Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: arturmarek »

Ostatnio zagrałem dwie rozgrywki bez dodatków, pierwszy raz od paru lat. Konkretnie, jedną rozgrywkę w podstawkę z erą korporacyjną i jedną z preludium. Gram w Terraformację dwuosobowo i w obu rozgrywkach miałem poczucie bezsensownosći grania ostatniego pokolenia. Właściwie to dwa ostatnie pokolenia były na zasadzie "mam wyliczone za co zdobędę najwięcej punktów i realizuje plan". Ewentualnie można dostać jakąś ciekawą kartę w ostatnim dociągu i stwierdzić, że jednak zagram kartę zamiast kupować miasto, bo wyjdę jeden czy dwa punkty na plus. Tak czy inaczej po prostu od przedostatniej rundy nie chciało mi się grać.

Mam na koncie ok. 100 rozgrwek w tym samym dwuosobowym składzie, żona kocha tę grę. Ja jednak mam z nią coraz większy problem. Z Niepokojami trwa za długo, a bez Niepokoi ostatnie 20% gry jest nieciekawa.
Gizmoo pisze: 14 lip 2022, 13:06 P.S. Jeszcze się tylko pochwalę, że we wczorajszej partii pobiłem rekord punktów pochodzących z kart. Nigdy nie widziałem, żeby ktokolwiek zbliżył się do takiego wyniku - 35 punktów! :shock: Miałem jednak dwie karty punktujące za symbole Jowisza i tylko z tych dwóch kart natłukłem 14 punktów (po 7 każda)! :lol: Od początku rozgrywki jednak w to szedłem więc była to przemyślana strategia. Starałem się, jak tylko mogłem, draftować karty z symbolem Jowisza.
Dla mnie takie analizy "ile punktów za karty nie mają sensu". Po pierwsze czym więcej pokoleń tym więcej punktów z kart zdobędziesz, z czego wynika, że też czym mniej graczy tym więcej punktów z kart zdobędziesz. Dodatkowo, czy jeśli karta daje współnicznnik terraformacji to de facto nie daje punktów i dochodu? Albo karty, które dają punkty w zależności od innych rzeczy, np stolica: czy to karta daje punkty czy oceany koło miasta.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: ave.crux »

arturmarek pisze: 15 lip 2022, 11:01 Gram w Terraformację dwuosobowo i w obu rozgrywkach miałem poczucie bezsensownosći grania ostatniego pokolenia. Właściwie to dwa ostatnie pokolenia były na zasadzie "mam wyliczone za co zdobędę najwięcej punktów i realizuje plan".
Mam podobne odczucia, dwa ostatnie pokolenia to formalność i stanie na bombie zegarowej, gdzie jeden z graczy czując, że prowadzi albo wyśrubuje wynik i pozwoli zagrać kolejne pokolenie, albo zakończy grę ustawiając klocek na ostatnim polu tlenu/temperatury czy ocean na planszy. Niestety nie da się przed tym uchronić, bo w końcu budujemy silniczek od pierwszego pokolenia i fakt, że na końcu już tylko śrubujemy wynik będzie zawsze towarzyszył w takich grach. W arnaku w ostatniej rundzie za złoto tez kupujesz karty tylko po to aby dostać dodatkowe punkty. W świetnym Barrage ostatnia runda to po prostu formalność, gdzie mielisz krople na energię żeby zapunktować i jeszcze dorobić jakieś kontrakty praktycznie nie rozbudowując nic, bo nie warto stawać na innych polach na tym etapie gry. Ark nova ma podobny problem, gdzie na początku gry ciśniesz z atrakcyjnością zoo, żeby w czasie przerwy mieć jak najwyższy dochód, a na końcu interesuje cię tylko ochrona przyrody żeby różnica pionków była jak największa.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

Gizmoo pisze: 15 lip 2022, 10:44
Niech zgadnę. Według Was Ecoline i Helion to dwie najlepsze korporacje? Po tym co piszesz o pokoleniach sugeruję się, że rushujecie terraformację i bardzo szybko kończycie rozgrywkę, oraz gracie bez dodatków. W takim wypadku te 35 VP z kart to faktycznie dobry wynik, ale może pora zastanowić się, czy nie lepiej zwolnić trochę rozgrywkę na rzecz kręcenia kombosów, żeby sprawdzić, czy taka metoda nie daje wymiernych efektów w postaci wygranej :) Oczywiście duże znaczenie ma też w ile osób gramy, bo w 5 osób 7-8 pokoleń to w miarę normalna sprawa, tak samo jak 12 pokoleń w dwójkę to statystycznie nie jest wolno (średnio goła gra w 2 osoby trwa 11-12 pokoleń).

I tak, uważam że albo wymagasz szybkiej gry od początkującego, albo dajesz draft. Wymaganie obu jest zdecydowaną przesadą.
arturmarek pisze: 15 lip 2022, 11:01 "mam wyliczone za co zdobędę najwięcej punktów i realizuje plan"
Może warto w takim razie trochę inaczej nastawiać się na końcówkę gry? Nie realizować celu, tylko na przykład przyspieszyć koniec gry za megakredyty, przeczekawszy wcześniej oponenta żeby spasował licząc na kolejne pokolenie. Albo wręcz przeciwnie, pomimo nagromadzonych roślin i ciepła nie podnosić współczynników terraformacji i liczyć, że oponentowi skończą się karty i nie będzie miał sensownych ruchów jeśli gra potrwa pokolenie dłużej. Teraz pomyśl co będzie się dziać jeśli wszyscy gracze zaczną tak kombinować i już nie masz nudnej końcówki, tylko nerwówkę "skończy, czy nie skończy".
ave.crux pisze: 15 lip 2022, 11:10 Niestety nie da się przed tym uchronić.
Jak wyżej. To kiedy gra się kończy nie zależy od oponentów, tylko od wszystkich graczy na stole. Jeśli czujesz się bezsilny na końcówce i uważasz, że przez to przegrywasz/gra jest nudna, to graj tak, żebyś to ty decydował o tym kiedy kończy się partia.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: ave.crux »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 11:30
Jak wyżej. To kiedy gra się kończy nie zależy od oponentów, tylko od wszystkich graczy na stole. Jeśli czujesz się bezsilny na końcówce i uważasz, że przez to przegrywasz/gra jest nudna, to graj tak, żebyś to ty decydował o tym kiedy kończy się partia.
W większości przypadków to ja jestem graczem, który decyduje kiedy ta partia się skończy. To jest po prostu bolączka tego typu gry i żadne słowa nie zmienią tego, że ostatnie pokolenia to wynikowa stworzenia konkretnego silniczka i wyłożenia kart. Jeżeli zarabiasz więcej to po prostu z kalkulacji wyjdzie ci, że zrobisz więcej punktów zagrywając to zamiast tamtego. Gracz, który jest w gorszej pozycji jest po prostu zależny od tego co zrobi przodujący, a ten z reguły chce zakończyć grę szybciej, żeby nie pozwolić innym na jakiś twist. W niektórych przypadkach koniec gry przeciągam na kolejne pokolenie, jak uznam, że to mi da dodatkowy boost punktów lub zabiorę punkty z nagrody dla siebie.

No i w jednym zdaniu po drugim piszesz "(...)gra się kończy nie zależy od oponentów, tylko od wszystkich graczy na stole." oraz "(...) graj tak, żebyś to ty decydował o tym kiedy kończy się partia." To jak w końcu to jest?!
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 11:41 Gracz, który jest w gorszej pozycji jest po prostu zależny od tego co zrobi przodujący

Zależny, ale nie uzależniony. Jeszcze raz powtórzę - każdy gracz ma realny wpływ na to kiedy gra się kończy. A jeśli dochodzi w Waszych grach do sytuacji, że jeden gracz trzyma innych w rozgrywce, bo np. tylko on ma przychody ciepła a go nie podnosi... to jest to wasza wina, że pozwoliliście jednej osobie decydować o końcówce gry. Nie ma co obwiniać gry, za to że nie odpowiedzieliście odpowiednio na poczynania oponenta.

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 11:41 No i w jednym zdaniu po drugim piszesz "(...)gra się kończy nie zależy od oponentów, tylko od wszystkich graczy na stole." oraz "(...) graj tak, żebyś to ty decydował o tym kiedy kończy się partia." To jak w końcu to jest?!
Ano tak to jest, że Terraformacja Marsa to nie tylko budowa silnika i ślepe zagrywanie kart, które dają lepsze przychody/więcej pkt. Dynamika rozgrywki dyktuje jeszcze kilka innych priorytetów, w tym wpływ na to kiedy gra się kończy i w momencie gdy inni gracze będą sobie z kalkulatorem zagrywać karty na punkty/przychody inny gracz poświęci swoje zasoby na właśnie tę zwiększoną decyzyjność. Wszyscy gracze mają w trakcie gry możliwość pójścia w tym kierunku i tego tyczy się moja rada. To że każdy gracz ma MOŻLIWOŚĆ decydowania o końcu gry, nie znaczy, że z niej KORZYSTA, bo na przykład myśli, że grę się wygrywa zagrywając karty, które dają najwięcej VP.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: ave.crux »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 11:45
A jeśli dochodzi w Waszych grach do sytuacji, że jeden gracz trzyma innych w rozgrywce, bo np. tylko on ma przychody ciepła a go nie podnosi... to jest to wasza wina, że pozwoliliście jednej osobie decydować o końcówce gry. Nie ma co obwiniać gry, za to że nie odpowiedzieliście odpowiednio na poczynania oponenta.
Nie ma takich sytuacji, to jest kompletna skrajność, która może się oczywiście pojawić, ale to chyba tylko w partiach z jakimś początkującym graczem. Zdarzały mi się partie, gdzie podnosiłem poziom tlenu o 5-6% w jednym pokoleniu i przez to kończyłem grę. Z czytania mapy nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że zaraz gra się skończy.

W terraformacji marsa zawsze osoba przodująca chce zakończyć szybciej grę i będzie do tego dążyła, a osoby które są dalej będą chciały przeciągnąć to jak najdłużej żeby móc się jakoś odbić i nic tego nie zmieni. Taka jest specyfika tej gry. W żaden sposób nie jest to wina graczy przegrywających i jakiegokolwiek "pozwolenia o decydowaniu".
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 193 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: MaciekK5454 »

Hej,

A ja miałem ostatnio taką grę dwuosobową z żoną (mamy za sobą 12 partii 2 i 3 osobowych).

Ja postawiłem na ostrą teraformację i pobijanie swojego wspólczynnika terraformacji, żona na budowanie silniczka, kupowanie kart, zbieraniu na nich zasobów.

W połowie gry, miałem nad nią sporą przewagę, ale gdzies tak ok. 6 pokolenia jej silniczek zaskoczył - miała możliwość dobierania nowych kart, kupowania ich taniej, zbierania zasobów, dokładania zasobów z innych kart. Niemniej, nadal nie była zainteresana teraformowaniem. A ja miałem wszystko zbudowane pod terraformowanie, ale terraformujac samemu i tak potrzebowalem kilka pokolen, zeby zakonczyc gre.

Ostatecznie, zakończyliśmy w 14 pokoleniu. Graliśmy ok. 3h. Same punkty terraformacji, to ja miałem 65 pkt, a ona 30. Na planszy ostatecznie był mniej więcej remis, w nagrodach i tytułach też, ale w kartach... ostatecznie przegrałem kilkunastoma punktami.

I teraz moje pytanie, które zrodziło się na podstawie przebiegu gry, czy w grze dwuosobowej opłaca się w ogóle iść w terraformowanie? Czy jedna osoba jest w stanie na tyle szybko steraformować planetę, żeby druga, która postawi na dociąganie i kupowanie nowych kart nie zdążyła się rozbudować? Ale z drugiej strony, jeżeli dwie osoby oleją teraformowanie, to wtedy mam wrażenie, że gra trwałaby 6h...

PS: gralismy z preludium, i tymi dodatkowymi zestawami kart, z draftem.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 11:52
Chyba gramy w inną grę... albo na innym poziomie :)
Zresztą patrz na wypowiedź Maćka. Jego żona doskonale wykorzystała to o czym piszę.
MaciekK5454 pisze: 15 lip 2022, 11:53 I teraz moje pytanie, które zrodziło się na podstawie przebiegu gry, czy w grze dwuosobowej opłaca się w ogóle iść w terraformowanie?

Krótka odpowiedź - tak opłaca się.
Długa odpowiedź - to zależy od bardzo wielu rzeczy. Po pierwsze długość rozgrywki - 14 pokoleń to stanowcza przewaga dla silnika. Żeby sukcesywnie wygrywać na "szybką terraformację" trzeba niestety "szybko terraformować". Nie zbierasz wtedy kart na ręce tylko podbijasz odpowiednie współczynnika ze ściśle wyselekcjonowanych kart (najczęściej jakieś asteroidy, albo zamieniaczki prądu w tlen), albo kupujesz je z projektów standardowych. Ścisła topka światowa gra na szybką terraformację i nie jest czymś niezwykłym, że dwuosobowa gra na podstawce trwa 9-10 pokoleń.

Z drugiej strony żona zagrała bardzo mądrze ignorując współczynniki, bo realnie przedłużyła rozgrywkę, co finalnie pozwoliło wygrać jej grę.

Odpowiedź najsensowniejsza, ale najmniej Ci się spodoba - to czy strategia na terraformację działa zależy tylko i wyłącznie od graczy, ich umiejętności, nastawienia do rozgrywki, "mety" przy stole itd. Nie dam Ci jednoznacznej odpowiedzi, co zadziała w Waszej grupie, bo sami musicie do tego dojść.

PS. Jeśli oboje będziecie grać na silnik to gra na pewno nie będzie trwać 6h :) Od pewnego magicznego momentu jest eksplozja współczynników i z praktycznie łysej planety w 2 pokolenia Mars staje się zdatny do życia.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: ave.crux »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 12:03

Chyba gramy w inną grę... albo na innym poziomie :)
Zresztą patrz na wypowiedź Maćka. Jego żona doskonale wykorzystała to o czym piszę.
1 jaskółka wiosny nie czyni, sytuacja podobna jak z tym, że tylko jedna osoba przy stole ma możliwość podnoszenia temperatury.
Olanie współczynników, gdzie Maciek mówi, że na torze WT miał 35 punktów więcej, co daje mu te 35 Milionów kredytów na pokolenie więcej. To nie super taktyka żony Maćka, tylko błąd Maćka zadecydował o tym, że przegrał. Z taką przewagą kredytów co pokolenie nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym przegrywam, bo przeciwnik zagrał więcej kart. To sytuacja, w której ja jestem w przewadze i zadecydowałbym o przedłużeniu gry o kilka pokoleń żeby sobie zagrywać karty w o wiele większej ilości niż może zrobić to mój oponent.

To jak poważnie grasz w terraformacje, czy draftujesz karty czy nie i jak podchodzisz do tytułu nadal nei zmienia faktu, że jest to wyścig i osoba, która ma przewagę punktową zawsze dąży do szybszego zakończenia gry. Bycie wyżej na torze WT =/= przewaga, bo sam tor WT przed zakończeniem gry daje nam tylko zasoby złota.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 193 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: MaciekK5454 »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 12:03 [...]
Odpowiedź najsensowniejsza, ale najmniej Ci się spodoba - to czy strategia na terraformację działa zależy tylko i wyłącznie od graczy, ich umiejętności, nastawienia do rozgrywki, "mety" przy stole itd. Nie dam Ci jednoznacznej odpowiedzi, co zadziała w Waszej grupie, bo sami musicie do tego dojść.
[...]
Wręcz przeciwnie, właśnie taka odpowiedź mi się najbardziej podoba. Ja tam wciąż traktuję siebie jako gracza, który dopiero uczy się tej gry, natomiast zawsze przerażała mnie wizja mówiąca, że to, że nikt nie chce terraformować może być sensowne i że faktycznie zdarzają się partie, że rozgrywka trwa przez to godzinami i niewiele można na to poradzić. Dlatego, też potrzebowałem opinii kogoś bardziej doświadczonego, czy takie sztuczne przedłużanie gry przez wszystkich ma jakieś taktyczne uzasadnienie i czy się zdarza od czasu do czasu wśród bardziej doświadczonych graczy.

Tak więc dzięki za odpowiedź, rozwiewa ona moje wątpliwości.
ave.crux pisze: 15 lip 2022, 12:13 Olanie współczynników, gdzie Maciek mówi, że na torze WT miał 35 punktów więcej, co daje mu te 35 Milionów kredytów na pokolenie więcej. To nie super taktyka żony Maćka, tylko błąd Maćka zadecydował o tym, że przegrał. Z taką przewagą kredytów co pokolenie nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym przegrywam, bo przeciwnik zagrał więcej kart.
Z tymi megakredytami to tak nie dokońca, bo ona miała jakieś tam karty, które bardzo zboostowały produkcję megakredytów na planszetce, do tego miała dużo skumulowanych zniżek.

Co do super taktyki mojej żony, to ona przede wszystkim świetnie się bawiła tymi swoimi kombosikami :)
Ostatnio zmieniony 15 lip 2022, 12:25 przez MaciekK5454, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 12:13
Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 12:03

Chyba gramy w inną grę... albo na innym poziomie :)
Zresztą patrz na wypowiedź Maćka. Jego żona doskonale wykorzystała to o czym piszę.
1 jaskółka wiosny nie czyni, sytuacja podobna jak z tym, że tylko jedna osoba przy stole ma możliwość podnoszenia temperatury.
Olanie współczynników, gdzie Maciek mówi, że na torze WT miał 35 punktów więcej, co daje mu te 35 Milionów kredytów na pokolenie więcej. To nie super taktyka żony Maćka, tylko błąd Maćka zadecydował o tym, że przegrał. Z taką przewagą kredytów co pokolenie nie wyobrażam sobie scenariusza, w którym przegrywam, bo przeciwnik zagrał więcej kart. To sytuacja, w której ja jestem w przewadze i zadecydowałbym o przedłużeniu gry o kilka pokoleń żeby sobie zagrywać karty w o wiele większej ilości niż może zrobić to mój oponent.

To jak poważnie grasz w terraformacje, czy draftujesz karty czy nie i jak podchodzisz do tytułu nadal nei zmienia faktu, że jest to wyścig i osoba, która ma przewagę punktową zawsze dąży do szybszego zakończenia gry. Bycie wyżej na torze WT =/= przewaga, bo sam tor WT przed zakończeniem gry daje nam tylko zasoby złota.
I w tym momencie możemy zakończyć dyskusję, bo ja doskonale wiem, że to właśnie Maciek przegrywał rozgrywkę od pewnego momentu i to jego żona miała przewagę i przedłużanie gry o kolejne pokolenia powodowałoby jej większą przewagę.

Na szczęście mamy tutaj rzeczonego gracza i on sam może nam powiedzieć jak on się zapatruje na sytuację na stole, gdzie on może miał 35 WT więcej, ale jego żona miała dobieraczki, zniżki i przewagę na przychodach z planszetki, zwierzaki, mikroby etc. Przegrałem już z tysiąc razy taką sytuację i to jego 35WT przewagi było niczym wobec wielkiego molocha, który się toczył u przeciwniczki. Jego błędem było właśnie zagrywanie kart, zamiast rzucić wszystko na łeb na szyję i terraformować nawet za pieniądze, żeby utrzymać przewagę.
MaciekK5454 pisze: 15 lip 2022, 12:15
Daj znać :)
MaciekK5454
Posty: 358
Rejestracja: 09 sie 2020, 20:44
Has thanked: 170 times
Been thanked: 193 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: MaciekK5454 »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 12:24 Daj znać :)
No właśnie wyżej dopisałem odpowiedź w swoim poście. Różnica była kilkunastu punktów, więc pewnie kilka rzeczy dałoby się poprawić, żeby wynik był ostatecznie odwrotny :)
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: ave.crux »

MaciekK5454 pisze: 15 lip 2022, 12:15
Z tymi megakredytami to tak nie dokońca, bo ona miała jakieś tam karty, które bardzo zboostowały produkcję megakredytów na planszetce, do tego miała dużo skumulowanych zniżek.
Cóż, operowałem na liczbach, które były podane. Nie jestem w stanie określić po jednej liczbie całej sytuacji w grze jak to przedmówca "doskonale wie", więc wziąłem za punkt odniesienia fakt, że musiałeś zarabiać więcej.

Nie mniej jednak nie po to wszedłem w temat żeby rozmawiać o taktykach, ale o tym, że ostatnie pokolenie/dwa pokolenia są formalnością i żyłowaniem punktów na siłę.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

MaciekK5454 pisze: 15 lip 2022, 12:29
Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 12:24 Daj znać :)
No właśnie wyżej dopisałem odpowiedź w swoim poście. Różnica była kilkunastu punktów, więc pewnie kilka rzeczy dałoby się poprawić, żeby wynik był ostatecznie odwrotny :)
Bardziej chodziło mi o opinię komu opłacało się grę przedłużać. Małżonce, czy Tobie, bo są dwa różne zdania :)
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 12:31
MaciekK5454 pisze: 15 lip 2022, 12:15
Z tymi megakredytami to tak nie dokońca, bo ona miała jakieś tam karty, które bardzo zboostowały produkcję megakredytów na planszetce, do tego miała dużo skumulowanych zniżek.
Cóż, operowałem na liczbach, które były podane. Nie jestem w stanie określić po jednej liczbie całej sytuacji w grze jak to przedmówca "doskonale wie", więc wziąłem za punkt odniesienia fakt, że musiałeś zarabiać więcej.

Nie mniej jednak nie po to wszedłem w temat żeby rozmawiać o taktykach, ale o tym, że ostatnie pokolenie/dwa pokolenia są formalnością i żyłowaniem punktów na siłę.
Ale "żyłowanie punktów na siłę w dwóch ostatnich pokoleniach" to taktyka...

To, że uważasz, że to jedyna słuszna taktyka to błąd i staram się wyjaśnić, co jeśli zrozumiesz naprawi coś co Ci się nie podoba w grze.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: ave.crux »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 12:35
Ale "żyłowanie punktów na siłę w dwóch ostatnich pokoleniach" to taktyka...

To, że uważasz, że to jedyna słuszna taktyka to błąd i staram się wyjaśnić, co jeśli zrozumiesz naprawi coś co Ci się nie podoba w grze.
Oczywiste, że w grze o zbieraniu punktów, zbieranie punktów po fajnej zabawie w rozbudowę silniczka jest najlepszym rozwiązaniem. Nigdzie nie powiedziałem, że to mi się nie podoba, stwierdziłem po prostu fakt, że wiele gier o zbieraniu punktów to ma i nic się z tym nie zrobi, że końcówka gry tak wygląda.

W rozmowię z tobą czuję się jakbyś myślał, że gdy nadchodzi końcówka gry to ja jako gracz tracę mózg i walę czołem o stół żeby to się już skończyło, a tak nie jest. Zwracam po prostu uwagę na to, że już wtedy nie zagrywasz czegoś co ci się super skombuje albo da bonusy na przyszłość, bo w to już grałeś wcześniej. Teraz pozostaje żyłowanie wyniku. Nie jest to ani wada, ani zaleta.. to po prostu cecha gier tego typu.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Gizmoo »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 11:30 Po tym co piszesz o pokoleniach sugeruję się, że rushujecie terraformację i bardzo szybko kończycie rozgrywkę
Zawsze rushujemy terraformację i choć grę uwielbiamy, to zawsze chcemy ją jak najszybciej skończyć. :lol: Gra jest wyścigiem, więc jak do niej siadamy, to się ścigamy. :wink: Kiedyś lubiłem długo budować silniczek i odpalać różne efekty, aż zrozumiałem, że w tej grze najważniejsze jest skuteczne robienie punktów, a nie "brandzlowanie" się kartami. :lol: Oczywiście można się tak bawić, ale ja nie lubię siedzieć przy dość lekkiej grze, ponad trzy godziny.
Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 11:30 oraz gracie bez dodatków.
Gramy zawsze z Preludiami (których ja osobiście nie lubię, bo są nierówne) i dorzucamy jeszcze jakiś jeden. W tej konkretnej partii graliśmy jeszcze z fanowskim dodatkiem Ekspansja Terytorialna. Najczęściej gramy też z Koloniami, które z kolei bardzo lubię, ale które moim zdaniem za bardzo wydłużają grę (i zamulają płynność). Czasem dorzucamy Wenus, ale to tylko w przypadku gdy gramy z Fazą Słoneczną dla jeszcze większego przyspieszenia rozgrywki. :twisted:
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 12:42
Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 12:35
Ale "żyłowanie punktów na siłę w dwóch ostatnich pokoleniach" to taktyka...

To, że uważasz, że to jedyna słuszna taktyka to błąd i staram się wyjaśnić, co jeśli zrozumiesz naprawi coś co Ci się nie podoba w grze.
Oczywiste, że w grze o zbieraniu punktów, zbieranie punktów po fajnej zabawie w rozbudowę silniczka jest najlepszym rozwiązaniem. Nigdzie nie powiedziałem, że to mi się nie podoba, stwierdziłem po prostu fakt, że wiele gier o zbieraniu punktów to ma i nic się z tym nie zrobi, że końcówka gry tak wygląda.

W rozmowię z tobą czuję się jakbyś myślał, że gdy nadchodzi końcówka gry to ja jako gracz tracę mózg i walę czołem o stół żeby to się już skończyło, a tak nie jest. Zwracam po prostu uwagę na to, że już wtedy nie zagrywasz czegoś co ci się super skombuje albo da bonusy na przyszłość, bo w to już grałeś wcześniej. Teraz pozostaje żyłowanie wyniku. Nie jest to ani wada, ani zaleta.. to po prostu cecha gier tego typu.
Co ja poradzę, że Twoje odpowiedzi sugerują, że właśnie walisz tą głową o stół :) Totalnie ignorujesz to co mówię o przyspieszaniu i spowalnianiu rozgrywki i realnym wpływie na jej przebieg, wraz z przykładami, dlaczego mogłoby się to opłacać ponad zagrywanie "najlepszych możliwych kart". Twoje twierdzenie, że "dwa ostatnie pokolenia są nudne, bo zagrywam tylko najlepsze karty" nie trzyma się kupy, jeśli nie wiesz kiedy są ostatnie dwa pokolenia.
Gizmoo pisze: 15 lip 2022, 12:47
Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 11:30 oraz gracie bez dodatków.
Gramy zawsze z Preludiami
Preludia to nie dodatek, tylko ratunek z nieba :D

Dzięki za wypowiedź, zgadza się w dużej mierze z tym co sobie wyobrażałem. Zatem 35 VP to faktycznie super wynik.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: ave.crux »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 13:02
Co ja poradzę, że Twoje odpowiedzi sugerują, że właśnie walisz tą głową o stół :) Totalnie ignorujesz to co mówię o przyspieszaniu i spowalnianiu rozgrywki i realnym wpływie na jej przebieg, wraz z przykładami, dlaczego mogłoby się to opłacać ponad zagrywanie "najlepszych możliwych kart". Twoje twierdzenie, że "dwa ostatnie pokolenia są nudne, bo zagrywam tylko najlepsze karty" nie trzyma się kupy, jeśli nie wiesz kiedy są ostatnie dwa pokolenia.
Cóż. Nie podchodzę do gier tak poważnie jak gracze terraformacji marsa po usłyszeniu, że gra ma jakieś bolączki/cechy wspólne gier wyścigowych na punkty. Nawet nie powiedziałem tego co cytujesz. Zbastuj i jak mówiłeś wcześniej, zakończ tę rozmowę.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 13:10
Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 13:02
Co ja poradzę, że Twoje odpowiedzi sugerują, że właśnie walisz tą głową o stół :) Totalnie ignorujesz to co mówię o przyspieszaniu i spowalnianiu rozgrywki i realnym wpływie na jej przebieg, wraz z przykładami, dlaczego mogłoby się to opłacać ponad zagrywanie "najlepszych możliwych kart". Twoje twierdzenie, że "dwa ostatnie pokolenia są nudne, bo zagrywam tylko najlepsze karty" nie trzyma się kupy, jeśli nie wiesz kiedy są ostatnie dwa pokolenia.
Cóż. Nie podchodzę do gier tak poważnie jak gracze terraformacji marsa po usłyszeniu, że gra ma jakieś bolączki/cechy wspólne gier wyścigowych na punkty. Nawet nie powiedziałem tego co cytujesz. Zbastuj i jak mówiłeś wcześniej, zakończ tę rozmowę.
Kiedy ja chcę przedłużyć, a nie pasować, bo Tobie się tak podoba :)

Did you see what i've done?

I nie reaguję tak ze względu na to, że powiedziałeś, że gra ma bolączki, tylko na to, że się mylisz. Jakoś nie widzę mojej odpowiedzi negującej, że Turmoil przedłuża grę, ani że Preludia są niezbalansowane.
Awatar użytkownika
arturmarek
Posty: 1478
Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
Has thanked: 256 times
Been thanked: 716 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: arturmarek »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 12:03
ave.crux pisze: 15 lip 2022, 11:52
Chyba gramy w inną grę... albo na innym poziomie :)
Zresztą patrz na wypowiedź Maćka. Jego żona doskonale wykorzystała to o czym piszę.
Nie mnie tutaj cytowałeś, ale ja zdecydowanie gram w inną grę niż Ty. Dla mnie Terraformacja to wesoła, lekka gierka, ja takie gry nazywam "pykadełko". Nie liczę punktów w trakcie rozgrywki, nie spinam się, po prostu sobie "pykam".

Także u mnie problem ostatnich rund wynika po części z nastawienia do całej gry. Jak mogę skończyć to zawsze kończę rozgrywkę kupując oceany, lasy czy temperaturę za kredyty. Nawet jeśli widzę, że przeczekanie i nie wydanie ciepła czy zieleniny i przedłużenie rozgrywki dałoby mi te 10 punktów netto więcej, to mi szkoda czasu. Podobnie z graniem akcji w trakcie jednego pokolenia, rzadko mi się chce inwestować czas i energię (moją, nie w grze) na przeliczanie akcji i możliwości, po to aby dobrym timingiem akcji zdobyć jakiś bonus przy podniesieniu odpowiedniego wskaźnika.

Oczywiście widzę wszystko o czym piszesz i rozumiem, że grasz "rywalizacyjnie". Nie wiem z czego to wynika, ale jeśli mam ochotę pomyśleć i minmaxować to wolę to robić w innych grach.
Awatar użytkownika
ave.crux
Posty: 1593
Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Has thanked: 723 times
Been thanked: 1078 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: ave.crux »

Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 13:18

I nie reaguję tak ze względu na to, że powiedziałeś, że gra ma bolączki, tylko na to, że się mylisz.
Chłopie, to są moje odczucia. W jaki sposób ja mogę się mylić w mojej opinii o tytule. Nie reagujesz tak ze względu na to, że się mylę, tylko, że ci nadepnąłem na odcisk tym, że gra mi się w tę grę tak, a nie inaczej. Kompletną durnotą jest twoje wojowanie i próba zmiany mojego zdania, gdzie po X rozegranych partii końcówka w mojej grupie growej zawsze jest systematyczna.

Ty doskonale wiesz, że tak nie jest i sobie w tym siedź, wojuj na forum i gdziekolwiek chcesz prawiąc o tym, że TM jest best euro ever, ale mnie do tych wojenek nie wołaj. Używam forum do wygłaszania swoich opinii, a nie narzucania zdania innym użytkownikom, czy udawaniu omnibusa growego.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4105
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 2547 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Gizmoo »

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 13:10 jak gracze terraformacji marsa po usłyszeniu, że gra ma jakieś bolączki/cechy wspólne gier wyścigowych na punkty.
Nie sądzę, że to cecha wyłącznie graczy "Terraformacji Marsa". W każdą grę można grać z różnym nastawieniem. Albo dla zabawy, gdzie nie jest ważne kto wygra, albo w "krwiożerczy wyścig", gdzie każdy walczy o zwycięstwo choćby jednym punktem. W większości gier wyścigowych często widać kto prowadzi i kto wygra. Zaletą TM jest jednak to, że można oszacować w którym pokoleniu gra dobiegnie końca. Jeżeli ktoś prowadzi punktowo, ma dobrą sytuację na planszy i szanse by skończyć rozgrywkę, a ją przedłuża o kolejne pokolenie - to zwyczajnie prosi się o kłopoty. ;)

I jeszcze jedna sprawa - Muszę przyznać, dziwiąc się samemu sobie, że moje nastawienie do Terki zmieniło się diametralnie i w sumie sam nie wiem, czemu tak się stało.

Kiedyś lubiłem sobie budować silniczek, obserwować jak rozwija się moje "korpo-imperium", a które miejsce zajmę na listwie Kramera, było mi totalnie obojętne. Jednak moje nastawienie do tej gry się zmieniło. Może dlatego, że latek przybyło, często wieczorami jestem zmęczony i męczą mnie długie partie? A może dlatego, że znalazłem równie ograne towarzystwo, dla których Terraformacja może być wyścigiem Formuły 1? Nie wiem. Może tak jest, że dobrze znając grę, mniej tolerujemy downtime, mniej tolerujemy długi czas rozgrywki i chcemy grać sprawniej? A może wtedy, jest po prostu... Inny poziom rywalizacji. :wink:
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 384
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 59 times
Been thanked: 150 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: Niewodnik »

ave.crux pisze: 15 lip 2022, 13:30
Niewodnik pisze: 15 lip 2022, 13:18

I nie reaguję tak ze względu na to, że powiedziałeś, że gra ma bolączki, tylko na to, że się mylisz.
Chłopie, to są moje odczucia. W jaki sposób ja mogę się mylić w mojej opinii o tytule. Nie reagujesz tak ze względu na to, że się mylę, tylko, że ci nadepnąłem na odcisk tym, że gra mi się w tę grę tak, a nie inaczej. Kompletną durnotą jest twoje wojowanie i próba zmiany mojego zdania, gdzie po X rozegranych partii końcówka w mojej grupie growej zawsze jest systematyczna.

Ty doskonale wiesz, że tak nie jest i sobie w tym siedź, wojuj na forum i gdziekolwiek chcesz prawiąc o tym, że TM jest best euro ever, ale mnie do tych wojenek nie wołaj. Używam forum do wygłaszania swoich opinii, a nie narzucania zdania innym użytkownikom, czy udawaniu omnibusa growego.
Argument o tym, że nie widzisz moich wypowiedzi pod innymi postami krytykującymi grę już oczywiście zignorowałeś. Ba, popieram podejście arturmarka, które absolutnie nie zgadza się z tym jak ja postrzegam grę i w życiu do niej bym tak nie podszedł. Natomiast wyraźnie zaznaczył, dlaczego ma takie podejście i rozumie, że ja jestem "napinaczem" i mam swoje. Ty natomiast piszesz o bolączkach gry, kiedy to są Twoje bolączki wynikające z Twojego nastawienia, co próbowałem z początku grzecznie Ci wyjaśnić i pokazać gdzie tkwi kij. Dodatkowo nie zgadzam się na pisanie błędnych opinii o jakiejkolwiek grze, bo mogą one być krzywdzące dla odbiorców treści.

Cieszę się, że w końcu zaznaczyłeś, że Twoja opinia odnosi się tylko i wyłącznie rozgrywek w Twojej grupie i na tym możemy zaprzestać.
Gizmoo pisze: 15 lip 2022, 13:32 I jeszcze jedna sprawa - Muszę przyznać, dziwiąc się samemu sobie, że moje nastawienie do Terki zmieniło się diametralnie i w sumie sam nie wiem, czemu tak się stało.
Prosta sprawa. Na koniec dnia gra ma Ci dawać satysfakcję i poczucie dobrze spędzonego czasu. Częściowo sobie sam odpowiadasz dlaczego jest tak, że zmieniły Ci się priorytety w grze i według mnie dobrze rozumiesz całość. Plus dla Terraformacji jest taki, że potrafiła uszczęśliwić Gizmoo napinacza rozpierdzielacza, a jednocześnie dzisiaj dostarcza rozrywki Gizmoo misiowi ptysiowi :)
Awatar użytkownika
XLR8
Posty: 1675
Rejestracja: 16 lis 2020, 18:11
Has thanked: 279 times
Been thanked: 876 times

Re: Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

Post autor: XLR8 »

Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na temat dodatków fanowskich do TM? Szukam w internecie, ale jest sporo głosów o bardzo słabym balansie kart. Pochwały są zdecydowanie w mniejszości. Warto coś brać czy olać? Mam obecnie Hellas / Kolonie / Preludium.
ODPOWIEDZ