Strona 13 z 61

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 13:36
autor: kamilpr
Gambit pisze:Kilka słów o Great Western Trail ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Gambit lubie Twoje recenzje ale nie rozumiem czemu obniżasz ocene grze za to, że:
Jest za długa, mówisz nawet 3 godziny.Ja grając na 4 osoby nigdy nie przekraczam 1,5 godziny. Zawsze jak gra zbliża się ku końcowi żałuje ze to już koniec, bo chciałbym zrobić jeszcze kilka rzeczy :)
Obniżasz również ocenę za zbyt trudne tłumaczenie zasad. No ale skoro gra ma głębie, bo ma sporo zasad, różne smaczki to raczej oczywiste, że nie wytłumaczysz jej w 5 minut. Jakby można ja było wytłumaczyć w 5 minut to byś się nią tak nie zachwycał bo byłaby pewnie prosta i przewidywalna.

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 13:45
autor: ChlastBatem
kamilpr pisze:
Gambit pisze:Kilka słów o Great Western Trail ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Gambit lubie Twoje recenzje ale nie rozumiem czemu obniżasz ocene grze za to, że:
Jest za długa, mówisz nawet 3 godziny.Ja grając na 4 osoby nigdy nie przekraczam 1,5 godziny. Zawsze jak gra zbliża się ku końcowi żałuje ze to już koniec, bo chciałbym zrobić jeszcze kilka rzeczy :)
Obniżasz również ocenę za zbyt trudne tłumaczenie zasad. No ale skoro gra ma głębie, bo ma sporo zasad, różne smaczki to raczej oczywiste, że nie wytłumaczysz jej w 5 minut. Jakby można ja było wytłumaczyć w 5 minut to byś się nią tak nie zachwycał bo byłaby pewnie prosta i przewidywalna.
Dokładnie. To tak jakby zarzucać grze typu push your luck, że jest zbyt losowa.

Pamiętajmy też, że czas gry zależy od ludzi przy stole. W różnych grupach może to wypadać inaczej. Tak samo tłumaczenie zasad. Każdy ma większe lub mniejsze predyspozycje do szybkiego, dobrego i zrozumiałego tłumaczenia zasad. To samo tyczy się odbiorcy. Czy jest "kumaty", wyspany, czy nie gramy o 3 w nocy itp.

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 13:50
autor: Pan_K
Gambit pisze:Kilka słów o Great Western Trail ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
A ja mam największe pretensje o Mombasę. Jak mogłeś nie docenić tego tytułu? :evil: :roll: :wink:

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 14:11
autor: Gambit
kamilpr pisze:
Gambit pisze:Kilka słów o Great Western Trail ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Gambit lubie Twoje recenzje ale nie rozumiem czemu obniżasz ocene grze za to, że:
Jest za długa, mówisz nawet 3 godziny.Ja grając na 4 osoby nigdy nie przekraczam 1,5 godziny. Zawsze jak gra zbliża się ku końcowi żałuje ze to już koniec, bo chciałbym zrobić jeszcze kilka rzeczy :)
Obniżasz również ocenę za zbyt trudne tłumaczenie zasad. No ale skoro gra ma głębie, bo ma sporo zasad, różne smaczki to raczej oczywiste, że nie wytłumaczysz jej w 5 minut. Jakby można ja było wytłumaczyć w 5 minut to byś się nią tak nie zachwycał bo byłaby pewnie prosta i przewidywalna.
Obniżam ocenę moich odczuć co do gry i chęci ponownego zagrania, a nie ocenę gry. To dwie różne rzeczy. Dopóki ludzie się do tego nie przyzwyczają, to będą mieli problem z moimi ocenami :)
Niejednokrotnie miałem sytuację z cyklu "Kurde, zagralibyśmy w GWT, ale już 23 i nie ma czasu". Gdyby GWT był kalibru gier, na które specjalnie się umawiasz, bo wiesz że zabiorą cały wieczór, nie byłoby tematu. Bo to taki feature wtedy. Ale nie jest. A mimo wszystko bywały momenty, kiedy jak juz wspomniałem nie wchodziło na stół, bo późno, albo "przedwcześnie" kończyło spotkania, bo część graczy była lekko wyprana umysłowo (i to niekoniecznie ludzie, którzy siadali do GWT po raz pierwszy). Mając te rzeczy na uwadze, choć uwielbiam tę grę, to jednak czasem nie wstawię jej do "grafiku" grania. Stąd 8,5. Co zresztą jest bardzo dobrą oceną, więc skąd oburzenie?
Tłumaczenie zasad nowym ludziom jest wkurzające, bo w wielu przypadkach muszę wytłumaczyć każdy budynek z osobna i upewnić się, że gość usłyszał i skumał. Dlatego irytuje mnie brak kart pomocy z budynkami, które można by rozdać i ta część z bani. Taka mała rzecz, skróciłaby czas tłumaczenia o połowę, jak nie lepiej. I to mi się nie podoba właśnie, że gra nie ułatwia wytłumaczenia, choć mogłaby.
Pan_K pisze:A ja mam największe pretensje o Mombasę. Jak mogłeś nie docenić tego tytułu? :evil: :roll: :wink:
Nie trafiła w moje gusta. Tak po prostu :)

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 14:23
autor: Apos
Gambit pisze:
kamilpr pisze:
Gambit pisze:Kilka słów o Great Western Trail ode mnie.
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Gambit lubie Twoje recenzje ale nie rozumiem czemu obniżasz ocene grze za to, że:
Jest za długa, mówisz nawet 3 godziny.Ja grając na 4 osoby nigdy nie przekraczam 1,5 godziny. Zawsze jak gra zbliża się ku końcowi żałuje ze to już koniec, bo chciałbym zrobić jeszcze kilka rzeczy :)
Obniżasz również ocenę za zbyt trudne tłumaczenie zasad. No ale skoro gra ma głębie, bo ma sporo zasad, różne smaczki to raczej oczywiste, że nie wytłumaczysz jej w 5 minut. Jakby można ja było wytłumaczyć w 5 minut to byś się nią tak nie zachwycał bo byłaby pewnie prosta i przewidywalna.
Obniżam ocenę moich odczuć co do gry i chęci ponownego zagrania, a nie ocenę gry. To dwie różne rzeczy. Dopóki ludzie się do tego nie przyzwyczają, to będą mieli problem z moimi ocenami :)
Niejednokrotnie miałem sytuację z cyklu "Kurde, zagralibyśmy w GWT, ale już 23 i nie ma czasu". Gdyby GWT był kalibru gier, na które specjalnie się umawiasz, bo wiesz że zabiorą cały wieczór, nie byłoby tematu. Bo to taki feature wtedy. Ale nie jest. A mimo wszystko bywały momenty, kiedy jak juz wspomniałem nie wchodziło na stół, bo późno, albo "przedwcześnie" kończyło spotkania, bo część graczy była lekko wyprana umysłowo (i to niekoniecznie ludzie, którzy siadali do GWT po raz pierwszy). Mając te rzeczy na uwadze, choć uwielbiam tę grę, to jednak czasem nie wstawię jej do "grafiku" grania. Stąd 8,5. Co zresztą jest bardzo dobrą oceną, więc skąd oburzenie?
Tłumaczenie zasad nowym ludziom jest wkurzające, bo w wielu przypadkach muszę wytłumaczyć każdy budynek z osobna i upewnić się, że gość usłyszał i skumał. Dlatego irytuje mnie brak kart pomocy z budynkami, które można by rozdać i ta część z bani. Taka mała rzecz, skróciłaby czas tłumaczenia o połowę, jak nie lepiej. I to mi się nie podoba właśnie, że gra nie ułatwia wytłumaczenia, choć mogłaby.
Pan_K pisze:A ja mam największe pretensje o Mombasę. Jak mogłeś nie docenić tego tytułu? :evil: :roll: :wink:
Nie trafiła w moje gusta. Tak po prostu :)
Karta pomocy: polecam wydrukować sobie [to] i mieć jedną na stole w razie czego. Na początku przydatne, ale zauważyłem że gracze już w trakcie pierwszej gry łatwo przyswajają sobie ikonografię i nie zaglądają do karty pomocy.

Czas gry: zgadzam się, że bardzo dużo zależy od ludzi z którymi się gra. W jednej grupie każda rozgrywka na 4 osoby zamyka się w dwóch godzinach, w drugiej przez dwóch spowalniaczy pierwsza gra trwała 3 godziny. Partia dwuosobowa to około godzina.

Tłumaczenie: Ile Tobie zajmuje? Ze szczegółami tłumaczyłem zupełnie 3 nowym (w tym 2 casualowym) graczom pół godziny grę i to wystarczyło. Każdy gracz stwierdził, że GWT faktycznie nie jest trudny, tylko wystarczy przebrnąć przez zasady - tych trochę jest, ale są bardzo intuicyjne i jedno wynika z drugiego.

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 15:23
autor: warlock
Niejednokrotnie miałem sytuację z cyklu "Kurde, zagralibyśmy w GWT, ale już 23 i nie ma czasu". Gdyby GWT był kalibru gier, na które specjalnie się umawiasz, bo wiesz że zabiorą cały wieczór, nie byłoby tematu. Bo to taki feature wtedy. Ale nie jest. A mimo wszystko bywały momenty, kiedy jak juz wspomniałem nie wchodziło na stół, bo późno, albo "przedwcześnie" kończyło spotkania, bo część graczy była lekko wyprana umysłowo (i to niekoniecznie ludzie, którzy siadali do GWT po raz pierwszy). Mając te rzeczy na uwadze, choć uwielbiam tę grę, to jednak czasem nie wstawię jej do "grafiku" grania. Stąd 8,5. Co zresztą jest bardzo dobrą oceną, więc skąd oburzenie?
Tłumaczenie zasad nowym ludziom jest wkurzające, bo w wielu przypadkach muszę wytłumaczyć każdy budynek z osobna i upewnić się, że gość usłyszał i skumał. Dlatego irytuje mnie brak kart pomocy z budynkami, które można by rozdać i ta część z bani. Taka mała rzecz, skróciłaby czas tłumaczenia o połowę, jak nie lepiej. I to mi się nie podoba właśnie, że gra nie ułatwia wytłumaczenia, choć mogłaby.
A jak to się ma do tego, że Mage Knight ma u Ciebie 9.5? :wink:

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 15:26
autor: zakwas
Apos pisze:
zakwas pisze:Ostatnią grę wygrałem pociągiem, nie kupiłem ani jednej krowy, zdecydowanie lepiej sprawdza się moim zdaniem pójście w kilka budynków na początku, głównie w te przeszkadzające przeciwnikom, zebranie nadmiarowymi robotnikami wszelkich stałych certyfikatów.
Interesujące z tymi krowami. Sądziłem, że trzeba mieć choćby kilka dokupionych, aby rozwinąć ekonomię. Ile kasy zarabiałeś po zrobieniu okrążenia i czy dostawałeś punkty ujemne na koniec gry za jakieś dyski położone w Kansas?
Tak, niemal zawsze stawiam pierwszy dysk w Kansas. Zarabiałem zawsze komplet kasy, bo stawiałem się za pociągiem, ostatni dysk poszedł na miejsce za 16 dolarów - 6 tymczasowych certyfikatów+3 stałe+7 za krowy. Nie ukrywam tez, że droga do Kansas trwała w moim przypadku niemal zawsze trzy ruchy - zatrzymywałem się tylko na budynkach ruszających pociąg i trzecim w zależności od potrzeb, zazwyczaj tym od zatrudniania robotników.
Apos pisze:
zakwas pisze:No i tempo inżynierów (czy jak się tam fioletowi nazywają w wersji PL) jest bardzo ważne - tak by w każdym ruchu wskakiwać na nową stację, nie marnując dwóch akcji na zjazd na bocznicę. ;)
Czyli nie zjeżdżałeś na bocznicę i nie zbierałeś bonusów ze stacji kolejowych oprócz tych z certyfikatami?
Zebrałem 4 z 5 stacji, w tym wszystkie z certyfikatami. Ciekawym combem jest opróżnienie czwartego inżyniera na stacji, a w następnej akcji budynku dokupienie go znowu i kupienie kolejnego o 1 dolar taniej - najlepiej zrobić to w miarę możliwości na ostatniej stacji, bo potem ztcp trzeba mieć właśnie tylu by skakać między stacjami.
cezner pisze: Ok, wygrałeś a ile zdobyłeś punktów?
Jeżeli dobrze pamiętam, to w tej grze około 90, ale ilość punktów nie ma znaczenia - wszystko zależy od tempa jakie narzucą współgracze. Bardzo często grając z moją narzeczoną mamy punkty w okolicach 50, bo szybko robimy kolejne dostawy omijając wiele budynków i tracąc na wielu płaszczyznach, ale przeciwnik nie pozwala grać wolniej. ;)

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 16:35
autor: waadimch
Czyli swoimi akcjami poruszasz pociag i podbijasz certyfikaty , tak ?

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 19:29
autor: Gambit
warlock pisze:A jak to się ma do tego, że Mage Knight ma u Ciebie 9.5? :wink:
Bo po pierwsze primo, to Mage Knight. Po drugie primo, to moja subiektywna ocena odczuć. A po trzecie primo ultimo, to Mage Knight :)

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 19:32
autor: Bary
Gambit pisze:
warlock pisze:A jak to się ma do tego, że Mage Knight ma u Ciebie 9.5? :wink:
Bo po pierwsze primo, to Mage Knight. Po drugie primo, to moja subiektywna ocena odczuć. A po trzecie primo ultimo, to Mage Knight :)
Że co?! Naród żąda obiektywnych ocen i recenzji! ;)

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 20:58
autor: warlock
Gambit pisze:
warlock pisze:A jak to się ma do tego, że Mage Knight ma u Ciebie 9.5? :wink:
Bo po pierwsze primo, to Mage Knight. Po drugie primo, to moja subiektywna ocena odczuć. A po trzecie primo ultimo, to Mage Knight :)
Ja rozumiem - ale napisałeś długi wywód racjonalnie argumentujący dlaczego obniżasz ocenę GWT mimo, że cholernie Ci się podoba ;). Bo długie, bo męczące, bo ciężko to wytłumaczyć. Więc ja ten rzeczowy wywód odnoszę do Twojej ulubionej gry, która wszystkie te wady powiela po trzykroć ;). Ja bym Tomku po prostu nie próbował logicznie argumentować swojej opinii, skoro ta logika jest tak bardzo wybiórcza :mrgreen:

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 21:31
autor: Gambit
warlock pisze:
Gambit pisze:
warlock pisze:A jak to się ma do tego, że Mage Knight ma u Ciebie 9.5? :wink:
Bo po pierwsze primo, to Mage Knight. Po drugie primo, to moja subiektywna ocena odczuć. A po trzecie primo ultimo, to Mage Knight :)
Ja rozumiem - ale napisałeś długi wywód racjonalnie argumentujący dlaczego obniżasz ocenę GWT mimo, że cholernie Ci się podoba ;). Bo długie, bo męczące, bo ciężko to wytłumaczyć. Więc ja ten rzeczowy wywód odnoszę do Twojej ulubionej gry, która wszystkie te wady powiela po trzykroć ;). Ja bym Tomku po prostu nie próbował logicznie argumentować swojej opinii, skoro ta logika jest tak bardzo wybiórcza :mrgreen:
To nie jest tak, że GWT podoba mi się powiedzmy na 9, ale obniżam mu ocenę do 8,5 bo to co powiedziałem. Tu po prostu wszystko razem sprawia, że mam takie, a nie inne odczucia, które przekładają się na 8,5. Zresztą przekładanie odczuć co do gry (nie mylić z oceną gry) na liczby nigdy nie jest i nie będzie proste.
Jeśli chcesz przyrównać te aspekty z MK, to proszę bardzo:
MK jest skomplikowany i ciężki do wytłumaczenia, bo to jest skomplikowana i pełna zasad gra. GWT jest prosty jak cholera, tylko sam z siebie nie pozwala łatwo się wytłumaczyć, chociażby z uwagi na brak karty pomocy. Ikonografia jest czytelna, ale jak się już ją pozna i się z nią oswoi. Na początku może być gorzej.
MK jest długi i należy do tych gier, na które trzeba się umawiać. I ja to rozumiem i przyjmuję do wiadomości. To taki feature tej gry. GWT wcale taki nie musi być, ale czasem bywa zbyt długi i zbyt męczący. I znowu jak na taką grę często "niepotrzebnie". Kiedy gram w GWT nie uważam, że bycie skomplikowaną kolubryną to jej "feature". Tu jest to dla mnie niepożądany efekt uboczny, który czasem występuje i mnie drażni.

I w końcu ostatnia uwaga. Jeśli jako recenzent, nie byłbym w stanie logicznie (z mojego punktu widzenia) uargumentować swoich odczuć, to powinienem rzucić recenzowanie w cholerę, bo nie nadawałbym się do tego. Jasne, dla osoby z boku połączenia pewnych argumentów mogą wyglądać idiotycznie, ale dla mnie takie nie są. Dla mnie mają sens, bo to moje prywatne subiektywne odczucia.

I jeszcze co do moich problemów z instrukcją. Mam taką zasadę podczas szukania "słabości" czegokolwiek. Jeśli przynajmniej jedna osoba stwierdzi, że coś może być niejasne, to jest duże prawdopodobieństwo, że to samo stwierdzi więcej osób.

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 21:43
autor: warlock
Ok, teraz już wszystko jasne, dzięki Tomku :). I absolutnie zgadzam się co do tego, że tłumaczenie GWT to męczarnia. Niestety, gry które toną w ikonografii i w których wszystko leży przed graczami już od ruchu 1 są niesamowicie upierdliwe pod tym względem...

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 22:54
autor: Furan
kamilpr pisze:Jakby można ja było wytłumaczyć w 5 minut to byś się nią tak nie zachwycał bo byłaby pewnie prosta i przewidywalna.
[offtop=on]Proponuję pograć w go, albo chociaż coś z trylogii kafelkowej Reinera. :P [offtop=off]

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 08 maja 2017, 23:05
autor: Gambit
kamilpr pisze:Jakby można ja było wytłumaczyć w 5 minut to byś się nią tak nie zachwycał bo byłaby pewnie prosta i przewidywalna.
Z kartą pomocy, na której wypisane by były akcje budynków/plansz gracza i tym podobne, GWT tłumaczyłoby się góra 10 minut. A gra nic by dla mnie nie straciła. Wręcz przeciwnie.

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 11 maja 2017, 10:16
autor: buhaj
Dzisiaj po południu testuję tryb solo. Na razie (na poczekaniu) wymyśliłem takie zasady:
1. Jeden rząd pracowników na rynku pracy
2. 5 krów na targu
3. Maksymalnie 5 zatrzymań na budynkach (lub innych żetonach) w ciągu jednej tury (5 zatrzymanie kosztuje 2 talary)
4. Dwa cele startowe na ręce na początku gry
5. 10 losowanych niebezpieczeństw/namiotów na początku gry
6. Losowanie budynków neutralnych a potem trzech "swoich" z poziomu 1 (za darmo)
7. Dwóch dodatkowych wylosowanych pracowników

Celem jest jak największa zdobycz punktowa. Jeszcze przed grą widzę, że zwiększona jest losowość ale przetestuję. Czasami z braku laku można zagrać solo zwłaszcza, że czas rozgrywki wydaje się stosunkowo krótki.

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 11 maja 2017, 10:48
autor: siekan
Jestem po pierwszej partii na 4 osoby. Genialna gra, wskakuje do mojego top 3, i czekam na wiecej!
Pierwszy gracz zakonczyl z wynikiem 116, praktycznie idac tylko w budynki i kupujac chyba 2 krowy tylko. Drugi byl gracz, ktory szybko powiekszyl swoja reke, poszedl i inzynierow i kolej. Zakonczyl na 115. Moja pierwsza rozgrywka i popelnilem kilka szkolnych bledow. Poszedlem w krowy, ale niezbyt przemyslalem ulepszenie akcji i tylko 87. Ostatni pol na pol krowy i budunki, ale troche nie wykorzysyal ich potencjalu i 54.
Genialna gra! Dluga, ale minuty uplywaja na tyle przyjemnie, ze zupełnie nie stawiam tego jako minus. Gry tego autora leca od razu na radar :)

Do konca tygodnia powinienem sie wyrobic z nagraniem tlumaczenia, jednak zrobie to w troche innej formie, aby bylo bardziej przystepne :)

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 11 maja 2017, 10:52
autor: michal2014
buhaj pisze:Dzisiaj po południu testuję tryb solo. Na razie (na poczekaniu) wymyśliłem takie zasady:
1. Jeden rząd pracowników na rynku pracy
2. 5 krów na targu
3. Maksymalnie 5 zatrzymań na budynkach (lub innych żetonach) w ciągu jednej tury (5 zatrzymanie kosztuje 2 talary)
4. Dwa cele startowe na ręce na początku gry
5. 10 losowanych niebezpieczeństw/namiotów na początku gry
6. Losowanie budynków neutralnych a potem trzech "swoich" z poziomu 1 (za darmo)
7. Dwóch dodatkowych wylosowanych pracowników

Celem jest jak największa zdobycz punktowa. Jeszcze przed grą widzę, że zwiększona jest losowość ale przetestuję. Czasami z braku laku można zagrać solo zwłaszcza, że czas rozgrywki wydaje się stosunkowo krótki.
Tu masz bardzo fajny grywalny wariant solo jak chcesz sie pobawic sam. Testowałem kilka razy i fajnie biega.
https://www.youtube.com/watch?v=WA3SUMVVShM

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 11 maja 2017, 10:54
autor: buhaj
michal2014 pisze:
buhaj pisze:Dzisiaj po południu testuję tryb solo. Na razie (na poczekaniu) wymyśliłem takie zasady:
1. Jeden rząd pracowników na rynku pracy
2. 5 krów na targu
3. Maksymalnie 5 zatrzymań na budynkach (lub innych żetonach) w ciągu jednej tury (5 zatrzymanie kosztuje 2 talary)
4. Dwa cele startowe na ręce na początku gry
5. 10 losowanych niebezpieczeństw/namiotów na początku gry
6. Losowanie budynków neutralnych a potem trzech "swoich" z poziomu 1 (za darmo)
7. Dwóch dodatkowych wylosowanych pracowników

Celem jest jak największa zdobycz punktowa. Jeszcze przed grą widzę, że zwiększona jest losowość ale przetestuję. Czasami z braku laku można zagrać solo zwłaszcza, że czas rozgrywki wydaje się stosunkowo krótki.
Tu masz bardzo fajny grywalny wariant solo jak chcesz sie pobawic sam. Testowałem kilka razy i fajnie biega.
https://www.youtube.com/watch?v=WA3SUMVVShM
Ekstra. Dzięki

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 11 maja 2017, 17:21
autor: buhaj
buhaj pisze:Dzisiaj po południu testuję tryb solo. Na razie (na poczekaniu) wymyśliłem takie zasady:
1. Jeden rząd pracowników na rynku pracy
2. 5 krów na targu
3. Maksymalnie 5 zatrzymań na budynkach (lub innych żetonach) w ciągu jednej tury (5 zatrzymanie kosztuje 2 talary)
4. Dwa cele startowe na ręce na początku gry
5. 10 losowanych niebezpieczeństw/namiotów na początku gry
6. Losowanie budynków neutralnych a potem trzech "swoich" z poziomu 1 (za darmo)
7. Dwóch dodatkowych wylosowanych pracowników

Celem jest jak największa zdobycz punktowa. Jeszcze przed grą widzę, że zwiększona jest losowość ale przetestuję. Czasami z braku laku można zagrać solo zwłaszcza, że czas rozgrywki wydaje się stosunkowo krótki.

Póki co zagrałem solowo wg powyższych zasad. Zacząłem z 6 talarami. Grałem około godziny i uzyskałem 96 pkt. 6 razy byłem w Kansas. Grało się nieźle choć losowość sporo dała mi się we znaki - zwłaszcza w zakresie doboru pracowników.

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 11 maja 2017, 17:46
autor: Bary
buhaj pisze: Puki co zagrałem solowo...
Ekhem...

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 11 maja 2017, 17:51
autor: buhaj
Bary pisze:
buhaj pisze: Puki co zagrałem solowo...
Ekhem...
:oops: . Same krowy ostatnio przeganiam więc się nie dziw :wink:

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 16 maja 2017, 18:32
autor: siekan
Jeżeli ktoś jeszcze nie grał, a chciałby zobaczyć zasady - zapraszam :)
https://youtu.be/rCZ7Uk0-NFI
I moje krótkie podsumowanie :) może kogoś zainteresuje, a jak nie to.. to nie ;p
https://youtu.be/JUZfik5KN78

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 04 cze 2017, 15:22
autor: buhaj
Emocjonującą grę dzisiaj zagrałem w ten tytuł. Wygrałem 108 do 100 ale porażka wisiała na włosku. O wszystkim zadecydowała ostatnia runda. Ponieważ "poszedłem" w budynki to miałem sporą rozkminę co tu w tej ostatnie rundzie zrobić. Miałem na ręku 7 pkt za krowy (połowa tali przewinięta i moja jedyna 3 pkt krowa do wzięcia) przed sobą budynki z podbiciem certyfikatu na maXa i budynek z dostarczeniem towaru za cofnięcie pociągu. Poszedłem na ryzyko i podbiłem certyfikaty do 6 od razu przeszedłem na ten drugi budynek. Dostarczyłem towar do Frisco. Wziałem cel za dostarczenie towaru (5 pkt) do SF. I przewinąłem 2 karty na ostatnim budynku. Doszła niebieska krowa na rękę: 16 pkt i towar dostarczony. Uruchomiłem 10 pkt za miasta. Jednak to był fart bo jakby "niebieska" nie doszła to bym był w plecy i przegrał. W całej partii kupiliśmy z przeciwnikiem jedną krowę (ja - własnie tę "niebieską" :wink: ) i ona pośrednio zadecydowała o wygranej/przegranej :)

Re: Great Western Trail (A. Pfister)

: 29 lip 2017, 10:02
autor: Veridiana
Druga recenzja na GF 8) Tym razem pisana.