy, na razie bez kronik, żeby ogarnąć podstawową mechanikę. W pierwszej partii gra się na ślepo, więc nie ma sensu o niej pisać. W drugiej już pojawiły się świadome zagrania. Mechanika prosta, ale dająca sporo opcji graczowi. Już widzę, że można mieć wiele pomysłów na punktowanie. Wygrałem 50:49! Starałem się o duży rozmach na planszy klanów, a moja żona przeciwnie - postawiła na współpracę z klanem Douglasów i wycisnęła na tym 18 punktów. Nie za bardzo nam wychodziła produkcja whisky, ale niespecjalnie się na to nastawiliśmy. Tak jak pisałem wcześniej, jeszcze nie widzimy co tutaj grać, żeby było optymalnie. Nie da się iść we wszystko jednocześnie, więc trzeba na coś postawić, ale reszty nie wolno zaniedbać. Teraz zagramy z kronikami.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
MgK1989
Posty: 320
Rejestracja: 10 cze 2014, 10:34
Has thanked: 53 times
Been thanked: 125 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: MgK1989 »

Ja miałem jedną partię gdzie kumpel miał na koniec może 3 kafelki bo brał tylko ludzi…..przegraliśmy z nim sromotnie ze względu na ujemne punkty przy punktowaniach:p
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 10924
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3357 times
Been thanked: 3217 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: japanczyk »

MgK1989 pisze: 19 wrz 2022, 10:06 Ja miałem jedną partię gdzie kumpel miał na koniec może 3 kafelki bo brał tylko ludzi…..przegraliśmy z nim sromotnie ze względu na ujemne punkty przy punktowaniach:p
A to ciekawa taktyka! Nie pomyslalbym o tym :D
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: RUNner »

MgK1989 pisze: 19 wrz 2022, 10:06 Ja miałem jedną partię gdzie kumpel miał na koniec może 3 kafelki bo brał tylko ludzi…..przegraliśmy z nim sromotnie ze względu na ujemne punkty przy punktowaniach:p
Ujemne punkty za kafle są naliczane tylko raz, na koniec gry. W standardowych punktowaniach gość musiał być mocno w plecy w stosunku do Was. No i pytanie, dlaczego Wy nie braliście ludzi z toru?? ;)
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
Fyei
Posty: 393
Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 56 times
Been thanked: 165 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Fyei »

MgK1989 pisze: 19 wrz 2022, 10:06 Ja miałem jedną partię gdzie kumpel miał na koniec może 3 kafelki bo brał tylko ludzi…..przegraliśmy z nim sromotnie ze względu na ujemne punkty przy punktowaniach:p
To w takim razie w ciągu gry musiał mocno odstawać od Was. Aż mi się taka wygrana nieprawdopodobna wydaje :D.

A sama gra jest bardzo dobra i mi mocno siadła. Sporo tutaj kombinowania i patrzenia sobie na ręce, plus wyścig na rondlu. Kroniki również nadają trochę świeżości rozgrywce, lecz nie wszystkie są tak samo pociągające.
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 574 times
Been thanked: 1027 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: RUNner »

Fyei pisze: 19 wrz 2022, 10:28 Kroniki również nadają trochę świeżości rozgrywce, lecz nie wszystkie są tak samo pociągające.
A zrobisz jakieś subiektywne podsumowanie kronik?
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
MgK1989
Posty: 320
Rejestracja: 10 cze 2014, 10:34
Has thanked: 53 times
Been thanked: 125 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: MgK1989 »

Fyei pisze: 19 wrz 2022, 10:28
MgK1989 pisze: 19 wrz 2022, 10:06 Ja miałem jedną partię gdzie kumpel miał na koniec może 3 kafelki bo brał tylko ludzi…..przegraliśmy z nim sromotnie ze względu na ujemne punkty przy punktowaniach:p
To w takim razie w ciągu gry musiał mocno odstawać od Was. Aż mi się taka wygrana nieprawdopodobna wydaje :D.

A sama gra jest bardzo dobra i mi mocno siadła. Sporo tutaj kombinowania i patrzenia sobie na ręce, plus wyścig na rondlu. Kroniki również nadają trochę świeżości rozgrywce, lecz nie wszystkie są tak samo pociągające.
Brał dość dużo rzeczy z planszy za pomocą tych ludzi:) finalnie skończył z 3 kafelkami bo usuwał kafle za pomocą akcji z planszy i kart zamków. Taka śmieszna sytuacja:p
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: XLR8 »

Zagraliśmy więcej partii w GMII i mam kilka przemyśleń.
Gra jest przepięknie wydana.
Podoba się świeżakom, a i wytrywni gracze mogą przy niej sporo pokombinować.
Niestety weteranom podoba się zdecydowanie mniej.
Kroniki są bardzo nierówne, od strasznie losowego Haggisu, po bardzo fajny wyścig łodziami.
Niestety Endeavor ma bardzo podobny feeling i próg wejścia, a zbiera dużo lepsze recenzje od weteranów. Kiepskie kroniki chyba pogrzębia GMII i pójdzie na sprzedaż. :(
Quel
Posty: 80
Rejestracja: 16 mar 2021, 14:00
Has thanked: 39 times
Been thanked: 71 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Quel »

Sam posiadam podstawkę i gra siadła ładnie.

Mam jednak pytanie o tryb solo, który niestety wymaga dokupienia dodatku. Czy ktoś mógłby się podzielić wrażeniami z gry solo? Warto? Jak gra się sprawdza w rozgrywce jednoosobowej z większą ilością kronik. Moja grupa nie ograła wszystkich kronik, w tym też nie wrzucaliśmy dużych miksów ponad podstawkę, a co za tym idzie, zakup dodatku oznaczałby raczej zakup dla samego trybu solo.

Przyznam, że cena ok 200 zł za możliwość gry solo trochę odstrasza, gdzie za taką kwotę można kupić jeden kompletny tytuł cięższego kalibru pod solo np Bonfire, który też jest chwalony, czy też ogromną Pragę.
Parasek
Posty: 43
Rejestracja: 23 sty 2012, 19:53
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Parasek »

Ja kupiłem dodatek tylko dla solo (chociaż jest tam również więcej kronik) i nie żałuję ani jednej wydanej złotówki (chociaż pewnie wolałbym, żeby kronika do solo była sprzedawana osobno albo w podstawce).
Wg mnie liczba kronik jest w tej grze troszeczkę "przesadzona", ale najwidoczniej to gra w stylu, jak masz ochotę - dodaj jedną albo parę kronik, następnym razem zagraj w inne. Ja zdążyłem zagrać tylko w 2 kroniki z podstawki i dodatkowe kroniki pewnie poczekają jeszcze trochę.
Ale czy ty przełkniesz 200zł za tryb solo - to już musisz sam zdecydować.

Wracając do trybu solo, ja jestem zachwycony jak autorom udało się uchwycić grę drugiego gracza zachowując stosunkową "prostą" obsługę automy.
Automa wykonuje praktycznie te same akcje co gracz (oczywiście w pewien sposób uproszczone dla ułatwienia obsługi, ale ich efekt na grę jest taki sam jak w grze multi).

Po wyczerpaniu stosu kafelków (podobnie jak w grze multiplayer) porównuje się, kto zdobył więcej beczek/meepli w zamku/pocztówek itd.
I wtedy automa zmienia priorytety zbierania kafelków (zdobyłeś trochę większą przewagę w beczkach - automa w następnej rundzie zacznie ci ściągać z planszy kafle z beczkami, podobnie gdy poczuje krew i sama uzyska małą przewagę w którejś z kategorii :D). Chociaż równocześnie nadal będzie starała się zbierać m.in. kafle do handlu (bo z nich będzie dodatkowo punktować na koniec rundy).
Ponadto na koniec gry porównuje się liczbę zabranych/zbudowanych kafli (jak w grze multiplayer) - więc albo ty albo automa może dostać minusowe punkty.

Jedynie na planszy klanów automa "oszukuje"/gra zauważalnie agresywniej i bardziej "losowo" niż na 2 graczy (żeby zbieranie bonusów za postacie nie było za łatwe).
Rynek z monetami jest za to trochę mniej dynamiczny - ale nadal się odradza do 1 monety jeśli któryś rząd jest pusty.

Ruchy, które wykonuje automa, po poznaniu są proste w obsłudze.
Jedynie na początku trochę nie rozumiałem poszczególnych kroków na koniec każdej rundy (wszystko jest opisane w zasadach, ale wolałbym mieć skrót na ostatniej stronie).
Dla mnie tryb solo w tej grze to 10/10 (ale również z uwagi na to, że lubie tę grę jako multiplayer).
Kroniki ładnie się integrują, ale nie zagrałem w nie dość dużo, żeby wyrazić swoją opinię.
Awatar użytkownika
Fyei
Posty: 393
Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 56 times
Been thanked: 165 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Fyei »

Spoiler:
A z którymi kronikami udało Ci się zagrać solo i jak się one tutaj sprawują?

I jak bardzo "prosta" jest obsługa automy? Omijam tryby solo, gdzie więcej mamy upkeep'u AI niż faktycznej gry. Ale też samo "pobij swój wynik" nie zawsze jest satysfakcjonujące.

Sama się mocno zastanawiam nad tym dodatkiem, bo multi uwielbiam, ale zdecydowanie za rzadko gram :(.
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"
Parasek
Posty: 43
Rejestracja: 23 sty 2012, 19:53
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Parasek »

Ja grałem tylko w popierdółki, rzekę i górę bodajże.
Do rzeki się trochę zraziłem już w grze na dwóch graczy (przez trochę wg mnie głupie punktowanie końcowe na 2 graczy + miałem duże problemy ze zrozumieniem instrukcji jak to w ogóle działa).
Sama gra solo w obie kroniki była ok, jednakże nie chcę ich jeszcze ostatecznie oceniać.
Nie jestem jeszcze pewien co o nich sądzić.
Przez weekend postaram się zagrać solo w coś bardziej mięsistego (może jakieś kroniki z dodatku) i opiszę wrażenia.

Na pewno dodanie kroniki/kronik zwiększa próg trudności obsługi automy, bo trzeba rozszyfrowywać/zapamiętać dodatkowe ikonki (nie mówiąc o samej grze).
Prawdopodobnie przy kilku kronikach naraz, pilnowanie wszystkiego może stać się męczące (ale nie próbowałem tego i raczej nie zamierzam w najbliższym czasie).
Ogólnie nie polecam dodawać kronik na start.
Przy gołej podstawce, prawie wszystko było dla mnie przejrzyste i jasne po pierwszej grze.
Ale każdy ma swój próg bólu dotyczących autom - ja do tej nie mam większych zastrzeżeń co do "flowu" i samego "upkeepu".
Dodanie większej ilości kronik może jednak spowodować zbliżenie do tego progu bólu.
Plansza dla automy dodatkowo robi świetną robotę, wszystko jest na niej ładnie oznaczone odpowiednią ikonografią.

A co do obsługi:

Pionek automy porusza się meeplem po rondlu jak zwykły gracz (nadal gra się z kostką jak przy dwóch graczach).

W swojej turze Automa odkrywa kartę automy:
- (opcjonalnie, jeśli się pojawi) automa przesuwa swoje 2 znaczniki na planszy klanów (wzdłuż niebieskich albo fioletowych klanów)
- 2 rząd na karcie to kroniki, które ignorujemy jak gramy bez nich
- 3 rząd wskazuje jaki kafel automa ma wziąć w zasięgu X pól (bezpośrednio wypisane po kolei na karcie albo z kafelków priorytetów)
- 4 rząd to tylko ostateczna opcja, który kafel wziąć, jeśli automie nie uda się wybrać kafla z powyższych rzędów

Ogólnie to automa wykonuję akcję w zależności jaki symbol znajduje się na zabranym kaflu:
- ikonka meepla: połóż meepla w kolorze automy na odpowiednie pole na macie automy (czyli do jego zamku, nic poza tym)
- ikonka beczki: połóż 2 beczki na odpowiednie pole na macie automy (nic poza tym)
- ikonka pocztówki: połóż pocztówkę na odpowiednie pole na macie automy (nic poza tym)
- ikonka postaci: połóż kafel na odpowiednie pole na macie automy, dodaj dwa punkty automie, połóż dwa znaczniki automy na planszy klanów
- ikonka skrzynki/płotu: połóż 2 kamienie obok maty automy (nic poza tym)
- ikonka handlu: daj automie najniższą wartość punktów zwycięstwa, jaka widnieje na kaflu, umieść kafel powyżej maty automy, daj automie 1 kamień (to akurat trochę różni się w zależności od poziomu trudności)

Kafle postaci odkłada się na odpowiednie miejsce na planszy, kafle handlu powyżej planszy automy, pozostałe kafle na stos z boku.

Na koniec każdej rundy trzeba zrobić 3 rzeczy (tutaj może trzeba jakiś "większy" wysiłek umysłowy włożyć):
1) porównujemy liczbę beczek itd. (jak w multi) tylko w kolejności kafelków priorytetów automy.
- jeśli ty albo automa zdobywasz 3/5/8 punktów w danej kategorii - przesuń kafelek priorytetów skrajnie w lewo (automa będzie teraz priorytetowo wybierać te rodzaje z rondla).
- jeśli ty albo automa zdobywasz 1/2 punkty w danej kategorii - kafelek priorytetów zostaje w miejscu
- jeśli nikt nie zdobywa punktów w danej kategorii - kafelek idzie skrajnie w prawo (czyli automa nie będzie się raczej starała ich zdobywać z rondla)
2) sprzedajesz kamienie, które zebrała automa patrząc na kafle handlu (od prawej do lewej), które automa umieszczała nad swoją planszą. Kamień jest uniwersalnym zasobem, który zastępuje wszystko. Jeśli automa ma wymaganą liczbę zasobów na handel, to odrzuca 1 kamień i zdobywa wypisaną liczbę punktów.
I tak do ostatniego skrajnie lewego kafla. Jeśli są dwie wymiany na kaflu, to trzeba przeprowadzić obie po kolei.
3) tutaj automa oszukuje:D i dostaję 1 punkt za każdego meepla/pocztówkę/beczkę/kafel postaci na swojej planszy. W zależności od poziomu trudności nie robi się tego w ostatniej rundzie.

Dodatkowo na początku swojej tury automa uzupełnia puste rzędy na rynku, dodając 1 monetę.
Kupując towar za powyżej 3 monet trzeba dwie zapłacić do banku a jedną oddać automie (ale poza tym automa nie zbiera monet).

Poniżej jak wygląda plansza automy w trakcie gry:

Spoiler:
Parasek
Posty: 43
Rejestracja: 23 sty 2012, 19:53
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Parasek »

Udało mi się, wcześniej niż przypuszczałem, zagrać solo we wszystkie kroniki z dodatku "Highland Games".
Poniżej zamieszczam moje wrażenia.
Muszę jednak uprzedzić, że nie grałem w większość kronik z podstawki, więc nie wiem jak nowe kroniki prezentują się na tle starych.


Kronika IX Feast & Follies (Licytacja i pokerowe blefy)

Poziom trudności: pomiędzy łatwym a średnim
Narzut obsługi automy: mały/średnio mały

W tej kronice gracze dostają pokerowe żetony służące do licytowania tymczasowych boostów/wzmocnień do czterech kategorii na koniec rundy (na przykład +4 beczki albo +3 meeple w zamku itd.). O ile wyobrażam sobie, że w grze multiplayer ta kronika to w mniejszym/większym stopniu gra blefów, tak w trybie solo ten aspekt oczywiście znika. I zostajemy tylko z prostym algorytmem licytowania przez automę.
Podobnie jak w kronice X, przewagę na koniec rundy w niektórych kategoriach trzeba czasami liczyć podwójnie (zdobyta przewaga z licytacji nie wlicza się przy ustalania kolejności kafelków priorytetów).

Generalnie wariant solo zrobiony na siłę, raczej nie polecam do gry solo.
Widzę potencjał w grze multiplayer, jeśli ktoś lubi tego typu klimaty.


Kronika X Stick and Stones (Zawody strongmanów na euro-torze)

Poziom trudności: średni
Narzut obsługi automy: średni

W tym dodatku dostajemy dodatkową planszę z dwoma torami, gdzie zdobywa się różne bonusy.
Bonusy z tych torów są średnio ekscytujące - zyskaj 1 towar / zyskaj nowy rodzaj żetonu / zyskaj przewagę z którejś z kategorii punktujących na koniec rundy.
Na torze przesuwamy się zdobywając nowe kafle z rondla albo budując obok takiego "pół-kafla"©, który jest nakładany na kafle produkcji (a w zasadzie docelowo posiadamy dwa takie pół-kafle - żeby nie było za łatwo, nie mogą ze sobą sąsiadować).
Do stosów wlosowywane są nowe kafle, większość jest w stylu "przesuń w górę meepla na nowym torze", ale jest parę fajnych jak aktywacja wszystkich bonusów w pionie i poziomie.
Do punktacji na koniec każdej rundy dochodzi nowa kategoria (żetony, które zdobywa się z nowej planszy).

Z perspektywy automy, dochodzą nowe instrukcje, które trzeba pilnować (w sumie jak przy każdej kronice).
Co mi się nie podoba, to części rzeczy nie ma na karcie pomocy tej kroniki, tzn:
- Przewagę na koniec rundy w niektórych kategoriach trzeba czasami liczyć podwójnie (zdobyta przewaga z torów nie wlicza się przy ustalania kolejności kafelków priorytetów).
- Nowe żetony dają automie 1 dodatkowy punkt za każdy na koniec 1/2/3 rundy.
- Gdy automa odkłada kafel na swój stos obok planszy - dostaje 2 punkty.
Nie miałem większych problemów z zapamiętaniem tego, ale nie będę oszukiwał, że jakiś tam drobny narzut obsługi automy przy tej kronice nie występuje.

Ogólnie mój odbiór tej kroniki jest średnio-letni. Zwiększa możliwość kombinowania w tej grze (stosunkowo fajne jest budowanie wokół "pół-kafli" i przenoszenie ich w odpowiednim momencie), ale brakuje trochę efektu WOW. Przesuwanie pionka na torze kojarzy mi się raczej z bardziej "suchszymi" grami euro.
Na pewno jeszcze kiedyś spróbuję zagrać.


Kronika XI Plan and Prosper (Nowy typ budynków - monumenty)

Poziom trudności: w zasadach opisany jak trudny (ale chyba trochę przesadzone)
Narzut obsługi automy: mały (a może nawet bardzo mały)

Ta kronika podobała mi się najbardziej ze wszystkich z dodatku "Highland Games" (nie licząc samej automy:).
Rozszerza ona trochę wachlarz możliwości najfajniejszego aspektu tej gry, czyli budowania wioski.
W związku z tym, że musisz teraz trochę bardziej uważać, gdzie stawiasz kafle/przenalizować dostępne monumenty, "gracze-myśliciele" mogą potrzebować więcej czasu na wykonanie swojego ruchu.
Kronika ta dodaje mały element strategiczny (w krótkim/średnim okresie) do gry.

Dostajemy nowy typ kafli: Monumenty, które wtasowuje się głównie w stosy A i B (z czego 3 kafle są kaflami podwójnymi, podobnie jak kafel startowy).
Gdy bierzesz Monument z rondla, to nie budujesz go od razu, tylko kładziesz go na powiązaną z nią kartę obok swojej wioski.
Koszt budowy Monumentu to 2 dowolne zasoby. Możesz przenieść dokładnie 1 zasób z wioski/marketu na koniec swojej tury.
Dopiero gdy dołożysz drugi zasób, musisz natychmiast zbudować monument, a dokładnie to nadbudować istniejący budynek.
Dodatkowo, jeśli monument sąsiaduje z wypisanymi na karcie rodzajami kafli, to dostajesz bonusy: zasoby/punkty/pieniądze/postać/możliwość usunięcia kafli itp.
Monument w momencie nadbudowy oczywiście aktywuje siebie i wszystkie kafle w około.

Czyli w praktyce wygląda to tak, że w pierwszych rundach ściągasz sobie monument/-y i trzymasz je w rezerwie.
Gdy przychodzi właściwy moment (masz w wiosce odpowiedni układ kafli) budujesz Monument jako "darmowy a właściwie przesunięty w czasie" ruch na koniec swojej tury.

Z automą grało się bardzo przyjemnie, bo w sumie doszły tylko 2 proste reguły do zapamiętania. Polecam do solo (jak i pewnie do multiplayer, jeśli jesteście ograni i nie macie zamulaczy w grupie).

Kronika XII
To automa.
Awatar użytkownika
Vuk0
Posty: 67
Rejestracja: 28 mar 2021, 12:46
Has thanked: 39 times
Been thanked: 12 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Vuk0 »

Gramy tylko we dwoje. Jakie kroniki polecacie dodać aby urozmaicić grę i które najlepiej wypadają tylko w rozgrywce dwuosobowej? :D
Parasek
Posty: 43
Rejestracja: 23 sty 2012, 19:53
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Parasek »

Dokańczam moje wrażenia (głównie z gier solo), tym razem tylko kroniki z podstawki.

---------------------------

Kronika I - Wyścigi smoczych łodzi
Poziom trudności: łatwy
Narzut obsługi automy: mały

Dawno nie grałem w tę kronikę, ale chyba był ok? Średnio wspominam, ale pamiętam, że widziałem potencjał w tym dodatku jako urozmaicenie gry.

---------------------------

Kronika II - Władca na wzgórzu
Poziom trudności: łatwy
Narzut obsługi automy: mały

Chyba najprostsza kronika do zaimplementowania.
Wyobrażam sobie, że najlepiej działa w 4 osoby, ale już na 2/solo daje jakaś tam możliwość podjęcia w miarę interesująych decyzji.
Czy przeskakujemy górę by zabrać dalszy kafel (płacimy "haracz" w wysokości 1 towaru/1 monety)
czy kończymy ruch na górze i w następnej swojej turze zbieramy wszystkie monety/towary, które inni gracze tam zostawli.

W trybie solo mam do tej kroniki stounek obojętny. Zawsze można wrzucić dla urozmaicenia, ale nie będzie jakiegoś wielkiego efektu wow.
W pełnym składzie na pewno będzie wzniecać więcej emocji.

P. S. W polskiej intrukcji jest jedno niepotrzebne zdanie (i w dodatku błędne), które powodowało, że nie mogłem zrozumieć jak to dokładnie wszystko działa.
Dopiero zajrzenie do wersji EN pokazało, że tego zdania nie powinno tam być.

---------------------------

Kronika III - Stary Jamey i jego zapasy whisky
Poziom trudności: łatwy
Narzut obsługi automy: mały

W tej kronice:
- dostajemy kartę/-y piwnic, gdzie nasze beczki whisky mogą leżakować (jest to prosty tor, gdzie im dalej przesuniemy beczkę, tym więcej punktów dostaniemy).
- podmieniamy kafle destylarni na nowe (które pozwalają przesuwać beczki na torze w piwnicy)
- dochodż nowe kafle, które pozwalają sprzedawać whisky z piwnicy (stająć na nich lub po prostu przeskakując).

Niby mały, ale jest to jeden z lepszych dodatków. Stosunkowa prostota pozwala go dołączyć do podstawki już w pierwszych grach dla nowych graczy.
Ten dodatek mechanicznie i klimatycznie świetnie wpasowuje się w podstawową wersję gry. Nie mąci dużo w zasadach a otwiera nowe możliwości (przy zbieraniu beczek whisky). Tak powinny wyglądać dodatki do jakiejkolwiek gry. Po prostu jestem zachwycony.

Ze swojej strony zdecydowanie polecam, szczególnie jako pierwsza albo druga kronika do przetestowania.

---------------------------

Kronika IV - Młot na Szkotów

Nie grałem, gdyż minimum graczy to 3. Automa tego nie obsługuje. A ja gram w tę grę solo albo we dwóch.

---------------------------

Kronika V - Oda do haggis
Poziom trudności: łatwy
Narzut obsługi automy: mały

Jedna z prostszych kronik. Trochę bardziej losowa niż Kronika III, gdyż na koniec 2/3/4 cztery razy rzucamy kostką.
W tej kronice dochodzą nowe kafle, które pozwalają zdobyć żeton haggis (o wartości 1-3) albo zamienić owcę na żeton haggis + dostajemy kartę do przechowywania tych żetonów.
Pod koniec rund 2/3/4 rzucamy kostką 4 razy i w zależności jaki wynik uzyskamy odkrywamy żeton o podanym numerze na swojej karcie.
Po 4 rzutach liczymy punkty (mnożymy liczbę odkrytych żetonów x wartości na tych żetonach).
Nieodkryte żetony przechodzą na następną rundę + można zapłacić 1 beczką whisky, by móc kolejny raz rzucać kością.
Szczególnie przydatne jest to w ostatniej rundzie, jeśli mamy bardzo dużą nadwyżkę beczek.
W związku z tym punktacja za haggis nie jest tak losowa, jak by mogła się na początku wydawać.

Ogólnie polecam, nie urzekła mnie tak jak kronika III, ale warto zagrać chociaż raz i spróbować strategię z wymaksowaniem punktów z haggis.

---------------------------

Kronika VI - Burzliwy rozdział w dziejach Szkocji

Poziom trudności: średni (w instrukcji jest "zawiły", ale nie przesadzałbym aż tak bardzo)
Narzut obsługi automy: mały

Zasady punktowania dla automy w tej kronice są maksymalnie uproszczone, więc tu duży plus.

W tej kronice podmieniamy karty miejsc historycznych na wersje "zaawansowane", które działają tak samo jak w podstawce + można je w pewnym momencie aktywować (za pomocą nowych kafli) by dostać kolejny, inny bonus. Bardzo ciekawa kronika, jeśli znudziły ci się karty z podstawki i chcesz ten element gry trochę odświeżyć.

Ja ze swojej strony polecam.

---------------------------

Kronika VII - Werdykt wielkiego zgromadzenia

Poziom trudności: średni
Narzut obsługi automy: mały

Ta kronika wydaje się, że największy sens ma w grze na kilku graczy.
W trybie solo jest ona uproszczona (nie ma głosowania Aye"/"Nay"). W 1/2/3 rundzie pojawiają sie karty punktacji za "X" i na koniec gry ty albo automa zdobywacie 10 punktów za każdą z nich.
Wrażenia raczej średnie. Można zagrać jeśli chcesz, żeby karty punktacji trochę cie "ukierunkowały". Kiedyś na pewno jeszcze raz spróbuję z nią zagrać.

---------------------------

Kronika VIII - Szajka z Glasgow

Poziom trudności: trudny
Narzut obsługi automy: mały

W tej kronice zdobywasz pomniejsze "moce", które możesz wykorzystywać w czasie gry (mechanizem balansującym są tu startowe minusowe punkty członków szajki).
Ta kronika mi się za bardzo nie podobała, gdyż wydawała się doczepiona na siłę (choć pewnie kiedyś dam jej jeszcze szansę). Polecam raczej tylko dla weteranów gry.

---------------------------

Kronika A - What lurks beneath
Poziom trudności: mały
Narzut obsługi automy: mały

Raczej nie polecam. Za dużo losowości w kartach.

---------------------------

Promo 2
Kilka kafli klanów, które można włożyć do odpowiednich kronik.
Yappen
Posty: 187
Rejestracja: 04 lip 2014, 17:11
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 92 times
Been thanked: 81 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Yappen »

Czy ktoś miał problem i dostał w wersji PL część kafli z napisami w języku hiszpańskim? :?: Gra kupiona w zeszłym tygodniu prosto od rebela.
Rabaty: Rebel 8%-16%, Planszostrefa 7%, Mepel 2%.
Awatar użytkownika
tomp
Posty: 2087
Rejestracja: 26 kwie 2020, 21:49
Has thanked: 275 times
Been thanked: 432 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: tomp »

Yappen pisze: 22 sie 2023, 12:00 Czy ktoś miał problem i dostał w wersji PL część kafli z napisami w języku hiszpańskim? :?: Gra kupiona w zeszłym tygodniu prosto od rebela.
Zgłoś reklamację
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Yappen
Posty: 187
Rejestracja: 04 lip 2014, 17:11
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 92 times
Been thanked: 81 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: Yappen »

tomp pisze: 22 sie 2023, 12:22
Yappen pisze: 22 sie 2023, 12:00 Czy ktoś miał problem i dostał w wersji PL część kafli z napisami w języku hiszpańskim? :?: Gra kupiona w zeszłym tygodniu prosto od rebela.
Zgłoś reklamację
Mail z reklamacją już wysłany, ale zastanawiałem się czy to jednostkowy problem.
Rabaty: Rebel 8%-16%, Planszostrefa 7%, Mepel 2%.
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Glen More II: Chronicles (Matthias Cramer)

Post autor: XLR8 »

Czy nie uważacie, ze postacie są trochę za mocne?
U nas zawsze schodzą jako first pick chyba że ktoś nazbierał na mocny zamek.
Nie dość że dają dobre bonusy to dodatkowo nie ujmują 3pkt na koniec gry.
Po przejściu z pierwszej edycji na drugą dość mocno to kłuje w oczy.
ODPOWIEDZ