GRY-PLANSZOWE.pl

Poszukuję planszówki - "nieimprezówki", którą da się grać na jakieś powiedzmy 8-10 osób.

Przerobione do tej pory tytuły wieloosobowe:
- Dixit - spoko, ale ile można i mimo wszystko zbyt ambitna i emocjonująca to ona nie jest
- Avalon - zdecydowanie nie. Zbyt dużo tego było a i w towarzystwie rodziła ZBYT dużo negatywnych emocji itd. więc wszelkie Sekretne Hitlery itp. odpadają.
- Pokój 25 - chodził bodajże na 7 osób, całkiem spoko ale kooperacja to jednak nie jest to co porywa tłum;)
- Cpt. Sonar - fajne to nawet było, problem w tym że jedna partia u nas trwała ok. 15minut - nie wiem czy graliśmy jakoś "nie tak" (wątpię) ale w zasadzie wystarczył jeden błąd przeciwnika / namierzanie i można było topić okręt wroga z 99% pewnością jego lokalizacji - więc w praktyce gra odpadła.

Szukałbym czegoś co bardziej będzie przypominać planszówkę - więcej gry w grze a mniej gadania, blefowania, kłamania itp. Coś co nie będzie tylko i wyłącznie zwykłym fillerem / imprezówką ale faktycznie da się pograć nie 15 minut a dwie - trzy godzinki.

Coś takiego w ogóle stworzono, czy marzy mi się gra niemożliwa?

Martwa Zima z dodatkiem Wojna Kolonii (premiera IV kwartał) - od 4-11 graczy

Dead Last a.k.a. Jak Wsiekłe Psy. U nas ostatnio na 12 osób genialnie się grało. Gra ma sporo negatywnej interakcji, ale nie dawkowanej w taki sposób, jak w Resistance czy Avalonie - raczej podstęp niż bezpośrednie oskarżanie kogoś.

ariser pisze:Dead Last a.k.a. Jak Wsiekłe Psy. U nas ostatnio na 12 osób genialnie się grało. Gra ma sporo negatywnej interakcji, ale nie dawkowanej w taki sposób, jak w Resistance czy Avalonie - raczej podstęp niż bezpośrednie oskarżanie kogoś.

Dead Last super, ale chyba nie do końca pasuje : "Coś co nie będzie tylko i wyłącznie zwykłym fillerem / imprezówką ale faktycznie da się pograć nie 15 minut a dwie - trzy godzinki."

- Jak Wściekłe Psy - mimo wszystko zbyt avalonopodobne klimaty i tak jak prawi Krwawisz - nie do końca pasuje
- Martwa Zima - ciekawe, ciekawe, zwłaszcza w kwestii tego jak to wyjdzie to w praniu (faktyczny czas gry, downtime?) - Trzeba będzie się zainteresować, ale do IV kwartału to jeszcze trochę czasu...

A to przepraszam, ja przeczytałem, że szukasz imprezówkę właśnie.
Widzę, że kooperacja tez nie bardzo to będzie coś ciężko wybrać. Graliśmy swojego czasu w Eldritch Horror w 7 i 8 osób, ale nie wszystkim siadło. Downtime może zabić, z drugiej strony może być samiec alfa. Mnie się podobało, graliśmy 3 partie po 3-4h każda. Na 7 graczy fajnie działa też Shadows over Camelot.

ariser pisze: Na 7 graczy fajnie działa też Shadows over Camelot.

A z dodatkiem jest do 8 graczy Poza tym zastanowiłbym się nad Bangiem - gry tam na moje oko jest więcej niż w Avalonie i (zwłaszcza wersja karciana) na pewno się nie skończy w 15 min.

Ciężko będzie coś znaleźć - na 7 osób jest Struggle of Empires no i klasyczne 7 cudów świata.

Ewentualnie jest jeszcze nawet na 12 osób Sabotażysta z rozszerzeniem. Nie jest to bardzo poważna gra, ale jednak coś innego niż wcześniej wymienione i da się pograć te 2-3 godziny (kilka rund po sobie, jak będą chęci).

Na siedem osób to jest i Caverna, tylko pewnie wielu wolałoby popełnić seppuku. ;)

A tak to oprócz wspomnianych wcześniej przychodzi mi do głowy np. Formula D czy Steampunk Rally (Odlotowy Wyścig).

Cytadela też chodzi do 7 osób (nowa wersja podobno do 8).

Mega Cywilizacja - mozna grac nawet w 18 osob. Nie ma za co

Wysłane z mojego SM-G355HN przy użyciu Tapatalka

Sebs pisze:Mega Cywilizacja - mozna grac nawet w 18 osob. Nie ma za co

Wysłane z mojego SM-G355HN przy użyciu Tapatalka

Można;) jak się ma wolną noc, chęć poświęcenia 10h na grę i stół bilardowy.do rozłożenia tego:D

A tak serio to poszukuję tutaj kamienia filozoficznego - wieloosobowej gry, która nie zabije czasem rozrywki, oczekiwania na swoją kolej a jednocześnie będzie miała do zaoferowania coś więcej w kwestii zasad niż Mafia i jej pochodne czy inny Risk.

Choć i tak jestem zdziwiony - zapowiedzi Martwej Zimy faktycznie brzmią intrygująco, będę musiał też się przyjrzeć i Steampunk Rally i 7 cudom... Jakoś nigdy nie zwracałem na nie szczególnej uwagi.

Ja tylko do wspomnianej Cytadeli, działającej całkiem OK na 8 osób dorzucę propozycję Tajniaków, którzy są wg mnie świetną pozycją właśnie dla takiej większej grupy - choć być może to nie tego szukasz jeśli koniecznie chcesz jakiegoś kloca na dwie godziny...

Ja mogę jeszcze dorzucić Mega Wojowników. Gra do 8 graczy i w sumie według mnie najlepiej działa na tylu właśnie graczy. Może nie jest to jakiś mózgożer, ale bardzo przyjemna gra. Może warta rozważenia.
7 cudów też będzie moim zdaniem dobrym rozwiązaniem.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Na taką ilość osób możesz spróbować wyścigówek, wspomnianej już wcześniej w wątku Formuły D gdzie można grać do 10 osób, ewentualnie Robo Rally (ale starsze wydanie, które było do 8 graczy, najnowsze jest do 6-ciu osób).

6 bierze!, Przebiegłe Wielbłądy, Panic on Wall Street,

7 Cudów Świata z dodatkiem Cities (Miasta) działa nawet na 8 osób. A mając dwie podstawki dało by się grać nawet i w 14 osób (ktoś próbował? ). Tytuł może Ci się spodobać tym bardziej, że downtime praktycznie nie występuje, bo gracze wystawiają swoje karty równocześnie, a negatywna interakcja jest ukryta (zabieranie/sprzedawanie kart potrzebnych przeciwnikowi) więc ciężko o sytuację w której ktoś wstaje od stołu obrażony.

Kiedyś ta gra mi nie pasowała, ale pograłem w nią z różnymi ludźmi i teraz polecam bardzo.

McAron pisze:7 Cudów Świata z dodatkiem Cities (Miasta) działa nawet na 8 osób

- osobiście nie polecam w tą w sumie świetną grę grać w tak dużym gronie, generalnie robi się jeden wielki chaos każdy coś tam wybiera ale w sumie bez większego sensu.
Z mojego doświadczenia ponad 6 osób to tylko imprezówki (z których najlepsze to wilkołaki

My w większym gronie lubimy grać w Avalona lub cytadele

MaiX pisze:

McAron pisze:7 Cudów Świata z dodatkiem Cities (Miasta) działa nawet na 8 osób

- osobiście nie polecam w tą w sumie świetną grę grać w tak dużym gronie, generalnie robi się jeden wielki chaos każdy coś tam wybiera ale w sumie bez większego sensu.
Z mojego doświadczenia ponad 6 osób to tylko imprezówki (z których najlepsze to wilkołaki

Absolutnie się nie zgodzę, że powstaje chaos. Ogromną zaletą konstrukcji tej gry jest fakt, że ilość graczy nie wpływa znacząco na długość rozgrywki. Różnica pomiędzy 4-8 graczami powinna zamknąć się w kwadransie różnicy (niewiele prawda?). Aby uniknąć chaosu proponuję od razu rozdać dla wszystkich graczy komplety kart ( liderzy + I, II, III era). Idzie od razu szybciej i sprawniej

Na 8 osób polecam grę Capitan Sonar, myślę, że nie ma podobnego tytułu na rynku.

Nesmeer pisze:Na 8 osób polecam grę Capitan Sonar, myślę, że nie ma podobnego tytułu na rynku.

mmag pisze:- Cpt. Sonar - fajne to nawet było, problem w tym że jedna partia u nas trwała ok. 15minut - nie wiem czy graliśmy jakoś "nie tak" (wątpię) ale w zasadzie wystarczył jeden błąd przeciwnika / namierzanie i można było topić okręt wroga z 99% pewnością jego lokalizacji - więc w praktyce gra odpadła.

A ktoś wie coś więcej o grze Podejrzani z Lucrum Games?

podejrzani chyba nei spełniają kryterium podanych przez autora. To taka zgadywanka, którą kartę autor ma na myśli, ale skokojnie da radę zagrać w 8-10 osób.

Mało gier spełnia kryteria autora.
Jest też inna kwestia: wygody.

Czy wygodnie jest grać w grę stricte planszową w więcej niż 6 osób....
Bo ja np mam stół max 6 osobowy, a i to czasem nie wszyscy mają zapewniona dobrą widoczność by móc wszystko przeczytać.

+1 dla Tajniaków. Z dobrym towarzystwem można w to grać godzinami