Witaj.
1. Eldritch jest uznawany za ulepszony Arkham Horror z wygładzoną mechaniką, bardziej przyjaznymi zasadami i skróconym czasem rozgrywki. Wymienię kilka najważniejszych różnic między tymi grami i krótko opiszę:
Plansza
W EH poruszasz się po całym globie, w AH tylko po jednym mieście.
Wpływ Przewiecznego na rozgrywkę
W EH każdy Przedwieczny ma własne talie spotkań badawczych, specjalnych i talię tajemnic do rozwiązania. Podczas danej gry nke korzysta się z talii innych Przedwiecznych. Dzięki temu wybór Przedwiecznego niejako definiuje cele do wykonania przez badaczy i urozmaica w znacznej mierze samą rozgrywkę. W AH wybór Przedwiecznego nie ma aż takiego wpływu na rozgrywkę - spotkania losowane są z tych samych talii niezależnie od tego, czy naszym przeciwnikiem jest Cthulhu, Azathoth czy inny Przedwieczny.
Czas rozgrywki
W EH długość rozgrywki jest ograniczona. Talia Mitów ma określoną ilość kart i jeśli karty się skończą to następuje przegrana badaczy i koniec gry.
W AH może się zdarzyć, że gra będzie się ciągnęła długo, zanim nastąpi porażka lub zwycięstwo graczy.
Zasady
AH - dużo drobnych zasad oraz wyjątków o których trzeba pamiętać.
EH - mniej zasad oraz sporo elementów z AH "stopionych" ze sobą w celu uproszczenia i upłynnienia rozgrywki.
Wpływ poczynań graczy na dalszą rozgrywkę
To jedna z najważniejszych różnic między tymi grami. Jest ona związana z występującą w EH mechaniką rozrachunku. Polega ona na wyciąganiu konsekwencji z decyzji i przygód jakie przytrafią się badaczom. W EH występują karty stanów, które mają bardzo duży wpływ na badacza, który je posiada. Przykładowo - badacz wskutek jakiegoś spotkania doznał urazu nogi. Póki co nic strasznego się nie stało, ale gdy wkrótce nastąpi faza rozrachunku, odezwie się rana nogi i w najbliższej turze gracz nie będzie mógł się poruszać.
Opisałem to wszystko bardzo w skrócie.
Jak dla mnie obie gry są bardzo godne uwagi. Posiadam obydwie i nadal grywam zarówno w EH jak i w AH. Piszę to odnośnie tego, że wielu graczy posiadających Horror w Arkham przerzuciło się na nowszy i pod wieloma względami lepszy Eldritch Horror, a starszy Arkham albo sprzedali, albo odstawili na półkę na pastwę kurzu.
Wg.mnie Eldritch jest trochę jak AH ma sterydach - wszystko mechanicznie idzie szybko i sprawnie, mamy konkretny cel w postaci tajemnic do rozwiązania i robimy wszystko, żeby ten cel osiągnąć. Trzeba mądrze zaplanować swoje akcje i liczyć przy tym na łut szczęścia podczas spotkań oraz walki, bo kości potrafią być bezlitosne i najbardziej misternie ułożony plan może się posypać przez jeden kiepski rzut.
W AH wszystko toczy się wolniej. Poczynania graczy nie muszą być aż tak zoptymalizowane jak w EH. To jest wg mnie jedna z większych zalet starszej z tych gier. Wędrując uliczkami Arkham, mam czas zwiedzić to miasto i zajrzeć do jego wielu zakamarków.
W EH zazwyczaj nie ma zbyt wiele czasu na zwiedzanie i wczucie się w dane miejsce na mapie. Robiłeś coś w Szanghaju? Za chwilę jesteś w Sydney i robisz kolejną rzecz. Zamknąłeś bramę w Londynie? Za chwilę siedzisz na statku w drodze do Ameryki, bo trzeba brać się za kolejną rzecz do zrobienia.
Dla mnie EH jest zagadką, której części oraz sposób ich rozwiązania są ujawniane w miarę postępu gry. To taka przygoda a'la Indisna Jones z Mitami w tle. Dzieje się tu naprawdę sporo i niekiedy nie ma zbyt wiele czasu na zastanowienie się nad tym co się właśnie wydarzyło, bo trzeba brać się za rozwiązanie kolejnego problemu.
Arkham to horror i gęsta atmosfera małego miasteczka pełnego Mitów i stworów z opowiadań Lovecrafta. Tutaj naprawdę czuć grozę i strach. Z tych dwóch gier to Arkham Horror bardziej zasługuje na słowo "Horror" w swojej nazwie.
Na koniec jeszcze tylko odniosę się do żywotności obu tych gier. Podstawka Eldritch po kilku rozgrywkach będzie wymagała rozbudowania. 4 Przedwiecznych to niewiele i po 1-2 krotnym ograniu każdego z nich, gra stanie się powtarzalna. Najlepiej jest nabyć podstawkę od razu z Zaginioną Wiedzą. Obecnie posiadam dwa małe i jeden duży dodatek. Póki co, dla mnie jest to zestaw wystarczający. Talie spotkań są na tyle duże, że nie czuję jakiejś szczególnej powtarzalności.
Do Horroru w Arkham mam tylko jeden mały dodatek i nadal nie czuję, żeby gra stała się powtarzalna.
Kończę już ten rozwleczony post i mam nadzieję, że moja opinia będzie dla Ciebie pomocna