Strona 16 z 38

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 19 sty 2018, 01:23
autor: Blacksad
Moje wrażenie po obejrzeniu gameplaya jest takie, że osoby zupełnie zielone w temacie u-bootów lub serii SH siadając pierwszy raz do gry szybko pójdą na dno :twisted: Widać było, że kapitan zupełnie nie wiedział co robić albo podejmował błędne decyzje (odległość od niszczycieli bodajże 3-4 mile i pada decyzja o wynurzeniu - sic!), honor ratował pierwszy oficer, który przejął stery lidera. Oprócz tego w pewnym momencie zwróciłem uwagę, że załoga zupełnie zapomniała, że zanurzony okręt porusza się znacznie wolniej niż okręt sunący po powierzchni oceanu. Do tego dochodzi brak prób manewrowania pod wodą już podczas "pingowania" przez niszczyciele...

Nie wiem jak to jest z poziomami trudności, ale ta gra wyraźnie potrzebuje zgranej paczki osób, które będą się uzupełniały w swoich rolach, a do tego myślący kilka kroków naprzód kapitan. Bez tego może być trudno.
Chętnie obejrzę kolejne zmagania, może bardziej doświadczonych podwodniaków :-)

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 19 sty 2018, 07:29
autor: Muttah
Tak, obeznanie z grą bardzo pomaga :) Chłopaki z BoW i tak dawali radę aż miło, bo czasem w Essen siadali nam do gry 'mózgowcy', którzy w ogóle nie kumali że czas jest nieubłagany i że wszystko 'dzieje się' bez przerwy ;)

Powiem tak: ogromnie pomaga jeśli kapitan chociaż raz przeglądnie poradnik taktyczny dołączony do gry. Tam jest wszystko wyjaśnione, od zasięgów, przez preferowane kąty podejścia do celu, procedurę postępowania w razie wykrycia i ataku przez wroga, etc. Niestety, wyszło tak że mimo szczerych chęci chłopaki dostali grę chyba na dzień przed nagraniami, więc i tak uważam że poszło super :)

Chociaż był moment (atak dwóch niszczycieli!), że spociłem się jak szczur lądowy :lol: Całe szczęście że kapitan jednak zdecydował się na ostry zwrot, bo kolejnego ataku już byśmy pewnie nie przeżyli :mrgreen:

[KS] Uboot: The Board Game

: 19 sty 2018, 09:46
autor: TOMI
Czym więcej filmów z rozgrywki tym większe mam obawy. Gra wygląda super, fajny klimat ale ..... zastanawiam się czy odwzorowanie realiów nie zabija rozgrywki. Widać że gracze są bardziej skupieni na zasadach niż czerpania przyjemności z gry. Trudno będzie chyba wkręcić niedzielnych graczy [emoji20] samo ustawienie kursu to wyższa szkoła jazdy. Zobaczymy ....

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 19 sty 2018, 10:22
autor: playerator
TOMI pisze:Czym więcej filmów z rozgrywki tym większe mam obawy. Gra wygląda super, fajny klimat ale ..... zastanawiam się czy odwzorowanie realiów nie zabija rozgrywki. Widać że gracze są bardziej skupieni na zasadach niż czerpania przyjemności z gry. Trudno będzie chyba wkręcić niedzielnych graczy [emoji20] samo ustawienie kursu to wyższa szkoła jazdy. Zobaczymy ....
Mnie się podoba, że jest realistycznie. Poza tym:
Muttah pisze:Tak, obeznanie z grą bardzo pomaga :) ... chłopaki dostali grę chyba na dzień przed nagraniami ...
A dla mniej ogranych jest przecież bardzo podobny M/S BATORY od Granny. :mrgreen:

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 19 sty 2018, 10:31
autor: poket
Czy w ogóle jest przewidziany jakiś tutorial? Czy od razu będziemy wrzuceni na głeboką wodę i uciekanie przed bombami głębinowymi.

Mam na myśli jakąś misję szkoleniową prowadzoną za rękę przez aplikacje ( ustaw to i to , zalecane to i to), jakieś swobodne pływanie czy torpedowanie celów treningowych. Chodzi o poznanie mechanik dla każdej z ról ale w jednym czasie a nie tłumacząc każdemu z osobna.

P.S. A jako stretch goal bym widział promo scenariusz z walką podwodną z Cthulhu albo gra w kotka i myszkę z Nautilusem :P

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 19 sty 2018, 11:21
autor: Wolf
TOMI pisze:Czym więcej filmów z rozgrywki tym większe mam obawy.
No to ja bym powiedział odwrotnie. Wreszcie moje obawy zostały rozwiane, bo dotychczasowe filmiki dotyczące pojedynczych ról w oderwaniu od całości rozgrywki dawały mieszane odczucia, nie wszystko mi się podobało, ale po połączeniu tego w rzeczywistą rozgrywkę nabiera to kolorów. Nawet ta układanka, która wydawała mi się trochę pozbawiona sensu wydaje się, że spełnia swoje zadanie. Także kontekst ma duże znaczenie i to co zaprezentowano w tym filmiku wygląda na prawdę dobrze.
TOMI pisze:zastanawiam się czy odwzorowanie realiów nie zabija rozgrywki.
Bez przesady. To co pokazano nie wskazuje na to, że gra jest wybitnie realistycznym symulatorem tylko dla zawodowych marynarzy. Wg mnie rozgrywka pokazała, że bardzo sensownie przeniesiono realne problemy przy zachowaniu odpowiedniego poziomu abstrakcji i pominięto wchodzenie w przesadne szczegóły. Jednocześnie widać, że cały czas jest co robić, a gracze szczególnie w sytuacjach krytycznych muszą zmagać się z problemami i w ferworze walki podjąć szybką decyzję.

Oczywiście, że jak ktoś gra pierwszy raz to będzie popełniał błędy. Rola kapitana wydaje się tutaj bardzo istotna, bo jego błędne decyzje mogą doprowadzić do katastrofy, ale jakby zupełnie zieloni gracze byli wstanie zatapiać wszystko jak leci to by nie świadczyło zbyt dobrze o grze. Pamiętajmy także, że są różne poziomy trudności dla każdej z ról.
TOMI pisze:Widać że gracze są bardziej skupieni na zasadach niż czerpania przyjemności z gry.
Przecież na końcu rozgrywki powiedzieli, że świetnie się bawili, chociaż z zewnątrz może nie było tego tak dobrze widać, bo byli zajęci reagowaniem na konkretne sytuacje. To jest ten typ gry, że gracze będą bardzo skupieni, ale nie tyle na zasadach, co realnych problemach do rozwiązania. Widać, też było jakie znaczenie ma tutaj czas rzeczywisty, to nie jest tylko bajer z kategorii "no teraz masz 10 sekund na podjęcie decyzji" tylko kluczowy aspekt, wokół którego zbudowana jest cała gra. Czegoś takiego jeszcze w planszówkach nie widziałem.

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 11:03
autor: Odi
Zastanawiam się nad tym U-Bootem przede wszystkim ze względu na zainteresowanie tematem. O wojnie podwodnej czytam od dzieciaka, a to jest gra pasjonatów dla pasjonatów. Nie może być kiepska.

Natomiast tak bardziej na chłodno, to mam pewne wątpliwości:

- zarządzanie załogą (choroby, zmęczenie, morale, pożywienie) - to na pewno jest super w jednej rozgrywce, może w drugiej, ale czy przy kolejnych, gdy nam będą wyskakiwały jakieś dezynterie czy inne katatonie, to gracze będą to postrzegać jako wyzwanie podnoszące trudność misji, czy może jako upierdliwe przeszkadzajki? nieistotne dla głównego wątku? Pamiętam, że w Eldritch Horror statusy postaci miały być fajną mechaniką (choroby psychiczne, traumy, klątwy itp.), ale w rzeczywistości postrzegałem je właśnie jako upierdliwości, nie tyle przeszkadzające, co odrywające od głównej narracji. Jak będzie w U-Boocie, trudno stwierdzić bez rozgrywki. Ciekawi mnie opinia kogoś, kto grał 2-3 partie.

- generalnie boję się o pewną różnorodność misji i regrywalność. Bo misja misją, ale koniec końców mam wrażenie, że gros czasu poświęcać będziemy na zarządzanie załogą (zrób jajecznicę, tego wylecz, z tamtym porozmawiaj), zamiast na decyzje taktyczne. (podobnie, ktoś grał 2-3 rozgrywki?)

- aplikacja - czy aby na pewno jest dobra na tyle, żeby odzwierciedlać prawidłowo zachowanie konwojów i eskorty? W rozgrywce widziałem, że konwoje zygzakują. To już coś, ale na ile agresywna jest eskorta? Uwzględniono w grze postęp technologiczny i taktyczny? (stopniowego wprowadzania radarów, flar, asdicu, grup poszukiwawczych).

- kampania - na czym będzie polegać? Jakieś awanse, zmiany akwenów? (przejście na Śródziemne)

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 13:10
autor: Lord Voldemort
Odi,

To jest projekt w trakcie rozwoju :)

Choroby to przeszkadzajki, nie jest to agricola na morzu, gdzie optymalizujesz każdy ruch. Tutaj kryzys goni kryzys, więc na nudę i brak zajęcia nie można narzekać.

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 14:25
autor: Coen
Taki Marsjanin na morzu ;)
Okręt się rozpada a my musimy reagować i jeszcze misję wykonać :D

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 15:46
autor: kwiatosz
Na morzu zaloga zdrowieje, to znany marynarski fakt. Uff, kryzys zazegnany ;)

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 17:43
autor: costi
Coen pisze:Taki Marsjanin na morzu ;)
Okręt się rozpada a my musimy reagować i jeszcze misję wykonać :D
Mam nadzieję, że nie...

EDIT: pytanko odnośnie kampanii i dodatku za pierwsze 24h - jak to działą z dobieraniem dodatkowych egzemplarzy w PM i "taktycznym funtem"?
Innymi słowy:
- jeśli ktoś złoży pledge w pierwszych 24h, a potem dobierze dodatkowe kopie w PM, to do nich też dostanie drewniane przyrządy?
- czy można wejść za 1 GBP pierwszego dnia, w PM dobrać grę/gry? Jeśli tak, to czy dostanie się drewniane przyrządy?

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 18:50
autor: ozy
costi pisze:EDIT: pytanko odnośnie kampanii i dodatku za pierwsze 24h - jak to działą z dobieraniem dodatkowych egzemplarzy w PM i "taktycznym funtem"?
To musi być pełny Uboot Pledge, czyli 65 GBP. Nie przyjmujemy 'taktycznych funtów', będzie o tym w FAQ. Natomiast mając pledge z pierwszych 24h każda gra jaką potem dobierzesz w PM będzie się liczyła z dodatkiem. I z matą gratis też.

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 20:07
autor: costi
Dzięki!

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 21:11
autor: Odi
Ozy -> rozumiem, że projekt jest w fazie rozwoju. To jeden z argumentów za tym, żeby go wesprzeć przez KS.

Natomiast ciekaw jestem opinii osób, które grały, a orientują się nieźle w realiach Bitwy o Atlantyk.
Ktoś się zetknął na przykład w trakcie misji z samolotami? Jak odzwierciedlono warunki pogodowe? (sztormy, widzialność) Czy aspektu taktycznego nie przysłania za bardzo konieczność zarządzania załogą? O subiektywne wrażenia "podwodniaków" mi chodzi.

No i ciekawi mnie, jak zbudowana jest kampania w grze. Będzie o tym więcej w opisie kampanii na KS?

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 20 sty 2018, 23:35
autor: ozy
Cechy o jakich mówisz są na deskach kreślarskich, ale wymagają kampanii byśmy mogli je zrealizować. Niestety są to drogie rzeczy, godzina kodowania swoje kosztuje (nawet w Polsce). Mam nadzieję, że osiągane w trakcie kampanii cele dodatkowe pokażą Wam, w jaką stronę zmierzamy z tym projektem i jakie moduły się w nim pojawią. Dzień i noc, warunki pogodowe, lotnictwo i uzbrojenie przeciwlotnicze, mechanizmy typu Enigma, radio, to wszystko jest w planie. Ale zarazem jest tak drogie, że bez badania rynku w postaci KS nie ma się co za to zabierać.

Z mojej osobistej perspektywy mechanika gry jest zwyczajnie prosta. Przeszkadzajki są po to by odciągać cię, wybijać z rytmu i w tym sensie sprawdzają się świetnie. A cała trudność jest w prowadzeniu tego żyjącego organizmu tak, by był posłuszny naszej woli i realizował ją mimo przeciwdziałania przeciwnika. Emocje są niesamowite, jak gram kapitanem, to zazwyczaj gram na stojąco. A reszta z nosami przy stole, nad mapami, aparaturą... :)

Radho wkrótce wypuści filmy, grał sam, jednocześnie kamerował i tłumaczył zasady. I jakoś mu szło zarządzanie grą z perspektywy mechanicznej. Ale jak atak mu wyszedł, eh, sami zobaczycie. :) Ta gra toczy się ponad planszą i aplikacją, by osiągnąć sukces potrzebna jest komunikacja, skupienie, dobre decyzje, sprawność w ich wykonaniu.

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 00:09
autor: mmag
Przyznam, że z jednej strony jestem mega grą zaintrygowany i chciałbym tego spróbować... Z drugiej zaś strony - po obejrzeniu gameplayu od Bests of War mam poważne obawy...

Moje wątpliwości?
1) Rola pierwszego oficera - gracz w zasadzie przez cały czas musi siedzieć z telefonem w ręku, wlepiając oczy w ekran, wklepując dane, przekazując informacje z telefonu innym itd...
2) Całkowita zależność od aplikacji - stanowi ona nie tyle dodatek do gry planszowej, jej rozwinięcie i uzupełnienie, co clou programu, od którego wszystko zależy, które w zasadzie odpowiada za całą grę - nie wystarczy, że aktywujesz członka załogi, położysz na nim odpowiednie żetony aktywacji i przeniesiesz jego figurkę na odpowiednie stanowisko - trzeba jeszcze to wklepać do telefonu, poinformować aplikację, że oto nasz dzielny załogant jest teraz na stanowisku obserwacyjnym...
3) Zabawa z kartami / tokenami - o ile w spokojnych momentach wygląda to całkiem spoko - zarządzanie załogą, morale, dostępnymi akcjami itp, tak w kluczowych momentach miałem wrażenie, że wszystko się sypie - a gracze zamiast skupić się na samej walce i taktyce walki z niszczycielami muszą walczyć z tokenami. "Bomby głębinowe? Zmiana kursu? Zaraz, przecież się nie rozerwę, teraz to ja muszę komuś przydzielić dyzenterię!"
4) Istotny poziom "wtajemniczenia" graczy - Tak jak ktoś już wcześniej wspominał, gra zdaje się być idealna dla stałego grona znajomych, którzy z czasem coraz lepiej będą ogarniać swoje role. W filmiku było to ewidentnie widoczne - w zasadzie tylko pierwszy oficer ogarniał grę oraz taktykę gry łodzią podwodną. Stąd konieczne były częste podpowiedzi, poprawki innych graczy itp. Statki zygzakują? Super, tylko skąd mam o czymś takim wiedzieć, skąd inni mają wiedzieć co to w ogóle oznacza i w jaki sposób wpływa na walkę i celowanie? Tego typu detale na pewno są wielkim plusem dla tych wszystkich, którzy stracili niejedną godzinę w Silent Hunterze, czy też pasjonują się wojną na Atlantyku. Jednak jak ma się w tym odnaleźć zwykły Kowalski, co to ubooty widział co najwyżej w filmach?

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 00:56
autor: Odi
Ozy -> dziękuję za odpowiedź. Rozumiem, że więcej powiedzieć na razie nie możesz.

mmag -> na punkt trzeci też zwróciłem uwagę. Cóż, obserwujemy dalej i czekamy na Radho :)

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 10:10
autor: karawanken
Mam dokładnie takie same obawy co przedmówcy po obejrzeniu filmu. Jeśli nie masz jeszcze trzech osób równie zakręconych w temacie wojny podwodnej to pierwsza rozgrywa może być katorgą przez którą nie każdy da radę usiąść do drugiej. Też czekam na filmik Rahdo bo może będzie dobrze wyglądać w rozgrywce jednoosobowej. A jak nie to na szczęście są inne gry stricte jednoosobowe o u-bootach.

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 11:17
autor: Lord Voldemort
mmag pisze:Przyznam, że z jednej strony jestem mega grą zaintrygowany i chciałbym tego spróbować... Z drugiej zaś strony - po obejrzeniu gameplayu od Bests of War mam poważne obawy...

Moje wątpliwości?
1) Rola pierwszego oficera - gracz w zasadzie przez cały czas musi siedzieć z telefonem w ręku, wlepiając oczy w ekran, wklepując dane, przekazując informacje z telefonu innym itd...
Nie musi byc telefon, moze byc tablet, komp, telewizor, projektor - czym chata bogata :)
Poza tym Pierwszy ma tez swoich czlonkow zalogi i gra nimi podobnie jak pozostali.
Wazna rzecz - Pierwszy odpowiada tez za stan zdrowia zalogi. Wiec nie tylko appka, ale tez trudne decyzje, komu i na co tabletki/zastrzyk dac.
2) Całkowita zależność od aplikacji - stanowi ona nie tyle dodatek do gry planszowej, jej rozwinięcie i uzupełnienie, co clou programu, od którego wszystko zależy, które w zasadzie odpowiada za całą grę - nie wystarczy, że aktywujesz członka załogi, położysz na nim odpowiednie żetony aktywacji i przeniesiesz jego figurkę na odpowiednie stanowisko - trzeba jeszcze to wklepać do telefonu, poinformować aplikację, że oto nasz dzielny załogant jest teraz na stanowisku obserwacyjnym...
W XXI wieku to chyba nic dziwnego, co? Tak, gra jest od poczatku zaprojektowana do wspolpracy z appka.
Ale nie wszystko co sie dzieje na 3d planszy i panelach graczy jest wklepywane do appki. W zasadzie to wiekszosc nie jest ;)
3) Zabawa z kartami / tokenami - o ile w spokojnych momentach wygląda to całkiem spoko - zarządzanie załogą, morale, dostępnymi akcjami itp, tak w kluczowych momentach miałem wrażenie, że wszystko się sypie - a gracze zamiast skupić się na samej walce i taktyce walki z niszczycielami muszą walczyć z tokenami. "Bomby głębinowe? Zmiana kursu? Zaraz, przecież się nie rozerwę, teraz to ja muszę komuś przydzielić dyzenterię!"
Na szczescie jest przycisk umozliwiajacy zmiane kompresji czasu (wolno, szybko, bardzo szybko).
War is chaos... Tutaj mozna tego doswiadczyc na wlasnej skorze :)
4) Istotny poziom "wtajemniczenia" graczy - Tak jak ktoś już wcześniej wspominał, gra zdaje się być idealna dla stałego grona znajomych, którzy z czasem coraz lepiej będą ogarniać swoje role. W filmiku było to ewidentnie widoczne - w zasadzie tylko pierwszy oficer ogarniał grę oraz taktykę gry łodzią podwodną. Stąd konieczne były częste podpowiedzi, poprawki innych graczy itp. Statki zygzakują? Super, tylko skąd mam o czymś takim wiedzieć, skąd inni mają wiedzieć co to w ogóle oznacza i w jaki sposób wpływa na walkę i celowanie? Tego typu detale na pewno są wielkim plusem dla tych wszystkich, którzy stracili niejedną godzinę w Silent Hunterze, czy też pasjonują się wojną na Atlantyku. Jednak jak ma się w tym odnaleźć zwykły Kowalski, co to ubooty widział co najwyżej w filmach?
Widze, ze masz zupelnie inne rozterki niz Odi, dla ktorego wlasnie kwestia zygzakowania i poziomu AI jest problemem.
Ech, nie da sie zadowolic wszystkich :roll:

Ale... Mamy obok instrukcji takze Tactical Guide, w ktorym Muttah stara sie prowadzic za raczke nawet zielonych graczy i tlumaczyc w miare zwiezle podstawowe zasady wojny podwodnej.

Obecny poziom appki okreslamy jako hard - w planach jest takze poziom easy z podpowiedziami, zeby w miare lagodnie wciagnac Kowalskiego (albo i Kowalska) do gry.
karawanken pisze:Mam dokładnie takie same obawy co przedmówcy po obejrzeniu filmu. Jeśli nie masz jeszcze trzech osób równie zakręconych w temacie wojny podwodnej to pierwsza rozgrywa może być katorgą przez którą nie każdy da radę usiąść do drugiej. Też czekam na filmik Rahdo bo może będzie dobrze wyglądać w rozgrywce jednoosobowej. A jak nie to na szczęście są inne gry stricte jednoosobowe o u-bootach.
Dziwne, bo obawy Odi'ego sa raczej odmiene od obaw mmag'a. Jeden boi sie ze gra bedzie za malo realistyczna, a drugiego poziom realizmu odstrasza (?)
Gra jest tak zaprojektowana, ze bedzie mozna ustawic odmienny poziom trudnosci dla kazdego z graczy (np. nawigator amator gra na easy, pierwszy na hard, a pozostali na medium) i bedzie dalej smigac.

Nie trzeba czterech fanow wojny podwodnej do gry, zupelnie wystarczy chocby jeden, ktory odpowiednio wprowadzi w klimat i nakieruje reszte graczy. A i obejrzenie filmu Das Boot przed rozgrywka moze pomoc :)

Pamietam, jak ponad 10 lat temu wszedl Pandemic i sprawil, ze pokonanie gry bylo wyzwaniem - ale takim, do ktorego chcialo sie wracac, wracac, wracac. Do czasu UBoota nie spotkalem podobnego co-opa (mimo, ze testowalismy ich troche po cichu w wydawnictwie).

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 11:41
autor: Odi
Voldemort ma rację - moje obawy są innej natury :)
Zastanawiam się, czy aby gra nie będzie ZBYT uproszczona. Grając w komputerowy Silent Hunter 3 zawsze najwięcej frajdy sprawiało mi rozwiązywanie łamigłówki w kwestii wyboru najlepszego podejścia na pozycję do strzału. Przechytrzenie eskorty - to samo w sobie jest dużym wyzwaniem. Z drugiej strony wiem także, że to nie jest takie łatwe i trzeba się zwyczajnie orientować w realiach. Myślę, że gra może sobie z tym radzić w ten sposób, że fanatykiem wojny podwodnej musi być kapitan, a reszta po prostu powinna robić swoje na podstawie wydawanych rozkazów. Ciekawi mnie tylko proporcja decyzji i problemów taktycznych (oraz ich złożoności) w stosunku do zarządzania załogantami.

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 11:44
autor: karawanken
Ok zastosowałem zbyt duży skrót myślowy. Ale bliżej mi do przemyśleń mmag. Zwłaszcza punkt 4 idealnie oddaje moje obawy.

Przy czym nie obawiam się, że gra będzie za trudna, bardziej obawiam się, że nie znalazł bym chętnych do gry ze względu na temat

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 12:06
autor: Lord Voldemort
karawanken pisze:Ok zastosowałem zbyt duży skrót myślowy. Ale bliżej mi do przemyśleń mmag. Zwłaszcza punkt 4 idealnie oddaje moje obawy.

Przy czym nie obawiam się, że gra będzie za trudna, bardziej obawiam się, że nie znalazł bym chętnych do gry ze względu na temat
Model 3D plus appka - zaintersowanie gwarantowane. Wystarczy, ze pokazesz jak dziala widok z kiosku wyswietlany na smartofnie... 8)

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 12:22
autor: YoYo
Lord Voldemort pisze: Model 3D plus appka - zaintersowanie gwarantowane. Wystarczy, ze pokazesz jak dziala widok z kiosku wyswietlany na smartofnie... 8)
No tak, tyle tylko, skoro przewaga zaczyna mieć appka, to już pytanie czy nie lepiej [żart on] sięgnąć po wersję na pieca od polskiego Deep Water Studios https://www.youtube.com/watch?v=FvdVCfQ ... e=youtu.be [żart off] (premiera w sumie 1-2Q 2018) ?
Podoba mi się wplecenie (z tego co czytam) sporej dawki w miarę realnych procedur, na pewno oczywiście nie odda to poziomu "Silent Hunter V + the Wolves of Steel" (megamod/Subsim), w którego napykałem chyba z 200 godzin albo i więcej (w samej kampanii, nauczenie tego wszystkiego to też pewnie było ze 40-30h co najmniej plus masa literatury) ale to ciekawy krok, bardziej pewnie dla specyficznej grupy osób albo zainteresowanych tematem albo faktycznie mających dobrego przewodnika. Osobiście mi się wszystkie "gadżety" tu podobają i może finalnie się skuszę (z tym, że raczej nie na KS, a wersję już retail). Bedę miał co robić jak wyjdzie ten UBoot na PC do tego czasu ;) ale tamat śledzę i trzymam kciuki.

Obrazek

Ahoi!

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 12:27
autor: costi
Mapa dołączona do gry będzie wielokrotnego użytku?

A jak dla mnie to (patrząc po filmikach) najbardziej na wojnie podwodnej powinien się znać nawigator, bo to on ma rozkminiać kursy, prędkości itp. tym bardziej, że robi to ręcznie.

Re: [KS] Uboot: The Board Game

: 21 sty 2018, 12:35
autor: Odi
Ale to kapitan podejmuje decyzje :)
W U-Boocie planszowym fajne jest wlasnie to, ze jest planszowy :) Mozna usiasc w czworke, przy planszy, i bawic sie razem. To cos wiecej niz zabawa na kompie dla jednej osoby.