mechanika walki - pomocy ;)
: 27 cze 2017, 23:25
Witam,
Mam na imię Robert i szukam tutaj pomocy najmądrzejszych głów w tym kraju Od zawsze moim marzeniem było stworzeniem gry planszowej – i od pół roku realizuję zamierzony projekt.
W fazie testów okazało się, że wymyślony przeze mnie system walki nie jest dobry. Być może tutaj znajdę jakieś bardziej inspirujące rozwiązania.
Definicja problemu
Na planszy są 2 armie składające się z jednostek pancernych i piechoty a ich siła określona jest kością k6. W przykładach jednostki pancerne określę literą C , piechotę P.
Walka. Gracz 1 - 6C 3P przeciwko Gracz 2 - 3C 3P.
W moim modelu gracz kierujący armią ma do dyspozycji max 5 kości walki na każdy rodzaj wojsk. Czyli gracz pierwszy posiada 5 kości wojsk pancernych oraz 3 kości piechoty a gracz drugi 3 kości wojsk pancernych oraz 3 kości piechoty.
Na kościach oznaczono ścianki które informują o trafieniu przeciwnika. W kościach wojsk pancernych 2 ścianki (prawdopodobieństwo 2/6), w piechocie 1 ścianka (prawdopodobieństwo 1/6).
Każdy z graczy rzuca swoimi kościami i w ten sposób rozstrzygamy bitwę. Dla przykładu gracz pierwszy miał 3 trafienia a drugi 2 trafienia. Gracze ściągają uszkodzone jednostki i w drugiej rundzie walki gracz pierwszy będzie miał 4C 3P (gracz drugi zdecydował się usunąć 2 czołgi przeciwnika bo mają większe prawdopodobieństwo trafienia) a drugi 3P.
Ponieważ gracz pierwszy zdecydował się ponowić atak , musi usunąć jedną jednostkę (usuwa więc piechotę)
Zaczyna się druga faza bitwy
Walka. Gracz 1 – 4C 2P przeciwnko 3P.
Na dłuższą metę przedstawiony model nie ma sensu – bo będziemy musieli cały czas rzucać kostkami – i będzie tego zdecydowanie za dużo.
Jak wg Was można inaczej podejść do tematu. Clue rozgrywki jest zajmowanie terenu zajmowanego przez armię wroga (zdobywanie punktów strategicznych).
Zależy mi na rozwiązaniu które ograniczy rzucanie kostkami i będzie miało sens i fun dla osób które będą grały w grę.
Przewiduje, że podczas tego ruchu będzie można
ATAKUJĄCY / OBROŃCA
Zniszczyć całą armię przeciwnika, zniszczyć część armii przeciwnika, doprowadzić do odwrotu przeciwnika i wejście na jego pole, doprowadzić do odwrotu przeciwnika ale pozostać w miejscu gdzie stoi armia, doprowadzić do zniszczenia swojej jednostki, doprowadzić do zniszczenia wszystkich swoich jednostek lub nic się nie wydarzy.
Nie wiem jakie są reguły uzyskania takiej pomocy – mogę nagrodzić wszystkie fajne pomysły a pomysł wykorzystany BARDZO UCZCIWIE wynagrodzić pomysłodawcy
Podsumowując:
Mamy 2 armie na grze planszowej – jak walczyć aby walka miała element losowości i sprawiała przyjemność obu stronom – przy okazji dając graczom mega fun i dreszczyk emocji
Na razie przewidziałem że max siła obu armii to 6 (odzwierciedlona za pomocą kostki). Można też pomyśleć o modyfikatorach – ale cały czas musimy mieć w głowie że będzie to gra planszowa
Mam na imię Robert i szukam tutaj pomocy najmądrzejszych głów w tym kraju Od zawsze moim marzeniem było stworzeniem gry planszowej – i od pół roku realizuję zamierzony projekt.
W fazie testów okazało się, że wymyślony przeze mnie system walki nie jest dobry. Być może tutaj znajdę jakieś bardziej inspirujące rozwiązania.
Definicja problemu
Na planszy są 2 armie składające się z jednostek pancernych i piechoty a ich siła określona jest kością k6. W przykładach jednostki pancerne określę literą C , piechotę P.
Walka. Gracz 1 - 6C 3P przeciwko Gracz 2 - 3C 3P.
W moim modelu gracz kierujący armią ma do dyspozycji max 5 kości walki na każdy rodzaj wojsk. Czyli gracz pierwszy posiada 5 kości wojsk pancernych oraz 3 kości piechoty a gracz drugi 3 kości wojsk pancernych oraz 3 kości piechoty.
Na kościach oznaczono ścianki które informują o trafieniu przeciwnika. W kościach wojsk pancernych 2 ścianki (prawdopodobieństwo 2/6), w piechocie 1 ścianka (prawdopodobieństwo 1/6).
Każdy z graczy rzuca swoimi kościami i w ten sposób rozstrzygamy bitwę. Dla przykładu gracz pierwszy miał 3 trafienia a drugi 2 trafienia. Gracze ściągają uszkodzone jednostki i w drugiej rundzie walki gracz pierwszy będzie miał 4C 3P (gracz drugi zdecydował się usunąć 2 czołgi przeciwnika bo mają większe prawdopodobieństwo trafienia) a drugi 3P.
Ponieważ gracz pierwszy zdecydował się ponowić atak , musi usunąć jedną jednostkę (usuwa więc piechotę)
Zaczyna się druga faza bitwy
Walka. Gracz 1 – 4C 2P przeciwnko 3P.
Na dłuższą metę przedstawiony model nie ma sensu – bo będziemy musieli cały czas rzucać kostkami – i będzie tego zdecydowanie za dużo.
Jak wg Was można inaczej podejść do tematu. Clue rozgrywki jest zajmowanie terenu zajmowanego przez armię wroga (zdobywanie punktów strategicznych).
Zależy mi na rozwiązaniu które ograniczy rzucanie kostkami i będzie miało sens i fun dla osób które będą grały w grę.
Przewiduje, że podczas tego ruchu będzie można
ATAKUJĄCY / OBROŃCA
Zniszczyć całą armię przeciwnika, zniszczyć część armii przeciwnika, doprowadzić do odwrotu przeciwnika i wejście na jego pole, doprowadzić do odwrotu przeciwnika ale pozostać w miejscu gdzie stoi armia, doprowadzić do zniszczenia swojej jednostki, doprowadzić do zniszczenia wszystkich swoich jednostek lub nic się nie wydarzy.
Nie wiem jakie są reguły uzyskania takiej pomocy – mogę nagrodzić wszystkie fajne pomysły a pomysł wykorzystany BARDZO UCZCIWIE wynagrodzić pomysłodawcy
Podsumowując:
Mamy 2 armie na grze planszowej – jak walczyć aby walka miała element losowości i sprawiała przyjemność obu stronom – przy okazji dając graczom mega fun i dreszczyk emocji
Na razie przewidziałem że max siła obu armii to 6 (odzwierciedlona za pomocą kostki). Można też pomyśleć o modyfikatorach – ale cały czas musimy mieć w głowie że będzie to gra planszowa