Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 05 lis 2007, 13:19
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 1 time
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
No u nas akurat zazwyczaj też jest tak, że praktycznie dwa pola są wykorzystywane dla złodzieja, i tylko przestawianie z jednego na drugi następuje - oczywiście jest to spowodowane dobrym rozmieszczeniem osad przez graczy którzy prowadza.
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
pomiedzy DWOMA ? Ale przecież czasami trzeba ograbićtego , który właśnie może coś zbudować. Albo ktoś może szukać określonego surowca i bedzie okradałtego kto akurat ma ów surowiec.
A ja sobie zrobiłem samoróbkęOsadnikow - zamist kart z surowcami mam takie kołeczki z Praktikera używane do składania szafek etc - każda beleczka pomalowana na inny kolor - gra sięwygodniej niż kartami. Karty akcji zrobiłem oczywiscie standartowe, tylko mi Hexy krzywe wyszły Bo nie mogłe JEDNOCZEŚCIE wszystki powiększyć o TYLE SAMO
A ja sobie zrobiłem samoróbkęOsadnikow - zamist kart z surowcami mam takie kołeczki z Praktikera używane do składania szafek etc - każda beleczka pomalowana na inny kolor - gra sięwygodniej niż kartami. Karty akcji zrobiłem oczywiscie standartowe, tylko mi Hexy krzywe wyszły Bo nie mogłe JEDNOCZEŚCIE wszystki powiększyć o TYLE SAMO
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
Powrócę do tematu modyfikacji zasad.
Wariant, który stosuję czasem ze znajomymi, nadaje się dla osób znoszących podniesienie poziomu losowości.
Maniowicie: pola surowców układamy na planszy zakryte, poprzez losowanie. Zwykle z pustynią na środku, choć czasem dla podniesienia adrenaliny, nie koniecznie
Osady ustawiamy w kolejności standardowej nie wiedząc co zajmujemy. Następnie odwracamy sześciany i losujemy z woreczka liczby na kolejne pola np. zgodnie z ruchem wskazówek spiralnie do środka.
Ta wariacja, choć z jednej strony pozbawia grę nieco elementu strategicznego w początkowej fazie, zmniejsza niesprawiedliwość wynikającą z układania osad sposobem ABCDDCBA.
O ile nie wypadnie układ skrajnie niekorzystny dla jednego z graczy, to ten sposób gry sprawdza się w towarzystwie doświadczonych Osadników
Polecam na próbę.
Wariant, który stosuję czasem ze znajomymi, nadaje się dla osób znoszących podniesienie poziomu losowości.
Maniowicie: pola surowców układamy na planszy zakryte, poprzez losowanie. Zwykle z pustynią na środku, choć czasem dla podniesienia adrenaliny, nie koniecznie
Osady ustawiamy w kolejności standardowej nie wiedząc co zajmujemy. Następnie odwracamy sześciany i losujemy z woreczka liczby na kolejne pola np. zgodnie z ruchem wskazówek spiralnie do środka.
Ta wariacja, choć z jednej strony pozbawia grę nieco elementu strategicznego w początkowej fazie, zmniejsza niesprawiedliwość wynikającą z układania osad sposobem ABCDDCBA.
O ile nie wypadnie układ skrajnie niekorzystny dla jednego z graczy, to ten sposób gry sprawdza się w towarzystwie doświadczonych Osadników
Polecam na próbę.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
a. Karty w osadnikach są tajne, więc nie moge sobie za bardzo wyobrazić jak wyglada sprawa tajnych kolorowych beleczek...bo liczba kart na rece gracza juz nie jest tajna więc "zasłonka" też do końca nie oddaje tego co powinna. Co do jednoczesnego powiekszania....eee jakiego programu uzywasz?Lucf pisze:pomiedzy DWOMA ? Ale przecież czasami trzeba ograbićtego , który właśnie może coś zbudować. Albo ktoś może szukać określonego surowca i bedzie okradałtego kto akurat ma ów surowiec.
A ja sobie zrobiłem samoróbkęOsadnikow - zamist kart z surowcami mam takie kołeczki z Praktikera używane do składania szafek etc - każda beleczka pomalowana na inny kolor - gra sięwygodniej niż kartami. Karty akcji zrobiłem oczywiscie standartowe, tylko mi Hexy krzywe wyszły Bo nie mogłe JEDNOCZEŚCIE wszystki powiększyć o TYLE SAMO
- rand
- Posty: 487
- Rejestracja: 03 lis 2008, 22:07
- Lokalizacja: Gdańsk Zaspa
- Has thanked: 115 times
- Been thanked: 86 times
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
Witam. Jestem tu w sumie nowy i nie wiedziałem gdzie zadać pytanie dotyczące tej gry, ale tu mimo innego tematu wydało mi się to najodpowiedniejsze.
Gry jeszcze nie kupiłem, póki co czytałem instrukcję. W sumie już jestem pewny że grę będę miał, ale wcześniej już chciałbym zapytać się o jedną rzecz którą nie do końca zrozumiałem (może jakaś okrojona ta instrukcja była )
Odnośnie złodzieja czy za każdym razem wyrzucając 7 gracze którzy mają powyżej 7 kart muszą wyrzucić ich połowę, czy tylko za pierwszym razem jak jest wprowadzana postać złodzieja?? Może to banalne pytanie ale trochę dziwnie to w instrukcji napisali, po za tym trochę niesprawiedliwe bo nie dość że wywala się połowę to jeszcze w tej samej turze inny gracz może Cię okraść.
Byłbym wdzięczny za pomoc
Gry jeszcze nie kupiłem, póki co czytałem instrukcję. W sumie już jestem pewny że grę będę miał, ale wcześniej już chciałbym zapytać się o jedną rzecz którą nie do końca zrozumiałem (może jakaś okrojona ta instrukcja była )
Odnośnie złodzieja czy za każdym razem wyrzucając 7 gracze którzy mają powyżej 7 kart muszą wyrzucić ich połowę, czy tylko za pierwszym razem jak jest wprowadzana postać złodzieja?? Może to banalne pytanie ale trochę dziwnie to w instrukcji napisali, po za tym trochę niesprawiedliwe bo nie dość że wywala się połowę to jeszcze w tej samej turze inny gracz może Cię okraść.
Byłbym wdzięczny za pomoc
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
Za każdym razem gdy wypada 7.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- pikpol
- Posty: 523
- Rejestracja: 02 gru 2008, 12:17
- Lokalizacja: Chełmża
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
Co do wariacji grania!!
Osadnicy są moją pierwszą poważną planszówką i można powiedzieć że na niej już troszkę zębów połamałem:P
Nikt nie wspominał tu o najczęściej granej wersji na sea3dconnector. Czyli zasadach turniejowych.!!
Przede wszystkim znacznie przyspiesza to rozgrywkę.
jak ktoś nie grał na wyżej wymienionym portalu:Gra się na wioskę(m) i miasto(c) plus 2 drogi(r). Kolejność stawiania:
AmArBmBrCmCrDmDrDcDrCcCrBcBrAcArArBrCrDr
gra przez to jest bardziej interesująca (większe możliwości kombinowania z zablokowaniem dróg przeciwnikowi już na samym początku, nie musisz czekać, aż uzbierasz jakieś surowce często sprowadza się do tego iż na samym początku 2 osoby walczą o to kto postawi jako pierwszy wioskę),a zarazem dużo szybsza.
dla mnie losowość jest sensem istnienia planszówek (jak nie lubisz kości pograj w szachy) więc osobiście podczas grania nie dobieramy surowców za drugie miasto,
i na koniec:
"P: Przeciwnik przeciął moją drogę, czy mogę zbudować się przy odciętej części mimo, że nie ma połączenia z innymi moimi osadami?
O: Tak, droga jest przerwana tylko na potrzeby karty "Najdłuższa droga handlowa""
Można kontynuować budowę dróg od kolejnego fragmentu drogi. chyba że ktoś postawił domek na zakończeniu naszych dróg w ten sposób zablokował nam możliwość kontynuowania rozbudowy w danym kierunku.
Osadnicy są moją pierwszą poważną planszówką i można powiedzieć że na niej już troszkę zębów połamałem:P
Nikt nie wspominał tu o najczęściej granej wersji na sea3dconnector. Czyli zasadach turniejowych.!!
Przede wszystkim znacznie przyspiesza to rozgrywkę.
jak ktoś nie grał na wyżej wymienionym portalu:Gra się na wioskę(m) i miasto(c) plus 2 drogi(r). Kolejność stawiania:
AmArBmBrCmCrDmDrDcDrCcCrBcBrAcArArBrCrDr
gra przez to jest bardziej interesująca (większe możliwości kombinowania z zablokowaniem dróg przeciwnikowi już na samym początku, nie musisz czekać, aż uzbierasz jakieś surowce często sprowadza się do tego iż na samym początku 2 osoby walczą o to kto postawi jako pierwszy wioskę),a zarazem dużo szybsza.
dla mnie losowość jest sensem istnienia planszówek (jak nie lubisz kości pograj w szachy) więc osobiście podczas grania nie dobieramy surowców za drugie miasto,
i na koniec:
zaprzeczasz sam sobie: "Jeżeli przeciwnik przetnie Tobie drogę to nie możesz już kontynuować jej dalszej budowy"Jeżeli przeciwnik przetnie Tobie drogę to nie możesz już kontynuować jej dalszej budowy. Możesz za to zbudować na niej swoją osadę (oczywiście jeżeli jest taka możliwość )
Informacja ta jest umieszczona na stronie Galakty w FAQ Osadników z Catanu.
http://galakta.pl/Artykul_22.html
P: Czy mogę kontynuować budowę drogi za osadą przeciwnika?
O: Nie, zasady mówią, że drogę można wybudować tylko obok własnej osady lub drogi.
P: Przeciwnik przeciął moją drogę, czy mogę zbudować się przy odciętej części mimo, że nie ma połączenia z innymi moimi osadami?
O: Tak, droga jest przerwana tylko na potrzeby karty "Najdłuższa droga handlowa".
"P: Przeciwnik przeciął moją drogę, czy mogę zbudować się przy odciętej części mimo, że nie ma połączenia z innymi moimi osadami?
O: Tak, droga jest przerwana tylko na potrzeby karty "Najdłuższa droga handlowa""
Można kontynuować budowę dróg od kolejnego fragmentu drogi. chyba że ktoś postawił domek na zakończeniu naszych dróg w ten sposób zablokował nam możliwość kontynuowania rozbudowy w danym kierunku.
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 31 paź 2007, 18:30
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
A macie jeszcze jakies pomysly jak przyspieszyc same tury?
Gralem w Osadnikow na 4 osoby kilka razy i za kazdym razem gracze byli bardzo zmeczeni oczekiwaniem na swoja ture.
Gralem w Osadnikow na 4 osoby kilka razy i za kazdym razem gracze byli bardzo zmeczeni oczekiwaniem na swoja ture.
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
wydaje mi się, że samych tur przyśpieszyć się nie da - faza handlu musi swoje potrwać, chociaż przy obeznanych graczach tury szybko idą (jedno dwa pytania o handel, szybkie odpowiedzi i nie trzeba długo czekać).
ostatnio grałem z kartami eventów. grało się dłużej bo wszyscy się dość równomiernie rozbudowywali a i karty zdarzeń trzeba było rozpatrzeć ale nikt nie narzekał, że np. "4" wypada już po raz piąty z rzędu zastanawiam się czy jednak nie pominąć wydarzeń a grać tylko na wyniki.
ostatnio grałem z kartami eventów. grało się dłużej bo wszyscy się dość równomiernie rozbudowywali a i karty zdarzeń trzeba było rozpatrzeć ale nikt nie narzekał, że np. "4" wypada już po raz piąty z rzędu zastanawiam się czy jednak nie pominąć wydarzeń a grać tylko na wyniki.
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
Nie! Karty znacznie wzbogaciły rozgrywkę, a jeśliby je odpowiednio zmodyfikować to mogą znacznie grę przyśpieszyć (mniej wydarzeń negatywnych). No i nie pamiętam kiedy ostatnio osadnicy mnie bawili a nie nudzili, a z eventami zabawa byłakolderek pisze: zastanawiam się czy jednak nie pominąć wydarzeń a grać tylko na wyniki.
"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Re: Osadnicy - losowanie planszy, początek rozgrywki
A może jakieś zasady zaczerpnięte z Settlersów?
Dzisiaj, po 2 rundach Osadników w 4 osoby (dodatki: Żeglarze + Miasta i Rycerze) na szybko wymyśliłem tak:
2 osoby grają razem, czyli 2+2. Po jednej stronie pracują razem gracze z kolorem: czerwony+biały, po drugiej stronie niebieski+orange.
Ramki morza rozkładamy w całości.
Przez środek planszy kładziemy kartoniki z morzem.
Wszystkie kartoniki z surowcami dzielimy po równo. Czyli każda wyspa ma tyle samo surowców (nie wiem jak to by wypadło w praktyce), tak samo robimy z cyferkami. Każda z wysp bierze po jednej cyferce z danej liczby (znów nie wiem jak wychodzą cyferki).
Złodziej nie używamy, natomiast jest statek piratów. W przypadku wypadnięcia 7 statek blokuje linie rozbudowy statków.
Barbarzyńcy. Na początku gry wyspy losują czy są parzystymi bądź nieparzystyumi liczbami. W momencie wyrzucenia na kostce zdarzeń statku barbarzyńców, patrzymy jaka liczba wypadła na pozostałych dwóch (parzyste/nieparzyste) i walczą z nią. Druga wyspa nie ponosi konsekwencji.
NO I ZASADY:
no więc jedna wyspa stara się podbić drugą. Budujemy statki, dopływamy do portu przeciwnika. Jeśli na mojej linii statków/dróg w połączeniu miasto/osada(moja) - miasto/osada (przeciwnika) znajdą się rycerze to suma rycerzy na tej linii zwycięża, a tym samym przejmuje miasto/osada. A tym samym za zdobyte miasto/osada przeciwnika wstawiamy swoje. Tu teraz nie wiem czy miasto-miasto czy miasto-osada
Kto wygrywa?
Wstępnie myślę o tym, że kto szybciej przejmie wyspę wroga ten jest zwycięzcą. Nie wiem jak by to wyszło w praktyce. W przyszłą sobotę planujemy dopiero zagrać w ten sposób i pewne szczegóły dociągnąć w praniu.
Nie wiem, pewnie mój pomysł okaże się starym banałem nie możliwym do wykonania bo "coś tam coś tam"...
No i nie wiem jak by wypadły kartoniki z polami uprawnymi + cyferki. W summie to można akurat bez problemu rozlosować.
No, to tyle. Było już coś takiego?
Dzisiaj, po 2 rundach Osadników w 4 osoby (dodatki: Żeglarze + Miasta i Rycerze) na szybko wymyśliłem tak:
2 osoby grają razem, czyli 2+2. Po jednej stronie pracują razem gracze z kolorem: czerwony+biały, po drugiej stronie niebieski+orange.
Ramki morza rozkładamy w całości.
Przez środek planszy kładziemy kartoniki z morzem.
Wszystkie kartoniki z surowcami dzielimy po równo. Czyli każda wyspa ma tyle samo surowców (nie wiem jak to by wypadło w praktyce), tak samo robimy z cyferkami. Każda z wysp bierze po jednej cyferce z danej liczby (znów nie wiem jak wychodzą cyferki).
Złodziej nie używamy, natomiast jest statek piratów. W przypadku wypadnięcia 7 statek blokuje linie rozbudowy statków.
Barbarzyńcy. Na początku gry wyspy losują czy są parzystymi bądź nieparzystyumi liczbami. W momencie wyrzucenia na kostce zdarzeń statku barbarzyńców, patrzymy jaka liczba wypadła na pozostałych dwóch (parzyste/nieparzyste) i walczą z nią. Druga wyspa nie ponosi konsekwencji.
NO I ZASADY:
no więc jedna wyspa stara się podbić drugą. Budujemy statki, dopływamy do portu przeciwnika. Jeśli na mojej linii statków/dróg w połączeniu miasto/osada(moja) - miasto/osada (przeciwnika) znajdą się rycerze to suma rycerzy na tej linii zwycięża, a tym samym przejmuje miasto/osada. A tym samym za zdobyte miasto/osada przeciwnika wstawiamy swoje. Tu teraz nie wiem czy miasto-miasto czy miasto-osada
Kto wygrywa?
Wstępnie myślę o tym, że kto szybciej przejmie wyspę wroga ten jest zwycięzcą. Nie wiem jak by to wyszło w praktyce. W przyszłą sobotę planujemy dopiero zagrać w ten sposób i pewne szczegóły dociągnąć w praniu.
Nie wiem, pewnie mój pomysł okaże się starym banałem nie możliwym do wykonania bo "coś tam coś tam"...
No i nie wiem jak by wypadły kartoniki z polami uprawnymi + cyferki. W summie to można akurat bez problemu rozlosować.
No, to tyle. Było już coś takiego?