GRY-PLANSZOWE.pl

Figurki świetnie sprzedają grę na KS, ale i w sklepach na produkt inaczej się patrzy, gdy w pudełku znajdziesz potworki/żołnierzyki/pojazdy. Przypuszczam że dla większości potencjalnych nabywców figurkami gra się po prostu przyjemniej.Trend zapewne będzie się nasilał prawie w każdym gatunku. Dla mnie osobiście figurki są zbędne w tej grze.

vojtas pisze:Dla mnie osobiście figurki są zbędne w tej grze.

Są. ale w połączeniu z modelem uboota znacznie podniosą sprzedaż na KS.

raj pisze:

vojtas pisze:Dla mnie osobiście figurki są zbędne w tej grze.

Są. ale w połączeniu z modelem uboota znacznie podniosą sprzedaż na KS.

Modelem, który też jest w tej grze zbędny.

Niby masz rację... jeszcze parę dni temu bym się zgodził...
Ale w międzyczasie otworzyłem pudełko i zmieniłem zdanie.
Model uboota równie świetnie buduje klimat jak figurki w LoHu... bez niego to by nie było to.
Zdjęcia czy filmy tego nie oddadzą.

Biorąc pod uwagę, że nie jest on droższy od standardowej planszy, a pasuje do gry, to na prawdę nie wiem po co się go czepiać.
Nie idźmy w skrajność, bo potem wyjdzie, że najlepiej to wydać grę namalowaną pisakiem na kawałku dykty - zero zbędnych elementów i taniej

Kalkulacja nie jest zrobiona pod polskiwgo gracza, ale też cena nie jest bardzo mordercza ze względu na niską cenę funta. Myślę, że nie ma ci bić piany. Oczywiście u mnie np. cena jakiegoś wielopaka w okolicy -10£ za eg. plus taniusia/ darmowa wysyłka byłaby może dealmakerem...ale nic o tym nie wiem , a przy takiej ofercie spokojnie dam upust moim preferencjom pośród ktorych koop z apką w czasie rzeczywistym się nie znajdują. Oczywiście solo (gdybym faktycznie był przekonany co do jego jakości) ibtematyka (bo wiadomo że mam ołtarzyk z adolfem w piwnicy i podnieca mniecstrzelanie do szalup (tak to do was półmózgi), mówia "kup", ale narazie głos jest cichy.

Wolf pisze:Biorąc pod uwagę, że nie jest on droższy od standardowej planszy, a pasuje do gry, to na prawdę nie wiem po co się go czepiać.
Nie idźmy w skrajność, bo potem wyjdzie, że najlepiej to wydać grę namalowaną pisakiem na kawałku dykty - zero zbędnych elementów i taniej

Teraz to Ty idziesz w skrajność. 65 funtów to na dzisiejsze 300 zł i nie jest to standardowa cena planszy, daleko jej do niej. Za połowę tego dostaniesz super wypasa z pierdylionem komponentów i apką. Nie mówię o przesyłce bo wyjdzie jeszcze więcej.
Nie wymagam, żeby kosztowała 150 zł ale na pewno nie ponad 300.

Podaję oficjalną informację, którą zamieścili twórcy gry:

Doesn't the model significantly raise the price of the game?
Not at all! According to our estimates, it is no more expensive than a traditional board.

Na czym opierasz się twierdząc, że model nabił cenę?

Może to będzie cyniczne, ale co mieli napisać? "tak, podnosi jak diabli, ale deal with it i płaćcie"?
Wiadomo, że w opisie kampanii będą lukrować jak się da i wszystko będzie cudne, wspaniałe i "no problem".

costi pisze:Może to będzie cyniczne, ale co mieli napisać? "tak, podnosi jak diabli, ale deal with it i płaćcie"?
Wiadomo, że w opisie kampanii będą lukrować jak się da i wszystko będzie cudne, wspaniałe i "no problem".

Powaznie? Rozumiem ze jestes bardzo doswiadczony w produkcji czegokolwiek? I doskonale znasz warunki produkcyjne i ich koszta? Czy to na zasadzie "wydaje mi sie"... Wbrew pozorom roznica faktycznie moze byc nieznaczna przy cenie 65£. Mysle ze wydawca bardzo dobrze przeanalizowal co ile kosztuje i ilu potencjalnych nabywcow dodatkowo sciagnie takim wydaniem.

Figurki zbedne, okret zbedny, za chwile wszystko bedzie zbedne. Przeciez mozna sobie samemu zrobic. Serio? Gry musza byc obecnie coraz bardziej wyrozniajace sie nie tylko mechanicznie ale rowniez "graficznie" zeby zainteresowac odbiorcow. Zwlaszcza ze na rynku masz coraz mlodsze pokolenia bardzo nastawione na wrazenia estetyczne ktore moga im zostac dostarczone przez gry. Czy to sie komukolwiek podoba czy nie, gry planszowe trafiaja do coraz szerszego grona odbiorcow, a nie tylko "starych wyg". Wiec klimat i jakosc moga sciagnac dodatkowych klientow, a to szalenie wazne. A autorzy i wydawnictwo chce ich przeciez jak najwiecej przyciagnac do projektu, a potem finalnej gry, co rozumie sie samo przez sie. Przeciez gry dostaja nowe odswiezone wersje bedace ciekawszymi wizualnie tak w calosci (np. Puerto Rico) jak i w szczegolach (np. edycja gra roku Robinsona i zmiany w znacznikach drewnianych - zamiast zwyklych szescianow wizualne surowce).

Cena oscylujaca w okolicach 300 pln niestety tez jest ostatnimi czasy bardzo "aktualna". Chetnie wysluchalbym jakie to nowe tytuly wypchane komponentami dostaniemy "za polowe tej ceny". Pamietajac ze to nie jest jednak suche euro (przynajmniej na takie nie wyglada), a mocno klimatyczny tytul. I tu mozna w sumie zrozumiec polskiego gracza, ktory wolalby nie miec "bajerow" a zaplacic np. 100 zl mniej, ale gry wydaje sie na rynek swiatowy. Dla nich 10-15£ robi roznice jak dla nas 10-15 zl a dostaja duzo lepsze wrazenia wizualne. Nic dziwnego ze wydawcy ida za tym trendem. I okreslenie ze "to i to jest zbedne" jest mocno naiwne jednak.

Ostrzegłem, że to będzie cyniczne.
Opis kampanii na KS jest dla mnie reklamą, a po reklamie nie spodziewam się rzetelnego przedstawienia produktu.

A należę do grupy "gdyby była opcja kupić wersję odchudzoną (plansza + tekturowe standy) dużo taniej, bardzo poważnie bym to rozważał".

costi pisze:Ostrzegłem, że to będzie cyniczne.
Opis kampanii na KS jest dla mnie reklamą, a po reklamie nie spodziewam się rzetelnego przedstawienia produktu.

A należę do grupy "gdyby była opcja kupić wersję odchudzoną (plansza + tekturowe standy) dużo taniej, bardzo poważnie bym to rozważał".

Nic, ja trochę Ci współczuję. Bo czas żetonów i plansz w grach to raczej archaiczne czasy. Tak ceniony przez większość użytkowników tego forum A.Kwapiński, przy tworzeniu LoH mówił, że teraz jest taki trend.

costi pisze:Ostrzegłem, że to będzie cyniczne.

Ja tu widzę bardziej brak logiki niż cynizm. Czyli nie opierasz się na niczym i uważasz, że kawałek tektury jest kosmicznie droższy niż plansza. Faktycznie ma to sens

costi pisze:Opis kampanii na KS jest dla mnie reklamą, a po reklamie nie spodziewam się rzetelnego przedstawienia produktu.

Jeżeli zakładasz, że autorzy kłamią w odpowiedzi na tak proste pytanie, to nie mam pojęcia jakim cudem chcesz im zaufać kiedy twierdzą, że to dobra gra.

costi pisze:A należę do grupy "gdyby była opcja kupić wersję odchudzoną (plansza + tekturowe standy) dużo taniej, bardzo poważnie bym to rozważał".

Nie byłoby takiej opcji, bo... gra mogłaby być wbrew pozorom nawet droższa! Dlaczego? Większość by takiej wersji nie chciała, więc to co zostałoby zaoszczędzone na komponentach zostałoby przykryte większymi kosztami amortyzacji aplikacji w przeliczeniu na jeden egzemplarz gry przy znacznie mniejszej ilości sprzedanych pudełek (+ niższa sprzedaż = wyższy jednostkowy koszt produkcji). A opcja robienia dwóch wersji, bo ktoś chce mieć "bieda edition" też nie ma sensu, bo to również dodatkowy koszt, niepotrzebna komplikacja i ryzyko dla wydawnictwa (wydasz taką wersję, a potem się okaże, że było nią zainteresowanych tylko kilku malkontentów z tego forum, więc resztę można przeznaczyć na opał).

I maszyna poszła:)

No trudno. Tak już musiało być, inni będą dyskutować o grze, a u nas będzie batalia cenowa i analizy czy jakby nie wyrzucić połowy komponentów to by było lepiej, bo niższa cena.

pavel pisze:

costi pisze:Ostrzegłem, że to będzie cyniczne.
Opis kampanii na KS jest dla mnie reklamą, a po reklamie nie spodziewam się rzetelnego przedstawienia produktu.

A należę do grupy "gdyby była opcja kupić wersję odchudzoną (plansza + tekturowe standy) dużo taniej, bardzo poważnie bym to rozważał".

Nic, ja trochę Ci współczuję. Bo czas żetonów i plansz w grach to raczej archaiczne czasy. Tak ceniony przez większość użytkowników tego forum A.Kwapiński, przy tworzeniu LoH mówił, że teraz jest taki trend.

Przy "archaicznym" Eldritch Horror jakoś się świetnie bawię a ma i żetony, i plansze.

@Coen - daj trochę

swiety_1984 pisze: Cena oscylujaca w okolicach 300 pln niestety tez jest ostatnimi czasy bardzo "aktualna". Chetnie wysluchalbym jakie to nowe tytuly wypchane komponentami dostaniemy "za polowe tej ceny". Pamietajac ze to nie jest jednak suche euro (przynajmniej na takie nie wyglada), a mocno klimatyczny tytul. I tu mozna w sumie zrozumiec polskiego gracza, ktory wolalby nie miec "bajerow" a zaplacic np. 100 zl mniej, ale gry wydaje sie na rynek swiatowy. Dla nich 10-15£ robi roznice jak dla nas 10-15 zl a dostaja duzo lepsze wrazenia wizualne. Nic dziwnego ze wydawcy ida za tym trendem. I okreslenie ze "to i to jest zbedne" jest mocno naiwne jednak.

Dla mnie po MvM nic już nie będzie takie samo. Nie była to wprawdzie połowa tej ceny, ale ilość komponentów i ich jakości do ceny to było coś. A nie był to żaden KS.

Co do narzekań na cenę. Ja je rozumiem. Podejrzewam, że po prostu ludzie chcieliby, żeby gra robiona przez ich rodaków była dla tych rodaków w miarę dostępna i przystępna. Portalowi od dawna obrywa się za to, że niby traktuje polski rynek po macoszemu.
Biorąc pod uwagę realia polskich konsumentów a "zachodniego", to niestety nasza siła nabywcza jest o wiele niższa. No chyba, że akurat pracujesz w szeroko pojętym IT gdzie na wstępie zarabiasz pieniądze dla niektórych w ogóle niewyobrażalne , albo masz prosperujący biznes, jesteś menedżerem czy coś. W każdym razie mediana czy dominanta wynagrodzeń pokazuje, że jednak niewielu ludzi miało w życiu tyle farta

Rozumiem tez chłopaków tworzących grę- robią ją prawdopodobnie po to by osiągnęła jak najlepszy wynik finansowy (bo po to zazwyczaj robi się biznes, proszę się jakby co nie obrażać), a skrojenie jej do naszych warunków prawdopodobnie nie przyniosłoby takiego wyniku.

Ergo: Ja póki co się wstrzymam, chociaż jestem bardzo ciekaw projektu i życzę chłopakom jak najlepiej: zwłaszcza braku opóźnień i niejasnych zagrań w stylu "to później nie będzie dostępne w sklepie" po czym jest dostępne. Więc generalnie dużo komunikacji, jasnej i klarownej. OBY U BOOT BYŁ DOBRĄ GRĄ. To kooperacja to nie mój typ gry, a telefon mam za stary, żeby odpalić aplikację O ile raz czy dwa do roku mogę sobie pozwolić na "nagły" wydatek na grę planszową, to w tym roku chyba wygra Gloomhaven, jeśli się złamię.

Chyba wydawcy jako jeden z wariantów wsparcia powinni zacząć oferować wersję Print & Play swoich gier - będzie tania i każdy będzie mógł sobie ją wydrukować w tak beznadziejnej jakości jak tylko mu się marzy. Bo figurki niepotrzebne, model niepotrzebny, grafiki niepotrzebne (patrz: Scyte), apka w sumie tez niepotrzebna - taniej byłoby dorzucić kostkę k6 odpowiedzialną za wszystkie wydarzenia losowe itd...

mmag pisze:Chyba wydawcy jako jeden z wariantów wsparcia powinni zacząć oferować wersję Print & Play swoich gier - będzie tania i każdy będzie mógł sobie ją wydrukować w tak beznadziejnej jakości jak tylko mu się marzy.

kilka kampanii KS dawało już taką opcje, jednak praktyka pokazala iż niewiele osób ma chec czas i umiejetności by robic print and play.

Kurde, o co cały raban? Komuś nie pasuje cena, niech nie wspiera. Komuś nie pasuje tematyka niech nie wspiera. itd. Gra się ufunduje, mi nie przeszkadza model okrętu, plansza by wystarczyła, ale skoro jest model - fajnie niech będzie. Gra z planszą byłaby tańsza o 20-30 zł? Trudno, skoro jest z modelem to jeśli się zdecyduję wezmę z modelem. Ludzie, litości, wszystkim nie da się dogodzić. Oby gra mechanicznie była warta tych 300 zł.

Nie ma rabanu. Jak to sie mowi:
Jeszcze sie taki nie urodzil co by kazdemu dogodzil.

W niektorych przypadkach warto popic woda przed pisaniem i tyle. Mi osobiscie pomysl z modelem sie mega podoba, pewnie i dlatego ze jestem „Starym podwodniakiem” z zainteresowania i nie tylko. Dodatkowo skala zostal dobrze przemyslana. Zaloganci sa na rynku w tej skali do wyboru do koloru. Jak cos zginie albo ktos bedzie chcial jeszcze dokladniejsza figurke to bez problemu ja zastapi. Do tego o ile pamiec mnie nie myli Revell robil w 1/72 VIIc v40 od razu powycinanego, wiec nawet juz widze jak co poniektorzy sie pokusza o zrobienie dokladnego modelu pod gre.

Niewatpliwie to gadzet, ale dzisiejszy swiat wspiera sie na gadzetach i nie ma co gadac, ze lepiej by bylo grac na kamieniu w szachy pod sosna niz na na drewnianej planszy w domu. Rozterka niczym kazus z dziedziny filozofii. Gratuluje pomyslu autorom i zycze sukcesu na rynku. Dodatkowo czekam na wersje na PC (a wiec nawet jak ktos nie chce modelu i nie ma z kim grac to zostaje i to). Temat od Deep Studio sledze od poczatku pomyslu i tam chlopaki odwalaja kawal dobrej roboty, chociaz pod wzgledem symulacji nie bedzie to tytul na miare Silent Huntera. Tu mamy inne podejscie, wcale jednak nie znaczy ze zle.



Ahoi!

Po recenzji kol.Tycjana chyba jednak się wstrzymam ze wsparciem.Juz na targach miałem wątpliwości co do wersji solo a to jedyna opcja w jaką będę grał.
Trochę chyba jednak za dużo tego do ogarnięcia dla jednej osoby.
Tak ja byłem nakręcony na ten tytuł tak mi przeszło.
Nie skreślam gry całkowicie,poczekam spokojnie na opinie graczy już po oficjalnym wydaniu.

maciejo pisze:Trochę chyba jednak za dużo tego do ogarnięcia dla jednej osoby.

Każda z ról ma regulowany poziom trudności, niezależny od siebie. Więc jak grasz solo możesz sobie np. ustawić wszystkie na łatwym albo jedną na trudniejszym, a resztę na łatwym - zależnie od preferencji.

I oto jest playthrough wraz z Beasts of War

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... H0AlvZBDRU

I co, aż takie szybkie tempo?

Muttah pisze:I oto jest playthrough wraz z Beasts of War

https://www.youtube.com/watch?time_cont ... H0AlvZBDRU

I co, aż takie szybkie tempo?

Czy jest szansa na jakiś gameplaj po polsku ?