GRY-PLANSZOWE.pl

Witam. Mam pytanie. Jest tutaj moze ktos kto na stale w niemczech mieszka, w Kolonii albo Darmstadt ? Poszukuje ludzi do grania w planszowki.

Witam. Z żoną mieszkamy w Bergheim pod Kolonią. Obecnie mamy małe dziecko, co uniemożliwia nam dłuższe podróże. Gramy w różne tytuły, posiadamy takie jak munchkin, wsiąść do pociągu, carcassonne, metropolia i jeszcze kilkanaście innych mniej znanych tytułów.

Nie jest to tak daleko a ja i moja narzeczona posiadamy auto. Moze mielibyscie ochote na jakies spotkanie i pogranie. Tylko nie wiem w sumie jak by mialo to wygladac Jezeli chodzi o gry to obecnie przypadl nam do gustu tytul Scythe, moze lekko ciezsza pozycja ale bez przesady. Chcielismy tez sprobowac lords of waterdeep bo to nowa pozycja w naszej kolekcji.

Gramy tylko w gry niezależne językowo, ponieważ nie znamy jeszcze dobrze niemieckiego. Najlepszym, przynajmniej dla nas, jeśli wam pasuje rozwiązaniem, jest spotkanie u nas ze względu na dziecko. No i musicie brać pod uwagę, że w czasie gry może nastąpić przerwa na uspokojenie dziecka, tak że mam nadzieję, że nie traktujecie gry nazbyt poważnie. I tak z ciekawości, w jakim wieku jesteście? my koło 30tki, poza tym ja jestem Lis, żona Anna i syn Ryszard.

Nie no zrozumiale, ze jak macie dziecko, to trzeba uwzglednic nieoczekiwane akcje My tez jestesmy w okolicach 30. Arek i Karolina. Co do gier to zazwyczaj albo w wersje angielskie gramy albo polskie. Co do spiny, to wiadomo, ze nikt nie gra o "zlote kalesony", wiec raczej dla przyjemnosci i zabawy gramy Ok, podpytam narzeczonej jak to wszystko widzi i wtedy mozemy ewentualnie porozmawiac o szczegolach. A jeszcze z czystej ciekawosci zapytam, co robicie w niemczech? My wyladowalismy w sumie przez przypadek. Karolina dostala propozycje pracy w biurze projektowym a ja z kolei w biurze na budowie, inzynieryjna z nas para I tak sobie siedzimy juz czas jakis.

Jesteśmy tutaj dopiero 1,5 roku, przyjechaliśmy do mojego ojca. Ja przygotowuje samochody na sprzedaż w komisie, i powoli zbieram się do założenia własnej firmy, w Polsce pracowałem jako lakiernik. Anka skończyła studia ale nie mogła znaleźć pracy, tutaj pracowała przy hodowli orchidei, teraz siedzi z Ryśkiem w domu. Jak już dogadacie szczegóły, to dajcie znać.

Kurde, to i ja bym się chętnie spotkał i w coś pograł kiedyś, do Kolonii mam z 1,5h, bo mieszkam niedaleko Hagen Sam gram np. w Lords of Waterdeep z dziewczyną. Możnaby się co jakiś czas poumawiać na wspólne granie i pogadanie, ewentualnie napicie się dobrego piwa przy pionkach Wiekowo również jak Wy, koło 30 (jeszcze ciut przed ! )

My na razie sie wstrzymujemy. Mamy male zamieszanie mieszkaniowe wiec najpierw musimy ogarnac sytuacje.

Hej hej. Przepraszam, że nie kontynuowałem tematu. Miałem małe zawirowania w pracy + mieszkanie itd. W chwili obecnej nie posiadam samochodu więc nie widzę możliwości dojazdów poza Kolonie. A jak u reszty z was ? Coś się pozmieniało ?