Mam na koncie ok. 100 rozgrwek w tym samym dwuosobowym składzie, żona kocha tę grę. Ja jednak mam z nią coraz większy problem. Z Niepokojami trwa za długo, a bez Niepokoi ostatnie 20% gry jest nieciekawa.
Dla mnie takie analizy "ile punktów za karty nie mają sensu". Po pierwsze czym więcej pokoleń tym więcej punktów z kart zdobędziesz, z czego wynika, że też czym mniej graczy tym więcej punktów z kart zdobędziesz. Dodatkowo, czy jeśli karta daje współnicznnik terraformacji to de facto nie daje punktów i dochodu? Albo karty, które dają punkty w zależności od innych rzeczy, np stolica: czy to karta daje punkty czy oceany koło miasta.Gizmoo pisze: ↑14 lip 2022, 13:06 P.S. Jeszcze się tylko pochwalę, że we wczorajszej partii pobiłem rekord punktów pochodzących z kart. Nigdy nie widziałem, żeby ktokolwiek zbliżył się do takiego wyniku - 35 punktów! Miałem jednak dwie karty punktujące za symbole Jowisza i tylko z tych dwóch kart natłukłem 14 punktów (po 7 każda)! Od początku rozgrywki jednak w to szedłem więc była to przemyślana strategia. Starałem się, jak tylko mogłem, draftować karty z symbolem Jowisza.