Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
velpablo pisze: ↑23 lut 2021, 19:55
Macie jakiś sprawdzony sposób na przechowywanie zakoszulkowanych kart (podstawka + bohaterowie + bossy) w pudełku? Jakiś insert? specjalne pudełka na talie? Czy wszystko w woreczkach?
Tania wersja:
Na Allegro kupić pudełko na gry planszowe 30 x 30 x 7 za 15 zł, wydrukować grafiki i obkleić, a następnie samemu zrobić do niego insert z pianki.
Droga wersja:
Profesjonalnie może Ci ktoś wykonać pudełko na zamówienie (znalazłem drukarnię za 75 zł netto oraz zaawansowanego pasjonata za 70 zł), a następnie wsadzasz do niego insert do Aeon's End od reDrewno za 77 zł (bez przesyłki)
Tarnowskie Góry Trzy Trolle - 7% Aleplanszówki - 3% Portal Games - 12%
Mam pytanie odnośnie starej wersji HR wydanej przez Games Factory. Czy nowe dodatki typu Hero Realms: Ruiny Thandaru wydane prze IUVI Games pasują do tej starej wersji? Czy muszę kupić już podstawkę HR od IUVI, bo np. tył kart jest delikatnie inny w tych wydaniach?
Czy nowe dodatki typu Hero Realms: Ruiny Thandaru wydane prze IUVI Games pasują do tej starej wersji?
Jeżeli chodzi o zasady, to żadnych różnic nie ma i można łączyć obie wersje. W kwestii wydania, to karty z nowej wersji mają ciut bardziej wyraziste grafiki, ale ta różnica jest na tyle drobna, że w czasie gry ciężko w ogóle to zauważyć. Tak czy inaczej przestrzegam planszówkowych purystów.
wait666 pisze: ↑10 mar 2021, 13:03
Mam pytanie odnośnie starej wersji HR wydanej przez Games Factory. Czy nowe dodatki typu Hero Realms: Ruiny Thandaru wydane prze IUVI Games pasują do tej starej wersji? Czy muszę kupić już podstawkę HR od IUVI, bo np. tył kart jest delikatnie inny w tych wydaniach?
Mam właśnie taki pakiet (stara podstawka i mata z logiem GF oraz pakiet bohaterów i Ruiny Thandaru od IUVI) i nie widzę żadnej różnicy jeśli chodzi o tył kart (mam przezroczyste koszulki). Jeśli by mocno "pomacać", to czuję różnicę w grubości między podstawką a kartami promo (na korzyść tych drugich).
velpablo pisze: ↑23 lut 2021, 19:55
Macie jakiś sprawdzony sposób na przechowywanie zakoszulkowanych kart (podstawka + bohaterowie + bossy) w pudełku? Jakiś insert? specjalne pudełka na talie? Czy wszystko w woreczkach?
Ja zaprojektowałem i wydrukowałem sobie taki insert i jeszcze jest miejsce pewnie na kolejny dodatek. W środku podstawka+dodatek+bohaterowie+liczniki życia.
Ja trzymam grę w takim pudle: https://www.planszomania.pl/akcesoria/1 ... -kart.html
Mieści praktycznie wszystko co wyszło po angielsku, w tym obie kampanie. Karty których nie używam - liczniki życia, karty startowe z podstawki wrzuciłem do pudełka po podstawce i zamknąłem w szafie Dodatkowy plus jest taki, że zajmuje naprawdę mało miejsca na półce.
Jak wam się grało w Ruiny Thandaru? Osobiście jestem dość zawiedziony z tej gry. Bohater vs bohater rozegrałem dziesiątki gier i tak jak było to napisane tutaj wcześniej, można wygrać 5 z rzędu, żeby 6 następnych przegrać, a zdecydowana większość zależy tutaj od szczęścia w dociągu kart na rynek.
Spoiler:
Rozegrałem pierwszą potyczkę i to był spacerek. Podeszliśmy do drugiej potyczki w 2 osoby (Wyznawca Pustoszycieli) i tego, co się stało to nie rozumiem do teraz. Nie mogliśmy rzucać w herszta niczym, bo ciągle mieliśmy u siebie jakichś sługusów, którzy dostawali +2 do obrony, albo zielony kolor wchodził, więc dociągało się kolejną kartę herszta. W pewnym momencie herszt doszedł do 93HP. Jak już w końcu się ogarnęliśmy, i zaczęliśmy zbijać jego HP (w międzyczasie tropicielowi udało się raz odrzucić kartę końca gry - W nogi!), wyciągnąłem kartę z zielonym kolorem, dociągnąłem jeszcze jedną, znowu zielony, dociągnąłem trzecią - "W nogi" i koniec gry. Ta gra była mega frustrująca, bo cały czas byliśmy zablokowani i karta "W nogi" może równie dobrze pojawić się od razu po przetasowaniu, co uniemożliwia jakąkolwiek rozmowę o wygranej. Rozumiem, że ta kampania jest jeszcze bardziej losowa od zwykłej gry bohaterami i to, czy się wygra scenariusz, czy nie, nie zależy kompletnie od graczy? Czy może jednak źle gram i można bez problemu przejść drugą potyczkę?
Jakoś nie przemawia do mnie argument: karcianka = losowość, bez wpływu na zwycięstwo. Chociażby Res Arcana, czy Schotten Totten to gry karciane, ale losowość tam jest ograniczona i jeśli jesteś dobry, to po prostu wygrywasz. Tutaj nie możesz powiedzieć, że jesteś dobry i dlatego wygrywasz, tylko wygrałeś, bo tak się ułożyły karty.
Ale czego się spodziewałeś? Przecież zarówno HR jak SR to mega proste żeby nie powiedzieć prostackie gry w których mega losowy rynek i dociąg kart zawsze rozwalał jakąkolwiek taktykę...
Ot od czasu do czasu można się ponaparzać karcioszkami bo ciut to fajniejsze od staroświeckiej "wojny"...
crus221 - "Teraz pytanie czy sprzedać nerkę dla gry..."
olsszak - "Swoją drogą po ile nerka teraz?"
crus221 - "Jeden Lords of Hellas lub dwie Kawerny"
To pograj sobie online z jakimś dobrymi gościami. Zweryfikują Ci szybko pogląd na to, że losowość odgrywa kluczową rolę. Owszem odgrywa, ale na pewno nie kluczową
Przecież zarówno HR jak SR to mega proste żeby nie powiedzieć prostackie gry w których mega losowy rynek i dociąg kart zawsze rozwalał jakąkolwiek taktykę...
Zupełnie się nie zgadzam. Tak, obie gry są dość proste w swoich założeniach, ale to nie znaczy że gramy w chińczyka. Wciąż mamy wpływ na to, jakie karty mamy w decku, a nasza taktyka nie zależy tylko od dociągu. Spróbuj zagrać tak, że kupujesz zupełnie losowe karty z rynku, a twój przeciwnik stosuje przemyślaną taktykę. Jaki będzie wynik tej batalii?
Według mnie trudno tu coś planować. Jedyny skill jaki według mnie trzeba tu mieć to umiejętność oceny, która karta z aktualnego rynku najbardziej pasuje do tego co akurat mamy i czy warto coś poświęcić czy nie. Ewentualnie czy opłaca się zużyć kasę na hero power (jak ktoś ma dodatki). Długofalowe planowanie w tej grze po prostu się nie sprawdza Owszem można sobie zakładać, że szukamy takich i takich kolorów ale to jest totalny hazard - damy radę kupić albo nie. I zależy to tylko od rng.
W takim Terrors of London już jest więcej kombinowania i taktyki. Kolejność zagrywanych kart ma znaczenie, są hordy, nie musimy wyrzucić wszystkich kart itd.
Nie zmienia to faktu, że HR to bardzo przyjemna giereczka i chętnie zobaczyłbym do niej jeszcze więcej dodatków
Nie zgodzę się, że gra jest losowa do tego stopnia, że o wygranej możemy zadecydować rzutem kostką przed partią. Gramy bardzo dużo w HR w różnych składach i nie skłamię jak powiem, że 90% partii wygrywa moja żona. Niewielkie ma znaczenie jak bardzo próbujemy ją utłuc prawie zawsze wychodzi obronną ręką. Nawet zaczęliśmy już grać talią bosa all vs żonkil. Nadal jest ciężko. Niby człowiek wie co w danej chwili jest najlepsze i co powinien zrobić, a i tak wygra żonkil
Jedyny skill jaki według mnie trzeba tu mieć to umiejętność oceny, która karta z aktualnego rynku najbardziej pasuje do tego co akurat mamy i czy warto coś poświęcić czy nie.
Moim zdaniem równie istotna jest kwestia oceny tego, co planuje przeciwnik. Jeżeli skupimy się tylko na naszej talii to może się dla nas źle skończyć. Pamiętam jedną albo dwie takie partie, gdzie przeciwnik pozwolił mi zbudować deck z kart zielonych i czerwonych, gdzie zielonymi zwiększałem sobie liczbę kart na ręce a czerwonymi czyściłem własny deck z niepotrzebnych kart. Ta partia nie trwała długo, bo bardzo szybko w decku zostały mi same potężne karty gdzie w jednym dociągu zebrałem bodaj wszystkie karty z decku i zadałem blisko 50 pkt obrażeń w jednym dociągu. Kolega tylko machnął ręką i nawet nie czekał aż policzę wszystkie punkty ataku Moim zdaniem gra jest losowa na tyle na ile może być i osoba z dobrą znajomością kart w całej talii z łatwością pokona nieogranego przeciwnika.
"Kurde te zielone karty są przegięte tyle obrażeń zadają... a te czerwone? Bezużyteczne po co to komu"
Mija kilka/naście/dziesiąt gier:
"Kurde czerwone pozwalają odchudzać talie, są przegięte...".
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ Sundrop tutorial: TUTAJ Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
KamradziejTomal pisze: ↑16 mar 2021, 13:43
"Kurde czerwone pozwalają odchudzać talie, są przegięte...".
Decyzję kiedy rozpocząć to odchudzanie też trzeba rozsądnie podjąć bo można zostać bez pieniędzy, chyba że wcześniej kupiło się dochodowe karty.
Ogólnie nic odkrywczego w tym nie ma, że taka karcianka musi mieć dość istotny element losowy ale podobnie jak poprzednicy broniący tego tytułu też uważam, że losowości jest tu dokładnie tyle ile trzeba i na pewno nie jest to gra bliska wojnie. Mam już sporo partii za sobą i nadal mam przyjemność z każdej gry niezależnie od wyniku - czuję czasem, że dany zbieg okoliczności przechylił szalę na którąś stronę ale najczęściej gra jest raczej wyrównana. A jak ktoś nie lubi przegrywać to zawsze po przegranej partii może sobie wmawiać, że to tylko dlatego, że przeciwnikowi znów wyszła ta wredna Iskra gdy miał jednego pieniążka do wydania
A jak ktoś nie lubi przegrywać to zawsze po przegranej partii może sobie wmawiać, że to tylko dlatego, że przeciwnikowi znów wyszła ta wredna Iskra gdy miał jednego pieniążka do wydania
Ja tam zdecydowanie wolę Star Realms, pomijam otoczkę (generyczne SF albo generyczne fantasy) ale w HR jak dobrze karty podejdą to szybko jest pozamiatane i trochę to boli. Pod tym względem SR wydaje mi się nieco bardziej zbalansowane (Colony Wars trochę w stronę HR poszło ale nie do tego stopnia). Moja żona również woli SR. A w nowym wydaniu SR od IUVI są talie startowe dla czterech graczy, choć dla mnie to jest wyłącznie dwuosobowa naparzanka.
Mam wszystko co wyszło w Polsce do SR i HR i efekt jest taki, że nie pamiętam kiedy graliśmy w HR (myślę, że ponad rok leży i się kurzy) a w SR wczoraj!
Ja w SR grałem kilka razy offline przy stole, kilka w apce i nie podeszło, za to HR mnie mega cieszy, ale fakt faktem tu jest tak ze jak sie jeden rozkręci to nie ma sensu grac partii do końca. Dzisiaj jedną przerwalismy, bo ja sie juz rozkręciłem tak ze leczylem sobie co runde od groma obrażeń(miałem juz ponad 80 życia, a jak dobrze weszły karty to moglem powyzej 20 uleczyć), mialem wystawionych 6 czempionów. Uznałem ze nie ma sensu tego grac dalej, bo szanse na odwrocenie sytuacji sa bardzo małe, tak w tej grze czasem bywa, raz to przeciaganie liny, innym razem kula śnieżna, a druga strona sie tylko męczy.
Blue pisze: ↑21 mar 2021, 20:55
Ja w SR grałem kilka razy offline przy stole, kilka w apce i nie podeszło, za to HR mnie mega cieszy, ale fakt faktem tu jest tak ze jak sie jeden rozkręci to nie ma sensu grac partii do końca. Dzisiaj jedną przerwalismy, bo ja sie juz rozkręciłem tak ze leczylem sobie co runde od groma obrażeń(miałem juz ponad 80 życia, a jak dobrze weszły karty to moglem powyzej 20 uleczyć), mialem wystawionych 6 czempionów. Uznałem ze nie ma sensu tego grac dalej, bo szanse na odwrocenie sytuacji sa bardzo małe, tak w tej grze czasem bywa, raz to przeciaganie liny, innym razem kula śnieżna, a druga strona sie tylko męczy.
Nie grałem za wiele razy ale nie jest tak że nie można mieć więcej niż początkowe życie czyli 50?
? W podstawowej wersji gry juz masz na karcie licznika zdrowia oznaczenie 80+(i numerki do 70 po bokach tej z dziesiątkami). Instrukcje czytałem nic o ograniczeniu zdrowia nie zauważyłem ale biore na klate jak cos przegapiłem.
Dodatkowy plus jest taki, że zajmuje naprawdę mało miejsca na półce.
Moim zdaniem gra jest losowa na tyle na ile może być i osoba z dobrą znajomością kart w całej talii z łatwością pokona nieogranego przeciwnika.
