Maracaibo (Alexander Pfister)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: Nilis »

Jestem po kolejnych partiach Maracaibo i niestety im dalej w las tym jestem bardziej rozczarowany. Przeanalizowaliśmy że optymalnie należy olać tor odkrywcy, jedynie przejść pierwsza barierę i zamiast tego inwestować głównie w wojnę i produkcję kasy. Punkty z wojen plus kasa za zdobywane wioski są tak mocne że nie bardzo jest nie skupiać się na tym.
Jeden kolega nie lubi walczyć i robi wszystko inne poza walka i dostaje łomot na końcu jak liczymy punkty.

Powiem szczerze że przyjemnie mi się jeszcze gra w tą grę ale GWT jest dużo bardziej regrywalny i mniej podatny na jeden słuszny kierunek o największą ilość punktów.
A odblokowanie statku gdzie każdy z nas po kolei tak samo go odblokowuje...ehhh...

Z każdą kolejną grą niestety Maracaibo trochę traci w moich oczach
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: detrytusek »

Tzn ile masz już tych partii? Bo ja wygrywałem idąc mocno w tor odkrywcy no i nigdy nie odblokowuje swojej planszetki w ten sam sposób tylko uzależniam to od potrzeb.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Kira.Hiroshi
Posty: 198
Rejestracja: 21 lis 2014, 22:08
Has thanked: 10 times
Been thanked: 26 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: Kira.Hiroshi »

Maracaibo to strasznie rozczarowanie. Typowa parówka bez żadnego klimatu.
Awatar użytkownika
seki
Moderator
Posty: 3358
Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
Lokalizacja: Czapury/Poznań
Has thanked: 1115 times
Been thanked: 1282 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: seki »

U mnie również różne strategie były skuteczne. Na odkrywcy już wygrałem ja i moi współgracze. Ale o tym było już powiedziane wiele, szkoda się powtarzać.
Awatar użytkownika
brazylianwisnia
Posty: 4081
Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
Has thanked: 267 times
Been thanked: 934 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: brazylianwisnia »

Kira.Hiroshi pisze: 02 sie 2020, 21:19 Maracaibo to strasznie rozczarowanie. Typowa parówka bez żadnego klimatu.
Nie wiem jak najlepsze(lub przynajmniej jedno z najlepszych) euro zeszlego roku moze byc strasznym rozczarowaniem. Chyba tylko jesli ktos oczekuje lepszej wersji Kupców i Korsarzy ;-)
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: Nilis »

detrytusek pisze: 02 sie 2020, 21:07 Tzn ile masz już tych partii? Bo ja wygrywałem idąc mocno w tor odkrywcy no i nigdy nie odblokowuje swojej planszetki w ten sam sposób tylko uzależniam to od potrzeb.
Różnie odblokowujesz statek? Znaczy że jako pierwsze robię odblokowanie 3pkt.? Albo 3pkt. I niepłacenie za karty wystawione? Wydaje mi się to dość nieoplacalne

Za mną 9 gier, większość w tym samym składzie dość doświadczonych graczy
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: detrytusek »

Nilis pisze: 03 sie 2020, 09:12
detrytusek pisze: 02 sie 2020, 21:07 Tzn ile masz już tych partii? Bo ja wygrywałem idąc mocno w tor odkrywcy no i nigdy nie odblokowuje swojej planszetki w ten sam sposób tylko uzależniam to od potrzeb.
Różnie odblokowujesz statek? Znaczy że jako pierwsze robię odblokowanie 3pkt.? Albo 3pkt. I niepłacenie za karty wystawione? Wydaje mi się to dość nieoplacalne

Za mną 9 gier, większość w tym samym składzie dość doświadczonych graczy
A kto powiedział, że jako pierwsze robię 3 pkt? To akurat wiadomo, że się robi pod koniec ale na pewno nie mam jednego, utartego schematu np zawsze na początku kasa. Rozwinięcie swoich możliwości "walki", leżące karty za darmo, obniżenie kosztu akcji wiejskich itp. Nie śmiałbym autorytatywnie stwierdzić, że jedno jest lepsze od drugiego i prawidłowa jest tylko jedna kolejność.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

Bo nie ma jednej kolejności. Ja np. mam wybrane 4 ulepszenia i ich kolejność zależy od wybranej na daną partię strategii. Niemniej są to 4 ulepszania, z których wybieram pierwsze 2-3 ulepszenia w każdej partii. Niemniej nie to jest największym problemem Maracaibo według mnie, a jedno, duże źródło punktów, którego odpuszczenie w większości partii jest samobójstwem.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: detrytusek »

mat_eyo pisze: 03 sie 2020, 10:07 Bo nie ma jednej kolejności. Ja np. mam wybrane 4 ulepszenia i ich kolejność zależy od wybranej na daną partię strategii. Niemniej są to 4 ulepszania, z których wybieram pierwsze 2-3 ulepszenia w każdej partii. Niemniej nie to jest największym problemem Maracaibo według mnie, a jedno, duże źródło punktów, którego odpuszczenie w większości partii jest samobójstwem.
A możesz rozwinąć? I uprzejmie proszę o kontrolowanie tego co piszesz bo w zanadrzu mam ciętą ripostę :D
Spoiler:
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

Raz, to była opinia po pierwszej bądź drugiej partii. Dwa, już wtedy asekurancko napisałem "wydają się być". Trzy, ładny odkop, gratuluję dobrej pamięci ;)

Co do dominującego (z moich doświadczeń) źródła, to oczywiście jest nim tor walki. Pozostałe (wystawianie ogromnej liczby kart, tor odkrywcy, punkty łapane w trakcie gry, np. pomocnicy) mogą być równie kuszące, jednak jest to mocno zależne od setupu danej partii, przy czym wydaje się, że tor odkrywcy jest najbardziej wrażliwy na warunki początkowe. Natomiast walka jest zawsze, nawet bez kart celów jest mocno punktowana, a z nimi sprawia, że naprawdę ciężko ją odpuścić.
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: detrytusek »

mat_eyo pisze: 03 sie 2020, 10:57 Raz, to była opinia po pierwszej bądź drugiej partii. Dwa, już wtedy asekurancko napisałem "wydają się być". Trzy, ładny odkop, gratuluję dobrej pamięci ;)

Co do dominującego (z moich doświadczeń) źródła, to oczywiście jest nim tor walki. Pozostałe (wystawianie ogromnej liczby kart, tor odkrywcy, punkty łapane w trakcie gry, np. pomocnicy) mogą być równie kuszące, jednak jest to mocno zależne od setupu danej partii, przy czym wydaje się, że tor odkrywcy jest najbardziej wrażliwy na warunki początkowe. Natomiast walka jest zawsze, nawet bez kart celów jest mocno punktowana, a z nimi sprawia, że naprawdę ciężko ją odpuścić.
Mimo wszystko to co napisałeś wtedy o czymś świadczy, a dokładniej pisząc Wasze wyniki. Te pokazują, że nie ma żadnej znacznej przewagi jednej strategii nad drugą. Miasto z opcją walki jest zawsze to prawda ale miasto pod odkrywcę też.
Zaczęliście walcząc osiągać wyniki po 30% lepsze?
Zgadzam się, że to nie jest gra gdzie przed rozpoczęciem możemy sobie założyć "a tym razem pójdę w X" bo wystarczy, że karty nie podejdą i się to nie uda. Jednak da się odpuścić walkę i wygrać - zdarzało mi się. Zawsze można nie walcząc zwiększać swoje wpływy w najlepiej punktowanym kraju. Tak jak odkrywcą dobrze jest przeleźć przez pierwszą granicę bez względu na strategię.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

Jasne, ale ja pisałem na początku o torze walki :) nie musisz walczyć, ale toru walki odpuścić nie możesz. Dlaczego? Bo w pewnym momencie dźwignia punktowa jest tam tak duża, że po prostu inne ruchy są mniej opłacalne.

Nie uważam tego za wadę, a raczej cechę. Przecież mamy na rynku masę gier z jednym, dominującym źródłem punktów. Jednak po Maracaibo spodziewałem się większej otwartości, może przez fakt, że jest swoistym konglomeratem wcześniejszych pomysłów Pfistera. Teraz wygląda to tak, że w grze mamy kupę zabawek, ale jedna jest wyraźniej fajniejsza i bardziej błyszcząca od innych ;)

Jednak wystarczy, bo się wypsztykam ze wszystkich tekstów przed recenzją :D
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: detrytusek »

mat_eyo pisze: 03 sie 2020, 11:26 Jasne, ale ja pisałem na początku o torze walki :) nie musisz walczyć, ale toru walki odpuścić nie możesz. Dlaczego? Bo w pewnym momencie dźwignia punktowa jest tam tak duża, że po prostu inne ruchy są mniej opłacalne.

Nie uważam tego za wadę, a raczej cechę. Przecież mamy na rynku masę gier z jednym, dominującym źródłem punktów. Jednak po Maracaibo spodziewałem się większej otwartości, może przez fakt, że jest swoistym konglomeratem wcześniejszych pomysłów Pfistera. Teraz wygląda to tak, że w grze mamy kupę zabawek, ale jedna jest wyraźniej fajniejsza i bardziej błyszcząca od innych ;)

Jednak wystarczy, bo się wypsztykam ze wszystkich tekstów przed recenzją :D
Ale właśnie tak nie jest :). Walczącemu też się opłaca w pewnym momencie podpiąć pod odkrywcę, żeby przeleźć przez barierę. Tor odkrywcy też największe punkty ma na koniec. Wg mnie to jest bardzo otwarta gra. Walka wydaje się dość oczywistym wyborem ale jej oczywistość nie równa się jej nad-zajebistości :).
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

Testowałem różne miksy strategii, również moi współgracze. Udało się wygrać idąc głównie w karty, jeden raz udało się wygrać dochodząc do końca toru odkrywcy, jednak większość wygranych to była silna orientacja na tor walki. Dodatkowo w tych innych wygranych zwycięzca nadal podczepiał się pod czyjeś "pchanie" na torze walki. Być może nie umiem grać, być może na grach się nie znam, być może wszystkie moje partie mieszczą się na marginesie błędu statystycznego, ale Z MOJEGO DOŚWIADCZENIA wynika, że ciężko jest wygrać ignorując tor walki, a łatwo jest wygrać skupiając na nim większość uwagi. Ponownie, to nie do końca wada, to cecha. Bo skoro każdy skupi się na torze walki, to wygra ten, kto lepiej dobierze sobie strategię pomocniczą ;)
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: detrytusek »

Tzn moja wiedza i umiejętności również mogą mocno kuleć, wcale nie przeczę ale wg mnie się da :). I niech osądzi nas forumowa brać.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 637
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 243 times
Been thanked: 355 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: Nilis »

Ja uważam że bez znacznego inwestowania w tor walki szansa na zwycięstwo jest mała (oczywiście mówię o graniu z doświadczonymi przeciwnikami)

W trzech grach jeden kolega nie inwestował w walkę. Odkrywca dochodzil do końca, kart miał wystawionych dużo, kartę kariery zrobił cała i wykupił na pewno jeden - dwa budynki prestiżowe, zadań też miał kilka. Ogólnie wszystko fajnie poza walką. W tych 3 grach 3 razy nie wygrał
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
Chudej
Posty: 399
Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 339 times
Been thanked: 309 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: Chudej »

Jestem od paru dni szczęśliwym posiadaczem Maracaibo. Ze swoich 4 dwuosobowych partii wygrałem wszystkie 4 i w sumie... nie jestem w stanie powiedzieć dla współgraczki dokładnie w jaki sposób tego dokonałem :) Z tego co czytam wątek to wszyscy podobnie zdają się "błądzić" bez jasnego wskazania strategii i myślę, że raczej to świadczy dobrze o grze. Napewno trzeba bardzo bacznie obserwować sytuację na planszy, bo jest ona bardzo dynamiczna. Osobiście zawsze inwestuję w zadania, walkę dla co najmniej 2 państw (z czego nie faworyzuję nikogo i jak trzeba to przeskakuję na inne) i chociaż jeden budynek prestiżowy. Póki co mnie nie zawiodło to, ale życie zweryfikuje wszystko w następną niedzielę, jak będę miał okazję zagrać z człowiekiem, który nas zawsze ciśnie we wszystkie gry :D
Awatar użytkownika
detrytusek
Posty: 7330
Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 459 times
Been thanked: 1106 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: detrytusek »

Wracając do moich rozważań z mat_eyo to przypuszczam, że może być spora różnica w odbiorze strategii w zależności od liczby graczy. Tak, jak to jest w przypadku GWT.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."

Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera

Wątek sprzedażowy
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

Po wielu dniach burzliwego rejsu (rzadko ruszałem się o 7 :D ), do portu zawinęła moja recenzja Maracaibo.
Awatar użytkownika
NestorZolo
Posty: 333
Rejestracja: 29 lis 2019, 08:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 506 times
Been thanked: 123 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: NestorZolo »

Spoiler:
Co mnie bardziej ciekawi, to że nie wymieniłeś Mombasy w tytułach Pfistera. Nie podeszła w ogóle? Bo nie uwierzę, że nie grałeś :)
1.GWT, 2.BrassB, 3.Madeira, 4.Wildcatters, 5.ProjektGaja, 6.Skymines, 7.KlanyKaledonii, 8.Yokohama, 9.Endeavor, 10.Tyrrants, 11.Hansa, 12.A&K
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

Nie grałem, czytałem instrukcję i znam wrażenia kilku znajomych. Jednak niedługo zagram, bo już wymieniłem za swój egzemplarz Maracaibo :D Mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej.
Awatar użytkownika
rav126
Posty: 796
Rejestracja: 27 paź 2010, 00:56
Has thanked: 407 times
Been thanked: 504 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: rav126 »

Nie zgadzam się totalnie z zarzutami odnośnie brzydoty gry, zjechałeś ją jakby wyglądała co najmniej jak Zamki Burgundii.
Jeśli chodzi o porównanie Maracaibo z Mombasą to ta druga nie wybacza błędów, szczególnie tor księgowego, karty zagrane na złe stosy, odpuszczenie żetonu pierwszego gracza w złym momencie itd. Przez to wszystko jest grą cięższą, może nie w liczbie zasad, a w wadze podejmowanych decyzji. Mimo że Mombasa chyba jednak jest pół oczka wyżej od Maracaibo u mnie to jednak chętniej sięgnę po luźnjejsze karaibskie klimaty.
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

rav126 pisze: 17 sie 2020, 21:22 Nie zgadzam się totalnie z zarzutami odnośnie brzydoty gry, zjechałeś ją jakby wyglądała co najmniej jak Zamki Burgundii.
Masz do tego pełne prawo, zwłaszcza przy czymś tak subiektywnym, jak ocena piękna. Zameczki piękne nie są, ale przynajmniej nie mają problemów z czytelnością. Generalnie obie gry oceniłbym wizualnie podobnie, a dzieli je osiem lat...
Awatar użytkownika
rav126
Posty: 796
Rejestracja: 27 paź 2010, 00:56
Has thanked: 407 times
Been thanked: 504 times

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: rav126 »

Skoro jest tak subiektywne, to po co poświęcać temu aż tak dużo miejsca w recenzji? Wielkość ikon na kartach - ani raz nie miałem z tym problemu - może to dlatego, że noszę okulary :)
Zamki oceniasz wizualnie podobnie do Maracaibo? Nie dziwię się że miałeś problemy z czytelnością kart ;)
Awatar użytkownika
mat_eyo
Posty: 5599
Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
Has thanked: 784 times
Been thanked: 1226 times
Kontakt:

Re: Maracaibo (Alexander Pfister)

Post autor: mat_eyo »

Normalnie nie poświęcam wykonaniu i oprawie tyle czasu. Tym razem chciałem zrobić to inaczej. Gra jest dość droga jak na euro, a wygląda kiepsko. To bym jeszcze przeżył, ale od porządnego euro oczekuję solidnego wydania i użytkowej oprawy graficznej. Niestety Maracaibo jest niewygodne i nieczytelne w wielu miejscach.Nagrody na torze eksploracji zlewają się z tłem. Dyski na planszetce statku są małe i ciągle się rozsypują. Pola wiosek są małe, jeśli trzeba obok nich położyć żeton zadania albo pomocnika, to czasem zlewają się z planszą albo nie do końca wiadomo, w którym miejscu leżą. Ikonki na kartach są maleńkie. Kolory wybrane do oznaczenia działania karty są czytelne i odróżniają się od siebie, ale są cholernie brzydkie. Rozumiem, że komuś może to nie przeszkadzać, mnie tym razem to dotknęło.
ODPOWIEDZ