GRY-PLANSZOWE.pl

Yavi pisze:Podrzucam świeżutką recenzję Roll Playera, w sam raz do przeczytania przed jutrzejszą zbiórką .

Jak zawsze super. Mam prośbę Yavi nie zmieniajcie nic w strukturze waszych recenzji bo bardzo mi one odpowiadają. Z recenzji pisanych jesteście dla mnie nr 1.

Do roboty!

Brakuje jeszcze 100 polubień. Post ma jednak ponad 100 udostępnień. Więc umawiamy się tak, że jeśli dobijemy do 150 udostępnień, zapominamy o lajkach i pierścień zostanie odblokowany. Kolejny cel odsłonimy już niebawem.

Kampania co prawda już zakończona, ale w oczekiwaniu na grę zapraszam do mojej recenzji w Rebel Times nr 121.

Przed premierą zapraszam do przeczytania polskiej instrukcji na ZnadPlanszy.pl

Link: http://info.znadplanszy.pl/2017/12/07/r ... -medialny/

Ajaaaaaaaaj ja już chce dodatek Dopiero dziś zwróciłam uwage na te gre, obejrzałam pare recenzji i przepadłam kompletnie, gra natychmiast wylądowała w koszyku Ktoś miał naprawde rewelacyjny pomysł, aby zrobić gre o tworzeniu postaci, która nie będzie kolejnym ameri, odzywa sie we mnie sentyment do Diablo i Baldur's gate

Gra jest naprawdę zacna. Spodziewałem się luźnej turlanki, a tymczasem jest sporo decyzji, kombinowania i liczenia.
Dodatku nie posiadam, ale i bez niego gra wydaje się kompletna. Poza tym fajnie się skaluje i wariant solo nic nie traci z blasku gry w 3-4 osoby.

Wczoraj gra dotarła i mam pytanie, bo trudno mi się połapać w opisach poszczególnych progów wsparcia. W pudełku mam wszystko, co zostało wymienione w instrukcji, a poza pudełkiem dodane jeszcze: kartę postaci (ropuch), kartę rynku (Przeklęty pierścień) i power bank. Czy to wszystko co miało być w edycji ze Wspieram.to?

Przy okazji uwaga do bardziej impulsywnych graczy: większość ze 126 "żetonów", powstających po wypchnięciu z kart postaci, ma symbol utylizacji. Nie należy się jednak z nią spieszyć, bo 6 spośród nich to żetony charyzmy, z których korzystamy w czasie rozgrywki!

Andy pisze:Wczoraj gra dotarła i mam pytanie, bo trudno mi się połapać w opisach poszczególnych progów wsparcia. W pudełku mam wszystko, co zostało wymienione w instrukcji, a poza pudełkiem dodane jeszcze: kartę postaci (ropuch), kartę rynku (Przeklęty pierścień) i power bank. Czy to wszystko co miało być w edycji ze Wspieram.to?

Przy okazji uwaga do bardziej impulsywnych graczy: większość ze 126 "żetonów", powstających po wypchnięciu z kart postaci, ma symbol utylizacji. Nie należy się jednak z nią spieszyć, bo 6 spośród nich to żetony charyzmy, z których korzystamy w czasie rozgrywki!

Wydaje mi się że to wszystko, przynajmniej ja miałem dokładnie to samo i nie wyczytałem więcej ze strony kampanii

Dzięki. Najdłużej szukałem tych nieszczęsnych żetonów charyzmy, aż znalazłem je w stosie "żetonów" przygotowanych do wyrzucenia.

Ostatecznie te niby-żetony też sobie zachowam, a nuż się do czegoś przydadzą?

karta pierścień, ropuch i powerbank to "exclusive" dla wspieram to, cała reszta odblokowana jest w grze i będzie dostępna dla każdego kto zakupi tą grę w sklepie. Co do żetonów to fakt, trzeba uważać żeby ich nie wyrzucić. Swoją drogą ciekawe ile osób już się ich pozbyło?

Retro pisze:. Swoją drogą ciekawe ile osób już się ich pozbyło?

No np ja ...

Jakie wyniki osiągacie w grze. Ja na razie po dwóch partiach 36 pkt. Pytam z ciekawości,żeby wiedzieć ile jeszcze muszę się uczyć gry.

A ktoś się orientuje, czy insert dostępny w czasie kampanii, będzie się dało zakupić w sklepach?

Gromb pisze:A ktoś się orientuje, czy insert dostępny w czasie kampanii, będzie się dało zakupić w sklepach?

Z tego co wiem będzie taka możliwość

josiu pisze:Jakie wyniki osiągacie w grze. Ja na razie po dwóch partiach 36 pkt. Pytam z ciekawości,żeby wiedzieć ile jeszcze muszę się uczyć gry.

Chyba sporo My po pierwszej 2-osobowej partii mieliśmy 26 i 23 pkt, czyli niezbyt imponujący wynik. Brat dużo punktował na zebranym zestawie pancerza (i ogólnie więcej z kart), ja z kolei z ułożenia kostek. To co zauważyłem (i jest fajne w tej grze), że czasem lepiej odpuścić poprawne ułożenie kostek.

Pierwsza partia 39 do 27

A ja się zastanawiam po jakiego grzybka w instrukcji piszą, żeby odłożyć 14 kart rynku? W grze 2 os. kart schodzi 36 o ile dobrze liczę, więc i tak na koniec gry ponad 14 nie wejdzie do gry.

detrytusek pisze:A ja się zastanawiam po jakiego grzybka w instrukcji piszą, żeby odłożyć 14 kart rynku? W grze 2 os. kart schodzi 36 o ile dobrze liczę, więc i tak na koniec gry ponad 14 nie wejdzie do gry.

Są karty pozwalające kopać w talii. Poza tym odrzucasz po siedem jedynek i dwójek, gdybyś grał całą talią, to wyszłoby o siedem jedynek więcej niż dwójek.

A jak u was z jakością kostek ? Pomijając fakt nie domalowanych kropeczek mam sporo kości podrapanych lub z innymi widocznymi uszczerbkami, zwlaszcza na czarnych. Nie miałem jeszcze czasu sprawdzić i przeliczyć wszystkich ale czuję tutaj reklamacje.

grucha pisze:A jak u was z jakością kostek ? Pomijając fakt nie domalowanych kropeczek mam sporo kości podrapanych lub z innymi widocznymi uszczerbkami, zwlaszcza na czarnych. Nie miałem jeszcze czasu sprawdzić i przeliczyć wszystkich ale czuję tutaj reklamacje.

Na kilku czarnych sa jakies niedorobki (jakby mieli zasyfioną formę w której je wylewali) ale nie jest to nic co w ogole bym w czasie gry zauwazyl -wiec w zadne reklamacje sie nie bede bawil.

mat_eyo pisze:

detrytusek pisze:A ja się zastanawiam po jakiego grzybka w instrukcji piszą, żeby odłożyć 14 kart rynku? W grze 2 os. kart schodzi 36 o ile dobrze liczę, więc i tak na koniec gry ponad 14 nie wejdzie do gry.

Są karty pozwalające kopać w talii. Poza tym odrzucasz po siedem jedynek i dwójek, gdybyś grał całą talią, to wyszłoby o siedem jedynek więcej niż dwójek.

Kopać w talii odrzuconych o ile mi wiadomo, więc żadnego wpływu to nie ma.
Hmm no właśnie tak jest bez sensu...odrzucam 7 jedynek i 7 dwójek, a i tak część kart zostanie w talii i na 100% będą to dwójki - po co komuś taka wiedza? Ja mieszam obie talie (zgodnie z wariantem) i żadnych kart wtedy odrzucać nie trzeba - szybszy setup.

Co do kości - jakościowo są ok ale drażni mnie brak zaokrąglonych rogów. Źle się przez to turlają.

Przyjemnie się gra. Wykonanie bardzo dobre. Gra wymaga skupienia aby właściwe zarządzać kartami, które dają punkty a przy zapomnieniu mogą nieźle popsuć plan jak się nie uwzględni np. dodatkowych oczek do kości przy posiadaniu broni i nie spełni się wymagań celów Atrybutów. Wariant solo interesujący. Jest trochę liczenia. Jak ktoś nie lubi to nie jest to gra dla niego. Mnie podeszła. Można po grze snuć opowieści o stworzonej Postaci.

W dzisiejszej mojej grze solo powstał Ork. Za młodu kłamliwie oskarżony o straszną zbrodnię. W poszukiwaniu prawdy stał się maniakiem chaotycznym i złym. Przy tym odważnym i sławnym w świecie Chaosu. Specjalizuje się we wspinaczce i posiada zdolności włamywania się. To pozwala mu być niezwykle skutecznym i przebiegłym złodziejem. Zawsze bierze dwa razy więcej niż mu dają. Nosi skórzane buty i naramienniki. Do walki używa zdobionego sztyletu i wielkiej tarczy. Dzięki swojej determinacji i bezwzgledności po latach oczyścił się z nie słusznych zarzutów o morderstwo. Wolny poświęcał się dalej zdobywaniu sławy i bogactwa. To właśnie on. Silny, inteligentny, mądry i charyzmatyczny. Nazywany przez wszystkich Podróżnikiem.

PS. Z niecierpliwością czekam na dodatek Potwory i Stwory. On to dopiero rozwinie grę, pod kątem fabularnym i walk. Ogry szybciutko ją wydajcie!

Wreszcie zagraliśmy wczoraj pierwszą partię. Ogólnie gra nam się spodobała, choć zaskoczyło nas jak dużo można tu de facto kombinować. Spodziewałem się trochę lżejszej gry, choć oczywiście nadal daleko tej grze do gry ciężkiej.

Jedna rzecz strasznie mi przeszkadzała. Do tego stopnia, że myślałem, że gra za często na stół trafiać nie będzie. Chodzi mi o setup postaci na początku rozgrywki. Ciągnięcie 7 kości (przy 3 graczach) z woreczka jest jak dla mnie tragicznym rozwiązaniem, które może zdecydować o wygranej lub przegranej. Widoczne to było w naszej rozgrywce. Dwójka moich przeciwników wylosował na start po dwie kości w swoim kolorze, a ja żadnej. Daje im to od razu na start 2 punkty więcej na co wpływ miała tylko i wyłącznie losowość. 2 punkty w grze gdzie zdobywa się około 30 punktów i wyniki chyba od siebie strasznie nie odbiegają. (my skończyliśmy bodajże z 29/28/27, na pewno da rade wykręcić więcej) jest według mnie bardzo dużo ilością. Nie dość, że ja nie wylosowałem, żadnej swojej kości to jeszcze przeciwnicy łącznie wylosowali 5 moich kości. Co sprawiło, że szanse na zdobycie przeze mnie moich kości w trakcie gry nagle zmalały o połowę. Skończyłem grę za 28 punktami, także przegrałem jednym punktem. Przez co niesmak pozostał.

Na szczęście przypomniało mi się dzisiaj, że na końcu instrukcji znajdują się jakieś warianty. Pierwszy wariant pt. "Mniej losowe przygotowanie" w zupełności naprawia dla mnie ten element i więcej bez niego na pewno nie zagram.

W grze wychodzą wszystkie kości, więc Twoje i tak się pojawią. Musisz o nie walczyć i może wyjść kilka w jednej turze na raz, ale tragedii nie ma. To już bardziej boli wylosowanie przez innych złotych kości.

No na 2 osoby jednak dużo kości w worku zostaje :p i to jest mały minus, ostatnio przeciwnik miał w swoich kościach 6 pkt ja 1, a to spora różnica w tej grze, wiadomo można starać się Chociaż część podebrać jeśli to my zaczynamy, ale nie zawsze jest to opłacalne. Ale gra i tak bardzo fajna.