Strona 3 z 4

Re: Merlin - Stefan Feld

: 24 sie 2017, 11:45
autor: BartP
Feld zrobił grę typu roll & move :D.
Mechanicznie mamy wspomniane chodzenie w kółeczko, a do tego zdobywanie punktów poprzez zbieranie zestawów (wymagania kart) oraz większościówkę (regiony na mapie i wpływy w sześciu księstwach.
Angielska instrukcja mogłaby być bardziej jasna w kilku miejscach. Przykładowo:
- czy można mieć więcej niż jedną flagę tego samego koloru? raczej tak, bo nie ma mowy, że nie można, ale jakoś kłóci się to z wyżłobieniami na planszy graczy
- czy karty gracza są tajne czy jawne? pewnie tajne, bo tak się przyjęło w grach, ale poza pierwszymi czterema reszta dobierana jest jawnie (jak w Bora Bora)
- czy mogę wejść rycerzem na pole na rondlu zajęte przez inną figurę? pewnie tak, bo nie piszą, że nie - ok, znalazłem dopisek, że można

Re: Merlin - Stefan Feld

: 10 wrz 2017, 12:17
autor: Gizmoo
https://www.youtube.com/watch?v=51PZsNXkSsw

Obejrzałem i jestem nieco rozczarowany. Mechanicznie nawet interesujące, ale porażający wręcz poziom abstrakcji. Miałem nadzieję, że mój ulubiony twórca - Michael Rieneck, będzie trzymał w ryzach Felda i w grze będzie klimat, a mechanika będzie powiązana z tematem. Tymczasem - jest chyba na odwrót - Feld "wysuszył" Rienecka. :lol:

Re: Merlin - Stefan Feld

: 10 wrz 2017, 12:22
autor: zakwas
Abstrakcyjna gra Felda! Olaboga!

;)

Re: Merlin - Stefan Feld

: 10 wrz 2017, 13:15
autor: warlock
To tak jakbyś narzekał, że Picasso nie maluje realistycznie... Taki styl, łykasz to albo nie ;).

Po co tykasz gry Felda, skoro boli Cie abstrakcyjność? ;). Szkoda czasu.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 10 wrz 2017, 14:40
autor: Furan
Powtarzanie w kółko utartych frazesów - Feld abstrakcyjny, Rajner abstrakcyjny, bez tematu, tuturututu, ojejej.

W roku smoka - klasyczny, piękny Feld, ten z ery przedlunowej (i w ogóle przedagrikolowej). Abstrakcyjny i prosty? Może, ale świetnie oddaje akcje które robimy, temat fajnie uzasadnia mechanikę (przyjechali Mongołowie, pogadali, pogwarzyli, a teraz masz jednego ludzika mniej, ciekawe dlaczego?). Trajan - mankala jako abstrakcyjne przedstawienie zagmatwania relacji/zadań/powiązań między ludźmi do wykonania w zbiurokratyzowanym Rzymie (temu fioletowy formularz, a tamtemu żółty, a w tym okienku nie przyjmują bez podpisów w tym i tamtym, a teraz przerwa na kawę, plaplapla), żeby zrobić coś. Część zębatek zahacza o siebie bez większego sensu (pierwsza fontanna pozwala wykonać akcję w porcie... eeee...), ale ogólnie ma to ręce i nogi - podbijamy prowincje, te z legionem są stale pustoszone (a Juliusz Cezar ćwiczy lapidarność stylu), te bez się odkuwają. Załatwienie kresek w Senacie daje możliwość zaklepania sobie kontraktów i innych takich. Nawet lud żąda igrzysk, chleba i higieny. Ma to sens. Jest abstrakcyjne, na kartach nie ma flejwor tekstu, ale nie jest bezsensowne. Trajan jest grą o czymś, W Roku Smoka też. Na upartego Zamki Burgundii też są o czymś. W Bora Bora też da się nawet nieźle uzasadnić to i tamto (poza tym, czemu H&G/Rio nie posadziło Stefana przykutego do stołu z prototypem i doczepioną karteczką ,,WYGŁADŹ MECHANIKI!")...

To teraz spójrzmy na Merlina:
- kręcę się przy stole w jednym kierunku (trudno, taka konwencja, może grają w Dancing Eggs?) i... yyy... gadam z krzesłami (czy tam jednak ktoś siedzi?), żeby np. wstawić kostkę (wpływ?) do prowincji, żeby finalnie coś z tego ugrać. Gdzie indziej pozwala mi ktoś postawić zamek gdzieś tam hen na planszetce specjalnej. Jeszcze co innego pozwala mi postawić tarczę (swoją drogą - debilnie namalowaną) przed gościem zaglądającym przez blanki mojego muru (dogadałem się z kimś i teraz czyjaś intryga/podglądactwo nie wyjdzie... no ok). Mogę też zebrać jabłko, żeby móc iść do kogo chcę przy stole, bo... jabłka są zdrowe (to już kielich byłby lepszy w tym temacie - Hej, Sir Lancelocie, chcesz może ze mną zagryźć to oto piękne jab-l-ko (teatralne L)?)? :D Jest jeszcze inne zbieranie flag (celem, no właśnie?) i Merlin tytułowy, który posłusznie porusza się to tu, to tam i załatwia różne rzeczy o wiele lepiej od innych...
Nie wiem czy przez to, że nie grałem, czy jakąś niechęć, ale nie potrafię radośnie wymyślić uzasadnienia dla mechanik w Merlinie równie łatwo jak w Trajanie (czy nawet BB).
Jak na mój gust - właśnie przez to, że mechanizm centralny wciśnięty jest w określony temat (nie jak w Trajanie pozostawiony w mglistej kompletnej abstrakcyjności) - robi się z tego zlepek mechanik, a nie gra o czymś. Może to projekt (po polsku - dizajn) planszy i okropne grafiki (co się stało z Queen Games, bo ostatnio z tym u nich marnie!) robi tu krzywdę? Po lekturze instrukcji i obejrzeniu zwiastunów wygląda mi to na nieco przerost mechaniczny, jak w Bora Bora, albo i bardziej. Ale mogę się mylić, bo do Trajana początkowo podchodziłem podobnie.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 10 wrz 2017, 21:39
autor: Gizmoo
warlock pisze:Po co tykasz gry Felda, skoro boli Cie abstrakcyjność? ;). Szkoda czasu.
Nie tykam gier Felda. Za to tykam wszystkie gry Rienecka. Tylko dlatego zainteresowałem się Merlinem - "bo Rieneck", a nie - "bo Feld". :wink:
Furan pisze:Jak na mój gust - właśnie przez to, że mechanizm centralny wciśnięty jest w określony temat (nie jak w Trajanie pozostawiony w mglistej kompletnej abstrakcyjności) - robi się z tego zlepek mechanik, a nie gra o czymś. (...)Po lekturze instrukcji i obejrzeniu zwiastunów wygląda mi to na nieco przerost mechaniczny, jak w Bora Bora, albo i bardziej.
O! W samo sedno! Pięknie podsumowałeś to, co mi chodziło po głowie, a nie mogłem tego ubrać w słowa.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 10 wrz 2017, 22:48
autor: Pan_K
Jeśli to jest coś jak Bora Bora, to mnie mają :)

Re: Merlin - Stefan Feld

: 10 wrz 2017, 22:54
autor: mat_eyo
Pan_K pisze:Jeśli to jest coś jak Bora Bora, to mnie mają :)
Dokładnie :D

Re: Merlin - Stefan Feld

: 11 wrz 2017, 13:10
autor: nimsarn
Powiem wprost nie rozumiem zarzutów Furana i Gizmoo co do tej gry.
Przeczytałem instrukcję (jest tam taka ramka "Koncept gry") i wszystko wydaje się jasne.
Naprawdę nigdzie nie dopatrzyłem się niepowiązanej z tematem abstrakcji. Za to tej powiązanej jest bardzo dużo.

Gramy rycerzami okrągłego stołu - baronami - parami samego króla, który planuję właśnie oddać władzę nad całym królestwem w ręce jednego z nas.
Zaczyna się walka; walka o władzę; walka w białych rękawiczkach, sztyletami ukrytymi pod stołem - że się tak nieco poetycko wyrażę. Każdy biorący w niej udział stara się przypodobać królowi, on jest naszym słońcem wszystko krąży w okół niego, ale na prawdę wygra ten kto zdobędzie realną władzę w królestwie. Czy to budując nowe zamki na prowincji; czy zdobywając wpływy na dworach konkurentów (jak nie mieczem to kądzielą). No i jest jeszcze Merlin - przez swą uczciwość i bezstronność jest pionkiem w rękach wszystkich, marionetką w cudzej grze (no chyba że gra w jakąś inną - swoją?). Jest ważną osobą w królestwie cieszy się wielkim mirem i w dodatku włada magią. Tą też możemy wykorzystać, ale Merlin ma też swoją cierpliwość - stąd jego laski na naszym dworze - gdy jej ubywa ich mamy mniej.

Dlaczego poruszamy się w okół stołu?

Stół to symbol dworu, naszej pozycji w nim, i jednocześnie rozkazów królewskich jakie musimy spełnić aby zdobyć uznanie władcy - okazji, których nie możemy zmarnować.

Skąd te jabłka?
Jak dla mnie to czyste nawiązanie do symboliki chrześcijańskiej - jabłko symbol adamowego grzechu. Czyli w grze tej jest symbolizować będzie wszelkie niehonorowe/nieuczciwe zagrywki. Tracąc je - wydając stajemy się mniej godni uwagi króla, ale jest Graal symbol najwyższej cnoty który pozwala nam je odzyskać - sprać plamę na honorze.

Podobną zależność widać również między zdrajcami a Ekskaliburem (miodzio).

Jak widać gra już bardzo mi się podoba. I myślę że gdy już trafi w moje łapki długo jej nie wypuszczę.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 11 wrz 2017, 13:18
autor: tomb
Mnie Merlin nie przekonuje ze względu na znikomą interakcję. No ileż można...

Ps. Legendarna wyspa Avalon, na której ponoć pochowano króla Artura, zwana jest Wyspą Jabłek. Może stąd jabłka.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 11 wrz 2017, 13:22
autor: Trolliszcze
Wydaje mi się, że nie ma sensu na siłę udowadniać komuś, czy mechanika ma związek z tematem, czy nie. To akurat rzecz odbierana indywidualnie; każdy ma własną tolerancję na abstrakcję, jeden mniejszą, drugi większą. Przecież przywoływany tu Rieneck też ma na koncie sporo kompletnie abstrakcyjnych mechanizmów. Skoro to takie zabawne, że w Merlinie rycerze chodzą wokół stołu wciąż w tym samym kierunku, to dlaczego to samo robią samochodziki w Santiago de Cuba Rienecka? Pewnie mają tam wyłącznie ulice jednokierunkowe... No i co ma niby symbolizować obracanie karty w Świecie bez końca, żeby rozdać różnym graczom takie, a nie inne zasoby? I tak dalej, i tak dalej...

Feld ma swój styl, który kręci się wokół małych, zazębiających się mechanik. Owszem, pewnie ze względu na to częściej jest zmuszony "iść na kompromis" z tematyką, naginając to i owo. Rieneck ma zwykle jakąś główną mechanikę, wokół której wszystko się kręci - łatwiej chyba na takiej podstawie zbudować coś, co fabularnie trzyma się kupy. Ale żeby jego gry były jakoś wybitnie "tematyczne", to nie powiem. Grałem swego czasu sporo w Świat bez końca, w Santiago de Cuba też trochę i nigdy, nigdy nie miałem poczucia jakiegoś nadmiernego obcowania z klimatem; zawsze to było koniec końców wyciskanie punktów i przeliczanie zasobów. Pod tym względem ja osobiście nie widzę między tymi dwoma autorami jakiejś wielkiej przepaści. Zresztą, gdyby robili gry AŻ TAK różne, to czy ktoś by wpadł na pomysł, żeby ich zbratać do wspólnego projektu?

Re: Merlin - Stefan Feld

: 12 wrz 2017, 16:44
autor: Furan

Re: Merlin - Stefan Feld

: 12 wrz 2017, 22:11
autor: Pan_K
Zmęczony jakiś jestem. Usłyszałem, że powiedzieli, iż Merlin będzie przez QG na Kickstarterze wydawany? :shock:

Re: Merlin - Stefan Feld

: 13 wrz 2017, 15:41
autor: crsunik

Re: Merlin - Stefan Feld

: 13 wrz 2017, 16:00
autor: garg
crsunik pisze:Merlin na Kickstarterze: https://www.kickstarter.com/projects/10 ... escription
Powiem tak - w pakiecie kosztują po około 45 EUR, czyli typowa eurogra za 180 złotych. I to w najtańszej wersji, bo później jest tylko drożej. Chwila zastanowienia................. :lol:

Queen Games zawsze szalało z cenami, więc nie jestem zaskoczony. Po prostu poczekam na rynek wtórny lub w ogóle nie pogram.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 13 wrz 2017, 16:13
autor: crsunik
garg pisze:
crsunik pisze:Merlin na Kickstarterze: https://www.kickstarter.com/projects/10 ... escription
Powiem tak - w pakiecie kosztują po około 45 EUR, czyli typowa eurogra za 180 złotych. I to w najtańszej wersji, bo później jest tylko drożej. Chwila zastanowienia................. :lol:

Queen Games zawsze szalało z cenami, więc nie jestem zaskoczony. Po prostu poczekam na rynek wtórny lub w ogóle nie pogram.
Tylko na co komu Pioneers? :P

Re: Merlin - Stefan Feld

: 13 wrz 2017, 19:51
autor: garg
crsunik pisze:
garg pisze:
crsunik pisze:Merlin na Kickstarterze: https://www.kickstarter.com/projects/10 ... escription
Powiem tak - w pakiecie kosztują po około 45 EUR, czyli typowa eurogra za 180 złotych. I to w najtańszej wersji, bo później jest tylko drożej. Chwila zastanowienia................. :lol:

Queen Games zawsze szalało z cenami, więc nie jestem zaskoczony. Po prostu poczekam na rynek wtórny lub w ogóle nie pogram.
Tylko na co komu Pioneers? :P
Bez Pioneers cena Merlina jest jeszcze wyższa :) .

Re: Merlin - Stefan Feld

: 13 wrz 2017, 21:27
autor: Pan_K
Trochę to wygląda, jak gdyby puścili Merlina, żeby mieć kasę na Pioneers. I żeby ktoś ich kupił... ;)

Re: Merlin - Stefan Feld

: 16 wrz 2017, 19:34
autor: Hiu
"...Why Kickstarter then??

1. Kickstarter allows us to provide copies to customers who live in countries in which Queen Games has little or no distribution..."

To chyba wyjasnia.

QG w EU i US ma dobra dystrybucje - dlatego, te ceny sa dla innych rynkow, ktore nie maja tego komfortu - co my.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 16 wrz 2017, 22:48
autor: Furan
A gdyby ktoś miał wątpliwości jaki wpływ miał Reineck na ten projekt, to warto spojrzeć na główny mechanizm w Kolumnach Ognia - zasuwanie wokół rondla za pomocą kostek. :)

Re: Merlin - Stefan Feld

: 17 wrz 2017, 12:42
autor: bartekb8
A u mnie Bora Bora w ogóle nie chwyciła, więc jeśli Merlin jest w jakimś stopniu podobny... Chociaż pewne podobieństwa są zapewne obecne we wszystkich grach danego twórcy, inaczej się nie da.
Mi w BB przeszkadzał śmietnik komponentów, długi setup i konieczność wymiany mnóstwa żetonów na planszy co turę. Nie lubię pierdyliona żetonów i konieczności ciągłego nimi manipulowania, chyba że rozgrywka nie traci przez to na płynności.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 17 wrz 2017, 19:58
autor: warlock
Zamki Burgundii i Trajan cierpią na to samo, więc jeśli obsługa Bora Bora Cię męczy to te dwie gry możesz sobie odpuścić ;).

Re: Merlin - Stefan Feld

: 17 wrz 2017, 22:46
autor: Furan
Do Trajan używam kilku płóciennych woreczków i coturowe rozstawianie jest bardzo szybkie.

Re: Merlin - Stefan Feld

: 17 wrz 2017, 23:17
autor: warlock
Rozkładanie i przechowywanie Feldów mam opanowane do perfekcji, z odpowiednim "systemem" pakowania setup jest błyskawiczny :)

Re: Merlin - Stefan Feld

: 19 wrz 2017, 19:55
autor: bartekb8
A to prawda, wszelkiej maści organizery są wtedy niezbędne. Zawsze się zaopatruję w jakieś, nie inaczej było z BB: bez tego samo wyciąganie elementów z woreczków dość długo by trwało :-)
Osobiście nie mam nic przeciwko długim setupom przed rozpoczęciem gry, ale żmudne przygotowywanie się do każdej jednej tury może już człowieka zniechęcić. Aczkolwiek nie jest to reguła bo np. w Pupilach Podziemi taka konieczność częstego wachlowania żetonami i przygotowywania się do kolejnej tury jakoś mocno mi nie przeszkadzała. Wszystko zależy od gry, w Pupilach było to całkiem logiczne i wynikało z tematu, W BB już niekoniecznie :wink: