Strona 36 z 38

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 13 wrz 2017, 16:59
autor: kamron6
Suchość jest cechą eurosucharów, ale eurosuchar/euro nie jest cechą suchości. Prościej już nie umiem.

I o ile z tą nazwą to prawda - jest myląca (choć może faktycznie chcą zrobić z tego jakąś serię), to jedyną rzecz jaką pamiętam z filmików z Trzewiczkiem to powtarzanie jak mantra że to naukowa (czytaj: sucha) wersja RC. Przygody przedstawiane takie jakie są: coś Ci się zepsuło, pojechałeś na zbyt długą wycieczkę łazikiem. Nawet były porównania, że na wyspie spotkacie tygrysa czy dziwną chatkę, a na marsie to najwyżej ci uszczelka się zepsuje. Nie pamiętam żadnych obiecanek, że będę się bał wyjść z bazy bo kosmici czy czegoś takiego - choć szczerze, jak by poszli w przygodę zamiast excela to zyskali by hype kosmiczny wręcz.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 13 wrz 2017, 17:17
autor: toblakai
Generalnie odnoszę wrażenie, że jakiekolwiek wzmianki o tym, że gra może być przygodowa to jest strzał w stopę. Geecy mają tendencję do ekstrapolowania takich stwierdzeń do niesamowitych rzeczy, a samo postrzeganie gry jako przygodowej jest inne dla każdego z nich. Dla mnie taki Robinson to rasowa gra przygodowa, bo przeczytanie karty na której jest opisane jakieś wydarzenie w kilku słowach wraz z jego możliwymi konsekwencjami to już przygoda. Nie potrzebuję się wczuwać w moją postać, martwić się czy przetrwa i czy jej się nic nie stanie. Dla mnie gra przygodowa to przede wszystkim gra w której mogę trochę pogłówkować, ale jest tam jakieś tło fabularne współgrające z mechaniką.

Jeżeli Pierwsi Marsjanie zapewniają tego typu przygody to dla mnie plus, ale większość osób jak słyszy słowa 'Gra Przygodowa' to ma zupełnie inny zestaw wymagań. Jak ktoś słyszy, że autor robi nową grę euro to raczej wszyscy myślą o tym samym :D

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 13 wrz 2017, 18:26
autor: kaimada
cezner pisze:Niby trzeba tam coś pomyśleć, ale decyzje są dość oczywiste. Nie ma tu jakiejś optymalizacji ruchów. Ot, czy nam wyjdzie czy nie to już bardziej zależy od kości/zdarzeń a nie od naszych decyzji.
I to jest właśnie największy problem tej gry.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 13 wrz 2017, 18:35
autor: Pan_K
kamron6 pisze:Suchość jest cechą eurosucharów, ale eurosuchar/euro nie jest cechą suchości. Prościej już nie umiem.
Jasne.
No to teraz zagadka. Jak ktoś mówi: "suchość mi nie przeszkadza - lubię eurosuchary", to gdzie wykracza przeciwko objawionej prawdzie o niesymetryczności atrybucji suchości i eurosucharów? :P ;)

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 13 wrz 2017, 18:36
autor: Bary
Robinson przez gracza euro będzie postrzegany jako przygodowka, ale imo jest to euro podszywające się pod takową. Niemniej jednak tam faktycznie można znaleźć kilka aspektów przygodówki. W przypadku Marsjan aspekt przygodowy jest znikomy mawet z porównaniu z RC. To fajna optymalizacja na planszy, ale przygody tam tyle, co przy naprawie pralki. :)

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 13 wrz 2017, 18:39
autor: kamron6
Pan_K pisze:
kamron6 pisze:Suchość jest cechą eurosucharów, ale eurosuchar/euro nie jest cechą suchości. Prościej już nie umiem.
Jasne.
No to teraz zagadka. Jak ktoś mówi: "suchość mi nie przeszkadza - lubię eurosuchary", to gdzie wykracza przeciwko objawionej prawdzie o niesymetryczności atrybucji suchości i eurosucharów? :P ;)
To się raczej nie odnosiło do twojego wcześniejszego posta, a raczej do stwierdzenia w poście wyżej: "No dobra, ale co to znaczy w tym przypadku sucha?
Że niby trzewik zrobił świetnego eurosuchara?" czyli zrobienia przejścia suchar -> eurosuchar.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 13 wrz 2017, 19:46
autor: elayeth
Deem pisze: To co przedstawia wydawca jest wizytówką gry i w tym naprawdę powinno (i zwykle jest, chociaż jakoś często za wyjątkiem Portalu) sporo prawdy. Sytuacja, która serwuje nam Trzewik to jak wyjście do knajpy, która zachwala genialne steki, klient zamawia, a na jego stole ląduje ryba. Może i świeża, pewnie nawet smaczna, ale ma się nijak do zamówienia.
Powinien był portal wzorować się na okładce Power Grida i nie byłoby niespodzianek... :roll:

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 13 wrz 2017, 20:39
autor: Deem
elayeth pisze:
Deem pisze: To co przedstawia wydawca jest wizytówką gry i w tym naprawdę powinno (i zwykle jest, chociaż jakoś często za wyjątkiem Portalu) sporo prawdy. Sytuacja, która serwuje nam Trzewik to jak wyjście do knajpy, która zachwala genialne steki, klient zamawia, a na jego stole ląduje ryba. Może i świeża, pewnie nawet smaczna, ale ma się nijak do zamówienia.
Powinien był portal wzorować się na okładce Power Grida i nie byłoby niespodzianek... :roll:
Albo zamknąć w szafie Prezesa-mitomana i pozwolić, żeby porządne gry same się broniły. Oh wait...

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 03 paź 2017, 19:14
autor: ernin
Dostałem informacje od jednego ze sklepów, że portal przesuną premierę na 13 listopada :(

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 16:57
autor: jax
Po sześciu rozgrywkach solo czuję się na siłach zrobić drobne podsumowanie Pierwszych Marsjan.

Pierwszą grę rozegrałem na scenariuszu szkoleniowym i pomijając słabą i pełną dziur instrukcję (i to że walczyłem bardziej z regułami, FAQiem niż z samym scenariuszem), to muszę powiedzieć, że to fatalny scenariusz na początek.  Już nawet pal licho, że pierwszy scenariusz nie powinien wprowadzać zupelnie nietypowych dla gry rozwiązań (vide nowa szklarnia i zasadzone w niej nasiono), bo to tylko zrodziło milion pytań i wątpliwości (słusznych) ze strony graczy, które potem w pocie czoła były rozplątywane.

Najważniejsze jednak było to, że po pierwszej rozgrywce byłem skłonny zgodzić się z płynącymi ze wszystkich stron (w tym wątku również) głosami, że w PM mało jest przygody, że to nudny symulator psującej się bazy, że gra polega tylko na podmienianiu czerwonych kostek zepsutych części na zielone itd.  Faktycznie tak się czułem w czasie pierwszego scenariusza.  Gra była niebezpiecznie blisko sprzedaży...

Następnie zagrałem w misję eksploracyjną (rozbita sonda), potem badawczą (niedożywione rośliny) i jeszcze jedną badawczą (z prochu powstałeś).  I okazało się, że jest ZNACZNIE lepiej.  Pojawiły się emocje, dramatyczne wybory, przygoda.  Nagle nie zajmowałem się już tylko robieniem napraw, ale jeździłem po Marsie, odkrywałem tereny i substancje chemiczne, zbierałem próbki, prowadziłem badania a od czasu do czasu wpadałem do pokoju gier :)

Każda misja ma próg zepsutych części, którego nie można przekoczyć, jeśli chce się misję zakończyć sukcesem (należy oczywiście zrealizować także cele główne).  I ten próg zdecydowanie nie był moim głównym zmartwieniem podczas wykonywania każdej misji.  Jeśli coś się psuło, to ok, często można było z tym żyć.  Okazjonalnie wykonywałem jakieś naprawy, ale to bardziej żeby jakąś lokację odblokować (lub pozbyć się irytującej przeszkadzajki) niż unikać osiągnięcia progu.  Ostatecznie, te incydentalnie wykonywane naprawy były wystarczające - próg zepsutych części był osiągany niejako 'przy okazji'.
Jaki z tego wniosek?  Pozytywny.  Skupiałem się na tym na czym powinienem, czyli na realizacji celów specyficznych dla misji niż na naprawianiu bazy.  Naprawianie gdzieś tam w tle było, bo musiało.  W końcu nie lekceważy się zagrożeń wiszących nad głową jak miecz Damoklesa :) Ale generalnie naprawy nie były celem, ale środkiem (pomocniczym) do osiągnięcia celu.

Mam wrażenie, że większość (wszystkie?) narzekania na brak przygody czy dominujące odczucie 'naprawy bazy i nic więcej' wzięły się z rozegrania pierwszego scenariusza.  Ale może się mylę i ktoś to sprostuje :)

Ja swojego egzemplarza się nie pozbywam i będę go dalej użytkował :)  Dla mnie '8'.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 18:49
autor: sidmeier
Gra przede wszystkim nudna, jak flaki z olejem. Nic tu nie ma z klimatu rozbitków na wyspie. Plansza toporna, grafiki fatalne, zupełny brak klimatu. Ale jak się chce $$$, to ostatecznie jadąc na sławie poprzednika, kogoś można złowić, naiwnych nie brakuje, jak mawia powiedzenie. Gigantyczny hype rozdęty jednym ciosem i wszyscy wracają powspominać poprzednika przygodowego, bo tu przygoda jest, ale przy otwarciu pudełka. Drogi opał.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 20:34
autor: jax
Drogi sidmeierze. Moze powiedz ktore scenariusze rozegrales i od razu twoja opinia bedzie wartosciowsza.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 21:42
autor: Haloon
sidmeier pisze:Gra przede wszystkim nudna, jak flaki z olejem. Nic tu nie ma z klimatu rozbitków na wyspie. Plansza toporna, grafiki fatalne, zupełny brak klimatu. Ale jak się chce $$$, to ostatecznie jadąc na sławie poprzednika, kogoś można złowić, naiwnych nie brakuje, jak mawia powiedzenie. Gigantyczny hype rozdęty jednym ciosem i wszyscy wracają powspominać poprzednika przygodowego, bo tu przygoda jest, ale przy otwarciu pudełka. Drogi opał.
Jak nie ma klimatu? Pracując na stacji ISS głównie siedzi się przed monitorami dlatego wygląd planszy jest jak najbardziej na miejscu. Bez wodotrysków, przypomina deskę rozdzielczą. Rysunki łazików, widoczek z Marsa itp. tylko by spowodowały, że plansza byłaby mniej czytelna.

Druga sprawa to czego można się spodziewać będąc na takiej stacji? No raczej niczego ekscytującego (patrząc pod kątem graczy/widzów filmów sf). Poniedziałek - mieliśmy awarię latryny, wtorek - muszę zrobić zestawienie wyników, dzień z Excelem, środa - wychodzę poza HUB na 20 minut, muszę przykręcić dwie śruby bo antena się poluzowała, czwartek - konferencja z NASA i prasą, piątek - praca z komputerem, wieczorem pół godziny na rowerku, sobota - muszę wymienić bezpieczniki, po południu praca z komputerem, niedziela - obróbka danych z soboty. Co się może wydarzyć w środowisku gdzie nie ma fauny i flory, która to w Robinsonie była odpowiedzialna za większość kart wydarzeń? Na Marsie nie ma deszczu, najwyżej hula wiatr i tyle. Nie ma tajnych skrytek ze skarbami, porzuconych domów.

Raczej tak to widzę i gra to oddaje. Dlatego właśnie wsparłem grę gdyż jest w tym aspekcie w miarę wierna. Olałbym ją właśnie gdyby na każdej karcie byłoby trzęsienie ziemi, deszcz meteorytów, atak kosmitów z laserowymi dzidami, kosmiczne smoki, tajemnicze magiczne artefakty lub kamienie runiczne. Jakbym tego oczekiwał to zagrałbym coś z Młotka 40000.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 22:35
autor: rattkin
Haloon pisze: Druga sprawa to czego można się spodziewać będąc na takiej stacji? No raczej niczego ekscytującego
No właśnie. To po cholerę robić grę bazującą na środowisku, w którym i tak nic sie nie dzieje?

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 22:49
autor: Muad'Dib
Od samego początku było wiadomo, że ta gra to będzie symulator życia w bazie na Marsie. Jeśli ktoś kupił i jest zawiedziony to czym ta gra jest, to znaczy, że ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. A tak jak często można wieszać psy na Trzewiczku, to tym razem on sam tonował nastroje. Wielokrotnie powtarzał, że nie można oczekiwać, że ta gra to będzie kolejny Robinson.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 23:06
autor: Haloon
rattkin pisze:
Haloon pisze: Druga sprawa to czego można się spodziewać będąc na takiej stacji? No raczej niczego ekscytującego
No właśnie. To po cholerę robić grę bazującą na środowisku, w którym i tak nic sie nie dzieje?
Może dlatego ze są ludzie których kręcą przygodowki i astronomia. I taka gra jest dla nich. I nie musisz tego rozumieć. Tak samo jak są ludzie ktorzy lubią Agricolę, Cywilizację poprzez Wieki, Le Havre chociaż moim zdaniem emocji przy tych grach tyle co na grzybach. Są gusta i guściki. Ja oczekiwałem gry o pracy na Marsie i ją dostałem.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 23:30
autor: cezner
Nie wierzę, że trzewik chciał zrobić nudny symulator bazy na Marsie.
Myśle, że ta gra miała być inna a wyszło po prostu to co wyszło.
Mój podstawowy zarzut do tej gry, to tak naprawdę brak decyzyjności. Od naszych decyzji tak naprawdę niewiele zależy, to co powinniśmy robić w danym scenariuszu widać praktycznie od razu. A czy nam się uda czy nie to zaleźy już tylko od szczęścia w rzutach kością i losowych wydarzeniach. W każdym razie takie mam spostrzeżenia po trzech rozgrywkach przy czterech graczach.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 paź 2017, 23:53
autor: rattkin
Myślę, że nietrudno się domysleć co chciał. Był boom na Marsa, trzeba było kapitalizować. Tylko, że od boomu do wydania daleka droga - być może sądził, że uda mu się przetematowić szybciej? A może liczył na to, że aplikacja doda temu skrzydeł. Nie wiem. Ale raczej na pewno nie chciał robić symulatora pracy na Marsie. Nie człowiek, którego dewizą jest "board games that tell stories".
Może dlatego ze są ludzie których kręcą przygodowki i astronomia.
Sam w poprzednim poście napisałeś, że tych tematów raczej nie da się sensownie połączyć. Gdzie jest "przygoda" w wymienianiu bezpiecznika, czy skrobaniu latryny? Owszem, Pirx, gdy wymieniał klisze "po tamtej stronie" prawie sam uległ "odruchowi warunkowemu" i to była niezła przygoda. Ale takiego kalibru wydarzeń w PM nie ma.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 18 paź 2017, 20:24
autor: Galatolol
Słowo "przygoda" jest nawet w podtytule.

(do tych co próbują wmówić, że to nie miała być przygodówka albo że ktoś, kto takowej oczekiwał, nie umie czytać)

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 02 lis 2017, 22:41
autor: ixi24
ile razy oficjalna premiera została juz przesuwana? gra miała wyjsc w wakacje chyba, a nadal jej nie ma. (oprócz preorderów oczywiście )

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 03 lis 2017, 07:04
autor: veljarek
Ja już miałem dość czekania i zrezygnowałem, chociaż robiłem preorder w kwietniu. Za dużo nowości na essen by by czekać ciągle.

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 03 lis 2017, 14:20
autor: WolekMKB
dokładnie czy Portal jest w stanie określić chociaż przewidywaną ale ostateczną datę wysyłki gier do sklepów?
Ja swój zamawiałem w sierpniu, bo miało być pod koniec, 3 tygodnie po preorderach...mamy już listopad i dalej ani widu ani słychu...tylko przesuwanie z miesiąca na miesiąc

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 16 lis 2017, 10:33
autor: polwac
Niby premiera 22.11

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 lis 2017, 18:28
autor: WolekMKB
a ta niby data to jakie zrodlo bo ja juz doczekac sie nie moge...juz slyszalem ze mialo byc po essen

Re: Pierwsi Marsjanie: Przygody na Czerwonej Planecie

: 17 lis 2017, 18:53
autor: ernin