"W przypadku utraty/pozbycia się karty dostawcy Szef traci dilerów z ręki, jeśli na ręce jest ich za mało, zostają ściągnięci z miasta." - kto decyduje którzy dilerzy z miasta zostają zdjęci?
"Szef musi tylko zaprezentować typ karty (napis “Może potem”)." - to jest chyba niepotrzebne. W normalnych warunkach wystarczy deklaracja gracza. Przecież nie gramy z oszustami?
"Tu i teraz mają także specjalny stały bonus w postaci:" - to zdanie chyba jest niedokończone. Chyba, że chodzi o bonus "Karta szefa", ale to graficznie się nie składa.
"Kartami można handlować, wymieniać się, podarować i odrzucać na stos zużytych (bez używania) niezależnie od tego czy jest jego tura" - ruchy poza własną turą mogą powodować chaos. Ktoś czymś się wymienia, ktoś coś odrzuca, a Ty próbujesz rozegrać swoją turę. Po co miałbym komuś podarować kartę? Poza tym niektóre karty są do użytku w dowolnym momencie. Wykonujesz ruch, po czym ktoś otrzymuje w prezencie kartę, która Cię powstrzymuje. Trudno cokolwiek zaplanować w takich warunkach.
Inne uwagi:
1. Czemu wokół posterunku są dzielnice oznaczone 1-6 skoro i tak rzucamy kością K12, co oznacza równe szanse na złapanie każdego dilera? Skoro rzucamy ilość graczy+1 razy, to lepiej by było jakby ten jeden dodatkowy rzut wykonywać kością K6 (większe ryzyko złapania gdy stoisz przy posterunku).
2. Skoro przejęcie trzeciej dzielnicy automatycznie likwiduje wszystkich dilerów w przejętych dzielnicach po co miałbym przejmować trzecią dzielnicę?
3. Czemu gra zakłada, że ktoś będzie odchodził od gry lub poddawał się w trakcie rozgrywki? Czy spotykają Cię takie sytuacje przy planszy? Zwykle gdy zaczynasz grać to grasz do końca, chyba, że tutaj gra się kończy gdy wszyscy oprócz jednej osoby padną z nudów
4. 3-6 godzin jedna partyjka? Ta gra jest mega losowa, a moje decyzje ograniczają się właściwie do przesuwania pionków po planszy i liczeniu na to, że kostka K12 mi będzie sprzyjać, karta losu nie będzie przeciwko mnie, a inni gracze nie zmówią się, by mnie wyeliminować. Ponieważ łatwo o współpracę między graczami, wkrada się problem jak w Munchkinie - gdy ktoś jest bliski zwycięstwa inni robią wszystko, by go powstrzymać (darowują sobie karty, wzmagają ataki), przez co gra ciągnie się baardzo długo. Fajnie jest "bić lidera", ale to musi mieć swoje ograniczenia. Może warto ułatwić warunki wygranej?
5. Nie widzę w końcu uzasadnienia podziału pieniędzy na gótówkę, bitcoiny i złoto. To jednak nie ma żadnego znaczenia? To po co wspominać o możliwości wymiany i konieczności dywersyfikacji portfela?
6. Statystyka "autorytet" - "decyduje o liczbie stałych dilerów" - czym różnią się stali dilerzy od zwykłych? Czy jeśli ktoś straci dilerów poniżej tej liczby to od razu ich dostawia? Jeśli tak to kiedy i gdzie?
7. Dilerów na miasto wysyła się "z ręki". A skąd trafiają na rękę i jak? Zdarzają się w puli kart losu czy skąd?
8. Etap "rozliczenie się z dilerami" oznacza tylko dochód z ilości rozmieszczonej na planszy? Czemu w warunkach wygranej pisze się o "dilerach na utrzymaniu" skoro oni generują dochód, a nie koszty?
9. Wygrana to m.in. 25 dilerów na mieście lub w sumie 100 dilerów (licząc tych na ręce). Serio może zdarzyć się, że ktoś ma 24 dilerów na mieście i pozostałych 76 na ręce, by wygrać tym warunkiem??
Jak dla mnie to grze jeszcze daleko od grywalnego prototypu, ale to moje subiektywne odczucie.