GRY-PLANSZOWE.pl

Hej,

Jak w tytule - doradzilibyście zakup "klasycznego" Small World'u, czy Podziemi? (i dlaczego)

Pozdrawiam

Ja w zasadzie mogę polecić obie, chociaż chyba w podziemiach jest więcej okazji do kombinowania, chociażby z racji relikwii i popularnych miejsc. Poza tym zdolności i rasy chyba są nieco bardziej sytuacyjne. Też zależy od klimatu, jaki się preferuje. W SW nadziemnym wszystko jest urocze i kolorowe (niektórym to przeszkadza, bo gra sprawia wrażenie dziecinnej), w Podziemiach już nie do końca, więc wygląda nieco poważnie. Chociaż nie, cofam to - gra, w której prowadzisz podbój za pomocą pieczarek zbyt poważną być nie może

Hej,
Ja przygodę zacząłem od razu od SW:Podziemia choć w SW pierwsze nie grałem. Na podziemia zdecydowałem się ze względu na...pola z rzeką na mapie, bo rzeka zmienia trochę zasady rozstawiania swoich wojsk co wydawało mi się ciekawe ze strategicznego punktu widzenia (i w sumie jest). Przyciągnęła mnie też oprawa graficzna, ta kreskówkowo-mroczna stylistyka, która w moich oczach przewyższała nudnawe i sielskie kolorki pierwszego SW. Jeśli jednak w przyszłości planujesz rozbudowę gry o dodatki żeby przedłużyć jej żywotność to pierwsze SW daje pod tym względem dużo więcej możliwości i urozmaiceń (nie tylko dodatkowe rasy ale i np. dodatek Realms wprowadzający różne scenariusze ze zmiennym układem planszy: https://boardgamegeek.com/boardgameexpa ... rld-realms).

Tak, niby można pożenić i jest opis jak zsynchronizować dodatki z podziemiami, ale lepiej to śmiga jednak z oryginałem. Za to humor w Podziemiach fajniejszy.

SmallWorld to gra, ktora bardzo mnie zawiodła. Nie poleciłbym jej nikomu

Haha, słyszałam już tyle skrajnych opinii, że sama już nie wiem co o tej grze myśleć

Astirka pisze:Haha, słyszałam już tyle skrajnych opinii, że sama już nie wiem co o tej grze myśleć

To zależy czego szukasz. Nie można powiedzieć że gra jest słaba choć ja swoja kopię sprzedałem jakiś czas temu. To lekka gra przy której można miło spędzić czas i pewnie każdy ma swoje "za" i "przeciw". Mnie zniechęciła zasada tajnego zbierania punktów, tak że nikt do końca nie wiedział który z graczy prowadzi. Według mnie to spora wada w grze w której można przeszkadzać innym(a do konfliktu musi dojść, w końcu to Smallworld), a nie do końca wiadomo na kim skupić się bardziej właśnie z powodu tajnego punktowania. Do dziś dzień nie wiem dlaczego wprowadzono taką zasadę.
Nawet bez tego jednak, jeśli przy grze na więcej osób kilku graczy uweźmie się na jednego (a miałem i takie partie), to ten ostatni gracz nie będzie miał szans na wygraną.

Smallworld to dla mnie taki mały fenomen, gra zdecydowanie przyciąga "familijnością" i słodką oprawą ale po kilku partiach można dostrzec pewne niedoskonałości mechaniki. Ale ja jestem wybredny i nie podobają mi się również np. Osadnicy:Narodziny Imperium, gra równie familijna, która podobnie jak SW jest zachwalana przez rzesze ludzi, a mimo to nie "zaklikała" ...

bartekb8 pisze: a nie do końca wiadomo na kim skupić się bardziej właśnie z powodu tajnego punktowania. Do dziś dzień nie wiem dlaczego wprowadzono taką zasadę.
Nawet bez tego jednak, jeśli przy grze na więcej osób kilku graczy uweźmie się na jednego (a miałem i takie partie), to ten ostatni gracz nie będzie miał szans na wygraną.

Zasada tajnych punktów jest właśnie po to, by kilku graczy nie rzuciło się tylko na lidera - bić trzeba wszystkich, bo nie wiadomo czy ktoś nie jest przede mną w punktacji

A Smallworld jako gra jest taka, jak piszesz: lekka i familijna, do pogrania bardziej na luzie, ale również można nieco pokombinować z wyborem rasy/kierunkiem podboju.

I to jest wlasnie duzy plus Small Worlda. Nie wiadomo do konca kto ile ma dokladnie pkt.
Nie ma zadnego toru punktowego, dzieki czemu nie bije sie jednego gracza ktory prowadzi, jak chocby w Blood Rage.
Ja osobiscie gralem i w jedna i w druga. Kwestia gustu kto jaki klimat bardziej lubi. Cukierkowy czy mroczny. I jedna i druga jest OK.

Dla mnie to wada bo po pierwsze gracze i tak mogą się zmówić żeby tłuc tego jednego, bez powodu, ot tak po prostu. A po drugie nie wiedząc ile kto ma punktów nie wiemy jak prowadzić grę, zwłaszcza pod koniec. Skąd mam wiedzieć którego gracza atakować jeśli robi się za ciasno? Muszę wybierać na ślepo mając nadzieję że to ten który prowadzi w punktacji.

Fakt, jak ktoś szuka lekkiej gry familijnej, to może mu podjedzie. Jak dla mnie za mało kombinowania, nieco infantylna. Nastawiałem się bardziej na gierkę pokroju Cyklad. Najlepiej przed kupnem wypożyczyć i zagrać.

bartekb8 pisze:Dla mnie to wada bo po pierwsze gracze i tak mogą się zmówić żeby tłuc tego jednego, bez powodu, ot tak po prostu. A po drugie nie wiedząc ile kto ma punktów nie wiemy jak prowadzić grę, zwłaszcza pod koniec. Skąd mam wiedzieć którego gracza atakować jeśli robi się za ciasno? Muszę wybierać na ślepo mając nadzieję że to ten który prowadzi w punktacji.

Wystarczy uważać w czasie rozgrywki, ( wymaga to skupienia ), gra nie jest aż tak skomplikowana żeby nie orientować się, który z graczy może mieć najwięcej pkt.

Dla mnie to wada bo po pierwsze gracze i tak mogą się zmówić żeby tłuc tego jednego, bez powodu, ot tak po prostu. A po drugie nie wiedząc ile kto ma punktów nie wiemy jak prowadzić grę, zwłaszcza pod koniec. Skąd mam wiedzieć którego gracza atakować jeśli robi się za ciasno? Muszę wybierać na ślepo mając nadzieję że to ten który prowadzi w punktacji.

My czasami gramy z takim home-rulem, że w połowie gry (czyli w zależności od ilości graczy to 4 lub 5 etap) każdy z graczy podaje ile ma punktów. Niweluje to trochę to o czym piszesz. Może i można by nawet częściej podawać kto ile ma punktów, na przykład co 3 etap, ale nie wiem, nie próbowaliśmy, więc nie wiem jak by to działało.

DrunkHamster pisze:Wystarczy uważać w czasie rozgrywki, ( wymaga to skupienia ), gra nie jest aż tak skomplikowana żeby nie orientować się, który z graczy może mieć najwięcej pkt.

Może jest tak jak mówisz, zwłaszcza że każdy liczy swoje punkty na głos, ale przy grze na więcej osób trzeba być naprawdę skupionym
Problem ze Smallworld jest taki że jeśli gracz A dokonuje agresywnej ekspansji na graczu B (żeby np. ograniczyć jego punktację) zawsze robi to swoim kosztem, a na tym często korzysta gracz C. Ale może za dużo analizuję i za dużo się czepiam, nie ma gier doskonałych a w Smallworld na pewno warto zagrać, na bgg dużo jest zdjęć osób w różnym wieku grających w tą grę, więc jako lekki tytuł familijny z pewną dozą negatywnej interakcji sprawdza się znakomicie.
@HoLi, Twój homerule brzmi ciekawie.

Żeby nie zakładać nowego wątku, takie szybkie pytanie. Wie ktoś cokolwiek o tym dodatku do "Small World" pod tytułem "Small World: Sky Islands"(https://boardgamegeek.com/boardgameexpa ... ky-islands) ? Wydaję się być ciekawy.