GRY-PLANSZOWE.pl

Szanowni, Essen już półtora miesiąca za nami. Powoli kończymy (lub zaczynamy) ogrywać przywleczone stamtąd pudełka. Może byśmy spróbowali pokusić się o jakiś wewnątrzforumowy ranking? Ankiety nie zrobię, bo na forum nie ma odpowiedzi dodawania swojej propozycji, więc proponuję staromodnie.

Dla mnie pierwsza piątka to w kolejności:

1. Clans of Caledonia
2. Reworld
3. Pulsar 2849
4. Riga
5. Azul

Jakie założenia? Wypisujemy wszystkie poznane, ograniczamy się do pięciu najlepszych? Ja bym proponował coś takiego: top5 i jedno największe rozczarowanie.

U mnie będzie to wyglądało następująco:

1. Pulsar 2849
2. Clans of Caledonia
3. Azul
4. Reworld
5. Heaven & Ale

Poza podium to tak naprawdę już trochę dopychanie, bo zarówno Reworld jak i H&A mnie nie zachwyciły specjalnie, ot solidne pozycje. Nadal nie grałem w Merlina, ale po obiegowych opiniach nie sądzę, żeby miał miejsce na tej liście.

Największym rozczarowaniem będzie chyba Altiplano, absolutnie nic mnie w tej grze nie urzekło, natomiast kilka rzeczy od początku mi się nie podobało.

To ja tak:

1. Bios: Megafauna - nie grałem jeszcze ale nie wierzę że może być inaczej...
2. Azul
3. Clans of Caledonia
4. Pulsar 2849
5. Alien Artefact

Największe rozczarowanie (w sensie gra) to Altiplano. Mam Orleans i nie widzę potrzeby posiadania/grania w alpaki.

1. London 2 ed.
2. Pulsar 2849

Nic innego nie jest szczególnie warte uwagi. Z zastrzeżeniem, że nie grałem z głośnych tytułów w: Lisboa, Gloomhaven, Santa Maria, Nusfjord, Rajas of the Ganges, Clans of Caledonia czy projekt Gaja.

Rozczarowań za to było sporo, zaś największymi z nich Photosynthesis i Merlin.

1. Nusfjord
2. Calimala
3. Azul

Zagrałem póki co tylko w te trzy gry i wszystkie uważam za przeciętne, tj. zagram, ale nie mam parcia. Jednak Nusfjord mi się spośród nich najbardziej podobał, a Azul to takie tam.

Za to mam dłuższą listę zajawek:

I Zakupione:
John Company

II Duża chęć sprawdzenia:
The Ruhr: A Story of Coal Trade nowa wersja jednej z części trylogii węglowej
Mini Rails coś nawiązującego do osiemnastek i do zagrania w godzinę, nie sądzę, żeby zachwyciło, ale trza spróbować
Gaia Project
For-Ex "nerdowata gra o handlu walutami, gdzie waluty nie mają "obiektywnej" wartości, a jedynie w oparciu o inne" (tak sobie to zapisałem po wysłuchaniu rozmowy z autorem na HeavyCardboard)
The Expanse
Tulip Bubble gra o tulipanowej bańce spekulacyjnej w XVII wieku
Clans of Caladonia

III Do zagrania przy okazji:
Heaven & Ale
Pulsar 2849
London 2 ed.
Montana


Gdybym miał obstawić które z powyższych przetrwają próbę: John Company, Ruhr, Gaia Project, The Expanse

1. Azul
2. Rajas of Ganges
3. Montana
4. Clans of Caledonia
5. Agra

(tylko premiery)

1. Batman
2. Mythic Battles
3. Rising Sun
4. Joan of Arc

(Ameri)

Moje top (około) Essenowe:

1... pierwszego nie przyznam, za mało pograłem żeby mieć zdecydowanego faworyta
2. Gaia Project - lepsza Terra Mystica, świetna strategia
3. Lisoba - za mało grałem... ale jest moc i duuuży ciężar
4. Clans Of Caledonia - sprytna ekonomia-optymalizator, bardzo fajnie działa na 2 osoby
5. Pulsar - jakiś powiew świeżości w grach kostkowych, dobry mózgożer

we wszystkie powyższe chcę jednakowo grać, ale Lisboa i Gaia mi najbardziej pod względem ciężaru/głębi podchodzą, wiec taka kolejność.

nie trafiły w gust - ale nie są to rozczarowania, bo nic nie oczekiwałem od tych gier
Wendake - chyba za dużo gry w grze, momentami przekombinowana lub zbyt prosta (takie dziwne coś). Spory i jednocześnie zmarnowany potencjał. Najważniejsze - żonie nie podeszło
Keyper - odczucie grania w gry Rosenberga (pola A./Ucztę) i mało ciśnienia jak na moje standardy, pasjanso-optymalizator.
Montana - strasznie chaotyczna, mocno taktyczna i w sumie prosta gierka. Nie ma tam nic ciekawego jak dla mnie.
Alien Artifacts - strasznie prosta i losowa karcianka
Królestwo Królików - jak na szybki filler OK, ale przy myślicielach meh.

Już? Toż ja jeszcze połowy przywiezionych pudełek nie ograłam Chociaż w tym roku tempo mam naprawdę niezłe.

Z tego, co do tej pory udało mi się zagrać:

1. Reworld
2. Hida Furukawa
3. Heaven and Ale

Pozostałe przywiezione i zagrane przeze mnie gry albo trzymają równy poziom i szalenie trudno mi powiedzieć, co mogłoby zająć dalsze miejsca (Azul, Ex Libis, Import-Export, Meeple Circus, Merlin, Mystery of the Temple, Otys, Peak Oil, Riverboat, Sentient, Yummy, Yummy Pancake), albo są jednym wielkim rozczarowaniem. Do zagrania mam jeszcze kilkanaście pudełek, więc liczę na jakieś małe objawienie.

Największe rozczarowanie (choć wiem, że nie o tym wątek) - waham się między Nusfjord (który jest według mnie gorszy od Szklanego Szlaku - a nie wiedziałam, że tak można ) a Transatlantic (który wprawdzie nie jest aż tak zły, ale do tej pory nie zagrałam w ani jedną grę Gerdtsa, która by mi się bardzo się nie spodobała, więc rozczarowanie jest tym większe).

KubaP pisze:(...)
2. Reworld
(...)

Jak miło, że komuś się ten tytuł spodobał

1. Azul
2. Photosynthesis
3. Heaven & Ale
4. Clans of Caledonia
5. Rajas of Ganges

W każdą mam po jednej partii, więc tylko odczucia po pierwszych partiach. Logiczne/abstrakcyjne bardziej do mnie trafiły w tym roku. Grałem również w Lisboa, ale ta gra potrzebuje jeszcze kilku partii by w ogóle ją ogarnąć (głębia przytłacza).

Trochę za wcześnie dla mnie na taką listę, bo moja grupa jeszcze nie ograła wszystkich gier przywiezionych z Essen. A na pewno nie ograła ich wielokrotnie. Na razie mogę ocenić jedynie pierwsze wrażenia po rozgrywce. Na pełny obraz przyjdzie poczekać, jak w każdy z tytułów zagram przynajmniej trzy razy.

Na dzień dzisiejszy (12.12.17) ta lista wyglądała by tak:

1. RAJAS OF THE GANGES (dwie rozgrywki)
2. MONSTER LANDS (niepełna rozgrywka na Essen)
3. FEUDALIA (jedna rozgrywka, nie mylić z Feudum!)
4. CLANS OF CALEDONIA (jedna rozgrywka)
5. MONTANA (osiem rozgrywek)

Gry, które mają szansę mocno zamieszać na liście:

HARVEST (jedna rozgrywka na Essen)
WENDAKE (niepełna rozgrywka na Essen)
IMAGINARIUM (niepełna rozgrywka na Essen, ale to będzie raczej premiera Essen 2018)

Bardzo dobre, ale na pewno poza piątką:

ASKING FOR TROBILS (dwie rozgrywki)
OKANAGAN: VALLEY OF THE LAKES (10 rozgrywek)
THE PALLACE OF MAD KING LUDVIG (trzy rozgrywki)
AZUL (dwie rozgrywki)

Największy zawód:

ALIEN ARTIFACTS (niepełna rozgrywka na Essen)

Nagroda Złotego Kasztana Essen dla najgorszej gry targów z metką "nigdy więcej":

EDGE OF DARKNESS
BADLANDS: OUTPOST OF HUMANITY

mi się jeszcze nie udało ograć wszystkich gier, które pojawiły się na Essen jednak nikogo wcześniej to nie powstrzymywało więc też się nie będę przejmował
na obecną chwilę wygląda to następująco: [12122017 14:22]

1. Heaven & Ale [6 partii]
2. Clans of Caledonia [2 partie i tutaj dostrzegam największy potencjał na wzrost]
3. Santa Maria [2 partie]
4. Rajas of the ganges [2 partie]
5. Transatlantyk [2 partie]
6. Reworld [2 partie] i to też obecnie mój największy essenowy zawód

do ogrania pozostały jeszcze: Chimera Station, Noria i gdyby się uprzeć to Lisboa

1. Rajas i Pulsar - ex aequo. Dwa świetne tytuły i, poniekąd, trochę podobne - kościane gry, gdzie jest wiele strategi i możliwości punktowania, mają jednocześnie w sobie coś świeżego
3. Caledonia - nie jest to dla mnie hit, a "tylko" bardzo dobra gra.
4. Heaven & Ale - chociaż nie ma w niej produkcji piwa (czym mnie skusiła), to jest tytuł zdecydowanie powyżej przeciętnej
5.... i tu już mały problem, bo jednak kilka gier mniej lub bardziej mnie zawiodło. Niech będzie nowy London. Nic po niej nie oczekiwałem, a gra jest OK.

Liczę, że na listę wskoczy Riverboat - tylko muszę zagrać... Mając na uwadze jeszcze całkiem dobry (choć nie lubię gier logicznych i abstrakcyjnych) Azul, tegoroczne targi należą do Kiesslinga

1. Pulsar - mechanicznie bardzo na tak
2. Altiplano - bardzo podeszło, w przeciwieństwie do Orleanu
3. Chimera Station

To co najlepsze nadal stoi w kolejce do ogrania, więc pewnie na liście dużo się zmieni. W kolejce:

Clans of Caledonia
Charterstone
Lisboa
Peak Oil
Rajas of the ganges

Największy zawód:
1. Coaster Park
2. Montana