GRY-PLANSZOWE.pl

Czy jest możliwe wygranie tej gry BEZ posiadania ani razu pakietu kontrolnego (prezesury)?
Chodzi mi o praktyczną możliwość, pdczas gry z doświadczonymi przeciwnikami.
Teoretycznie taka wygrana na pewno jest możliwa.

Praktycznie nie. Największe szanse pewnie jeśli ktoś przedwcześnie zbankrutuje, a samemu się ma same porządne udziały.

Ciekawe, zastanawiam się dlaczego?
W teorii można się trzymać tylko tych najbardziej zyskownych spółek i manipulować cenami... Zero ryzyka z przymusowym kupnem pociągów.

kartograf pisze: ↑13 mar 2024, 11:28 Ciekawe, zastanawiam się dlaczego?
W teorii można się trzymać tylko tych najbardziej zyskownych spółek i manipulować cenami... Zero ryzyka z przymusowym kupnem pociągów.

Zero ryzyka masz wyłącznie w sytuacji, kiedy utrzymujesz się w każdej firmie na jednym udziale. Zatem przegrywasz z założenia (bo siedzisz na 8 udziałach), albo jednak podejmujesz ryzyko wkupując się w firmę. W takim przypadku jest niezerowa szansa na otrzymanie trupa.
Poza tym będziesz zarabiać z dywidend mniej od prezesów + nie masz wpływu na to czy będą wstrzymywać, czy wypłacać. Istnieje też prawdopodobieństwo, że będziesz tracić na wartości udziałów, gdyż prezesi będą je zrzucać na ryneczku żeby otwierać nowe firmy itd.

Podsumowując: jako inwestor masz zbyt mały wpływ na to co się dzieje w rozgrywce, czyli jesteś pozbawiony sprawczości, czyli przegrywasz.

kartograf pisze: ↑12 mar 2024, 23:25 Czy jest możliwe wygranie tej gry BEZ posiadania ani razu pakietu kontrolnego (prezesury)?
Chodzi mi o praktyczną możliwość, pdczas gry z doświadczonymi przeciwnikami.
Teoretycznie taka wygrana na pewno jest możliwa.

Można wygrać metodą na "inwestora", ale jest to bardzo sytuacyjne i trudne. Prezes oraz posiadacz większości udziałów zarabia najwięcej i ma kontrolę nad tym co robi jego spółka. Jak wspomnieli pozostali jest ryzyko spuszczenia Ci trupa, jeżeli masz 20% i więcej udziałów.

Spuszczenie trupa można próbować przewidzieć, obserwując dokładnie co robią przeciwnicy. Oczywiście, przyznaje się do błędu, kiedy powiedziałem, że taka strategia jest pozbawiona ryzyka. Natomiast wydaje mi się, że to ryzyko można kontrolować...
Muszę spróbować sam - podzielę się wrażeniami

Grę rozegrałem. Oto moje wrażenia:

TL;DR; - Nie warto eksperymentować - moim zdaniem szanse na wygraną są raczej małe.

Faktycznie, aby mieć trochę więcej akcji ryzyko `dumpingu` jest nieuniknione. W zasadzie na początku jest ono małe, bo mało akcji posiadamy. Później trzeba uważać co się dzieje z pociągami... Na początku miałem wiele doskonałych okazji do przejęcia firm przeciwnika, ale musiałem sie powstrzymywać. Tak jak było wspomniane powyżej - nie ma zysków ze sprzedaży privów własnej firmie, a jest to dośc spora strata.

Ostatecznie w SR5 dostałem w prezencie PRR, mając jej 4 akcje, czego się kompletnie nie spodziewałem - firma była w sumie w niezłym stanie, ale z minimalnym kapitałem i jedną "trójką". Od tego momentu można uznać eksperyment za nie udany. Mimo to grałem dalej, aby ostatecznie zakończyć na drugim miejscu z 3-ema firmami! Co ciekawe, jedna 4-ka wogóle nie pojechała bo pojawił się wcześnie Diesel, a gra zakończyła się z powodu bankructwa gracza, który skończył na trzecim miejscu (na czterech graczy!)

Elros dobrze napisał, generalnie bez firmy masz znacznie mniejszy wpływ na stan gry oraz warunki zwycięstwa.

Tak - to prawda. Ale wciąż nie jestem do końca przekonany. W 1830 jest tylko 6 spółek, więc możliwości inwestycyjne są bardzo ograniczone, w szczególności jeśli chcemy ograniczyć się do np max 10% udziału.

Mimo wszystko temat pociągne dalej - zastanawiam się czy w jakimś innym 18xx ta strategia miała by sens? Warunek, który musiałby być spełniony to duża liczba spółek, najlepiej dostępne jak najwcześniej w grze oraz inny mechanizm privów, który nie dawałby przewagi prezesom spółek... Ale to temat na inny wątek chyba...