"Większa" gra, głównie 2 osoby
: 04 sie 2017, 09:26
Cześć
Chcę kupić dla siebie i przyszłej małżowinki jakąś większą planszówkę z figurkami, bo takiej brakuje w naszej kolekcji (mamy od dawna SW Rebelię, ale przez te wszystkie przygotowania nie mieliśmy kiedy zagrać i w zasadzie na potrzeby tego zakupu jej nie liczę ). Gramy najczęściej we dwoje, choć paru znajomych zaczęliśmy wciągać w planszówki grami typu Tajemnicze Domostwo i Wsiąść do Pociągu, więc jest szansa zagrać kiedyś w większym gronie.
Trzy tytuły o których myślałem, to Cry Havoc, Scythe i Godfather. Blood Rage i The Others także brałem pod uwagę, ale podobno średnio/kijowo chodzi na 2 osoby, więc odpadły w I etapie.
Wiem, że te trzy gry (Cry Havoc, Scythe i Godfather) to w zasadzie trzy zupełnie różne twory, które łączą figurki na planszy, więc nie ma ich za bardzo co ze sobą porównywać. Chodzi mi głównie o to, która z tych gier najlepiej chodzi na 2 osoby, bo podobno w każdą się raczej tak grać da.
Jak tylko wyjdą po polsku (nie mamy problemów z angielskim, ale akurat planszówki jakoś wolę po naszemu, nie wiem z czego to wynika :/ ), to jestem też, za przeproszeniem, napalony straszliwie na Inis i Clank! (zwłaszcza, że nie mamy deckbuildingu w kolekcji). Działają na 2 osoby fajnie, może ktoś się wypowiedzieć?
I chyba skuszę się też na Xcoma tak rykoszetem, bo w komputerowych wersjach zakochałem się w 1994 roku (albo 95, już ciężko spamiętać), a gdzieś wyczytałem opinię, że fajniej się gra na 2 osoby, bo na 4 jest za mało do roboty i jest nudno Ktoś mógłby to potwierdzić/ zaprzeczyć?
No i Pierwsi Marsjanie też kuszą...
Pozdrawiam i dziękuję za ewentualne odpowiedzi
Chcę kupić dla siebie i przyszłej małżowinki jakąś większą planszówkę z figurkami, bo takiej brakuje w naszej kolekcji (mamy od dawna SW Rebelię, ale przez te wszystkie przygotowania nie mieliśmy kiedy zagrać i w zasadzie na potrzeby tego zakupu jej nie liczę ). Gramy najczęściej we dwoje, choć paru znajomych zaczęliśmy wciągać w planszówki grami typu Tajemnicze Domostwo i Wsiąść do Pociągu, więc jest szansa zagrać kiedyś w większym gronie.
Trzy tytuły o których myślałem, to Cry Havoc, Scythe i Godfather. Blood Rage i The Others także brałem pod uwagę, ale podobno średnio/kijowo chodzi na 2 osoby, więc odpadły w I etapie.
Wiem, że te trzy gry (Cry Havoc, Scythe i Godfather) to w zasadzie trzy zupełnie różne twory, które łączą figurki na planszy, więc nie ma ich za bardzo co ze sobą porównywać. Chodzi mi głównie o to, która z tych gier najlepiej chodzi na 2 osoby, bo podobno w każdą się raczej tak grać da.
Jak tylko wyjdą po polsku (nie mamy problemów z angielskim, ale akurat planszówki jakoś wolę po naszemu, nie wiem z czego to wynika :/ ), to jestem też, za przeproszeniem, napalony straszliwie na Inis i Clank! (zwłaszcza, że nie mamy deckbuildingu w kolekcji). Działają na 2 osoby fajnie, może ktoś się wypowiedzieć?
I chyba skuszę się też na Xcoma tak rykoszetem, bo w komputerowych wersjach zakochałem się w 1994 roku (albo 95, już ciężko spamiętać), a gdzieś wyczytałem opinię, że fajniej się gra na 2 osoby, bo na 4 jest za mało do roboty i jest nudno Ktoś mógłby to potwierdzić/ zaprzeczyć?
No i Pierwsi Marsjanie też kuszą...
Pozdrawiam i dziękuję za ewentualne odpowiedzi