nakago pisze:hey, gdzie i kiedy można zamówić Gaię w Polsce (en or de..)?
Nie widziałem nigdzie w sprzedaży wersji angielskiej, a potym jak zobaczyłem za ile jest sprzedawana wersja niemiecka na Essen to szybko zamówiłem jednak polską. Gra, poza nazwami frakcji jest zupełnie niezależna językowo.
piton pisze:(...)Z zakupem się narazie nie spieszę, bo mam jedną obawę czy... Gaia nie wyprze nam TM ze stołu
Jak ktoś lubi Terrę Mysticę to się bankowo nie zawiedzie (...)
Ja po jednej niecałej rozgrywce jestem już niemal pewien, że Terra Mystica będę sprzedawać
KamradziejTomal pisze:Powiem tak, wczoraj na Planszówkach na Narodowym widziałem jeden egzemplarz Projekt Gaia. Nie miałem czasu zagrać (bo nawet nie czytałem zasad), poza tym stolik już był pięknie przechwycony przez 4-osobową grupkę (może podzielą się wrażeniami jeśli są z forum
)
Nie wiem czy pięknie był przechwycony, ale to my „graliśmy”. A dlaczego „graliśmy” a nie graliśmy o tym poniżej.
Oficjalnie to Projekt Gaja nie był obecny na imprezie. Ale zaczęliśmy podpytywać o grę i okazało się, że mają ze sobą egzemplarz recenzencki. Senior zapytał czy znamy Terra Mystikę i czy chcemy zagrać, bo może nam dać, ale nikt nam jej nie wyjaśni, bo nie mają na to czasu. TM znamy, więc bez wachania podjęliśmy się wyzwania. Podobno, jak się zna, to bez problemu się zagra nie czytając instrukcji. Otóż nie do końca.
Różnic jest jednak sporo. Dużo czasu zajęło nam dojście do tego jakie są różnice i przygotowanie gry do rozgrywki. Atmosfera sali z grami, hałas i ludzie co chwilę pojawiający się przy stoliku nie pomagają w skupieniu i rozkminianiu zasad. Na dodatek mieliśmy ze sobą nieszczęśnika, który nie grał wcześniej w TM i w tym wszystkim czuł się strasznie, a ja za bardzo skupiony na rozkminach nie wprowadziłem go poprawnie w grę (przepraszam Gizmoo).
Trzochę wymęczeni ciężkim wejściem w tytuł i atmosferą dookoła zagraliśmy tylko 2 rundy i odpuściliśmy. W drugiej rundzie czułem się już dużo swobodniej, a to krótkie wprowadzenie wystarczyło mi żeby od razu złożyć preorder na grę. Dla mnie musowy zakup i mam prawie pewność, że zastąpi nam Terra Mystikę.
Już nie wnikam w to, że wolę kosmos, bo tak naprawdę ta gra mogłaby być o wszystkim, ale zmiany w mechanice naprawdę mi się podobają.
Największą zmianą jest plansza rozwoju technologii. To takie połączenie planszy kultu (która w TM poza punktami i odrobiną magii niewiele daje) z rozwojem technologii, który wcześniej mieliśmy na planszetkach graczy. I to ma sens. Dopiero po pierwszej rundzie zorientowałem się, że tu dzieje się bardzo ważna część gry. Z jednej strony wyścig, bo najszybci zdobędą bonusy, z drugiej rozwój naszej rasy.
Mocy na początku niby mamy mniej, ale możemy zdobyć jej więcej, możemy też ją stracić.
Przez to, że mapa kosmosu to trochę „TM gdzie jest mnóstwo wody” innaczej się zasiedla nowe planety i inaczej sąsiaduje. Przez co planety różnych graczy będą się przeplatać ze sobą. Miasta zamieniły się w sojusze, które mogą być trochę bardziej rozrzucone po mapie, to my decydujemy jak je połączyć umieszczając satelity.
Celem głównym TM było zbudowanie największego miasta (dodatek dawał nowe), tutaj jest 6 różńych celów, dwa są losowo dostępne w grze.
Generalnie rdzeń gry jest wzięty z TM, ale zmian jest naprawdę sporo i również uważam, że weterani Terra Mystiki mogą plubić PG.