Uwaga blogerzy
: 18 sty 2016, 19:07
Czy wiecie, że prowadzenie niezarejestrowanego bloga jest wykroczeniem? I nie wynika to wcale z jakiegoś nowego przepisu, tylko z uchwalonego w 1984 Prawa prasowego. Więcej na ten temat na Interii
Dokładnie. Sprawa wraca do mediów co jakiś czas. Policja do spółki z prokuraturą nie mają mocy przerobowych na poważniejsze przestępstwa, a co dopiero na zajmowanie się takimi pierdołami, więc prawdopodobieństwo, że ktoś nagle zechce ścigać "niepokornych" blogerów planszówkowych jest bliska zeru.KubaP pisze:To sprawa baaaaaardzo dyskusyjna i nie tak oczywista jak podaje to szanowna interia
Rzeczywistość przegoniła prawo, a ono taktownie uznaje rzecz za niebyłą
Jesteś niedoinformowany. Zmiana władzy nastąpiła w międzyczasie.romeck pisze:Ale jeśli ktoś podpadnie, to jest na niego hak. Co przy obecnych realiach politycznych może stać się pewnym narzędziem...
Zresztą gdyby nagle wszyscy blogerzy postanowili formalnie zarejestrować swoje blogi, to odpowiednie urzędy całkiem by się zatkały.KubaP pisze:Rzeczywistość przegoniła prawo, a ono taktownie uznaje rzecz za niebyłą
Według jakiego klucza ustala swoje priorytety policja i prokuratura, to całkiem inna sprawa. Wcale nie musi być tak, że zajmuje się przede wszystkim "poważniejszymi przestępstwami" ale takimi, na które jest "polityczne zapotrzebowanie", jak np. w pewnym momencie było z tzw. dopalaczami.Leser pisze: Policja do spółki z prokuraturą nie mają mocy przerobowych na poważniejsze przestępstwa, a co dopiero na zajmowanie się takimi pierdołami, więc prawdopodobieństwo, że ktoś nagle zechce ścigać "niepokornych" blogerów planszówkowych jest bliska zeru.
romeck pisze:Co przy obecnych realiach politycznych
Pan_K pisze:Jesteś niedoinformowany. Zmiana władzy nastąpiła w międzyczasie.
Kilka spraw sądowych w sprawie treści, zamieszczanych w internecie, w Polsce się odbyło. Najbardziej "polityczną" z nich było skazanie autora bloga "antykomor". Ale z tego, co pamiętam, nie był oskarżony o prowadzenie niezarejestrowanego bloga, tylko o zniesławienie i posługiwanie sie podrobionymi dokumentami.toblakai pisze:nikt z haka nie korzystał
Z tego, co można znaleźć w sieci, to korzystają z tego głównie lokalni watażkowie do rozprawiania się z nieprzychylnymi prasowymi organami samorządowymi. A to burmistrz, a to radny czy sołtys.MichalStajszczak pisze: Kilka spraw sądowych w sprawie treści, zamieszczanych w internecie, w Polsce się odbyło. Najbardziej "polityczną" z nich było skazanie autora bloga "antykomor". Ale z tego, co pamiętam, nie był oskarżony o prowadzenie niezarejestrowanego bloga, tylko o zniesławienie i posługiwanie sie podrobionymi dokumentami.
To oczywiście prawda. Jednak przy wszystkich absurdach, w jakie obfituje nasza rzeczywistość, ciężko sobie wyobrazić, by pojawił się nagle generalny polityczny popyt na karanie blogerów. Owszem, na tych, którzy parają się polityką, może to być jakiś hak.MichalStajszczak pisze:Według jakiego klucza ustala swoje priorytety policja i prokuratura, to całkiem inna sprawa. Wcale nie musi być tak, że zajmuje się przede wszystkim "poważniejszymi przestępstwami" ale takimi, na które jest "polityczne zapotrzebowanie", jak np. w pewnym momencie było z tzw. dopalaczami.Leser pisze: Policja do spółki z prokuraturą nie mają mocy przerobowych na poważniejsze przestępstwa, a co dopiero na zajmowanie się takimi pierdołami, więc prawdopodobieństwo, że ktoś nagle zechce ścigać "niepokornych" blogerów planszówkowych jest bliska zeru.
Sam VPN oficjalnie nie. Podam Ci dwa przykłady ilustrujące to, żeby być zagranicznym blogerem musisz korzystać z zagranicznej usługi i znajdować się zagranicą.MisterC pisze:Czy przy brytyjskim VPNie jest się już brytyjskim blogerem?
Co potwierdza spostrzeżenie:Rocy7 pisze:Zależy na ile blog bedzie polityczny
KubaP pisze:Z tego, co można znaleźć w sieci, to korzystają z tego głównie lokalni watażkowie do rozprawiania się z nieprzychylnymi prasowymi organami samorządowymi.